Wbrew pozorom pytanie nie jest osobiste.
Zawsze mnie to zastanawiało, kiedy poruszam się na mieście. Czy w zakładach komunikacji jest jakaś hierarchia kto jaki autobus/tramwaj dostanie? Czy nowy czy stary? Czy mały czy duży?
Bo u mnie jest np linia autobusowa z okazji remontu ulicy - linia ma 3 przystanki, obsługiwana jest malutkim autobusikiem. Zastanawiam się czy gość dostał ją za karę/w nagrodę czy może dopiero się uczy, albo to było losowanie?
Jak to jest? Czy rozmiar sprzętu ma znaczenie?
Ja też mam parę pytań:
1) Czy na tablicy świetlnej w środku autobusu komunikat "Przystanek XXX" albo "Następny przystanek: XXX" (takie komunikaty są w warszawskiej komunikacji) uruchamiane są automatycznie czy kierowca je uruchamia, aby się wyświetlały? To samo tyczy się lektora, który czyta nazwy przystanków.
2) Dlaczego 85% kierowców kiedy zamyka już drzwi, a ja zdyszany próbuję nieporadnie je otworzyć przyciskiem, patrzy się na mnie pustym wzrokiem i bez skrupułów odjeżdża z przystanku?
[3]
podpunkt 2 - bo wlasnie maja orgazm?
[3] podp. 2 - bo skrzywdziliby wiecej osob przez opoznienia na kolejnych przystankach, gdyby za kazdym razem czekali na kazdego ktory sie spoznil.
smuggler - eeej, nie psuj mi wątku :D
Prawda jest taka że [3]2 - po zamknięciu drzwi każdy człowiek poza autobusem jest dla nich pieszym, nie mającym prawa do transportu publicznego :D
Pokaż mi jakikolwiek zawód, w którym nie ma hierarchii.
Człowiek jest istotą społeczną i tam gdzie jest jakaś grupa ludzi zawsze jest jakaś hierarchia, formalna czy nieformalna; układy, układziki, koalicje, pochody, obrabianie tyłka, anse, przyjażnie, miłostki, niesnaski-czemu wsród kierowców autubusów miałoby być inaczej?
Ty szmugler zawsze musisz dowalić jakiś pseudośmieszny tekst? Co to na swoim forum już cię zbanowali, za prowokacje? Zachowaj się a nie wiochę robisz.
ereyty. No ja wiem że zawsze jest jakaś hierarchia.
Ale zastanawiam sie jak to wygląda.
Smuggler oprocz trollowania ewentualbie wzywa moderatorow kiedy jakis troll mu sie nie spodoba.
Autobusy raczej maja informacje generowana ma bazie gps niz manualnie/czasowo. Przynajmniej tak to wyglada w uk.
A co do wi welkosci autobusu, raczej zalezy to od obciazenia/dlugosci trasy
A ja się zawsze zastanawiałem czy istnieje hierarchia pomiędzy motorniczymi tramwajów a kierowcami autobusów. Czyli, że dajmy na to motorniczy do taka elyta w MZK/MPK a kierowcy autobusów to harpagany, bądź na odwrót. Albo w ogóle nikt na to nie zwraca uwagi i albo się ignorują albo przyjaźnią w pracy.
I jeszcze nawiązując do postu Polaco. Czy napisy na wyświetlaczach są programowalne z wnętrza autobusu, czy gdzieś odgórnie w zajezdni
smuggler - nie wiem czy to ja dorosłem, czy to Ty na starość tracisz forme.
Och, jak wiele musze znaczyc dla wielu, ze od razu rzucaja sie by komentowac co powiedzialem, olewajac temat dyskusji. :)
[10] Moze byc jedno i drugie naraz, why not.
graf_0 --> Czy w zakładach komunikacji jest jakaś hierarchia kto jaki autobus/tramwaj dostanie? Czy nowy czy stary? Czy mały czy duży?
Tak jak w każdej firmie jest pewna hierarchia. Nowy kierowca z reguły musi przez pewien czas wykazać się jeżdżąc starymi autobusami, potem stopniowo jest dopuszczany do coraz lepszego sprzętu. Ponieważ kierowców z reguły jest więcej niż autobusów to nie każdy ma "swój" autobus.
Jeśli chodzi o przydzielanie autobusów to w firmach przewozowych są dwie szkoły. Jedna uznająca że wszystkie autobusy są dostępne dla wszystkich, bez imiennych przydziałów i opcja osobistej odpowiedzialności przyznanego do jazdy autobusu.
Z wieloletniego doświadczenia mogę śmiało napisać, że ta pierwsza metoda, najczęściej stosowana w bardzo dużych firmach jest w sumie gorsza dla firmy. Po prostu jeśli coś jest wszystkich i bez "ręki właściciela" to szybko popada w ruinę i bylejakość, bo dzisiaj tym jutro innym i nie zależy mi na tym, by posprzątać w kabinie, sprawdzić płyny itp.
linia ma 3 przystanki, obsługiwana jest malutkim autobusikiem. Zastanawiam się czy gość dostał ją za karę/w nagrodę czy może dopiero się uczy, albo to było losowanie?
Według mnie jest to "obrotny" gość, być może mający tzw chody w odpowiednim dziale. System wynagradzania nie promuje jazdy dużym autobusem i na mocno obciążonych liniach.
Kierowca jeżdżąc małym autobusikiem generalnie jest w lepszej sytuacji, bo mniej się narobi, ma mniej stresu, możliwości konfliktu z pasażerami, a do tego jeżdżąc mało obciążonym wozem dostanie premie za oszczędność paliwa. Czyli "małe jest piękne" i dochodowe.
Osobiście jeżdżę dużym, trzyosiowym Volvo, czyli nie mam "chodów".
Polaco --> Czy na tablicy świetlnej w środku autobusu komunikat "Przystanek XXX" albo "Następny przystanek: XXX" (takie komunikaty są w warszawskiej komunikacji) uruchamiane są automatycznie czy kierowca je uruchamia, aby się wyświetlały?
Autobus ma komputer pokładowy, który zapisuje cały przebieg pracy autobusu. Otwarcie zamknięcie drzwi, szybkość jazdy, ilość osób, kasowanie, sprzedaż biletów i parametry pracy silnika. Steruje zapowiadaniem przystanków i napisami tablic kierunkowych. Kierowca na wyświetlaczu widzi nazwę przystanku i czas jaki ma do odjazdu z niego, np + 3 min. lub -1 minuta. To jest zapisywane i w razie skargi na wcześniejszy odjazd jest jak sprawdzić stan faktyczny.
