Właśnie obejrzałem film "Niepokonani" i jestem pod ogromnym wrażeniem. To prawdziwe arcydzieło filmowe i nie ma w tych słowach ani krzty przesady!
http://www.filmweb.pl/film/Niepokonani-2010-496469
Interesująca fabuła, świetnie odwzorowany klimat, mistrzowska gra aktorska (mimo iż połowa aktorów jest mało znana) i głębokie przesłanie. Wajda może się schować z "Katyniem". Każdy, niezależnie czy jest Polakiem, Rosjaninem, Amerykaninem, Włochem czy Norwegiem, powinien obejrzeć ten film. Nic tylko wybierać się do kin/kupować na DVD. Film wart jest każdej złotówki wydanej na bilet/DVD.
To ja najpierw proponuję przeczytać książkę "Długi Marsz" a następnie obejrzeć film. Książka Sławomira Rawicza jest dość ciekawą lekturą, którą mogę polecić (pomimo tego, że okazało się iż Rawicz przywłaszczył sobie akta innego polskiego skazańca, Witolda Glińskiego i opisał "swoje przygody" które stały się bestsellerem i zarobił na tym niezłą kasę).
[2] To wszystko prawda. Niemniej jednak warto przeczytać książkę i obejrzeć film. Ja sam mam zamiar przeczytać książkę. :)
Każdy, niezależnie czy jest Polakiem, Rosjaninem, Amerykaninem, Włochem czy Norwegiem, powinien obejrzeć ten film.
Dlaczego?
[2] gdzieś ostatnio czytałem, że Gliński też przywłaszczył sobie ta historię
o mam
http://www.imdb.com/title/tt1023114/faq
"Glinski's tale has also been challenged. A fellow Polish emigre, Leszek Gliniecki, claims that in 1940 and 1941 he and Glinski actually were students together in Archangelsk in northwestern Russia. Those interested in this subject are referred to Leszek Gliniecki's "I have solid evidence Glinski didn't do the Long Walk," which can be found here). Gliniecki's testimony, the documents that he provides, and his analysis of accounts reported by John Dyson in The Readers Digest and Linda Willis in Looking For Mr. Smith (2010) suggest that Glinski's story is suspect."
rowniez widzialem jakis czas temu i mnie nie porwal. Tak jak pisalem w innym temacie znacznie bardziej podobal mi sie Jeniec. Tam gdzie nogi poniosa. Tylko, albo az 7/10.
[4] Bo pokazuje jak ciężko żyło się jeńcom wojennym i politycznym w radzieckim łagrze, ukazuje trudy drogi z Syberii do Tybetu na nogach, jak ludzie w niedoli, niezależnie jakiej narodowości są, pomagają sobie nawzajem. Poruszające, ale i hartujące ducha zarazem.
dobry film, ale nie spuszczalbym sie tak nad nim - dla mnie to po prostu arcydziwne, ze weir pozatrudnial odpowiednich ludzi do grania kazdej z narodowosci, a polakiem jest anglik...
Weir się tłumaczył, że wytwórnia by na to nie poszła.
W obsadzie pojawia sie ponoć czterech Polaków, ale chyba graja Rusków w rolach trzecioplanowych.