Mam zamiar kupić w najbliższym (no, do pół roku) czasie notebooka. Komputer domowy jest coraz częściej używany, toteż przydałaby się osobista jednostka komputeropodobna, na którą miałbym wyłączność. Poza tym przyda się na studiach. Jednak na notebooku pracowałem zaledwie kilka razy i jestem w tym temacie żółtodziobem. Mam więc parę pytań:
1. Kiedy na ogół najkorzystniej można kupić notebooka? Świąteczne promocje, jakieś wyprzedawanie magazynów przed wejściem nowego modelu? Chodzi mi o konkretny przedział czasowy np. styczeń-luty itp.
2. Bateria - trzeba ją wymieniać co jakiś czas czy wystarczy podładowywać? Będę starał się jak najczęściej podłączać ją do stałego źródła prądu, ale nie zawsze się da (np. w podróży).
3. Czy do kwoty 1800 zł kupię laptopa w miarę wytrzymałego (chodzi mi o baterię), z dużym dyskiem i zainstalowanym systemem? Nie mam zamiaru na nim grać, choć byłoby fajnie gdyby takie League of Legends ruszyło. Nie mam zamiaru odpalać na nim żadnego GTA V itp. xD Oczywiście kwota 1800 zł to moje maksimum, ale fajnie by było gdyby mi coś z tego zostało na dokupienie np. myszy, mikrofonu itp.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
a upnę :)
ad1
każdego następnego dnia sprzęty tanieją z powodu nowości rynkowych
ad2
bateria jakkolwiek byś ją nie używał to po 2 latach będzie tylko posiadać 50 - 60 % swojej żywotnosci a po 4 latach to będzie jej trzymaniem prądu jedynie opcją. wiec co pewien czas trzeba zmieniać zasilanie
ad3
pewno jakieś acery ... ale w tym temacie już nie pomogę
odnosnie 1 i 2 odpowiedz juz masz
z mojej strony moge polecic Lenovo B560 - w okolicy 1650-1700 zl masz kompa z systemem operacyjnym 2 letnia gwarancja itd. Naprawde fajny laptop do "zwyklego" uzywania.
PanSmok -> Dzięki, wezmę ten model pod uwagę.
Up :)
[3] Nie przesadzajmy - jak sie w miare szanuje baterie (co jakis czas cykl "odswiezania" etc.) to nie ejst zle, moj netbok 2 lata temu kupiony na baterii trzymal 6-7 godzin w trybie "biurowym", teraz smialo 6 godzin nadal wytrzymuje.
Za 1800 smialo trafisz cos z matryca 15 cali, na ktorym i pograc sie da w miare nowe gierki. Zalezy naturalnie do czego chcesz miec sprzet, ale jesli do notatek na studiach to warto w wieksza matryce zainwestowac, tzn. 12" minimum.
Smuggler -> 6-7 godzin?? to co to za cudowny model? juz pedze do klepu, zeby go kupic.. :D
Netbook Asusa Eee costam costam. Dokladny model musialbym sprawdzic, bo nie pamietam, matryca 12,2" cala bez dodatkowych napedow. I 6-7 godzin bez problemu wyrabia(l), czemu cie to tak dziwi?
heh, chyba jestem do tylu w temacie laptopow bo przyzwyczajony jestem do czasu dzialania ok. 2 godzin ;)
Heh, to faktycznie. :)
Naturalnie jakbys go przestawil w tryb "maksymalna wydajnosc" to z 7 godzin zrobilby sie tez 2-3. Ale do pisania tekstow czy surfowania po necie 5-7 godzin to norma. 2-3 filmy tez pewnie daloby pod rzad obejrzec, choc tego akurat nie sprawdzalem, ale jak lecialem samolotem 10 godzin to wiekszosc czasu albo gralem w proste gry albo ogoladalem film i wytrzymal z 5 godzin.
EMILL ==> Ale smuggler mówi o netbooku, a nie notebooku (netbooki to takie "małe notebooki" - przeważnie ekran ok. 9-10 cali). Dla nich parę godzin podtrzymania to norma :)
Rod ==> W kwestii tego, co powiedział tygrysek a później smuggler o baterii - potwierdzam słowa smugga. Jeśli się szanuje baterię (patrz niżej), to spadek czasu podtrzymania nie będzie tak bolesny. Sam mam laptopa od ponad 4 lat - początkowo bateria trzymała jakieś 2,5 godziny, w porywach nawet do 3. Teraz nadal spokojnie wytrzyma 1,5-2 godziny z włączonym WiFi, a możliwe, że wytrzymałaby i dłużej, bo mam strasznie zaśmiecony system i jakiś proces co chwilę zżera 50 % procesora, przez co wentylatorek buczy jak zwariowany.
Zasady szanowania baterii:
- nie rozładowywać jej do kompletnego zera - z reguły jak spada poniżej 20 % to już znak, że wypadałoby kończyć pracę i/lub pomyśleć o naładowaniu
- no właśnie - nie PODładowaniu, tylko NAładowaniu - nigdy nie ładuj baterii "tylko troszkę", tylko zawsze jak już ładujesz, to do pełna (no dobra, jak się raz na ruski rok zdarzy "podładować", to też się nic nie stanie)
- jeśli masz możliwość korzystania z gniazdka - korzystaj i daj baterii odetchnąć
- jeśli wiesz, że przez dłuższy czas (powiedzmy że od tygodnia wzwyż) będziesz zawsze korzystał z prądu "gniazdkowego", np. laptop będzie non stop w domu, to rozładuj baterię do ok. 40 % pojemności, następnie wyjmij ją i schowaj w chłodne suche miejsce (chłodne, nie zimne - lodówka to zły pomysł :P ) i korzystaj z zasilacza (laptop do działania nie potrzebuje wsadzonej baterii)
- co jakiś czas (ok. 30-40 cykli ładowania-rozładowania) rozładuj baterię do końca (tu może być taki problem, że np. w Windowsie prawdopodobnie będzie ustawione w zarządzaniu energii wyłączenie/hibernacja komputera przy stanie baterii 5 albo 10 %; można to albo wyłączyć, albo dokończyć rozładowywanie po restarcie np. wchodząc do BIOSu) a następnie naładuj - pozwoli to na wyrównanie wewnętrznego stanu ogniw. Nie rób tego jednak za często, bo takie głębokie rozładowania zwiększają opór wewnętrzny i przez to bateria będzie krócej "trzymała" mimo że pojemność się nie zmniejszy
Okej, dzięki za rady. Teraz prosiłbym o polecenie jakiś konkretnych modeli, bo nie chcę pójść do sklepu i kupić pierwszego lepszego laptopa, który z zewnątrz niczym nie różni się od innych, a od strony technicznej jest jakimś shitem.
Tak naprawde ciezko kupic cos naprawde zlego. :)
Byl ostatnio watek o lapku w podobnej ceni, tam bylo pare linkow.
Ogolnie jednak warto isc pomacac, bo jak ma byc do pracy, to warto sprawdzic jak w danym modelu sprawuje sie klawiatura - a to, czy procek o 100 MHz szybszy, albo dysk o 100 MB wiekszy, to juz maly pikus.
Wbij se w ceneo parametry "cenowe" i popatrz co wyswietli.