Dlaczego 85% kierowców kiedy zamyka już drzwi, a ja zdyszany próbuję nieporadnie je otworzyć przyciskiem, patrzy się na mnie pustym wzrokiem i bez skrupułów odjeżdża z przystanku?
Weź pod uwagę, że kierowca nie chce na drodze zrobić z siebie idioty. Jeśli włącza się do ruchu, wrzucił lewy kierunek i kierowcy z tyłu umożliwiają włączenie się do ruch zatrzymując się, to on otwierając w tym momencie drzwi, czekając aż się zamkną całkowicie i hamulec przystankowy się odhamuje zrobi spore zamieszanie na drodze. Zauważ, że w nowych autobusach drzwi otwierają i zamykają się dość długo, najpierw sygnał ostrzegawczy potem zamknięcie, potem odhamowanie, to trwa trochę.
Autobus ma komputer pokładowy, który zapisuje cały przebieg pracy autobusu. Otwarcie zamknięcie drzwi, szybkość jazdy, ilość osób, kasowanie, sprzedaż biletów i parametry pracy silnika. Steruje zapowiadaniem przystanków i napisami tablic kierunkowych. Kierowca na wyświetlaczu widzi nazwę przystanku i czas jaki ma do odjazdu z niego, np + 3 min. lub -1 minuta. To jest zapisywane i w razie skargi na wcześniejszy odjazd jest jak sprawdzić stan faktyczny.
To przecież zależy jaki autobus...Po Opolu jeżdzą też autobusy bez żadnych komputerów, niekiedy nawet bez kas fiskalnych. Więc dlaczego uogólniasz stan ze swojego miasta na wszystkie miasta w POLSCE.
Skąd w ogóle jesteś-z jakiego miasta?
Pozdrawiam.
12 - I takiego Mirencjuma da sie lubic - konkret, bez ideologii i marudzenia.
A jak wygląda kwestia zmieniania się kierowców? Mogą zmienić się na dowolnym przystanku czy tylko na końcowych? Bo od kogoś słyszałem że powinni zmieniać się tylko na końcowych:P
ereyty --> .Po Opolu jeżdzą też autobusy bez żadnych komputerów, niekiedy nawet bez kas fiskalnych.
Po prostu chyba nie wiesz, że mają komputerki. Mają wyświetlacze elektroniczne, czy drewniane tablice pisane ręcznie?
kali93 --> A jak wygląda kwestia zmieniania się kierowców?
Jest określona godzina i miejsce podmiany. Tam kierowca przychodzący na zmianę musi zalogować się do komputera za pomocą specjalnego indywidualnego klucza i notowana jest od tego momentu jego praca. Jak ma się dobrego zmiennika to można nieoficjalnie dopasować sobie miejsce zmiany, dając mu dzień wcześniej swój klucz logowania.
Po prostu chyba nie wiesz, że mają komputerki. Mają wyświetlacze elektroniczne, czy drewniane tablice pisane ręcznie?Ponawiam pytanie-z jakiego miasta jesteś? Podejrzewam, ze z jakieś wielkiej metropolii...
Poważnie są autobusy miejskie bez żadnej komputerzycacji-nie mówiąc już o eletronicznych tablicach.
Jak nie znasz danego miasta to musisz nos do szyby przyklejać, nie ma żadnych nazw przystanków.
Zobacz sobie OPOLE, KĘDZIERZYN, PRUDNIK-pewnie w WARSZAWIE to są luksusy ale komunikacja miejska jest nie tylko w ogromnych metropoliach. Pozdrawiam.
Aaaa, o tym nie pomyślałem że jazda małym autobusikiem jest lżejsza, prostsza i jeszcze bardziej opłacalna :)
No, ale ja cały czas na maszyny patrzę w ten sposób "OOO, ten wielki traktor jest za**bisty, chciałbym taki" :).
A prawda jest taka że lepiej robić swoje po malutku i bez stresu :)
Jeszcze pytanko. Płacą Wam od godziny, czy liczby przejechanych kilometrów?
Co się dzieje gdy utkniesz dajmy na to 1,5h w korku, musisz te 1,5h więcej jeździć?
Mirencjum jest z Jeleniej Gory, wiec tez nie jest to "jakas metropolia".
ereyty --> Ponawiam pytanie-z jakiego miasta jesteś? Podejrzewam, ze z jakieś wielkiej metropolii...
Nie z metropolii ale z Jeleniej Góry. Firma moja dba o rozwój i w tym miesiącu np uruchomiła tablice elektroniczne informujące o rzeczywistym przyjeździe autobusu na przystanek, sterowane GPS.
http://www.nj24.pl/content/view/14731/138/
Moja maszynka ---->
YogiYogi --> Pomyłki ludzka rzecz. Można przystanki skorygować i wszystko wraca do normy.
kali93 -->
Płacą Wam od godziny, czy liczby przejechanych kilometrów?
Co się dzieje gdy utkniesz dajmy na to 1,5h w korku, musisz te 1,5h więcej jeździć?
Stawka godzinowa. Jak trafię na tak duży korek, to trzeba tak wyrównać czas jazdy by jak najszybciej wrócić do czasu jazdy zgodnego z rozkładem. Czasem trzeba po prostu jechać bezkursowo na przystanek gdzie wszystko się wyrówna.
I szczerze powiem że takiego Mirencjum lubię :)
Zero polityki a jakże proste i ciekawe informacje dostarcza - szczerze powiedziawszy mnie też interesowało jak synchronizowana jest lokalizacja autobusy z informacja o przystanku.
A co jeśli po drodze kierowca musiał/pomylił się i zaliczył jeden przystanek wiecej lub mniej ? Ma możliwość korekty tak żeby wyświetlacz poprawnie wskazywał kolejny przystanek ?
Jechalem kiedys z kierowcą który na jednej trasie pomylił sie dwa razy (ominął przystanek a potem skręcił nie tam gdzie trzeba) - grzecznie przeprosił mówiąc że normalnie jeździ innym numerem na tej strasie
skoro powstalo takie "100 pytan do", to i ja skorzystam z okazji :) jako, ze jezdze na wozku, cholernie intryguje mnie pewna kwestia - jak to jest, ze beda w Berlinie, nie zdazylem nawet zabrac sie za wsiadanie do autobusu (ktory nota bene podjechal bardzo blisko kraweznika i zrobil przyklek ulatwiajacy wsiadanie), a juz byl kolo mnie kierowca z zamiarem pomocy, gdy tymczasem w PL (Katowice dokladnie, wiec nie jakies "zadupie") ciezko oczekiwac nawet jako takiego sensownego podjechania do przystanku, o wygramoleniu sie kierowcy zza kierownicy nawet nie wspominajac... kiedy taka sytuacja powtarza sie nagminnie ciezko nie podchodzic do tego jako do zwyklego lenistwa i zlej woli kierowcow ;)
Czy trasy przejazdu danej lini trzeba się w jakiś sposób uczyć ?
