Z obiegu mają zniknąć monety 1, 2 i 5 groszy. Chwała NBP. Po latach połapali się bidule, że więcej kosztuje bicie tej sieczki niż jej nominał. Tylko, że kiedyś już to było i zaczęto zarabiać...w mln. "Strasznie mi żal" marketów. Jak teraz zachęcą klienta ceną z końcówką "99". ? Przecież nikt im nie kupi czegoś za 1000 zł ale za 999,99 wszyscy rzucą się natychmiast do kolejki by toczyć bój o taką taniochę. Żałosne debile.
Dokładnie,wystarczy dać cenę np. 99,99 a ludzie już się rzucają jak dzikusy ale jak coś kosztuje np.100,00 to już nie kupują bo za drogie.
No to teraz dadzą 99 zyli zamiast 100 jeszcze lepiej ;]
Jest 119.99, będzie 119.90. Proste.
Czesi też swojego czasu wycofali halerze, a ceny zostały. Tyle, że przy płaceniu zaokrąglają w górę lub w dół. Jak ktoś nie chce być ani grosza stratny przy kupnie produktu za 119,99 to niech dokupi 4 lizaki za 0,99. Ba, niech kupi 2 lizaki to przy zaokrągleniu będzie 2 grosze do przodu!
Co za bzdury, przecież ceny z końcówkami 99 nie znikną po usunięciu monet 1, 2 i 5 groszowych z obiegu. Po prostu ceny będą zaokrąglane przy kasie do pełnej kwoty - tak, jak jest na Węgrzech w Czechach i w całej masie innych krajów.
To tylko świadczy o tym jak duża jest utrata wartości przez pieniądz, że monety nie tak dawno uznane za potrzebne, teraz chce się przestać bić...
Moneta 1 gr to bardzo dobra moneta, jedyna dobra :) gdzie wartość metalu odpowiada nominałowi. Szkoda że wszystkie takie nie są...
5 gr. mają zostać, plan dotyczy jedynie 1 gr. i 2gr.
Ceny nie będą zaokrąglane. Zaokrąglana będzie jedynie suma do płatności gotówką przy kasie. Dla płatności kartą nie będzie zaokrągleń.
@to nie ja
Miałyby być zaokrąglane ceny netto, czy brutto? Bo jednych i drugich się nie da (w większości przypadków).
@ Sam sobie odpowiedz. Jaką cenę płacisz jako klient przy kasie? Oczywiście, że brutto.
W tym projekcie nie chodzi o zaokrąglanie CEN tylko o zaokrąglenie rachunku końcowego płatnego gotówką.
Zapytam. W tym projekcie jest określone kto to będzie zaokrąglał? Maszyna czy człowiek? Bo ja w obu przypadkach widzę minusy. W pierwszym konieczność przeprogramowania setek tysięcy(tak szacuje) maszyn. A w drugim przypadku ludzką głupotę. Niestety ale część społeczeństwa będzie miała nawet z zaokrągleniem problem. Kiedyś pani w sklepie musiała użyć kalkulatora żeby obliczyć czy mam 18 lat.
Skup się człowieku, przecież to takie proste.
Płacisz w kasie.
Gotówką.
Kasjerka przyjmuje pieniądze w gotówce.
Jeżeli rachunek opiewa na sumę 25,67 zł. to pobiera do Ciebie 25,65 zł., a jeżeli na 25,68 to bierze od Ciebie 25,70.
Ty się skup. Człowieku. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem.
Dla Ciebie to jest proste, zaokrąglić grosze. Obawiam się, że nie dla każdego tak będzie.
A po za tym kolego forumowy, nie wiem czy słyszałeś o czymś takim jak kasy samoobsługowe. Kto tam będzie zaokrąglał? Kasjerka? Czy trzeba będzie przeprogramować tysiące urządzeń? Dołączam zdjęcie żebyś wiedział o co chodzi bez zbyt dużego skupienia ->
@up
Skoro znikają 1,2 i 5 groszówki to zaokrąglamy do dziesiątek? Jak chcesz wydać 65 groszy z 10,20 i 50 groszówek?
