Dostałem mega podwyżkę w pracy na 13.50 brutto na godzinę .. Jest ktoś w stanie mi obliczyć ile z tego wychodzi na godzinę netto ? Patrzyłem na te kalkulatory w necie ale każdy pokazuje co innego.
10,21 netto jeżeli umowa o pracę
11,00 netto jeżeli studiujesz i umowa zlecenie
9,21 netto jeżeli nie studiujesz i umowa zlecenie
Jeszcze kwestia branży. W kilku nie płaci się ZUS... Ale tam raczej tez nie płaci się "na godzinę".
Ja tam wolę mieć ustalone nie godzinowo lecz stałą stawkę + premia grupowa + premia indywidualna + dodatek za nocki + nadgodziny i wtedy jest siano :D
To też masz ciekawie :)
U mnie też mam stałą stawkę, ale wypłata jest ustalana w zależności od godzin. W sumie godziny się nie zmieniają, ale nadgodziny są zależne, wiadomo. Do tego premia motywacyjna i uznaniowa - źle nie jest, a dodatków nie mam bo robię tylko na jedną zmianę :p
jak pracowalem w korpo w Krakowie to za nocke SB/ND mialem placone +300%:)
za inne zahaczajace o weekend +200% a za zwykle +100%
a ze prace czasem moglem wykonywac tylko nocami (testy wydajnosciowe a serwery byly w stanach, wiec jak tam sie konczyl dzien to u nas byla 1:00, wtedy zaczynalem:)
np w 2007 roku, ostatni rok kiedy tam pracowalem dostalem extra 2 tyg urlopu i 3 wyplaty...pasowalo mi to, nie powiem bo lezalem w lozku, komp obok, sluchawki na uszach I jak ktos sie odezwal na callu to sie budzilem, a przewaznei I tak ok70% czasu spalem...
Uważam, ze lepiej pracowac za marne grosze niz nie pracowac w ogóle, ale uznawac dyche za godzinę za fajna stawke to przesada. Przy romalnym osmiogodzinnym trybie pracy, jest to raptem 80zl za dniowke. Pensja minimalna...
Mutant z Krainy OZ - jest to wiecej niz minimalna bo to daje ok 1600-1800 netto, w zaleznosci ile dni pracuje w miesiacu
do tego przy t akich zarobkach masz zwrot podatku pewny
a czy stawka jest fajna to juz ciezko powiedziec, dla kogos bez doswiadczenia na pewno, w miejscu gdzie jest wysokie bezrobocie pewno tez, w duzym miescie raczej nie wystarczy na szalenstwa
Masz rację, ale ja tu w zadnym wypadku nie sugeruje, ze to sa smieszne pieniadze, za ktore nie warto robic. Sa ludzie pracujacy za znacznie mniej. Chodzi mi tylko o stwierdzenie, ze to dobra stawka, a wcale taka dobra nie jest jak trzeba z tego urzymac rodzine. Lepiej to wyglada przy niestandardowej liczbie godzin, ale to wciaz przecietna kwota, chociaz wiem ze dla masy ludzi taka dycha to sfera marzeń, takie mamy podejście do pracownika.
jasne, rozumiem
np moja mama chcialby tyle zarabiac w Polsce a jest bez pracy
tzn prace ma, ja ja zatrudniam za minimalna wlasnie by miala lata do emerytury, ubezpieczenie i za co zyc ale chcialaby taka prace gdzie sie co dzien chodzi...
ale w jej miejscowosci to prawie niemozliwe...
No punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Są osoby, które są zadowolone z 10zł netto, a i są osoby, które za 100zł netto nie są w stanie utrzymać ich poziomu życia.