Forum: Reklamacja butow

Reklamacja butow

Witam. 3 tygodnie temu kupiłem w warszawskim sklepie foto locker w złotych trasach buty nike air filight falocon.buty za prawie 500zl. Po tym czasie w środku prawego buta przy czubku zrobiła się dziurka tzn. Materiał slejany z 2 stron odjednej zaczął się odklejac. Boje się ze jak będę chodził tak dalej to w bucie zrobi sie dziura a więc chce je oddać na gwarancje. I teraz pytanie czy wymienia mi buty na miejscu na nowe lub oddadzą kasę czy będę musiał pisać jakiś protokół i czekać na odpowiedz. Z góry mówię ze niejestem z Warszawy i nie mam jak sie tego dowiedzieć.

Po co pytasz. Bierz glany i do sklepu. Nie zapomnij paragonu.
Jesienią 2011 kobitka kupiła kozaki. Po jakimś czasie rozlazły jej się. Sprzedawca nie chciał uznać reklamacji bo stwierdził, że...chodziła w nich po śniegu. Głupia, nie wie, że w kozakach chodzi się w lipcu ??!! :)

Przez telefon powiedziano mi ze reklamacje dotyczące wnętrza obuwia raczej będzie cieżko zareklamować ponieważ wynika to z użytkowania. Tylko jak po 3 tygodniach materiał w bucie od środka może sie rozklejac , miałem tyle butów i nigdy sie takie coś nie zdarzyło

No, czyli już zaczyna się "droga przez mękę".

Dodaje foto uszkodzenia buta, cięzko było ale wyszło wyraźnie. Nie rozumiem jak to mogło się uszkodzić :)

Gówno to da. Parę dni temu w NIE był fajny artykuł jak redaktor walczyl z reklamacja u Adidasa na buty za pare stowek. Facet sprawe oddal prawnikowi, bo go na drzewo spuscili, a rzecznik konsumenta takiej firmie moze jedynie skoczyc. Oni maja wlasnych rzeczoznawcow, ktorzy zawsze beda dzialac na ich korzysc, a opinii niezaleznego rzeczoznawcy nie musza repspektowac.
Wniosek z tego taki, ze nie ma naprawde sensu kupowac obuwia sportowego w markowych sklepach. Lepiej kupic podroby, to sie dluzej pochodzi. Nawet jakbys pochodzil w kazdej parze rok, to za 5 stowek, kupisz takich z 5-6. Dzis markowe buty to nie to co kiedys, ze chodzilo sie w nich latami. Pamietam, jak wiele lat temu kumpel mial Pumy. Gral w nich w pilke, lazil po drzewach, kopal kamienie. Rozpadly mu sie gdzies po 3 latach. Dzis przy tak intensywnym uzytkowaniu, nie wytrzymalyby pewnie tygodnia.

Prawde mowiąc, nie znam jeszcze nikogo komu by uwzglednili reklamacje butów sportowych w Polsce :)
99,999% reklamacji konczy sie odmowa. Mają swoich rzeczoznawców, którzy zawsze sprawnie ubiora w słowa to ze mają Cie w d... i mozesz zapomniec o wymianie/zwrocie kasy.
Ja kiedys np dowiedziałem sie, ze nie uwzglednią mi gwarancji (w miejscu gdzie palce i but sie zginają zrobiła sie dziura) bo buty były używane przezemnie o_O Generalnie, jak juz w butach chodziłeś to dowiesz sie ze to Twoja wina.
Innym ciekawym sposobem na nie uwzglednienie gwarancji jest napis małym druczkiem na pudełku, instrukcji, paragonie że "buty jedynie do użytku na hali, nie używac na zewnatrz" Pożniej jak zgłaszasz eklamacje to sie dowiadujesz ze jej nie uwzglednia bo wyszedłes w butach z domu :)