[23] To juz pewnie ogolna kultura osobista i byc moze Niemcy maja jeszcze przykazane udzielenie pomocy, a u nas "wedle sumienia i checi"
[24] Na zdrowy rozum odpowiedz brzmi "no jasne", bo przeciez jak inaczej opanowac trase?
EMILL - brak szkoleń, lub nawet brak takiej procedury w zasadach pracy. Być może kierowca NIE może bez powodu opuszczać kabiny. I pewnie szkoleń z właściwej jazdy autobusem przystosowanym do wózków brakuje.
No, a więc w nie-metropolii mozna szybciej wprowadzić, choćby szczątkowo zaawansowany SIP niż w miastach większych od niej... Choc w sumie w większym więcej to kosztuje...
A co do tablic z kierunkami - to chyba logiczne, ze jeśli autobus nie ma wyswietlaczy elektronicznych, to nei am czym steorwać, niezależnie od tego, czy komputer robi to na podstawie dystansu, czy dodatkowo danych z GPS....
EMILL - Byłem świadkiem kilkukrotnie wsiadanie niepełnosprawnej osoby do autbusu na terenie Wrocławia. I o ile autobus na to pozwalał(był niskopodłogowy) to kierowca od razu po podjechaniu na przystanek opuszczał prawą część autobusu, wysiadał i wyciągał taką "klapę" z wewnątrz, która tworzyła równię pochyłą aby osoby na wózku mogła swobodnie wsiąść. Widocznie miałeś pecha albo w opisanych przez Ciebie mieście pracują jakieś śląskie buce ;)
smuggler >>> czy w systemie że przychodzac do pracy i nie wiesz n aktóra linie wsiądzesz. Musisz znać raczej wszystkie trasy, co w dużych metropoliach jest jakby to powiedzieć uciążliwe ?
EMILL --> jako, ze jezdze na wozku, cholernie intryguje mnie pewna kwestia...
Tu jest spory problem i nie zawsze wszystko wychodzi tak jak należy. Nie zawsze jest to spowodowane złą wolą kierowcy, choć i tak często bywa.
Na ulicach mego miasta problem np są drogi i zatoki. Zauważ na zdjęciu jak długi, 15 metrowy jest autobus, ma opcję "przyklęku i rozkładany pomost najazdowy dla wózków. Ale jak kierowca ma pojechać tak długim wozem pod krawężnik skoro zatoki nieraz mają długość 12 metrów, a krawężnik wysoki na pół metra, co może spowodować uszkodzenie wozu, za które zapłaci kierowca. Często podjazd pod krawężnik uniemożliwiają oczekujący ludzie, bo stoją na skraju i czekają, który autobus walnie ich lusterkiem w czoło.
Były w moim mieście przypadki, że kierowca poszedł pomóc wjechać pasażerowi z wózkiem, a w tym czasie cały utarg, telefon komórkowy i dokumenty padły łupem złodziej. Nie ma zamykanych kabin i łatwo o kradzież i nawet złośliwe np zwolnienie hamulca ręcznego przez pijanego dowcipnisia.
Co nie zmienia faktu, że autobus oznaczony takim znaczkiem jak z przodu na zdjęciu jest przystosowany do przewozu niepełnosprawnych i jest obowiązkiem kierowcy udzielić wszelkiej niezbędnej pomocy przy wsiadaniu i wysiadaniu. Masz prawo tego żądać, a kierowca nie może odmówić.
EMILL -
Zapraszam do Wrocławia - tutaj byłem świadkiem kilkakrotnie jak kierowca w deszcz/wiatr/śnieg ale biegał i rozkładał te klapę dla osoby na wózku.
Więc może to kwestia procedur - co oczywiście nie zwalnia kierowców od myślenia
w Katowicach problemu z dlugoscia zatok raczej nie ma, a wysokosc kraweznika - po to jest chyba ta klapa, zeby nie trzeba bylo przysuwac sie do samiutkiego kraweznika ;) ale kiedys jadac zima (a propos tego co napisal YogiYogi) uslyszalem od kierowcy, ze nie otwiera klapy bo ta... zawsze przymarza do podlogi :D
Nigdy nie zapomnę sytuacji, kiedy wracałem z Łodzi nową trasą (autobus bodajże z Opola do Wrocławia). W autobusie był kierowca i pilot (być może w połowie drogi się zmieniają, nie wiem). W każdym razie była to "świeża" linia. Po 30 minutach błądzenia po mieście, pilot postanowił przerwać dramat i wyszedł do ludzi z pytaniem: "Czy ktoś z państwa wie, jak wyjechać z Łodzi?". Była wtedy 22:00 i zacząłem się obawiać, o której będę w domu...
Jechałem wczoraj autobusem i po drodze kierowca trzy razy zasłaniał ten nadajnik przy pulpicie (nie wiem jak on się nazywa), zrobił to nawet jego zmiennik. Czy to jest OK?
KIEROWCY autobusów to też ludzie...
W Opolu jest taki gościu, który jeździ i non-stop robi zdjecia w autobusach a potem donosi.
A to, ze kierowca z kimś rozmawia; a to, że pali; że nie ma wydać reszty. Potem to opisują na stronach o OPOLU.
Facet się nudzi, emeryt w wieku 40 kilku lat(wojskowy) i ma hobby własnie tego typu.
Ja nie mówię, ze nie trrzeba przestrzegać przepisów ale nagrywanie kierowcy bo np. powiedział do pasażera,,Coś słabo nasi wczoraj zagrali w kosza" i donoszenie do mediów to już przesada.
Pozdrawiam.
EMILL --> w Katowicach problemu z dlugoscia zatok raczej nie ma, a wysokosc kraweznika - po to jest chyba ta klapa, zeby nie trzeba bylo przysuwac sie do samiutkiego kraweznika ;)
Koła skrętne są trochę za kierowcą i siłą rzeczy przy wjeździe do zatoki (no chyba, że jest bardzo długa) przód autobusu wchodzi na chodnik. Jak wysoki krawężnik to niskim autobusem wali się w beton i problem jest. Zimą może być problem z tą klapą, bo ludzie wnoszą śnieg do autobusu i tworzą się bryły lodu. W mojej firmie przewidzieli to i kierowca ma metalową skuwaczkę do lodu. Umożliwia mu to w razie potrzeby usunięcie lodu, a jest też dobrym narzędziem do odstraszania potencjalnych agresorów, których nie brakuje.
