Witam,
chciałem synowi dać do czytania książki, które sam w dzieciństwie/młodości czytałem. Pamiętam tylko urywki, nikłe zamglone fragmenty... ale może ktoś czytał/zna...?
1.
Rzecz kojarzy mi się z Królem Maciusiem Pierwszym... ale coś mi nie pasuje. Pamiętam, że bohater na cmentarzu prosił o wskrzeszenie kogoś bliskiego (matki? babki?). Nie udało mu się to, choć potrafił czarować (?) / Miał czapkę niewidkę dzięki której był niewidzialny, choć niektórzy ludzie mogli go wyczuć...
2.
Bohaterem książki był wyjątkowy urwis. Udawał, że się powiesił w jakiejś stodole. Jakimś pijaczkom nasikał do piwa (albo nasikał do butelki, żeby wyglądało jak piwo). Po głowie mi chodzi dzwon i jakiś konar, po którym urwis uciekał albo dostał się do szkoły...
Wiem, że podałem bardzo mało danych, ale po prostu nie pamiętam... a chętnie bym nie tylko syna zachęcił do czytania, co sam przeczytał te historie raz jeszcze....
Jak chcesz syna zachęcić do czytania to kup mu Mikołajka.
Jest to pierwsza książka w moim życiu którą przeczytałem z własnej woli od początku do końca.
Rodzice mi wciskali Niziurskiego ale była to istna męka.
Ja nie chcę zachęcić syna do czytania, bo on czyta i to sporo. Chciałbym mu dać do czytania książki z mojej młodości... a przy okazji samemu je raz jeszcze przeczytać.,,
..dużo czytałem ale nie kojarzę ..w jakich latach czytałeś te książki, Anima? ..czy był autor czy autorka?
Nie wiem w jakich latach odbywales swoje dziecinstwo ( chyba duuzo pozniej ode mnie ) ale ja tam bym nie dawal swojemu synowi ksiazki o urwisie, ktory udawal ,ze sie powiesil.
Od tego slowa trzymalbym z daleka. Podobnie jak z sikaniem do piwa. Co to za pomysly??
No tak ... pozniej wyrasta takie a nie inne gowniarstwo :/
Wysiak. Same zapoznanie dziecka z takimi pomyslami i sytuacja dla mnie jest conajmniej nie na miejscu.
delstar --> Obawiam sie, ze gowniarstwo nie wyrasta z dzieci, czytajacych ksiazki o innych dzieciach (zreszta pewnie byl tam jakis moral, ze nie nalezy tak robic, skoro to ksiazka dla dzieci) - bardziej z tych nieczytajacych nic.
Ten pierwszy punkt mi sie z czyms kojarzy, ale choroba nie wiem z czym, jak sobie przypomne, to napisze. Drugi to pustka.
Delstar - nie panikuj :) podałem tylko dwa, jakże charakterystyczne fragmenty.
Książka traktowała o chłopcu, urwisie jakich mało, który ucieka z domu (tak mi się wydaje, że ucieka) i po drodze przeżywa mnóstwo przygód. Książka kończy się szczęśliwie, chłopak spotyka opiekuna (chyba swojego ojca) i zmienia się. Trochę trąci banałem, ale pamiętam, że bardzo ją lubiłem...
Poza tym to książka dla młodzieży była nie dla dzieci.
Flyby - nie pamiętam... tę o Maciusiu (o ile to był Maciuś...) napisał mężczyzna. Drugiej nie pamiętam.
Wysiak - o, byłoby dobrze. dzięki!
Może komuś coś jeszcze zaświta... Książki czytałem bardzo dawno temu, grubo ponad trzydzieści lat temu. Może i więcej. Nie pamiętam już. Też mnie naszło na wspominanie... :)
"Kajtuś Czarodziej"
Dobra ksiazka i niekoniecznie tylko dla dzieci. Skojarzenie z Maciusiem dobre, bo to tez Korczak pisal.
Sam ostatnio kupilem kilka ksiazek, ktore znalem z dziecinstwa - fajny powrot po wielu latach :)
Drugiej ni cholery nie pamietam.
Smuggler - o tak, Kajtuś czarodziej! Dzięki wielkie!
Jeszcze tylko ta nieszczęsna książka o tym urwisie i będę miał komplet. Wczoraj np. odebrałem "Wielką, większą i największą". Bardzo ją lubiłem za młodu. Na razie syn ją czyta i póki co, jeszcze nie oddał, znaczy mu się podoba.
Mikołajek :)
Anima - to sprobuj "Kluska, Kefir i Tutejszy" - ten sam autor (Broszkiewicz) tylko duzo wiekszy odjazd - podroze w czasie, gadajacy kot, i takie tam. Jedna z moich ulubionych "dzieciecych" ksiazek. Co prawda epizod we wspolczesnej Ameryce troszke zaprawiony ideologia (rzadzi pieniadz i gangi, czarni maja przesrane) ale jako calosc bardzo sympatyczne.
Kefirek - Poczytałem na temat Mikołajka i to raczej nie ta książka. Mam wrażenie, że w książce o której myślę akcja dzieje się na początku poprzedniego wieku.
Jeżeli starszy (tak 9-12 lat) to gorąco polecam serię o Tomku Wilmowskim (Tomek na Czarnym Lądzie itp.), czytałem je w tym wieku i niesamowicie mi się podobały
Kajtuś czarodziej.
Ode mnie: Kaktusy z zielonej ulicy i 2 część Kaktusy z zielonej ulicy wielka wojna z Czarną flagą.
No i seria "Boso ale w ostrogach."
[ed] No ta, smuggler :F
Smuggler - dzięki, nie kojarzę tego. Zaraz zamówię :)
Boskijaro - Tomka ma jeszcze po mnie. Przeczytał już wszystkie. A chyba siedem tomów mam.
MajkelFPS - znam i mam. Syn chyba też już czytał.
Większość książek z mojej młodości już skompletowałem. Nie pamiętam tylko tytułów kilku książek... Ta o urwisie tak mnie meczy i dręczy, że muszę poznać jej tytuł, żeby przestało mi to zawracać głowę :)
2 - Józef Morton "Wielkie przygody małego ancykrysta".
Co wygrałem?
Gladius reloaded - dzięki wielkie! To jest ta książka. Zaraz szukam i zamawiam...
Co wygrałeś? Wirtualne piwo oraz szczere podziękowania :) dziękuję!
http://allegro.pl/morton-wielkie-przygody-malego-ancykrysta-i1637236921.html
W księgarni nie dostaniesz ;)
Gladius - dzięki. Zauważyłem, że w księgarniach nie ma :)
Anima, jeżeli spodobają się chłopakowi Wielkie przygody małego ancykrysta polecam się zainteresować Chłopakiem na Opak, książka również o niezłym urwisie.
Skoro to wątek o książkach, dostałem dzisiaj mail z ciekawą ofertą od allegro, otóż są okazje w dziale Literatura piękna, popularna i faktu, powieści fantasy autorów zagranicznych, kup teraz, już od 715 zł. Chyba im się coś pomyliło. :)