Po co listonoszowi laptop? Mało mają do dźwigania? Kolejny mądrala, prezio od zarzynania firm wykluł genialny pomysł. Telefony i laptopy dla listonoszy. Jakie to koszty, kto wygra "przetarg" i ile wyniesie dola decydenta?
Po pewnym czasie okaże się, to niewypałem, straty firmy wzrosną, prezes zajmie strategiczne stanowisko w innej branży i tak to się kręci.
Listonosz będzie się umawiał na doręczenie poleconego? Ciekawe jak, gdy ma np 200 poleconych co dzień do doręczenia, to będzie po nocach chodził?
"Już niedługo 26 tys. listonoszy zacznie przynosić klientom paczki do domu - obiecuje Poczta Polska. Dziś zamiast paczek często noszą awiza.
- Skoro kurierzy to potrafią, to listonosze też, prawda? A czym się różnią kurierzy od listonoszy? - pyta Jerzy Jóźkowiak, prezes Poczty Polskiej. I odpowiada od razu: - Kurierzy dzwonią, jak kogoś nie ma, i umawiają się na wizytę. A do panów listonosz zadzwonił kiedyś?
- Nie.
- Właśnie. Bo nie ma telefonu komórkowego. To z czego on ma dzwonić? Dyskutujemy właśnie na zarządzie o tym, aby listonoszy wyposażyć w telefony. Przecież to jest oczywiste że oni muszą mieć telefony, że oni muszą mieć laptopy.
To kolejna ze zmian, które mają poprawić jakość usług Poczty. Wcześniej pisaliśmy, że zmienić się też ma czas pracy listonoszy i sposób ich wynagradzania. Listonosz zarobi za doręczenie listu albo paczki do naszych rąk. Nie dostarczy, tylko wrzuci awizo, to dostanie mniej."
"Przecież to jest oczywiste że oni muszą mieć telefony, że oni muszą mieć laptopy."
Jak to tak ? A tablet ?
Telefon ok, ale laptop? Po to by dziecko listonosza grało na nim?
Przecież wiadomo, że z laptopów guzik wyjdzie, pewnie żaden nie dostanie a już od razu poruszenie.
Laptop miał by zapewne służyć jako skaner poleconych czy też przesyłek i transportu informacji o doręczeniu do "bazy" ale jak już pisałem , gówno z tego będzie.
To i tak nie wypali, tak samo jak z laptopami dla uczniów podstawówek (kolejny głupi pomysł zresztą). A jak już coś się ruszy to najwyżej telefon dostaną. No i u mnie z pocztą nie ma problemu - wolę nawet ich niż kuriera. Przesyłka zawsze jest po 3 dniach, listonosz znajomy, stałe godziny pracy, więc zawsze wiem kiedy będzie, nigdy awizo nie było.
Za to zdziwiłem się, jak ostatnio przyszedł do mnie kurier. Dał mi ten swój mały komputerek, długopis i kazał mi podpisać. Ja taki WTF, pytam "tutaj?" i wskazuję na ekranik. No dobra, podpisuję się (na ekranie nic się nie pojawia) i czuję się jak debil. Robię to dobrze czy źle? - myślę. Kurier podziękował i poszedł, więc chyba wszystko było w porządku... przeraża mnie ta technika.
Jak wygląda doręczenie poleconego w poczcie polskiej?
Odrywasz z listu nalepke
Przyklejasz nalepke na karte doreczen.
Dajesz list adresatowi
Adresat kwituje odbiór.
Jak wygląda doręczenie listu poleconego zpo w poczcie polskiej?
Odrywasz z listu nalepke.
Przyklejasz nalepke na karte doreczen.
Odrywasz drugą nalepke.
Przyklejasz na zwrotke.
Dajesz list adresatowi.
Adresat kwituje odbiór.
Jak wygląda doręczenie listu poleconego w firmie inpost?
Skanujesz czytnikiem kod z etykiety.
Dajesz list.
Adresat kwituje odbiór podpisem na czytniku.
ps. Niestety tak to wygląda naprawde.
Postawcie się na miejscu doręczyciela poczty, który w tym upale wariuje próbując odkleić naklejeczki z listu :DDDDDDDD
A jak poleconych ma dziennie 300-400?
^ Ja od jakiegoś czasu próbuję się postawić na miejscu budowlańców w taki upał. Nieważne - dom, dach czy ulica. Ja w takie upały to bym zwyczajnie nie wyrobił w tej branży. Podziwiam ich za to.
Problem w tym, że konkurencja już dawno temu zrobiło krok do przodu jeżeli chodzi o gadżety ułatwiające prace doręczycielowi.
Dobrze że komputery dotarły na poczte i listy doręczeń się drukują i nie trzeba ich walić z palca od rana aż do wyjścia w rejon.
^ Ja od jakiegoś czasu próbuję się postawić na miejscu budowlańców w taki upał. Nieważne - dom, dach czy ulica. Ja w takie upały to bym zwyczajnie nie wyrobił w tej branży. Podziwiam ich za to.
W tamtym roku miałem okazję robić 3 tygodnie na budowie. Jak się trafił upał + znoszenie gruzu do kontenera z 3 piętra to chudłem 2 kg dziennie pijąc 4,5 litra wody w robocie :D