Piątki chyba mają zostać. Znikają tylko 1gr i 2gr. Ale pewny nie jestem.
nie rozumiem tematu, myślałem że większość osób zaokrągla mentalnie do góry jak widzi to 99 groszy czy złotych, ja np. widzę w temacie 120 zł
Z tego co zrozumiałem w tym wątku, zaokrąglana będzie sumaryczna kwota na paragonie nie na półce.
http://biznes.onet.pl/nbp-zaprezentowal-projekt-zmian-w-prawie-dotyczacy,18490,5394392,1,news-detal
może niektórym, co nieco się rozjaśni
[18]
Jest dokładnie na odwrót, na pierwszy rzut oka podświadomie ludzie widzą niższą cenę i często biorą produkt. Inaczej nie mialbys wszedzie takich koncowek.
[20]
Na moje to zacznie brakowac 5 i 10 groszowek na wydawanie "rownej" reszty.
[20] No i ja dalej nie wiem kto to ma zaokrąglać, kasjer czy kasa. Ale obstawiałbym na kasę. Mam nadzieję, że koszt przerabiania tego wszystkiego nie odbije się na klientach.
W przypadku żywej kasjerki, wartość do zapłacenia zaokrągli kasjerka. W przypadku automatycznego terminala, jeżeli płatność będzie odbywała się za pomocą karty nie będzie zaokrąglana, jeżeli terminal będzie miał opcję płatności gotówką to będzie musiał być zaprogramowany w taki sposób aby wartość końcową zaokrąglał ( nie sądzę, żeby to było tak wielkie wyzwanie programistyczno-logistyczne ).
Dokładnie,wystarczy dać cenę np. 99,99 a ludzie już się rzucają jak dzikusy ale jak coś kosztuje np.100,00 to już nie kupują bo za drogie.
pierwsze słysze
Nie wiem jak to będzie u nas ale np w Norwegii gdzie są korony składające się ze 100 ore, mimo że od dawna najmniejszym nominałem było 50ore, teraz już chyba z pół roku 50ore zostało wycofane i najmniejszym nominałem jest 1 korona (NOK) to w sklepach i tak sa produkty które kosztuje np 1,04, czy 99,98 :-] i po prostu jak kupuje rzecz która ma cene 1,04 korony płace tylko 1 koronę, ale np gdy kupuję coś za 1,51 to płacę już 2 korony:-] czyli ceny są zaokroglane, ale dalej swoimi koncówkami mogą przyciągać klientów, przykład z 1 koroną nie jest może zbyt dobry bo w norwegii 1 korona (około 52 grosze) ma wartość mniej wiecej 10 groszy u nas, tak na moje oko
edit: nie zauważyłem że już było wspomniane o tym, że w polsce ma być tak samo:-]
Yaca - no właśnie raczej kasjerka nie może zaokrąglać bo i tak musiała by tą informację jakoś dopisać do paragonu. Wydaje mi się jednak, że to kasy będą się tym zajmować. Jeżeli da się wszystko przeprogramować zdalnie to nie ma problemy, gorzej jak te wszystkie urządzenia trzeba będzie serwisować.
[27] --> NIE! Paragon będzie opiewał na wartość faktyczną (taką jaką miałbyś zapłacić gdyby jedno- i dwugroszówki istniały. Ale z powodu ich fizycznego braku kasjerka pobierze od Ciebie ilość pieniędzy niezgodną z wartością rachunku, faktury, paragonu. Czasami na takiej operacji będzie "w plecy" sklep, czasami Ty.
Trzeba było od razu mówić, że sobie żartujesz :) Brałem tą rozmowę na serio. Głupi ja!
Jak znam życie, stratny będzie zawsze klient. I tak często było "będę winna grosika", a teraz po prostu będzie to oczywiste.
Aczkolwiek popieram wycofanie klepaków. 5 groszy też mogliby wycofać.
Yaca Killer -->
nie, nie bedzie zadna kasjerka nic zaokraglac (jezeli w ogole te zmiany wejda, w dodatku DOPIERO od 2015)
Bedzie to robic kasa - jak karta to dokladna kwota, jak gotowka to rachunek (rachunek, nie ceny) zaokraglony przez system. W zadnym, zadnym duzym markecie kasjerzy nie maja NIC do gadania w sprawie ceny etc. Maja rachunek i tyle maja pobrac pieniedzy, co do grosza. Kiedys tez beda pobierac DOKLADNIE tyle ile bedzie wychodzil rachunek.
