Będę potrzebował około 150k - 200k PLN na wykończenie domu.
W którym momencie lepiej wybrać się do banku w celu omawiania szczegółów kredytu hipotecznego:
1. Kiedy mam jeszcze aktywa 150k PLN i działkę na której jest rozpoczęta budowa?
2. Kiedy np. dojdę z inwestycją do stanu surowego zamkniętego i zostanę z 50k PLN?
Na co bankierzy bardziej zwrócą uwagę (poza oczywistą oczywistością - dochodami), na aktywa, czy zaawansowanie robót budowlanych?
Aaaa proszę o usunięcie komentarza
Możesz liczyć na długi sznureczek wspaniałych doradców, wszyscy z rangą [junior]
Serce rośnie kiedy się widzi w narodzie chęć do niesienia bezinteresownej pomocy.
Będziesz musiał podzielić ksywkę, bank teraz będzie Killer a Yaca zostanie przy Tobie.
Widzący --> ależ ja sobie zdaję z tego sprawę, że na dziesięć lat zaprzedam duszę diabłu, jednak nie widzę innego kierunku rozwoju. Poza tym ... kości już zostały rzucone.
"Kości zostały rzucone, powiedział mąż rzucając chudą żonę."
Ciężko ale tak powinno być, kredyt nie jest lekki ale bez niego to kicha całkiem.
http://creditzone.pl/uncategorized/jaki-przedmiot-zabezpieczenia-preferuja-poszczegolne-banki/
nie bierz kredytu hipotecznego.Skoro masz 150 k to zamknij stan surowy i powoli wykanczaj dom.
Branie na glowe strupa i na dodatek swiadomosc ze polowa tej kasy pojdzie na pierdoly typu : misiu ale te lazieneczke to zrobmy na cacy - kafeki po 100 zeta za metr.
Wykoncz pokoj ,kuchnie i lazienke i da sie juz zyc.
A tak przewalisz kase kupujac 30% drozej ( bo to ladne i lepszej jakosci ) zostaniesz z kamieniem przywoazanym do szyji.
Po paru latach bedziesz sie sam siebie pytal : na cholere mi to bylo.
Widzący --> dziękuję, już czytam.
zamknij stan surowy i powoli wykanczaj dom
W przyszłym roku chcę się wprowadzać, więc "powoli" wypadło z mojego słownika. Poza tym, widziałem już nie raz jak kończy się takie "powolne wykańczanie", gdzie prowizorki są wieczne a w budynku trwa permanentny stan remontowo-budowlany. Dziękuję serdecznie za radę.
Ilość posiadanego majątku w banku, czy zabezpieczenia nie ma dla banku znaczenia w przypadku wielkości kredytu hipotecznego tylko dochody. Dla 200k potrzebujesz coś ok. 3k netto, czyli całe nic. Zabezpieczeniem dla banku jest dom/działka wpisane w hipotekę. Bank w przypadku dostarczenia środków na dokończenie budowy jedyne co będzie robił, lub wymagał od ciebie to przedstawienia postępu prac. Pozdrawiam.
EDIT: oczywiście dotyczy to kredytu hipotecznego, w przypadku innych brana jest pod uwagę ilość środków też na rachunku przy 150k to bank powinien ci oferować min. 100 w gotówce bez żadnego ale.
Więc odpowiadając na twoje pytanie nie ma to znaczenia co zrobić i kiedy :]
Skoro masz 150 k to zamknij stan surowy i powoli wykanczaj dom
Belert na rację. Dodatkowo - bank nie pożyczy Ci pieniędzy, bo chce być miły. Ich sposób myślenia nie jest do ogarnięcia przez człowieka myślącego logicznie. Usłyszysz to, co mój kolega (budujący już drugi dom "sposobem Belerta").
W skrócie (i skócie myślowym - oczywiście "bank" tego nie powie, powie sobie w myślach):
bank - "Szanowny Panie nie damy Panu 50k, bo za 50k nie wykończy Pan domu, nie spłaci Pan kredytu, a to co daje Pan za zastaw nie jest dla nas warte 50k"
kolega - ??
bank - "Damy Panu 200k - za tyle Pan dokończy i dom (zastaw) będzie wart w razie czego tyle, że się odkujemy"
kolega - ale ja nie potrzebuje 200k, potrzebuje 50k (tu okazanie szczegółowych kosztorysów - ojciec kolegi ma uprawnienia, doświadczenie budowlane i wie DOKŁADNIE ile jest potrzebne)
bank - potrzebuje Pan TYCH 200k, bo bez nich nie dostanie Pan 50k (uśmieszek) - przecież nadmiar 150k może Pan wpłacić do naszego Banku na 0,00001%
Może coś się zmieniło (sytuacja sprzed 3-4 lat)
chlopie nie napinaj sie .Chyba ze faktycznie srasz kasa ,boaci rodzice i dzaidek w Kuwejcie.
Bierzesz sobie duzego strupa na glowe.Wykoncz pare pomieszczen i sobie mieszkaj ,tak robi wiele ludzi.Wez maly kredyt w pracy albo ostatecznie w banku , wykanczaj i splacaj.
Pewnie ze to fajnie :wprowadze sie ja zona ,dziecko ,piesek lazieneczki super kuchnia az chce sie gotowac a sypialnia ...ach sypialnia.Tylko ze po pol roku zachwytow okaze sie ze musisz placic i placic.
