Szukam serialu do oglądania, jedyne czego wymagam to dużo seksu, dużo papierosów i dużo dobrej muzyki.
Any offers?
brzmi jak Californication
Prison Break
"Nip/Tuck " // "Bez skazy" - w sumie to najbardziej ci polecam właśnie ten serial bo jest on rewelacyjny, zajebisty i wyjątkowo wręcz poryty (jeden z głównych bohaterów jest playbojem-zaliczaczem, genialna postać)
Jedna z niewielu serii które mam na DVD
No ale to jest serial o chirurgach plastycznych, i głównie wokół tego się kreci, co nie każdemu podejdzie tak więc inne propozycje
True Blood / Czysta krew - seria o wampirach, z toną sexu
Spartakus: Krew i piach - sterta powyższego w realiach historycznych
Spartakus: Bogowie areny
+ Rodzina Tudorów
Kumple/Skins - w lekkim sosie, dość zabawne (takie mniej pruderyjne Przyjaciele/Friends)
http://www.filmweb.pl/serial/Kumple-2007-378865
[2] Mnie to piszesz? Pierwsze trzy sezony mają stale miejsce w moim sercu.
[4] O co ci chodzi? Ogladam sobie właśnie Med Menów, strasznie mnie podjarali (Don Draper to taki Hank Moody lat 60, ba, nawet stylowe ma lepsza), tylko dobrej muzyki brakuje.
[7] True Blood czytalem ksiazke nawet, nie podeszła mi, Spartakus strasznie głupi i nadmuchany - typowy pustak jak to się mówi w branży, Tudorowie mocno zanudzali, Skinsi tylko 1 sezon
a to jeszcze boardwalk Empire pasuje do klimatu
a Mad Men ma bardzo dobra muze, choc sam serial mi nie podszedl
łeee, Boardwalk też ogarnięty od początku do końca, chociaż bez Jima to już nie ten sam serial
btw, Darmody+Draper+Moody to najlepsze trio jebaków z wypasioną stylową, nie to co jakieś metrosy z Entourage..
[8]
no o co mi chodzi, no borze no, no jak myslisz co
wchodze do twojej glowy, uwazaj - w tej chwili rozkminiasz jak skomponowac ficik by byla jednoczesnie opaska rocknrollowca, czarne aviatory i przy tym prochowiec i fedora
potem idziesz na ranna kawe, pytanie co wezmiesz, espresso w little italy na manhattanie czy irish na sunset blvrd (bo taka biora artysci w la)
lancz, no wlasnie, co z tym lanczem, pojde na lancz na rockaway beach zeby spalic jednego bata gapiac sie na fale czy moze zaczne rzucac zawadiackie spojrzenia dziewczynom w sukienkach valentino zaraz przy 5th av, ahh problem
wracam do pracy, siadam przy maszynie do pisania lub laptopie, zalezy co pod reka, albo wene mam od razu, albo nie, zawsze jednak wspomagam sie szklaneczka taniej whisky z hotelowego baru bo tak podobno latwiej a klepie przeciez tak samo, plus chujowo troche napisac w powiesci, ze gardlo przeplukujesz czterdziestoletnimi wyrobami znad zrodelka na wrzosowisku
oooo, nadchodzi wieczor, wszystkie nocne marki sie budza, teraz pytanie czy wole isc do domu ogladac wiadomosci i zgladzic sie jak swinia, ciagle jednak z klasa bo mam na glowie cala tubke dapper dana czy moze jednak wsadze dupsko w swoja korwete i pojade CSR1 odwiedzajac pobliskie bary i bede walic ksiezycowke z kentucky razem ze swiezo poznanymi harleyowcami
SHOWTIME PLS PLS PROSZE POWIEC JAK ZYC
ktos tu jest bezlitosny wobec pociesznego typa
[12] Kochany, trochę źle mnie zrozumiałeś, albo inaczej - zrozumiałeś tak, aby pasowało to do twojego wyobrażenia.
Pisząc, że trio Darmody-Draper-Moody to zbiór największych jebaków w historii amerykańskiej telewizji nie miałem na myśli, że chciałbym ich połączyć w jedno. To nawet nie przystaje, do tego estetycznie wyglądałoby to naprawdę żenująco.
Resztę wynaturzeniem pozostawię, bo ciężko się do tego jakkolwiek ustosunkować, chociaż nie zaprzeczę - kilkoma zdaniami trafiłeś w moje gusta.
I dlaczego nikt nie wspomniał o Shameless? Zapomniałem, że został mi jeszcze jeden sezon do obejrzenia, a w serialu jest przecież wszystko czego wymagam.