Temat znam pobieznie, wiec zapytam od razu. Te jedno- i dwu- groszowki maja zostac wycofane z obrotu czy z produkcji?
Jedni mowia to inni tamto ...
A nie prościej byłoby wycofać też pięciogroszówki i zaokrąglać po ludzku, tzn tak jak na matematyce uczyli?
tos sie obudził po, ja wiem?, dziesięciu latach, zmiany wejdą za dwa, a i tak mogłyby ostać przeprowadzone lepiej. Ot, Polska...
poltar - wychodzi na to, ze ani z obrotu, a ni z produkcji - tzn docelowo znikną, bo nie będą potrzebne...
mikmac --> z projektu:
projektowana ustawa przewiduje, że w okresie 5 lat od dnia jej wejścia w życie dokument sprzedaży nie będzie musiał zawierać informacji o zaokrągleniu płatności gotówkowej (kwoty końcowej). Ponadto, zaokrąglanie kwot płatności gotówkowych i kwot pieniężnych będzie prowadziło do powstania różnic z zaokrągleń, zarówno in plus, jak i in minus, które będą miały wpływ na rachunek zysków i strat podmiotów gospodarczych. Jednakże wpływ ten, z uwagi na obustronny kierunek i wzajemnie kompensujący się charakter różnic z zaokrągleń (z założenia o niskiej wartości), nie powinien być istotny, w związku z czym nie powinien generować u podmiotów gospodarczych dodatkowych kosztów przekładających się na wzrost cen w gospodarce.
[edit] A jak będą rozwiązywać to poszczególne podmioty w tym czasie, wyrokować nie będę. W Holandii jeszcze parę lat temu było podobnie z jedno- i dwucentówkami. Paragon opiewał na kwotę nie kończącą się na 0 lub 5, nie było żadnej informacji o zaokrągleniu na rachunku, a kasjerka w sklepie (AH - duża sieć) zaokrąglała sama.
dla mnie nowe złodziejstwo
zasłyszane w TOK FM, rozmowa z jakimś dyrektorem. "Założeniem ustawy jest to, że klient ma zarówno nie być stratnym, jak i wychodzić ze sklepu z zyskiem. Zaokrąglenia cen mają się sumować wychodząc mniej więcej na zero. Departament stworzył symulację i wyszło, że nie będzie to więcej niż 70 gr rocznie"
to w końcu jak, na zero, czy jednak nie? I po drugie. Już wierzę, że będzie to tak mała kwota. Te wyliczenia ministertsw ZAWSZE można rozbić o kant dupy. Praktycznie wszystkie ceny będzie trzeba zaokrąglać w górę. Robiąc małe zakupy np. codziennie, będziemy kilkadziesiąt groszy w plecy w ciągu tygodnia.
Paragon opiewał na kwotę nie kończącą się na 0 lub 5, nie było żadnej informacji o zaokrągleniu na rachunku
Jak sobie wyobrażasz jakiekolwiek podliczenia? Przecież stan z rolki paragonu będzie inny niż to co jest w kasie. No chyba, że to co wychodzić będzie na plus sklepu to kasjer będzie brał sobie.
NewGravedigger - jak obliczyłeś te kilkadziesiąt groszy w ciągu tygodnia?
Wziąłem do ręki dwa paragony które mam na biurku. 13.47 i 17.36. W obu przypadkach bym zyskał.
Jak sobie wyobrażasz jakiekolwiek podliczenia? Przecież stan z rolki paragonu będzie inny niż to co jest w kasie. Remanent? Po co, jak i tak będą różnice.
Znasz kogoś pracującego "na kasie"? Dawno temu, pracowałem na stacji paliw gdzie zajmowałem się między innymi rozliczaniem kasjerek. I już lata temu wyglądało to w ten sposób, że nigdy, ale to nigdy kasa nie zgadzała się co do grosza. Z racji różnych pomyłek, braku grosików u klientów, itp. były różnice. Czasami in plus, czasami in minus. Ale z reguły wszystko się kompensowało. Dla kilku czy kilkunastu groszy nikt Ci nie będzie robił remanentu, a jakoś nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, że jakiś kasjer ma pecha i cały dzień mu trafiają się jedynie paragony z końcówkami 1,2,6 i 7 gr.
przeczuwam nowa fale komixxów nt tego ze juz nigdy nie dostana zwrotu grosików od babki na kasie
NewGravedigger - W jaki niby sposób klient może być w dłuższej perspektywie niż jedne zakupy stratny? To jest niemożliwe. Sam sie nad tym zastanów, a nie, że jak to podało ministerstwo to musi być kłamstwo.