Zatem już wiadomo czemu system zawodzi. Starsi kierowcy, kierowcy starej daty mając do dyspozycji nowy sprzęt nie umieją włączyć klimatyzacji w upalny dzień. Za to młodzi, choć wiedzą i chcą to ikarusem klimy nie włączą.
Poquelin --> To za proste. Mało jest autobusów z pełną klimatyzacją. Ja np mam tylko klimatyzowaną kabinę. Firmy często borykają się z problemami finansowymi i gdy mają do wyboru kupić programator do klimatyzacji za 8 tys, to raczej kupują opony do autobusu, bo z dwojga złego lepiej inwestować w bezpieczeństwo.
Części do autobusów są bardzo drogie i dlatego nie zawsze wszystko działa. Jako przykład podam, że kaseta sterująca pracą silnika (wielkości twardego dysku) do autobusu Volvo to 24 tys. zł nowa, a 18 tys po regeneracji.
Starsi kierowcy, kierowcy starej daty mając do dyspozycji nowy sprzęt nie umieją włączyć klimatyzacji w upalny dzień.
No, a autobusy to jeszcze na korbę odpalają...
Jak każdy pyta, to ja też.
Kiedy byłem mały fascynowałem sie autobusami dwuczłonowymi, byłem pełen podziwu dla kierowców tychże autobusów, że potrafią perfekcyjnie czymś takim kierować. Czy rzeczywiście kierowanie takimi autobusami jest trudniejsze od prowadzenia autobusów jednoczłonowych i wymaga dużo większych umiejętności? Miałeś kiedyś okazje kierować takim przegubowcem?
mirencjum -> czytając post 12 przez chwilę odniosłem wrażenie, że prowadzisz nie autobus, a statek kosmiczny.
Ja będąc mały zawsze nie mogłem uwierzyć, jak to jest możliwe, że słyszę głos pana podającego nazwy ulic i przypominającego o obowiązku skasowania biletu.
zazwyczaj nie czepiam sie o punktualnosc komunikacji miejskiej ale tak sie sklada, ze przystanek, z ktorego jezdze jest zaledwie trzecim przystankiem od petli autobusowej... i tutaj pojawia sie pytanie, ktore zawsze sobie w myslach zadaje "jak do cholery mozna miec ponad 5min opoznienia chwile po wyjezdzie z bazy?" chodzi o to, ze kanapke trzeba dojesc, herbate dopic, a roznice i tak sie do konca trasy wyrowna? niby 5-7min to malo.. ale nie w sytuacji gdy spieszysz sie na pociag albo do pracy :>
jeszcze bardziej mnie to irytuje gdy widze z daleka autobus i zaczynam biec na przystanek. po minucie maksymalnego sprintu, gdy wypluwam juz pluca ze zmeczenia (tak, moja kondycja wola o pomste do nieba), autobus mija mnie doslownie 40-50 metrow od przystanku. Wyscig moj i kierowcy odbywa sie wzdluz prostej drogi wiec skurkowaniec musi mnie widziec od samego poczatku... dobiegam do drzwi, spamuje palcem przycisk a ten odjezdza. Nosz kurde! Gdy przyjezdza na czas to zbawi go te 10 sekund, gdy spoznia sie 5min na trzeci przystanek od bazy to jest ok. Tak samo gdy zmienia go kolega to mozna chwile pogadac i sie posmiac... a czas leci :P
Tak trudno zrozumiec, ze jezeli ktos na Twoich oczach probuje biec szybciej niz autobus to znaczy, ze raczej nie moze sobie pozwolic na to by czekac 25min na kolejny kurs? W zimie po takim sprincie mroz masakruje gardlo, w lato czlowiek zalewa sie potem. Uwaga apel: KIEROWCO DOCEN TO POSWIECENIE :D Ofiaruj swojemu pasazerowi te 15 sekund dluzej na przystanku.
Zeby nie bylo, ze tylko naskakuje - bywalo i tak, ze driver na mnie poczekal i/lub otworzyl mi drzwi. Widzialem tez nieraz jak kierowca zatrzymywal sie na srodku jezdni, juz kawalek za przystankiem po to by wpuscic rozpaczliwie machajaca kobiete biegnaca z naprzeciwka. Wtedy mam zawsze ochote podejsc do kierowcy i przybic mu piatke. :)
[edit] o przypomnialo mi sie tez jak ze 2 tygodnie temu kierowca gwaltownie sie zatrzymal na pasach, szybko wysiadl (myslalem, ze ktos mu pod kola wlecial), podniosl jakas torbe i krzyknal za rowerzysta ktoremu przed chwila wypadla. No piatka sie nalezy jak nic!
Nad odpowiedzia na wiele z tych pytan sam sie czasem zastanawialem. Ot czysta ciekawosc - jak to dziala? na jakiej zasadzie? w jaki sposob jest to koordynowane?
Fajny temat :)
To i ja zadam pytanko albo dwa :)
Ile ta twoja maszynka Mirencjum zużywa paliwa? Bo domyślam się, że nie mało. Jaką ma pojemność baku? I jak rozwiązany jest problem tankowania? Chodzi mi o to czy przed wyjazdem na miasto jest zalewane tyle, że ma wystarczyć, czy może gdzieś w trakcie kursu jest przewidziany pit stop na dotankowanie?
No i jeszcze kwestia wieku takiego autobusu - wygląda na nowy ale czy faktycznie jest nowy czy tylko tak odpicowany a w praktyce ma tyle lat co ja? ;)
ereyty
Nie pieprz bzdur, po Kedzierzenie w wiekszosci jezdza nowoczesne, skomputeryzowane autobusy.
mirencjum--> A co, jeżeli światła na wyświetlaczu padną? W sensie, że zniknie nazwa końcowego przystanku na jaki autobus ma jechać. Czy kierowca ma jakiś czujnik czy coś w tym stylu?
Ojciec mojego kolegi, to kiedyś kiełbasę smażył i gotował herbatę na silniku Ikarusa podobno...
ikarus > man, solaris, jelcz
ereyty
Nie pieprz bzdur, po Kedzierzenie w wiekszosci jezdza nowoczesne, skomputeryzowane autobusy.
>>prawda.
A jak wyglądają te ikarusy? :P Bo u mnie są solarisy, 1 stary oldskulowy mega zajebisty mercedes (!) a ostatnio kupili całą flote super nowoczesnych Manów z klimą i systemem głosowym ^^
Ja jak jeździłem już nie raz i nie dwa po Kędzierzynie to nic nowoczesnego w jakimkolwiek autobusie nie widziałem...
