Od kiedy został zesłany na ławkę przez wracającego z wypożyczenia do Atletico Madryt Thibaut'a Courtois'ę
To tylko jeden przykład, bo podobnych jest zatrzęsienie. Nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałem newsa/artykuł bez literówek/błędów/złych tłumaczeń. Jakim cudem wielkie serwisy informacyjne mogą puszczać takie rzeczy bez jakiejkolwiek korekty?
zamiast "ę" ma być "e"?
Bo newsy są robione na szybko, byle tylko mieć to wcześniej niż konkurencja
Nie pamiętam gazety/czasopisma, w ktorym nie widziałbym całej masy literowek lub bledow wszelakich.
np. wlasnie przegladalem nowe CDA, a tam test powerbankow:
miejsce 1sze: cos tam 109zł
miejsce 8sme: cos tam 129zl, wśród wad: "dwa razy droższy od naszego zwycięzcy". No przecież 109*2=129.
To tylko jeden przykład, bo podobnych jest zatrzęsienie. Jakim cudem wielkie czasopisma mogą puszczać takie rzeczy bez jakiejkolwiek korekty?
Imo odpowiedz jest prosta. Jakbym był korektorem(chociaz nie uważam się w tym temacie za osobe kompetentna:)) i zarabial tam 3 zlote za 1000 znakow to tez odwalałbym popierduche poprawiajac max jedna kropke na 5 min.
To jeszcze nic, nawet ortografy się zdarzają. O błędach gramatycznych nie wspominając.
Nie za bardzo czytam portale typu onet, wp itp., ale dobreprogramy.pl czy komputerswiat.pl mi się zdarza i irytuje mnie masa źle postawionych przecinków. Nie wiem, czy oni tam nie oddają tekstu do żadnej korekty? Może większość ludzi na to nie zwraca uwagi, ale ja przez swoje zboczenie "zawodowe" tak :P
Na takim dobreprogramy to ciężko znaleźć po publikacji tekst, który błędu by nie miał. Jak zaglądam rzadko, bo rzadko ale jednak na te większe serwisy informacyjne, to aż się włos jeży.
Niestety w internetach publikowanie tekstów z babolami to już smutna norma. Ale niepokojące jest to, że w drukowanych periodykach opiniotwórczych też trafiają się błędy. Dawniej jednak koretka była bardziej profesjonalna.
Pamiętam jak jeszcze strona Eurosportu była na własnej domenie, to tam to dopiero była katastrofa. Nie dosyć, że artykuły beznadziejne, to jeszcze z masą błędów. Każde komentarze to były poprawki tekstów, a nie dyskusja na temat poruszanego wydarzenia sportowego ;)