Ano robiłem porządek w rupieciarni domowej i znalazłem litrową butlę kwasu solnego cz. do a. (czysty do analiz).
Może się ktoś orientuje, gdzie to do cholery zawieźć do utylizacji? Wylewanie tego gdziekolwiek odpada. Wywalenie na śmietnik to proszenie się o nieszczęście.
Pewnie są jakieś firmy zajmujące się czymś takim, może akurat ktoś wie co i jak :)
daj jakiemuś glazurnikowi roztwór znakomicie zmywa zaprawy ))
Jestem za tym żeby ludziom dającym bezsensowne odpowiedzi, dzięki którym coś może się w końcu komuś stać nagradzać soczystym banem.
Tona smieci?
Las przyjmie.
Lał bym pala po plecach....
Piszecie w żartach, żeby wlać do kibla, przy czym to jest całkiem normalna praktyka i każdy z nas rocznie wylewa do kibla zapewne jeszcze więcej kwasu solnego pod postacią środków do czyszczenia toalet - z reguły zawierają one od 5 do 25% kwasu solnego, co w połączeniu ze środkami powierzchniowo czynnymi daje efekt czyszcząco-dezynfekujący.
Przykładowo Harpic zawiera 10,5% kwasu solnego, 5% środków powierzchniowo czynnych i perfumy. Domestos zawiera 4,8% kwasu solnego
Aha, czysty kwas solny wykorzystuje się do produkcji narkotyków :P
Nie to żebym się spodziewał sensownych odpowiedzi :P W końcu to forum internetowe.
Na własną rękę, to mogę przez przypadek nasikać, a nie utylizować litr stężonego kwasu solnego.
mirencjum ---> Nie chodzi o ekologię. Chodzi o bezpieczeństwo.
Lysack ---> To jest czysty do analiz - 36.7%. Różnica pomiędzy wymienionymi przez Ciebie, a tym co mam jest olbrzymia.
gdybym miał możliwość bezpiecznego przechowywania to b ym pozostawił dla własnego użytku.
kwas solny potrafi być bardzo użyteczny
To ja podepnę się pod temat i zapytam co moge zrobić z kilkuset(na oko ok. 200) mililitrową butelką rtęci?
Gdzie się tego pozbyć, gdyby zaszła taka potrzeba? Co użytecznego można z tym zrobić? Jakby mi się taka butelka stłukła na podłodze, to ta rtęć wsiąkne w dywan, czy starczy zwyczajnie to odkurzyć(normalna praktyka przy zbitych termometrach)?
Hell -> skoro kwas solny można rozcieńczać wodą, to po rozcieńczeniu go z dwoma litrami wody destylowanej otrzymasz stężenie podobne do Harpica - wtedy wystarczy, że dodasz mydło w płynie lub jakikolwiek inny detergent (chodzi tylko o zmniejszenie napięcia powierzchniowego) i masz zapas środka do toalet na parę miesięcy.
No może, że czegoś nie wiem, bo nie rozumiem dlaczego jest tak ogromna różnica między większym a mniejszym stężeniem i czemu nie chcesz rozcieńczyć?
Imak > w żadnym wypadku nie można odkurzać rteci !
rtęć jest wyjątkowo niebezpieczna . gdybym był posiadaczem to zadzwonił bym na nr 998
Lysack i jakbyś chciał w domowych warunkach rozcieńczyć ten kwas? Same opary kwasu solnego dla człowieka mogą być już bardzo niebezpieczne, nie wspominając już o kontakcie ze skórą. A wylewania kwasu solnego do kanalizacji już nie skomentuję.
Szczerze nie mam pojęcia kto i gdzie zajmuję się utylizacją, ale jeżeli masz czas możesz się dowiedzieć czy gdzieś na uczelniach, gdzie odbywają się zajęcia z laboratoriów chemicznych nie potrzebują kwasu solnego do alkacymetrii czy innych doświadczeń.
[18] -> Stoi tak w szafce dłużej niz ja żyję(w październiku kończę 18 lat) i pewnie jeszcze trochę postoi.
Skoro odkurzać nie można to jak to wyczyścić, na chusteczkę i do kosza chyba nie jest dobrym pomysłem :)
Lysack ---> Mogę Ci wysłać pocztą - zrobisz z nim co zechcesz. Rozcieńczanie stężonego kwasu solnego w warunkach domowych jest ... niezbyt rozsądne. Łagodnie rzecz ujmując. Wolałbym skoczyć na bungee z liną przywiązaną do fiuta niż się bawić stężonym kwasem solnym w domu.
"bo nie rozumiem dlaczego jest tak ogromna różnica między większym a mniejszym stężeniem" - więc się dowiedz jaka jest różnica - szczególnie w przypadku kwasu solnego - a potem próbuj grać Wujka Dobrą Radę.
Spróbuję się jutro dowiedzieć w Zespole Szkół Chemicznych na Alejach. Pewnie coś będą wiedzieć :)
W dodatku obrót kwasem solnym jest mocno ograniczony, bo używa się go do produkcji dragów :P Jak mnie nie zapudłują przy okazji, to powiem co i jak :)
Imak ---> Wywlec zanim Ci się rozbije :) Utylizacja rtęci to chyba coś koło 20-30 zł za kg. Taka z termometru to nie problem, ale większe ilości już tak.
