Grałem w nie mając jakoś 7 lat, więc będzie ciężko ze szczegółami.
1. Gra logiczna. Skakało się w niej psem po dyskietkach, po naskoczeniu dyskietka znikała. Chodziło o to, żeby zrobić to w odpowiedniej kolejności, aby znikły wszystkie. Można było skakać o 1 lub 2 pola w każdym kierunku, w tym na skos.
2. Gra przygodowa/horror (?). Tu będzie ciężko, nie pamiętam nawet kim się chodziło. Kojarzę tylko, że gra rozgrywała się w lesie, było ciemno, prawdopodobnie padał deszcz. Doszedłem do jakiegoś wilka/wilkołaka uwięzionego w klatce, który po przejściu paru kroków uwalniał się i nas ścigał. Tutaj gra się wywalała. Było też jakieś wielkie, żyjące drzewo (to chyba coś w rodzaju bossów).
^
Ja jak chciałem znaleźć gry z nesa , które grałem tam przeszło 12~13 lat temu odpaliłem Youtube.
Wpisałem all games nes obejrzałem filmik tego typu i czekałem aż się ukaże moja , znalazłem .
Tytułu nie znałem wcale , ale jak zobaczyłem krótki gamaplay od razu skojarzyłem.
Próbowałem tę taktykę, znalazłem sporo gier, ale te dwie to nadal zagadka, dlatego piszę tutaj.
ad2. Obstawiam poczatkowy etap w grze Shadow of the Beast 3.
Sam jesteś "dyskietka"!!! ;)
Pierwsza część to była Push Over (mrówka), a ta o którą ci chodzi, to One Step Beyond!
[5] Niestety pudło. Tak myślałem, że las może się kojarzyć z SotB.
[6] No co :D Przecież to przypomina dyskietkę. Dzięki ;)
One Step beyond - jest to kontynuacja Pushover // edit - i fail. Nie zauwazylem odpowiedzi
drugie - Veil of Darkness? strzelam
Pierwsze się zgadza (Źle przeczytałem. Myślałem, że szukasz drugiej, bo kjx już podał odpowiedź), ale drugie nie. Gra mechaniką przypominała bardziej właśnie Shadow of the Beast. Może źle napisałem, że to przygodówka/horror, bardziej zręcznościówka/horror. Coś czuję, że tego raczej nikt nie znajdzie, za mało szczegółów :( Z tego co pamiętam w grze nie było żadnych przeciwników, chociaż może przez przypadek włączyłem jakieś czity, albo gra była zbugowana.
Mało szczegółów, kurde. Takich gier było ze 100, jak nie więcej. Wolfchild, Lionheart, SotB, Altered Beast, Stormlord... Tak na szybko kilka gier "z lasem".
Czytam ten początek przebiegu gry i nasuwa mi się od razu Antoher World nie wiadomo czemu
Klatka. W AW, prawie na samym początku, bujasz się w klatce z "kolegą". To samo mi do łba przyszło. No chyba, że chodzi o ścigającą nas bestię, od której się odbijamy.
To nie Another World.
Postaram się podsumować jeszcze raz co pamiętam.
Gra zaczynała się w lesie, była mroczna, na 90% była burza (wydaje mi się, że było mało co widać, a błyskawice od czasu do czasu pokazywały co jest wokół), padał deszcz. Pamiętam, że na początku szło się w prawo, potem w lewo, tam było żyjące drzewo (nie wiem czy grałem na jakichś haksach, miałem z 5 lat, ale nie wydaje mi się żebym z nim walczył), następnie znowu w prawo gdzie (może nie w klatce) uwięziony był jakiś potwór (możliwe, że to nie wilk, chyba widać było tylko ślepia i słychać warkot). Dalej nie wiedziałem co robić. W sumie sam już się pogubiłem.
Sam w gre nie gralem, ale moze akurat? Elvira?
http://en.wikipedia.org/wiki/Elvira:_Mistress_of_the_Dark