CZasem nagle masz niz gotowkowy a tu trzeba placic.
Placic i placic .
Czy to jest warte paru chwil szczescia i mozliwoscia sie popisania przed rodzina i znajomymi?
Watpie.
Ale ja juz mam troche lat i widzialem juz ludzi ktorzy tracili samochody i firmy z braku kasy na raty kredytu.
NIe napalaj sie , nie napinaj klatyi nie spinaj posladow przed zonka i rodzinka. .Bo potem ci sporo wlosow siwych przybedzie.
Pozdrawiam
KOniec dyskusji z mojej strony :)
A.l.e.X --> dziękuję za informację.
ZŁ --> na temat "powolnego wykańczania" się wypowiedziałem i w tej materii zdania już nie zmienię.
A historia z kolegą, hmmm ... troszkę ją zmienię:
bank - "Szanowny Panie nie damy Panu 50k, bo za 50k nie wykończy Pan domu, nie spłaci Pan kredytu, a to co daje Pan za zastaw nie jest dla nas warte 50k"
ja - ??, przecież chcę 150k - 200k
bank - "Damy Panu 200k - za tyle Pan dokończy i dom (zastaw) będzie wart w razie czego tyle, że się odkujemy"
ja - to wspaniale DOKŁADNIE tyle jest mi potrzebne (tu okazanie szczegółowych kosztorysów - moja żona ma uprawnienia, doświadczenie budowlane i wie DOKŁADNIE ile jest potrzebne)
bank - (uśmieszek)
ja - (uśmieszek)
Belert --> jestem bardzo daleki od napinania się ... szczególnie przed monitorem ;) Ty masz swój sposób na życie, ja swój. Siwymi włosami już się nie przejmuje - i tak niewiele mi ich zostało, doceniam troskę o moje finanse - ale i tak Twoje podejście mnie nie przekonuje, mam inny plan, więc faktycznie, zakończenie dyskusji będzie najlepszym rozwiązaniem.
Yaca --> Damn twoj kolega musial trafic na niezlego jelopa w banku :)
jeszcze dodam od siebie iz rowniez jak Belert bylem swiatkiem :/ straty wszystkiego przez kredytobiorcow :)
Ale jak to mawiaja :) Wodka jest dla madrych ludzi ^^
A.l.e.X --> Sorry, ale zupełnie nie masz racji.
Po:
1) W przypadku hipoteki dla banku znaczenie ma wszystko!! Czy masz już działkę, czy dopiero ją kupujesz, od kogo ją kupujesz, ile masz pieniędzy, ile zarabiasz, ile masz dzieci, czy masz rozdzielność majątkową, czy żona jest w ciąży itd. W banku wniosek o kredyt hipoteczny przechodzi przez kilku analityków. m.in analiza ryzyka, analiza finansowa, analiza inwestycji itd.
2) "Dla 200k potrzebujesz coś ok. 3k netto, czyli całe nic".
BREDNIE. nie da się tego w taki sposób określić bo:
a) zależy od zobowiązań
b) zależy od ilości członków rodziny
c) zależy od źródła dochodu (praca, zlecenie, dzieło, działalność itd)
3) "Bank w przypadku dostarczenia środków na dokończenie budowy jedyne co będzie robił, lub wymagał od ciebie to przedstawienia postępu prac"
BREDNIE!! W przypadku kredytu na dokończenie budowy przede wszystkim ważne jest to o czym pisał ktoś wyżej/niżej. Kasy musi starczyć na dokończenie inwestycji (twoja kasa+kasa z banku). Jeżeli braknie chociażby 1000zł w stosunku do kosztorystu to wniosek jest odrzucony. Nie istnieje pojęcie dozbierania w międzyczasie.
4) "oczywiście dotyczy to kredytu hipotecznego, w przypadku innych brana jest pod uwagę ilość środków też na rachunku przy 150k to bank powinien ci oferować min. 100 w gotówce bez żadnego ale."
Nie wiem w ogóle o czym mówisz. Jaki inny kredyt? Gotówkowy pod zastaw kaucji, blokady na rachunku? Nie wiem czy to miało dotyczyć w ogóle tematu wątku bo to pod każdym względem była by głupota :-)
W przypadku kredytu pod zastaw gotówkowy występuje dwa podstawowe problemy które dyskwalifikują takie rozwiązanie:
a) środki postawione w zabezpieczenie będą dostępne dopiero po spłacie kredytu (więc po co kredyt?)
b) oprocentowanie jest o wiele wyższe niż w przypadku hipoteki
Yaca Killer -> odpowiadając na twoje pytanie:
W teorii obie sytuacje dla banku są tożsame. Jak jednak pisze w teorii. Bo nie znam dokładnie twojej sytuacji i wszystkich pozostałych aspektów.
Tłumacząc prosto. Musisz mieć 100% środków na dokończenie inwestycji czy to będzie 150k wyłożone już w budowę czy 150k na koncie - BEZ ZNACZENIA. I to i to jest wkładem własnym.
Ja osobiście polecał bym zaciągnięcie kredytu przez rozpoczęciem budowy. Kasa z banku i tak będzie wypłacona dopiero na końcu bo wyczerpaniu Twoich środków. Dzięki temu nie będziesz płacił do tego czasu odsetek, a będziesz spokojny, że kredyt otrzymałeś itd.
Pozdrawiam
PS jakbyś miał pytania to pisz :-)