Szkoda, że ta zmiana ma wejsc dopiero za 2 lata.
no ja często wyskakuje z pracy do żabki i kupuję np. prince polo 1,39, mountain dew 2,79, sałatkę 1,89. Czasem razem, czasem osobno. Ważne jest, że takich małych zakupów jest multum w moim przypadku.
czyli średnio, nawet patrząc na te zakupy, to jest 3 gr dziennie w plecy
przecież zaokrąglany będzie rachunek a nie każdy produkt z osobna. Kupując te 3 produkty naraz będziesz 2 gr do przodu.
Grabarzu -> To wychodzi Ci 6,07 - zapłacisz zatem 6,05, czyli jesteś 2 grosze do przodu na każdych takich zakupach ;)
Kurwa, nie rozumiecie.
Problem w tym, że ja tych produktów nie kupuję razem.
Raz na tydzień kupię, a 4 razy kupię raz PP i raz resztę. I to wychodzi w moim przypadku 12 gr w tygodniu pracy w dupę. Zaraz powiecie mi, że "no to kupuj razem". Ale dla mnie taka polityka jest nieracjonalna.
Lucky
W jaki niby sposób klient może być w dłuższej perspektywie niż jedne zakupy stratny?
a dlaczego nie? Masz jakieś równania, czy opierasz się na zdrowym rozsądku? Przecież sami ludzie z tym związani wyliczyli stratę roczną w wysokości 60 gr.
Zobaczcie jak się piekli NewGravedigger. A co będzie jak jakaś starsza pani zobaczy, że na kasie wybiło 12.48 a kasjer jej karze zapłacić 12.50.
Ogólnie pomysł jest dobre - wycofanie 1gr i 2gr - ale źle przeprowadzony. Bo z tego co rozumiem to te monety nie zostaną nawet wycofane. Kurcze, to nie jest projekt wycofania tych monet tylko projekt zaokrąglania rachunków :)
no ja również spodziewam się niezłych scen w sklepach. I się nie pieklę, tylko bronię swojej argumentacji:P
zaokrąglanie cen ma zmniejszyć popyt na ten bilon i tym samym zmniejszyć konieczność ich dobijania.
Bez sensu jest to, że te monety dalej będą produkowane.
to nie ja -- Pomyślałeś przez chwilę, że stan kasy w porównaniu z kwotą zapisaną w systemie będzie pi razy oko identyczny?
Dodatkowo durny przykład ze staruszką to typowy przykład zamykania drzwi wszelkim reformom, bo stare baby w okresie przejściowym dostaną herzklekotów. Na litość boską, przestań popadać w populizm.
Ja sam jestem sceptycznie nastawiony do tych zmian, ale przemawia do mnie argument oszczędności dla budżetu.
"a dlaczego nie? Masz jakieś równania, czy opierasz się na zdrowym rozsądku?"
Statystyka.
według statystki to z psem mamy po 3 nogi.
Istnieją trzy rodzaje kłamstwa: przepowiadanie pogody, statystyka i komunikat dyplomatyczny.
Autor: Jean Rigaux
Ludzkie umiłowanie fantazji bywa dziś zaspokajane zazwyczaj przez statystyków i buchalterów.
Autor: George Hancock
Fakt jest zawsze głupi. Zresztą bierze je diabeł i statystyka.
Autor: Friedrich Nietzsche
Istnieją trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, okropne kłamstwa, statystyki.
Autor: Benjamin Disraeli
Jedna śmierć to tragedia, milion – to statystyka.
Autor: Erich Maria Remarque, Czarny Obelisk
Opis: często błędnie przypisywane Józefowi Stalinowi.
Jest prawda, półprawda i statystyki. Statystykami można manipulować, a intuicją nie. Ona praktycznie nigdy nie zawodzi.
Autor: Zbigniew Bartman
Jeśli mój sąsiad codziennie bije swoją żonę, ja zaś nie biję jej nigdy, to w świetle statystyki obaj bijemy je co drugi dzień.
Autor: George Bernard Shaw
Nasze dni są policzone – przez statystyków.
