youtube.com/watch?v=gMYD73YvqH4
Bez angażowania się w ideologiczną podstawę dla tego filmu, trzeba przyznać że gościu jest zajebisty.
Te wszystkie typy w wojskowych ciuchach Kubusia Puchatka...
http://www.youtube.com/watch?v=UVzSAm5VhfE
Niezły strzelec
Ale jestem ciekaw jaka jest moc obalająca takiego pocisku po 300m
Chris Kyle pisał, że w Iraku nawet na 50-60m 9mm nie powalało napranych irakijczyków, dlatego zmienił Siga na prywatnego Colta 0.45
no nie, ale autor filmu stwierdza:
"but if you are desperate, this video proves that a pistol is not COMPLETELY useless".
zakładam, że nikt nie jest w desperacji by trafić do tarczy, tylko by odstraszyć wroga - jeśli już trafi, to jaka jest jeszcze siła takiej kuli...
DM - Bo to jest zwyczajowe amerykańskie pierniczenie, że 9mm za słabe a najlepsze oczywiście wymyślone w USA 0.45. Chyba jedna z trzech najstarszych wojen 9 vs 0.45, 5.56 vs 7.62, AK vs M16.
A jak przeciwnik jest mocno nafurany to nie liczy się kaliber tylko ilość ołowiu przyjęta. Gdzieś po necie krąży filmik z pościgu w USA gdzie gość po narkotykach upadł dopiero jak dostał cały magazynek prawie z przyłożenia. Tak był nagrzany.
Z resztą przy takich odległościach 300m, to jest odległość dla karabinków, "moc obalająca" jest nieważna. Tu chodzi o sam fakt prowadzenia ognia. Człowiek jest człowiekiem i nie będzie się zastanawiał czy jest jeszcze w zasięgu lecz raczej będzie się krył bo ktoś do niego strzela. Więc moc obalająca jest nieistotna.
@DM
Tu nie chodzi o moc obalającą tylko tzw. suppression fire. Nikt po drugiej stronie stronie nie będzie sobie tej mocy obliczał jeśli mu kule będą plumkać przed głową.
zwyczajowe amerykańskie pierniczenie, że 9mm za słabe a najlepsze oczywiście wymyślone w USA 0.45
Wypowiedzi weteranow roznych wojen jak i testy na zelu balistycznym sa jednoznaczne. 9mm, jako pocisk lzejszy i szybszy ma tendencje do przedziurawiania celu na wylot. .45 leci wolniej i koziolkuje w celu wiec i sila obalajaca duzo wieksza tak wiec nie jest to zadne 'amerykanskie pierniczenie'.
@9
o jakim suppresion fire mozemy mowic skoro przymierzenie zajmowalo mu dobre kilka chwil. To pokaz jego umiejetnosci i mozliwosci pistoletu w warunkach strzelnicy. W prawdziwej walce nikt psitoletu na takich dystansach uzywac nie bedzie.
jeju ja tylko teoretyzuje akademicko z ciekawości :) zupełnie jak on z tymi trafieniami...
tu nie chodzi przecież o praktyczne skutki walki na takie odległości pistoeltami...
r_ADM -> Bez urazy, ale wypowiedzi weteranów... Gdy żołnierz jest w sytuacji, że musi używać broni osobistej to znaczy, że już jest w poważnej "dupie". Wojna, wojną, ale takich sytuacji raczej nie zdarza się na pęczki. Ile takich sytuacji zdarzyło się danej osobie i jak się zdarzyło, że raz miała 0.45 a raz 9mm. Mówiąc wprost, jak mogła to porównać?
Do tego testy balistyczne. Wszystko fajnie pięknie, ale działa to dobrze w laboratorium. Tu jest ciekawy artykuł w tym temacie. http://www.policemag.com/channel/weapons/articles/2013/01/stopping-power-myths-legends-and-realities.aspx
DM -> Trzeba by poszukać jakiś tabeli w necie jaką ma prędkość na takich odległościach etc. Pewnie gdzieś są takowe.
Ok, po sprawdzeniu googli. Znalazłem takowy kalkulator http://gundata.org/ballistic-calculator/
Na szybko, pierwsza z brzegu dziewiątka na dystansie 300 porusza się z prędkością 810 fps. Ekspertem nie jestem, ale google mówi, że do przebicia skóry potrzeba 200 fps. Resztę można sobie samemu dopowiedzieć :)
Edit: Znalazłem tabelkę głębokości penetracji, teraz chyba wszystko jasne. ->
Gdy żołnierz jest w sytuacji, że musi używać broni osobistej to znaczy, że już jest w poważnej "dupie". Wojna, wojną, ale takich sytuacji raczej nie zdarza się na pęczki.
Wszystko prawda, ale jednak komentarze na temat preferencji wiekszego kalibru nad mniejszym czytalem wielokrotnie.
r_ADM -> Ja nie przeczę. Też takie komentarze czytałem, ale.... Ale no właśnie czytałem też, że dziewiątka lepsza. Czytałem, że obie do d....
Gdyby to wszystko było takie proste, że np. większe lepsze. Taka np. 7.62 większa, ale mniejsze 5.56 zrobi większy syf itd. Z resztą np 0.45 ma większy odrzut i co wtedy gdy nie trafisz pierwszym. Wszystko to fajnie wygląda na tabelkach i w laboratoriach na żelu. Do życia jednak ma to średnie odniesienie. Dlatego napisałem, że to jedna z najstarszych wojen do tego dochodzi tu amerykańska duma bo 9 mm z europy a 0.45 z USA. Plus do tego preferencje strzelca etc. Wychodzi niezły mętlik.
Fakt jeśli przyjmiemy to tak, że bierzemy tylko dane z laboratoriów, to ja się podpiszę pod tym co piszesz w poście [10]. Jednak tak jak pisałem w życiu bywa inaczej a po przeczytaniu książki Kyla można było spokojnie wywnioskować, że to taki typowy Teksańczyk. Więc te jego bajania na temat jak to 9 mm było lipne i 0.45 super można włożyć trochę między bajki a zwykłe "patriotyczne" gadanie.
Na szybko, pierwsza z brzegu dziewiątka na dystansie 300 porusza się z prędkością 810 fps.
jakim cudem ci to wyszło niby...? przeciętny 9mm wylatuje z lufy z prędkością 1000-1200 fps, za mały spadek jak na 300 metrów wg mnie, poza tym ten kalkulator coś taj jest nie jasny... piszą przy energy że to fps, ale chyba chodzi o velocity bardziej
jak przy velocity to po 300 metrach (NIE jardach) - jest poniżej 500 fps
Coś musieli źle napisać. Velocity na pewno podaje się w fps.
300 metrów to jakieś 328 yardów. Więc pewnie wyjdzie mniej niż 810 ale więcej niż 773. Na potwierdzenie screenshot ->
Mimo wszystko prowadzenie ognia na 300m to dla mnie abstrakcja. Przez szczerbinkę i muszkę widać wtedy odległą maluśką plamkę. Szacun dla gościa, że potrafi TAK strzelać.