A ja po nowym roku zaczynam robić kurs na prawo jazdy kat D. czyli autobus. Chciałem zrobić to wcześniej, ale urząd pracy nie chciał mi zapłacić za niego tłumacząc, że mam zawód z technikum - informatyk i tego powinienem się trzymać. Radzić trzeba sobie samemu poszedłem do pracy uzbierałem, a wydatek to niemały, a dochodzi jeszcze kurs na przewóz osób itd. Najważniejsze, że już zaczynam. Chociaż na razie wydaje mi się, że robienie zwykłego skrętu w lewo busem na skrzyżowaniu to kosmos. Prawko na osobówkę mam dopiero 2 lata, ale mam nadzieję, że trafi mi się zdolny instruktor, a ja zmieszczę się w 3 egzaminach.
Przejażdżka Ikarusem http://www.youtube.com/watch?v=AzR-3R1ET5Y
No proszę, zaczęło się od kilku pytań a teraz każdy chce wiedzieć jak wygląda praca w komunikacji miejskiej.
[44] spozniasz sie na "spozniony" autobus i jeszcze chcesz zeby cie doceniali ?
"A jak wyglądają te ikarusy?"
Ciesz sie, że nie wiesz.. choc w sumie... nostalgia, wspomnienia, czar PRLu... :)
Ale ja tam wolę Citaro... a najlepiej Urbino18...
Jelcz "ogórek" to dopiero nastalgia i czar PRL-u. Pamiętam z przodu wielką obudowę od silnika, która zazwyczaj przykryta była jakims kocem. A jazda w doczepionej do ogórka przyczepie to dopiero byl horror.
Ze wsi --> Czy rzeczywiście kierowanie takimi autobusami jest trudniejsze od prowadzenia autobusów jednoczłonowych i wymaga dużo większych umiejętności? Miałeś kiedyś okazje kierować takim przegubowcem?
Wiele lat jeździłem przegubowym Ikarusem (jak na filmiku wyżej) i mimo prymitywnej konstrukcji miło wspominam jazdę nim. To były dobre autobusy. Teraz czasami jeżdżę przegubowymi MAN-ami. Trzeba bardzo ostrożnie bawić się gazem na śliskich nawierzchniach, bo to jest "pchacz", czyli silnik i koła napędowe są w przyczepie. Chwila nieuwagi i możesz zobaczyć jak własna przyczepa Cię wyprzedza.
Jazda przegubami jest łatwiejsza niż np takim dużym pojedynczym 15 metrowym klocem. Łatwiej pokonywać ostre zakręty, bo łamie się w środku, a tym pojedynczym trzeba sporo miejsca sobie zarezerwować, by przy ostrym skręcie nie najechać tylnymi kołami na krawężnik.
Obydwa typy mają wspólną przypadłość, tył autobusu zachodzi 1,5 metra przy skręcie i i trzeba o tym pamiętać.
Sir klesk --> Tak jak wszędzie są ludzie i ludziska. Sam znam paru kierowców, którym przyjemność sprawia zrobić komuś na złość.
kong123 --> Ile ta twoja maszynka Mirencjum zużywa paliwa? Bo domyślam się, że nie mało. Jaką ma pojemność baku? I jak rozwiązany jest problem tankowania?
Paliwo to bardzo delikatny temat. Takie Volvo pali 46,3 l/100km. Do zbiornika wchodzi 250 l. Tankuje się codziennie po zjeździe do pełna (dokładnie pod korek, tak by nie mogło zmieścić się już nawet 200 gram), po każdej naprawie i każdorazowym odjechaniu ze stanowiska postojowego. Napisałem, że paliwo to delikatny temat, bo za braki paliwa, przepały kierowca płaci z własnej pensji, a przecież wiadomo ile kosztuje litr napędu.
Wystarczy parę razy w miesiącu, że wyjadę rano autobusem nie sprawdzając stanu paliwa, a tam był nie dokładnie zatankowany i już można odczuć to boleśnie.
Mam nadzieję, że kiedyś zmienione zostaną zasady rozliczania paliwa, bo jak na razie to kierowca jest karany za korki w mieście i przepełniony autobus. Automat zużywa najwięcej paliwa przy ruszaniu i jeśli przyjdzie pół godziny ruszać co chwilę w korku, to wiadomo, że autobus przepali ponad normę.
Bajuj --> A ja po nowym roku zaczynam robić kurs na prawo jazdy kat D. czyli autobus.
No to powodzenia. Kurs na przewóz osób jest dużo droższy niż prawo jazdy. Zdasz za pierwszym razem.
AvengerXXX --> A co, jeżeli światła na wyświetlaczu padną?
No to padną. Czujnika nie ma, ale jest coś lepszego. Każdy wsiadający będzie się pytał gdzie to jedzie. Wtedy wiem, że wyświetlacz nawalił.
No to padną. Czujnika nie ma, ale jest coś lepszego. Każdy wsiadający będzie się pytał gdzie to jedzie. Wtedy wiem, że wyświetlacz nawalił.
To rozkładów na przystankach juz nie ma?
[59] Czasem zdarzy się, że dwa autobusy mają jechać o tej samej porze w zupełnie inne miejsca, jeden przyjedzie minute wcześniej i już człowiek zdezorientowany.
Są. Ale co "ynteligentniejsze" przedsiębiorstwa wycofują tablice z dykty, bo są passe. Potem pada diodowy wyświetlacz i... jest problem. W większych miastach autobusy przyjeżdżają na przystanek czesto. a ze czasem przed/po czasie, no i nie każdy ma zegarek synchronizowany z zgarem pulsarowym, to...
Miencjum, odnosnie Ikarusow - czy te autobusy nie byly wygodniejsze dla kierowcy z racji tego iz siedzial wyzej niz w niskopodlogowym?
Coś mi sie wydaje, ze nie - i nie wysokosć mam na mysli...
Choć właśnie - chyba w miejskim ruchu, gdzie piesi, osobówki tip - wysoki pojazd nie jest raczej wygodny?
Nowe autobusy mają zwyczajnie większą przednią szybę, a to się zdecydowanie bardziej przekłada na lepszą widoczność niż "siedzenie wyżej".
No i nie wszystkie ikarusy miały automatyczne skrzynie biegów a to jeden z najważniejszych czynników wpływających na wygodę kierowania.
Krótkie pytanie - czy drzwi po sygnale dźwiękowym zamykają się automatycznie? W zeszłym tygodniu jakoś, byłem już jedną nogą w autobusie, ale kierowca postanowił pier*olnąć mi drzwiami w ryj, wypchnęło mnie na zewnątrz - całkiem niemiłe uczucie
W końcu jakiś wątek gdzie mirencjum nie jest ciśnięty za bycie sobą.
