Witam.
Mam pytanie co sądzicie na temat VW Polo -->http://motoallegro.pl/vw-polo-2001r-1-4-mpi-salon-polska-zadbany-i1736845852.html jako pierwszy samochód ?
O, przyłączam się do tematu, bo sam myślę o Polo lub Golf III jako pierwszym samochodzie :)
Wygląda jak karawana. Może zamiast jakiegoś kombi spróbuj hatchbacka? Jeżdżę takim modelem z 2001 roku na silniku 1.0 już bodaj sześć lat. Kupiłem ją co by sobie ułatwić życie na mieście, bo dosyć zgrabna (model pięciodrzwiowy, istotne przy korkach i "zaparkowanym" mieście) i przy benzynie w miarę oszczędna (u mnie 5.5 na mieście). Myślałem, że to raczej krótka znajomość, ale rzeczywistość poprowadziła nas do kilkuletniego romansu. Przy okazji mogę dodać, że byłem nią poza granicami kraju: Węgry, Słowacja i Ukraina. Przez sześć lat użytkowania zrobiłem 70tyś, raz sprawiła problem (kontrolka "check engine"), który został dosyć szybko rozwiązany. Przy pełnym zbiorniku i oszczędnej jeździe można zrobić "na raz" jakieś 700km, a na otwartej przestrzeni poprowadzić do 150/160 (tyle, że jest to odczuwalne jeśli jeździłeś czymś lepszym). W sumie polecam :).
Ja mam model z 2002 roku 1.2, jak na pierwszy samochód to bardzo dobry wybór, auto jest wygodne, w mieście nie ma problemu z parkowaniem, spalanie bardzo w porządku (w trasie ok 6l). Minus - akumulator rozładowuje się za szybko, auto nawet podczas tygodniowego postoju w garażu w lecie potrafi się rozładować. Elektryk kilkukrotnie szukał przyczyny, znalazł jakieś przebicia przy sterowaniu drzwiami, ale nadal problem występuje, gdzieś w sieci kiedyś natknąłem się na wypowiedź, że w Polo to stosunkowo powszechna usterka. Nie wiem na ile w tym prawdy, faktem jest że mama miała kiedyś Seicento, nie było takich problemów. Jeśli autem masz zamiar jeździć codziennie, a nie od wielkiego dzwonu to bierz śmiało ;)
ed. O teraz zauważyłem, że pokazujesz kombi, ja mówię o hatchbacku.
Osobiście bardziej podoba mi się kombi :)
BTW - Nigdy nie uwierzę, że ponad dziesięcioletni samochód ma przejechane 108 000 km
edit. Zwłaszcza jeśli jest to kombi ;)
Nie ma zaznaczonej bardzo popularnej opcji 'bezwypadkowy' więc dzwon musiał być konkretny.
Poza tym fotki chyba mało aktualne sadząc po aurze.
Fett ==> Czemu w to nie uwierzysz? 10tyś roczne to chyba nie jest jakiś najgorszy wynik...
Ko - 10tyś rocznie jak na samochód tego typu to jest bardzo mało. Nie wierze, że ktoś kto kupił polo kombi w salonie, jeździł nim tylko na zakupy i do kościoła. Tym bardziej, że samochód kosztuje niecałe 10 000zł
i jeszcze ma hak :)
Fett ==>
10000km/12 = ok. 833km
833 km/30 = 27km
Nie uważam, że przeciętnie 27 km dziennie (a prawdę mówiąc należałoby wziąć pod uwagę tylko powszednie dni tygodnia bez świąt i wolnych czyli wyszłoby jakieś 40 km dziennie) było zaledwie jeżdżeniem "na zakupy i do kościoła" chyba, że na mszę jeździsz z Warszawy na Jasną Górę...
Podziel to przez 2, chyba że zakładasz, że z powrotem kierowca wracał z autem lawetą - masz 14 km.
normalnie jezdzac (do pracy 10 km w jedna strone + gratisy) od kilku lat regularnie robie 20000-22000 km rocznie, ale znam auta co po 12 latach maja autentyczny przebieg 50000 :)
Pewnie po dzwonie silnik byl wymieniany i sprzedawca podal jego przebieg :D
Ja sam osobiście robię raptem 12tyś rocznie i to jest wg mnie dość sporo skoro do pracy mam w dwie strony 8-9km wiec czemu przebieg miałby nie byc autentyczny skoro ja po 10 latach miałbym z 20tyś km tylko wiecej.
peners --> przy takich przebiegach nie oplaca sie miec samochodu :) taniej taryfa wychodzi
Jako pierwszy samochód to w sam raz , oszczędny ,duża dostępność zamienników ,i tanio
edit : 10 tys rocznie to jest nic
Hmm mojego kolegi ojciec jeżdzi Peugotem 406 którego kupił w salonie (2000r.) i ma przejechane 90 tyś. Nie wszyscy muszą używać samochodu na każdym kroku.