Poszukaj w google najbliższej siedziby firmy pn. Polskie Odczynniki Chemiczne S.A. i tam Ci powinni to przyjąć bez większych problemów.
1) utylizacja za pomocą wodorotlenków = dużo smrodu, dużo ciepła
2) wylewanie do kanalizacji - może spowodować dwie rzeczy: uszkodzenie rurki lub oczyszczenie z kamienia
a co do utylizacji u kogoś:
1: http://www.chemik.aip.pl/ - skupują odczynniki (trzeba by było wysłać - koszty :|)
2: http://www.nycz.pl/pl/utylizacja-odpadow - tylko Oni raczej większe ilości biorą (Niepołomice)
3: w ostateczności pewnie i ja bym mógł wziąć
// edit co do szkoły na Krupniczej pewnie przyjmą bez problemów, choć mają tego aż nadmiar.
co do uczelni - oni raczej nie przyjmują do używania, za dużo niepewności nt. czystości.
[ 20 ] - rtęć zbiera się za pomocą odpowiedniej końcówki na odkurzaczu, chodzi o to, że rtęć zbiera się w opakowaniu z tworzywa sztucznego, a nie idzie do worka.
Dodatkowo warto ją zasypać cynkiem lub/i siarką.
z tym, że wszędzie polecają siarkę, a siarka działa bardzo wolno i tylko w podwyższonych temperaturach. Z cynkiem natomiast tworzy się amalgamat.
problemy zaczynają się wtedy gdy jest dużo szczelin w miejscu gdzie padła rtęć, bardzo trudno ją usunąć, a jak nie usuniemy to będzie sobie powoli parować i nas zatruwać.
nie można też dopuścić do tworzenia się dużej ilości małych kropelek - bo zwiększa to powierzchnię parowania.
chusteczką nie zbierzesz.
co do szkodliwości - opary są szkodliwe, a nie sama rtęć.
straż pożarna odbierze.
z rtecia to tylko po straz, nie ma co sie samemu bawic
SULIK > możesz odpowiedzieć koledze czemu nie mozna odkurzać rtęci ?
myślę ze dysponujesz większa wiedzą w temacie ))
ediet > dokładnie o to chodziło . spowodował byś rozpylenie oparów w pomieszczenie.
rvc ---> Rtęć paruje dość intensywnie już w temperaturze pokojowej, a co dopiero w nagrzanym wnętrzu odkurzacza. A opary rtęci są cholernie szkodliwe.
poczytaj sobie http://pl.wikipedia.org/wiki/Rt%C4%99%C4%87 w dziale Działanie biologiczne.
SULIK ---> "co do uczelni - oni raczej nie przyjmują do używania, za dużo niepewności nt. czystości." - ona jest stara, ale nigdy nie otwierana :) Jeszcze fabrycznie zapieczętowana :)
a tak z pomysłów homemade - najlepiej rtęć zbierać za pomocą strzykawki, a później taką strzykawkę zapakować w woreczek strunowy albo dwa i do straży pożarnej.
Hell - a w miejscu gdzie to miałeś, masz białą mgiełkę na ścianach ? albo słoik był niby miał na sobie taką bardzo cienką białą warstewkę ?
jak tak, to nie ma tam już 36,7 % :P
a na 99% masz takie objawy ;) bo praktycznie każda ma z tym problem :)
Ta raz odkurzona rtęć to chyba nic wielkiego, a buteleczka niestety nie jest moja(żeby uprzedzić pytania mieszkam z trzema inny osobami) i nie mogę jej zlikwidować, bo jej własciciel tego nie chce. Na szczęście leży ona w bezpiecznym miejscu i sama ma ścianki grubości kilku mililitrów, bardzo gruba, a przy małym rozmiarze jest dość mocna i ciężka jak kamień.
Pierwsza większa uczelnia posiadająca laboratoria chemiczne powinna wiedzieć co i jak się z takimi rzeczami robi, iść i najlepiej się spytać jaką firmę do tego ściągają.
Imak >> tak z czystej ciekawości w jakim celu gostek trzyma rtęć ?
kwas solny może znaleźć zastosowanie w warunkach domowych ale rtęć ?
Może spróbuj jakąś sól z tego zmajstrować i po prostu wywal? :P
A rtęć się sypie siarką.
[30] -> Po prostu nie chce sie jej pozbyć, mie wiem czemu. A dopóki siedzi głęboko w szafie to śpię spokojnie.
Edit: [31] To dobrze sie składa, bo mam trochę siarki, aczkolwiek w kawałkach. Ile tej siarki trzeba?
SULIK ---> To stało w bardzo przewiewnej szafce na balkonie pośród miliona innych butelek typu rozpuszczalniki i takie tam. A butelka jest taka naprawdę fest z mega zakrętką :)
200 ml rtęci rozpylonej odkurzaczem(bo tak się kończy rtęci odkurzanie) niemal na pewno wyłączyła by NA ZAWSZE dany pokój z użytkowania. Nie wiem czy skucie do gołej cegły by pomogło.
przesadzasz rozsypał by zapałek i po problemie ))