Sprawa wygląda tak. Chciałbym przygarnąć psa ze schroniska, najlepiej szczeniaka. Jak to wygląda?
Co trzeba ze sobą mieć, jakie są koszty, wymagania itd. - po prostu chciałbym dowiedzieć się wszystkiego od kogoś, kto miał z tym do czynienia.
Druga sprawa - myślicie, że lepiej rozglądać się za psem czy suczką?
Edit: Wiem, że wszystkiego najlepiej dowiem się w schronisku i na dniach się tam wybieram, ale chcę poznać wcześniej doświadczenia innych.
Każde schronisko ma inną politykę. Od jakiegoś czasu trochę pomagam w schronisku w Warszawie (Falenica), gdzie przykładają naprawdę dużą wagę do znalezienia odpowiednich ludzi w przypadku adopcji. Trzeba odbyć parę wizyt, zaznajomić się z wybranym psem i udowodnić, że nie jest to chwilowy kaprys. Nie wiem z jakiego regionu Polski jesteś, ale pozwolę sobie polecić: http://www.psianiol.org.pl/
edit: zapomniałem o drugiej części. Z własnego doświadczenia powiem, że suczki są dużo mniej kłopotliwe. Jednak duża część psów ze schroniska jest po rozmaitych przejściach i zdążyła nabrać pewnych cech charakteru. Jeśli nie masz doświadczenia z wychowywaniem czworonogów, na pewno znajdzie się jakiś egzemplarz, który będzie możliwie najmniej kłopotliwy w obsłudze:).
W schronisku w moim mieście to samo co u Zezinbara, kilka wizyt to minimum, po jakimś czasie od adopcji (kilka miesięcy) przychodzą skontrolować czy zwierzak się dobrze czuje i czy nie dzieje się mu krzywda.
Pamiętaj, że biorąc psa ze schroniska musisz się przygotować na to, że mogą być z nim różne problemy. Przynajmniej początkowo. Naszego psa znaleźli na allegro. Tak, NA ALLEGRO. Został wystawiony jak wiele innych psów przez wolontariuszy z kliniki weterynaryjnej czy innego schroniska. Pamiętam, że odbieraliśmy go z kliniki w której był ważony itd. Został znaleziony w lesie, a wcześniej był bity przez poprzednich właścicieli.
Początkowo bał się nawet własnego cienia. Nie szczekał, bał się szczególnie dzieci, bał się przejść przez próg pokoju. Jak wszedł do jednego to tak w nim siedział. Jednak w miarę szybko się przyzwyczaił i teraz jest już normalnym zdrowym psiakiem. Nie wiem jak to jest w schroniskach, ale do naszego psa raz przyjechała ta wolontariuszka bo rodzinę miała w pobliżu. Nie mogła się nadziwić, jaką zmianę przeszedł pies.
Dobrze, że chcesz wziąć psa ze schroniska a nie kupować jakieś rasowe :)
Osobiście polecam fundacja-bokserywpotrzebie.pl
Sam od nich wziąłem suczkę. Procedura adopcyjna jest opisana na stronie.
Wszystko zależy od konkretnego schroniska. Wiadomo, w mniejszych przytuliskach wszystko jest prowadzone bardziej "wariacko", nie zawsze niestety warunki są dobre, brakuje też kontroli. Oczywiście warto ratować zwierzęta.
Również gratuluję decyzji, trzy z czterech moich psów są właśnie ze schroniska, zwierzaki po różnych przejściach. Przyjemność, że ratujesz i dajesz dom, jest naprawdę wielka. Powodzenia i mnóstwa radosnych chwil. :)