Mirencjum --> Czy to kierowca decyduje o włączeniu/wyłączeniu ogrzewania? ostatnio jadąc autobusem w Katowicach o 6:30 rano mało nie zamarzłem na śmierć. Wszyscy kierowcy jeżdżą zimą w kurtkach czy jak? A może w kabinie jest tak ciepło?
Dryf Wiatrów Zachodnich --> odnosnie Ikarusow - czy te autobusy nie byly wygodniejsze dla kierowcy z racji tego iz siedzial wyzej niz w niskopodlogowym?
Nie były wygodniejsze. Trzeba było się mocno narobić szczególnie jeżdżąc w wersji z sześciobiegową skrzynią. Część tych autobusów miała fotel kierowcy o małych opcjach regulacji położenia, był twardy i nie na poduszce powietrznej jak obecnie, więc wygodnie nie było.
Ragnus --> czy drzwi po sygnale dźwiękowym zamykają się automatycznie? W zeszłym tygodniu jakoś, byłem już jedną nogą w autobusie, ale kierowca postanowił pier*olnąć mi drzwiami w ryj...
Z opisu wynika, że wskakiwałeś do autobusu podczas zamykania drzwi. Kierowca raz naciska przycisk zamknięcia i drzwi zaczynają się zamykać, może przerwać zamykanie, szybko naciskając ponownie przycisk, tylko, że jak ktoś nagle wskakuje to nie ma szansy na taką reakcję, by nie walnąć drzwiami.
W nowszych autobusach po naciśnięciu przycisku zamykania jest sygnał ostrzegawczy, krótka chwila na opamiętanie dla pasażera i drzwi się zamykają, gdy napotkają opór to automatycznie się otworzą. W starych zamykają się szybko i bez odwołania ciachają.
Z moich obserwacji wynika, że drzwi w autobusach mają dziwny wpływ na ludzi, pozbawiają ich instynktu samozachowawczego. Przecież jak w domu czy samochodzie zamykają się drzwi, to nikt nie włoży między nie palca, a w autobusie wkłada głowę i zdziwiony spogląda na świat.
Błędne jest też wyobrażenie, że kierowca w lusterku widzi wszystko i stąd te komentarze "co ślepy?".
Praw optyki się nie przeskoczy i zgodnie z nimi widać w lusterku tylko najbliższe otoczenie autobusu. Im dalej od kabiny tym szerokość pasa widzenie jest większa. Stań sobie kiedyś na przystanku z boku autobusu i spójrz w lusterko boczne. Jak widzisz kierowcę to i on Ciebie widzi, jak dasz pół kroku w bok, to już się nie widzicie, a są to przy środkowych drzwiach tylko trzy kroki, przy pierwszych jeden krok. Czyli jak pasażer z boku nagle wyskakuje i wpada do drzwi to nie ma szansy by go nie przytrzasnąć drzwiami.
Dodaj do tego jeszcze zachlapane deszczem lusterko wieczorem, gdy setki migających reklam migają z każdej strony, powodując rozbłyski i oślepienia, pasażera w czarnej kurtce i masz odpowiedź na najczęstsze przyczyny przytrzaśnięć drzwiami.
Egzek --> Czy to kierowca decyduje o włączeniu/wyłączeniu ogrzewania? ostatnio jadąc autobusem w Katowicach o 6:30 rano mało nie zamarzłem na śmierć.
Zapewniam Cię, że kierowca też woli jechać ciepłym autobusem, nie lubi osiem godzin marznąć, walczyć z zamarzającymi szybami i drzwiami. Jednak ogrom problemów zazwyczaj przypisywanych automatycznie kierowcy jest od niego niezależna.
Aby ogrzać autobus musi być odpowiednia temperatura płynu chłodzącego silnik. By nagrzać w zimie do 80 stopni 70 litrów płynu potrzebny jest z reguły dodatkowy piec spalinowy CO(pozytywnym wyjątkiem jest volvo, które nie ma pieca, ale tak zaprojektowany system termostatów, że bardzo szybko się nagrzewa i trzyma stałą wysoką temperaturę), który pomaga podgrzewać płyn. Piec spalinowy jak nazwa wskazuje spala paliwo ze zbiornika. Jeśli firma w ramach wszechobecnego od zawsze oszczędzania przyzna minimalne dodatki i limity na włączenie pieca (np piec można włączyć przy temp -5 na 1h dziennie), to trudno wymagać by kierowca grzał piecem wiedząc, że za zużyte paliwo zapłaci z własnej kieszeni.
Często też jest, że wypycha się autobusy z niesprawnym ogrzewaniem i mimo interwencji i sprzeciwu kierowcy olewa się go, bo "daj spokój z tym możesz jechać".
W nowych autobusach temp. sterują termostaty i kierowca ustawia temperaturę np 20 stopni, nagrzewnice i "kaloryfery" powinny same włączać się i wyłączać by utrzymać tą temperaturę. W praktyce często uszkodzeniu ulega termostat i stąd objawy grzania np w lipcu.
A nie jest tak, ze (w starszych typach autobusow) klime "napedza sie" silnikiem i jej wylaczenie powoduje mniejsze zuzycie benzyny, za co premiowany jest kierowca?
[69] To jest prawdopodobnie uzaleznione od przewoznika dla ktorego pracuje kierowca. Np. w Szczecinie w miejskich spolkach autobusowych taki system nie obowiazuje.
Co do wlaczania klimatyzacji to w nowych szczecinskich Solarisach jest jeden system dla kierowcy i pasazerow - jesli nie wlaczy klimy dla pasazerow to sam tez jej nie ma.
ja mam pytanie:)
co się dzieje w przypadku potrącenia pieszego? Bo słyszałem już różne historie, nawet o wolnym dla kierowcy dla odreagowania
skąd to pytanie? Jestem świadkiem w sprawie potrącenia dziewczyny przez tramwaj. Facet jechał dośc wolno, widział ją z daleka i jestem przekonanny, że zdołałby wyhamować. On wjechał jednak prosto w nią
i drugie. Jak to jest w MPK z nierentownymi, ale jedynymi liniami?
Ja tam jednak podziwiam stanowczość kierowcy w "ochronie" mienia. Chociażby w "jednostce" mirencjuma, w Jeleniej Górze, widziałem parę razy, jak kierowca daje po heblach i z wrzaskiem wywala z autobusu pijaną/palącą gawiedź.
A co to jakaś dyksryminacja jest? Palić nie mozna-to oczywiste ale jak kupiłem bilet to mogę być pijany, nacpany, ubrany w strój pokemona-jeżeli nie stwarzam problemów to o co chodzi?
Pozdrawiam.
JESLI NIE STWARZASZ PROBLEMOW - ale jesli "niestwarzanie" problemow to roztaczanie smordu w promieniu 2 metrow, proby ujezdzania niewidzialnego jednorozca czy stroj "sado-macho" to IMO wlasnie je stwarzasz.
