Szukam horroru, niestety nie pamiętam jego nazwy ale pamiętam dokładniejsze szczegóły :
- jedna scena w której pewna dziewczyna robi swojemu "chłopakowi" "loda" a morderca podcina jej gardło, wychodząc z ukrycia.
- morderca okazuje się kimś w rodzaju mutantem, który w chwili odwiedzin w izolatce zabija lekarza, rozsmarowując jego wnętrzności na szybie drzwi.
- morderca był zamknięty z powodu zwabiania ludzi do jego domu strachów i tam zabijania ich, przeznaczając ich ciała na marionetki w wcześniej wspomnianym domu.
- jego ośrodek odwiedza grupa młodych turystów, którzy nie boją się niczego i giną po kolei.
- w pewnej scenie morderca rozcina głowę policjanta na pół swoją maczetą, gdy służby bezpieczeństwa zostają wezwane przez ocalałą.
Tyle pamiętam, niestety nie tytułu. Liczę że pomożecie ;)