http://lagmag.pl/ - Strona magazynu
Nie ma recenzji, magazyn skupia się na publicystyce. Zamiast screenów są prawdziwe ilustracje.
Nie znajdziemy go w kioskach, można go kupić przez allegro.
Koszt numeru - 12 zł (moim zdaniem za drogo za 64 strony).
Niemniej, chyba się skuszę.
Magazyn sprzedaje się jak świeże bułeczki. :)
Taki magazyn ma szanse na przetrwanie w dzisiejszych czasach, gdy prawie wszystko jest za darmo w internecie (recenzje, zapowiedzi, newsy itd.). Oczywiście musi oferować ciekawe teksty i być także w wersji elektronicznej.
12zł za taki magazyn? Sorka, ale trochę przesadziliście z tą ceną na starcie.
Allegro jako sposób dystrybucji jest słaby, bo jak mam zapłacić jeszcze raz tyle za przesyłkę to wiecie.
UP
Dzisiaj żadne drukowane gazety nie maja już racji bytu i przyszłości. Nawet CDA upadnie, to tylko kwestia czasu.
A ja nie powiem, pomysł ciekawy... tyle że mam obecnie w dupie publicystykę na temat gier- taka jest brutalna prawda ;)
edit. A jak widzę niekrytego kretyna w liście autorów to mam drugi powód by nie kupować. Komiks Bears of War sugeruje, że mamy tu kilka osób powiązanych z upadłym i zapomnianym magazynem Engrade, zresztą forma podobna. Ech, druga, albo i trzecia próba i pewnie znów nic im nie wyjdzie :)
Allegro jako sposób dystrybucji jest słaby, bo jak mam zapłacić jeszcze raz tyle za przesyłkę to wiecie
trzy złote.
Mnie publicystyka bardzo interesuje, ale tego są tony w necie w postaci blogów. I ta forma IMO jest najlepsza.
Zawsze to jakaś próba trafienia do dojrzalszego odbiorcy niż target takiego CDA, gdzie kreują się na dwukrotnie młodszych niż są i recenzje są pisane pod młodszych.
Poza tym jedyne co mnie może przyciągnąć to twórczość Śledzia, prócz ilustracji ciekawiłyby mnie materiały o jego zmaganiach z Monster Hunterem. Dawno w niego nie grałem i poczytałbym.
Niby jest tego tona w necie, tej publicystyki, ale albo pisze niestrawnie dla mnie i byle jak albo nie trafia (Zagraceni od dłuższego czasu) albo pisze świetnie ale od święta. Albo już porzucił bloga jak Old Man Murray.
Niekryty Krytyk i Publicystyka zestawione w jednym zdaniu? Aż mnie głowa rozbolała i chyba przez chwilę miałem wylew. To się nie godzi, tak się nie robi.
Faktycznie jedyne, co by mnie przekonało do wydania paru groszy to Śledziński, ale wydawać 12 złotych na hipsteriadę rodem z kolorowej półeczki w empiku, pomiędzy "fotografuj luszczankom jak profesjonalista" a kwartalnikiem "muzyka, o której nie słyszał"? Podziękował
nie ma co oceniac przed przeczytaniem, dobrej publicystyki o grach jakos nie zauwazylem w necie... a tam gdzie sie zaczynala to raz dwa zrownano poziom portalu do reszty podworka. widocznie to co mi odpowiadalo nie podobalo sie wiekszosci i zle wygladalo w statystykach.
Przejrzałem screeny i magazyn wygląda trochę jak hmm... złożony na zaliczenie zajęć z DTP i ogarnięcia przygotowania z grafiki wektorowej :) Ładnie wygląda, ale trudno powiedzieć, czy teksty ludzi którzy do niego napisali są godne 12 zł. Mogli dać chociaż jeden tekst free do przeczytania. Ot, choćby ten, którego da się ze screenów zacząć, czyli o porno w grach. Bo wstęp jest słaby.
Jedyne co mi się spodobało po przerzuceniu wyglądu, to plakat autorstwa Śledzia ;) ("Osiedle Swoboda" nadaj rządzi :P)
Dzisiaj żadne drukowane gazety nie maja już racji bytu i przyszłości. Nawet CDA upadnie, to tylko kwestia czasu.
Częściowo masz rację. Magazyny z wyższych półek, dla których targetem są ludzie posiadający większe zasoby do rozdysponowania a nie internauci, którzy interesujące materiały sami znajdą w sieci - na pewno się utrzymają pomimo kosmicznych cen - czasopisma branżowe w szczególności. A że CDA upadnie .. no raczej na pewno. Taka kolej rzeczy.
nie ma co oceniac przed przeczytaniem
Zanim wydam pieniądze na film czy grę, oglądam trailery, sprawdzam, kto je stworzył, o czym są. Zanim kupię książkę, czytam blurb z tyłu okładki, sprawdzam autora. Zanim nabędę pismo o grach, sprawdzam, kto w nim pisze i jak się ono prezentuje. Gdybym miał oceniać każdy produkt dopiero po zapłaceniu zań, nie stać by mnie było na chleb i rolkę papieru toaletowego. Autorzy nie przekonali mnie niczym do kupna, w mojej ocenie nie mają nic, co mogłoby mnie skusić poza drobną dozą ciekawości. Ot i cała prawidłowość.
Dzisiaj żadne drukowane gazety nie maja już racji bytu i przyszłości. Nawet CDA upadnie, to tylko kwestia czasu.
chyba ze wybroni sie pełniakami... Np. grudniowy numer kupuje tylko dla Juarez i Blazing Angels, pismo pewnie tez przejrze ale bez głebszego wczytywania sie ;)