Facet jechał dośc wolno, widział ją z daleka i jestem przekonanny, że zdołałby wyhamować. On wjechał jednak prosto w nią
A ona stała na torach i chciała sprawdzić czy zdoła wyhamować? :>
Wątek bardzo ciekawy, mirencjum, fajnie piszesz (Przecież jak w domu czy samochodzie zamykają się drzwi, to nikt nie włoży między nie palca, a w autobusie wkłada głowę i zdziwiony spogląda na świat. :D), może w wolnym czasie opowiedziałbyś jakieś ciekawe i śmieszne historie z życia wzięte, które spotkały Cię podczas pracy?
smuggler --> System ogrzewania a klimatyzacja to dwie różne sprawy. Autobus z reguły jest ogrzewany nadmuchami umieszczonymi pod siedzeniami i radiatorami na burtach, które ciepło biorą z płynu chłodzącego silnik. Klima to nawiew chłodnego powietrza najczęściej pod sufitem. Urządzenie klimatyzacji napędzane jest silnikiem poprzez pasek klinowy. Ja nie spotkałem się z ogrzewaniem autobusu ciepłym powietrzem z klimatyzacji.
NewGravedigger --> co się dzieje w przypadku potrącenia pieszego? Bo słyszałem już różne historie, nawet o wolnym dla kierowcy dla odreagowania
Oczywiście, że kierowca po wypadku (tfu, tfu!) ze skutkiem śmiertelnym może dostać wolne, a już na pewno w tym samym dniu po zakończeniu czynności policyjnych nikt nie każe mu jechać dalej, jakby nic się nie stało. Tym bardziej, że po takim wypadku automatycznie kierowanym się jest na badania ponowne psychotechniczne, gdzie w zakres badań wchodzi rozmowa z psychologiem.
Po za tym kierowca np zdenerwowany przez jakąś sytuację lub pasażera może odmówić jazdy i nikt nie wyciągnie z tego powodu konsekwencji służbowych.
i drugie. Jak to jest w MPK z nierentownymi, ale jedynymi liniami?
Wielu ludzi uważa, że to firma komunikacyjna wybiera sobie linie i rozkład. Ilość linii i częstotliwość kursowania ustala miasto i zleca wykonanie tej usługi np MZK. Czyli firma nie ma nic do gadania w sprawach rozkładu i jazdy np pustych autobusów po jednego pasażera o 4 rano. Miasto płaci za wykonanie usługi transportowej, rozliczając firmę z punktualności i jakości.
a mnie zawsze nurtuje ogrzewanie autobusow w lato.
czy jest to bezmyslnosc kierowcy, czy moze silnik sie przegrzewa i w ten sposob chlodzony jest?
Dessloch masz wyżej odpowiedź
A ona stała na torach i chciała sprawdzić czy zdoła wyhamować? :>
Nie, dziewczyna miała zielone światło, ale kaptur na głowie i słuchawki w uszach. Tramwajarz wjechał niczym święta krowa na duże skrzyzowanie już na swoim czerwonym
o, właśnie. Czy czujecie jakąś swoją wyższość na drogach? Nie ukrywam, że mówię głównie o tramwajarzach, bo autobusami jeżdżę stosunkowo rzadko, ale może ma to jakieś przełożenie.
Trza sie rozgladac, dzisiaj sam bym sie malo nie wje... wszedl prosto pod nadjezdzajacy (prawidlowo...) z lewej tramwaj, bo sluchawki i czapka i zimno i "spieszy mi sie". Zielone czy nie, popatrzec w obie strony warto, bo kierowcy/motorniczemu moze byc przykro, a nawet moga pojsc siedziec (jesli to bedzie ich wina) ale pieszy na tym wyjdzie duzo gorzej. Mnie na szczescie odruch "rozejrzyj sie, baranie" zadzialal i dalem cala wstecz :)
Czy czujecie jakąś swoją wyższość na drogach?
Ja bym się podłączył pod to pytanie dodając jeszcze od siebie jedna rzecz. W mieście wiadomo, że autobusowi trzeba umożliwić włączenie się do ruchu gdy rusza z przystanku no ale często zdarzają się z tym spore przegięcia ze strony właśnie kierowcy autobusu. Podczas jazdy samochodem nigdy nie lubię przejeżdżać obok przystanków autobusowych. Miałem raz taką sytuację, że będąc już w trakcie mijania autobusu (dokładniej to byłem mniej więcej na środku jego długości) ten włącza kierunek i niemal natychmiast wychyla przód z zatoki. Kilka cm zbrakło i pozbawił by mnie lusterka. Dochodzę więc do wniosku, że nieco nadużywają ten przywilej bo często wydaje się tak jakby w ogóle nie patrzyli w lusterko. A co z zasadą ograniczonego zaufania? Przecież chyba zawsze musi przewidzieć ryzyko, że jadący z tyłu nie ogarnie sytuacji albo ogarnie ją za późno.
I jeszcze odnośnie przycięcia kogoś drzwiami: czy w autobusach nie ma wymalowanej na schodkach jakiejś linii, że jak ktoś stoi poza wyznaczoną granicą to drzwi się nie zamkną? Bo u siebie w mieście jadąc raz podmiejskim widziałem sytuację, gdy jakiś pasażer stał na schodkach a drzwi się zamknąć nie chciały.
Aha no i jeszcze coś o skrzyni biegów: jeździsz na pełnym automacie czy na półautomacie?
I takie pytanko jeszcze bardziej nie teoretyczne a praktyczne: zdarzyło Ci się kiedyś ''pogłaskać'' jakiegoś pasażera stojącego na przystanku lusterkiem? :P
Z dzieciństwa mam miłe wspomnienia bo mój wujek jeździł wiele lat autobusem z tym, że w PKS. Jeździł głównie takim Jelczem (http://transinfo.pl/admin/FCK/editor/plugins/ibrowser/scripts/popup.php?url=/files/40760/1_760.jpg&clTxt=Jelcz%20D120%20z%20PKS%20Lubin%20S.A.%20Foto:%20Jonatan%20Lier)
http://www.phototrans.eu/autobusy.php?s=5014&miasto_id=230&send_data=Se&start=525
Nawet wygrzebałem malutkie zdjęcie tego autobusu na tej stronce (na samym dole widać kawałek białego jelcza). Z kolei tym drugim od góry (biało-zielonym) przez 3 lata dojeżdżałem do szkoły :)
A po Chełmie teraz głównie takie coś jeździ - http://phototrans.eu/14,418089,0,Mercedes_O405N2_618.html
http://phototrans.eu/14,470375,0,Setra_S315_NF_633.html
http://phototrans.eu/14,483228,0,Setra_S315_NF_637.html
kong123 - a propos tego wyjezdzania z zatoki (i tego, co wczesniej bylo mowione o widocznosci do tylu na pasazerow z lusterek) - pamietaj o martwym polu w lusterkach, z tego co mowisz, jest calkiem prawdopodobne, ze znajdowales sie wtedy wlasnie w takim martwym polu ;) inna sprawa, ze kierowca autobusu powinien wtedy zerknac przez ramie czy nic nie jedzie obok niego
EMILL - no właśnie do tego zmierzam - jak nie w lusterko to chociaż przez ramię. Grunt, że się nic nie stało poza zwiększonym ciśnieniem :)
NewGravedigger --> Czy czujecie jakąś swoją wyższość na drogach?...
