Ludzie wszelkich narodów! Wigilijnej kolacji koniec, a ja mam jeszcze 2 tygodnie do zmarnowania i... nie mam w co grać. Ile można CS'a czy Doty? Potrzebuję jakiegoś singla, ale takiego ciekawego oraz wciągającego! Far Cry 4 to jakieś zamulające nudy, co tam jeszcze było... Dark Souls nie chce działać. Od nadmiaru RPGów głowa boli. Wolfenstein był fajny, ale doszedłem do jakiegoś zdobywania U-Boot'a i już zaczął strasznie nudzić.
Potrzebuję czegoś raczej ładnego, z dobrym gameplayem i klimatem oraz... krótkiego (tak, tak, gry takie krótkie i łojezu, ale jak 10 godzin robię w kółko to samo... wyłączam i zapominam). Ten Dishonored był fajny! Albo Bioshock.
A. Po tej stronie fan Dragon Age (jedynki) - brać może Inquisition warto ? (dla tego erpega zrobię wyjątek)
PC Master Race Juzer.
A. Po tej stronie fan Dragon Age (jedynki) - brać może Inquisition warto ? (dla tego erpega zrobię wyjątek)
Tak, warto. Naprawdę udany RPG. ;)
Nie licząc questów pobocznych rodem z mmo to Dragon Age jest naprawdę fajną grą (dzisiaj zacząłem grać).
Po jakichś 5h gry odradzam Inkwizycję. Sztywne, sztampowe, nudne, z tragicznym sterowaniem.
Mówi to osoba która w Origins nabiła 100h.
No tak, tak, DA, tylko że to jest pewnie z 50 godzin gry. A ja chcę coś względnie szybkiego i emocjonującego ;p Jak się nic nie znajdzie to zdobędę DA.