Autor: Stanisław Jerzy Lec
Nic się nie da zmienić: statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.
Autor: Krzysztof Mętrak
Normalność nie jest kwestią statystyki.
Sanity is not statistical.
Autor: George Orwell, Rok 1984
Statystyka jest jak kostium bikini: pokazuje wiele, ale nie pokazuje najważniejszego.
Autor: Aaron Levenstein
Statystyka nie kłamie. Kłamią jedynie statystycy.
Autor: Janusz Leon Wiśniewski, S@motność w Sieci
Zobacz też: kłamstwo
Statystyka to matematyczny kamuflaż błędu.
Autor: Georges Elgozy
A, tak w ogóle to bawi mnie potwornie argument za tymi zmianami w postaci tego, że koszt wyprodukowania grosza to ileś tam groszy.
Nikt oczywiście nie zastanowi się, że w przypadku każdej monety jest tak samo, bo w przeciwnym wypadku ludzie sprzedawaliby stopy wytopione z monet, bo byłyby one warte więcej niż sama moneta. To jest naturalne dla dzisiejszych czasów, że pieniądz sam w sobie musi być warty o wiele mniej niż jego siła nabywcza.
chyba nie zrozumialem Twojej wypowiedzi:(
przecież stąd właśnie oszczędności 40 mln zł, że bilon ten był związany z większym kosztem wyprodukowania, niż siłą nabywczą. od 5 gr w górę podobno jest inaczej. Koszt wyprodukowania 2 zł jest mniejszy, niż faktyczna wartość 2 zł.
Ja i tak zawsze 1, 2 i 5gr wrzucam do oddzielnej skarbonki bo mi tylko zawadzają, a mam jakąś taką dziwną blokadę że nie potrafię od tak wyrzucić do śmietnika pieniądza więc je trzymam.
[50] Przecież napisałem, że pomysł wycofania 1gr i 2gr to dobry pomysł. Jedynie w obecnej formie mi się on nie podoba. Jeżeli się coś wycofuje to się tego nie produkuje.
[53] 100zł w jednogroszówkach jest więcej warte na złomie niż 100zł. A co do topienia monet to po pierwsze, nie wiem czy każdy w domu ma do tego sprzęt, ja nie mam. A po drugi z tego co się orientuje niszczenie monet i banknotów jest nielegalne.
No właśnie, stąd problem. Ludzie nie potrafią płacić bilonem i traktują go, jak śmieć.
strasznie mnie wkurwiają takie osoby jak ty.
zero konkretów, puste frazesy
widocznie nie umiem myśleć, może mi wytłumaczysz
Fakt, 10 000 jednogroszówek (sto złotych) waży około 16 kilo, nie orientuję się po ile teraz stoi mosiądz, ale koło dychy, więc byłby to czysty zysk i świetny pomysł na biznes, gdyby nie to, że worka groszówek nie przyjmą w skupie, a przetapianie mamony jest karalne.
Niszczenie pieniędzy jest jak najbardziej legalne, ale mamy społeczeństwo zastraszone PRLem i jest wiele pokutujących bzdur z tego okresu...
NewGravedigger - Nie pisze konkretów, bo to jest oczywiste. Sprzedawca nie ma możliwości tak ustawić cen żeby więcej niz 50% razy to kupujący był stratny. No chyba, że ktos kupuje ciągle tylko jedną rzecz. Wtedy możesz sobie założyć, że cena jest wyższa o 2 grosze od podanej i tyle. Dla ludzi myślących to jest oczywiste, ale wyskakuje taki ktoś jak ty i mówi że on sie nie zgadza, bo to rząd wymyślił.
NewGravedigger - Może i trzy grosze przy produkcji, ale jakbyś tak chciał zrobić interes życia i każde sto złotych zamieniać na 10 000 groszówek, potem iść z tym do skupu, to byś dostał za grosza połowę tej stawki, czyli półtorej grosza. I tak gra warta świeczki, najłatwiejszy sposób zamienić stówkę na półtorej stówki.
Właśnie facet stwierdził że kosztu produkcji nie może podać, ale obliczając wartość samego materiału wychodzi 3 gr
Nie mówię o koszcie produkcji, ale koszcie kupna materiału, kowalski przy tym nie dostanie takiej stawki, bo cena skupu jest zawsze niższa :)