No co Ty? Kierowcy autobusów miejskich zdają sobie sprawę, że z reguły traktowani są wrogo, bo na naszych drogach wszystko co może przeszkodzić innemu kierowcy w jego swobodnym śmiganiu staje się jego osobistym wrogiem.
Ulice miasta to nasze stanowisko pracy i nie ma tu miejsca na olewanie innych użytkowników drogi i walkę z nimi o dominację.
kong123 --> Dochodzę więc do wniosku, że nieco nadużywają ten przywilej bo często wydaje się tak jakby w ogóle nie patrzyli w lusterko...
Różnie to bywa, ale kierowcy wiedzą przecież, że w przypadku kolizji przy włączaniu się do ruch kierowca autobusu jest na przegranej pozycji, bo jego wina nie podlega dyskusji. Wszyscy musimy uważać i dobrze jednak wyrobić w sobie nawyk zachowania szczególnej ostrożności i zmniejszenia prędkości przy dojeżdżaniu do przystanku z autobusem.
zdarzyło Ci się kiedyś ''pogłaskać'' jakiegoś pasażera stojącego na przystanku lusterkiem? :P
Na lusterka bardzo uważam i nie miałem takiego przypadku. Zmusiłem tylko kiedyś młodego chłopaka do piruetu na chodniku. On szedł z dziewczyną obrócony do mnie tyłem, tuż przy krawężniku, gdy cichutko dojeżdżałem nagle machnął, gestykulując lewą ręką. Niby jechałem powolutku, ale uderzenie w rękę parę razy go obróciło w stylowym piruecie. Nic mu się nie stało.
[83] Puknales chlopaka.
No offence.
Smuggler zadowolony (z dnia, siebie, pogody)
''[83] Puknales chlopaka. No offence.''
Smuggler smutny, rozżalony -
'' to(tamto) jest ad personam'' jestem (prawie) obrażony ;->
smuggler two-face!
[78]
NewGravedigger [ gry online level: 44 - spokooj grabarza ]
Dessloch masz wyżej odpowiedź
to ja chyba jestem slepy, bo nie widze odpowiedzi na mojej pytanie w wypowiedzi wyzej.
ponownie:
"a mnie zawsze nurtuje ogrzewanie autobusow w lato.
czy jest to bezmyslnosc kierowcy, czy moze silnik sie przegrzewa i w ten sposob chlodzony jest? "
Dessloch ==> Patrz post [68]:
W nowych autobusach temp. sterują termostaty i kierowca ustawia temperaturę np 20 stopni, nagrzewnice i "kaloryfery" powinny same włączać się i wyłączać by utrzymać tą temperaturę. W praktyce często uszkodzeniu ulega termostat i stąd objawy grzania np w lipcu.
[85] Moj aniol-stroz nigdy nie spi :)
DEXiu [ gry online level: 97 - Senator ]
Dessloch ==> Patrz post [68]:
W nowych autobusach temp. sterują termostaty i kierowca ustawia temperaturę np 20 stopni, nagrzewnice i "kaloryfery" powinny same włączać się i wyłączać by utrzymać tą temperaturę. W praktyce często uszkodzeniu ulega termostat i stąd objawy grzania np w lipcu.
to kierowca stwierdzajac owy fakt nie moze tego wylaczyc? albo zawyzyc temperature?
i czy na pewno stare IKARUSy (bo tam glownei problem wystepuje) maja takie cudowne urzadzenie z czujnikami temperatury?
Kurde. Patrząc na wypowiedzi mirencjuma mam chęć zostania kierowcą autobusowym. Nawet, gdybym musiał jeździć klasycznym Ikarusem
To teraz moja kolej;) Jak to jest, że starsze babki, które ledwo chodzą, do autobusu wskakują niczym gazela a jak zobaczą wolne miejsce to do nich pędzą jak Usain Bolt? ];->
kształt wnętrza autobusu został zaprojektowany z wykorzystaniem osiągnięć fizyki kwantowej, powoduje zakrzywienie przestrzeni, zmianę konfiguracji kwantowej atomów i wytworzenie pola podobnego do znnego z serii Mass Effect efektu masy -niestety na ograniczona skalę, ponieważ bez poznania technologii protean nie zdołamy an takim poziomie ingerowac w strukturę amterii. Ale dotychczasowe osiagniecia pozwalaja zredukować masę autobsu o ok 20%, a co za tym idzie zuczycie asfaltu i spalanie paliwa. Babcie natomiast, przestają odczuwać problemy ze stawami, na które działają we wnętrzu nowych autobusów znacznie mniejsze siły.
zauważ ze w ikarusach efekt ten występuje rzadziej - ergo, dotyczy tylko babć-pozorantek.
Trza sie rozgladac, dzisiaj sam bym sie malo nie wje... wszedl prosto pod nadjezdzajacy (prawidlowo...) z lewej tramwaj, bo sluchawki i czapka i zimno i "spieszy mi sie". Zielone czy nie, popatrzec w obie strony warto, bo kierowcy/motorniczemu moze byc przykro, a nawet moga pojsc siedziec (jesli to bedzie ich wina) ale pieszy na tym wyjdzie duzo gorzej. Mnie na szczescie odruch "rozejrzyj sie, baranie" zadzialal i dalem cala wstecz :)
No to dobrze, że żyjesz, czy zachowałeś się tak pod wpływem mojego wątku,,SAMOCHODZIARZE MOREDERCY"? https://www.gry-online.pl/forum/samochodziarze-mordercy/z2b38975?N=1
Pozdrawiam.
Nie, twoj watek nie zmienil mego zycia, po prostu mam nawyk rozgladania sie :)
Nie, twoj watek nie zmienil mego zycia, po prostu mam nawyk rozgladania sie :)
Patrz też do góry, bo ostatnio awionetką można dostać w łeb...
Albo regularnie spadajacymi gwiazdkami niektorych forumowiczow...