Czyli jednak ktoś tu srogo dostał po dupie... czy gdyby jednak nastąpił ten Fallout, to kobiety zajęłyby się tylko opalaniem? :)
Faceci się namęczyli, kobiety zdały sobie sprawę, że zasadniczo niczego robić nie muszą (koniec końców to tylko zwykły reality show) i zrobiły sobie wakacje. Ciężko powiedzieć kto przegrał :)
Każdy kto miał sposobność pracować w firmie zdominowanej przez kobiety dojdzie do podobnych wniosków :).
Przed wysunięciem jakichkolwiek daleko idących wniosków, chciałbym najpierw poczytać o jakichś badaniach, które skupiają się na tym, ile w czymś takim winy wychowania i kultywowania pewnych norm zwyczajowych przez społeczeństwo, którego badane kobiety są częścią. Patrząc po swoich znajomych, mogę śmiało przypuścić, że po takiej płciowej segregacji i zesłaniu na wyspę, sprawy miałyby się podobnie. Znam jednak kobiety, które nie miały lekko w życiu, obyły się bez typowo dziewczęcego dzieciństwa i w efekcie (jak przypuszczam) są bardziej konkretne i praktyczne od sporej części facetów.
Ja wiem że są różni ludzie, no ale skoro był casting i zawodnicy wiedzieli na co się piszą, to chyba puste lale od razu by się zniechęciły czymś takim. A tu...
Zdaje się, że na cracked.com był kiedyś artykuł poruszający podobne zagadnienie, razem z linkami do badań. Niestety, teraz tego nie znajdę - to było parę lat temu. Ogólne wnioski były takie - kobiety potrafią dobrze współpracować z facetami lub z innymi kobietami, kiedy w całej grupie jest ich stosunkowo niewiele, bo wtedy trzymają się razem. Prawdziwy koszmar zaczyna się w chwili, gdy stanowią większość albo nawet całość - brak współpracy, rywalizacja, spiski, podkładanie świni itd. To nie tyle reguła co trend, ale często dość dostrzegalny.
Sam pracowałem kiedyś dorywczo w firmie, gdzie kilka działów obsadzono samymi kobietami. Zdarzały się nawet przypadki, gdy jedna, schodząc ze zmiany, potrafiła specjalnie rozregulować maszynę tak, żeby ta przychodząca po niej musiała się męczyć i opóźniać swoją pracę. I to nie były jakieś odosobnione, super rzadkie przypadki.
Komentarzem będzie truizm: w normalnym środowisku obie płcie wzajemnie się uzupełniają. Telewizyjne programy rozrywkowe raczej nie są miarodajnym studium socjologicznym.
Natomiast zupełnie nie kwestionuję dymorfizmu płciowego, a co za tym idzie różnic w rozwoju, zachowaniu i predyspozycjach pomiędzy paniami a panami.