Od zawsze gdy są bardzo ciepłe dni w okresie lipiec/sierpień chce mi się odpalić Fallout'a. Klasyczne 1, 2 lub ostatecznie Tactics. Ponad 20 lat temu tak miałem i tak mam do dziś. Do tego jeżdżąc nad lokalne jezioro w czasie wakacji mijałem jakąś fabrykę opuszczoną i jeszcze bardziej to potęgowało. Słońce przygrzewa i od razu zwiedzanie pustkowi tych legendarnych gier nabiera lepszego klimatu.
Aktualnie ogrywam Fallout Nevada - mod do F2. Dopiero początek ale już wiem, że jest super i zapowiada się na jeszcze lepszy.
Macie tak z jakimiś grami? Może inny typ pogody rusza nostalgię do jakiejś gry?
PS: W zimę, gdy śnieg mocniejszy to Max Payne się przypomina ;)
Raczej nie, choć w wakacje również lubiałem wracać do starych gier z dziecństwa.
U mnie to zawsze odwrotnie wychodziło, w zimowe gry grałem latem, a w te ciepłe zimą. Ale to przypadek bardziej tym rządził. Ale przynajmniej dzięki temu oszczędzałem na wiatrakach i ogrzewaniu, bo sama gra oddawała część swojej temperatury:-D.