Straż miejska wysłała wniosek o ukaranie kierowcy kwotą 300 zł za przekroczenie prędkości o 30 km/h.
Szukam na necie taryfikatorów, a tam jak wół, że za przedział 20-30 km/h jest 100-200 zł kary. Wnoszę po tym taryfikatorze: http://www.v10.pl/prawo/Taryfikator,mandatow,10.html
Czy ja coś źle szukam, czy SM leci w kuśkę?
http://motofinanse.pl/wzory/taryfikator-mandatow.pdf
http://www.prawojazdy.com.pl/taryfikator-mandatow#
Dobrze szukasz. SM leci w kuśkę. Musiałby przekroczyć o 31 km/h aby załapać się na następny przedział.
Złodzieje Miejscy mogą się więc co najwyżej takim wnioskiem podetrzeć.
Co za sukinkoty... A we wniosku jak wół napisali, że przekroczenie prędkości o równo 30 km/h. Straż z wawy nomen omen... Wysłali do sądu pismo z wnioskiem o ukaranie i sąd wydał wyrok nakazowy 300 zł i 80 zł kosztów.
SM nie chciała pokazac zdjęcia, tylko wysłała wraz z wnioskiem.
Napiszę chyba sprzeciw. Jakie moga być koszty rozprawy?
Pięknie, widać równie dobrze mogliby napisać 1000 zł i co, sąd też by wydał nakaz zapłaty?
Oczywiście, że napisz sprzeciw, zapytaj na jakiej konkretnie podstawie jest mandat o takiej wysokości.
Ja bym nie odpuścił, nie ze względu na 100zł, ale ze względu na sympatię do tej instytucji - dla satysfakcji własnej.
I tak zrobię. Nie chodzi o kasę, ale o skurwysyństwo straży. Straż, która ma stac na straży CHGW czego...
Najwyżej pofatyguję się te 100 km na rozprawę.