"Dość ogłupiania! Dość wychodzenia na ulice! Sięgamy po najsurowszą i najboleśniejszą dla polityków broń - idziemy na wybory i nie głosujemy na żadną z obecnych partii politycznych. Twój podpis jest bardzo ważny - pomoże nagłośnić akcję w mediach a dzięki temu, że mamy jeszcze sporo czasu do wyborów - jest realna szansa na odniesienie sukcesu!"
Popieram i podpisuję!
http://www.niedlapsakielbasa.pl/
Fags... Fags everywhere.
Nie wiem dlaczego mir nie zapakujesz całej rodzinki w pociąg i nie wyjedziesz z nimi gdzieś w "lepsze państwo" gdzie władza jest dobra, sądy sprawiedliwe a ludzie uczynni i przyjaźnie nastawieni w stosunku do innych.
Odpowiedz, bo zawsze kiedy widzę Twoje wątki zachodzę w głowę, dlaczego tego nie zrobisz.
Btw. Powodzenia z tą akcją. 90% ludzi zamyka się w przedziale wiekowym 15-18lat a reszta nawet nie była na ostatnich wyborach.
Wkurzyłem się, a taki ładny dzień był :F
MajkelFPS --> Nie wiem dlaczego mir nie zapakujesz całej rodzinki w pociąg i nie wyjedziesz z nimi gdzieś w "lepsze państwo" gdzie władza jest dobra, sądy sprawiedliwe a ludzie uczynni i przyjaźnie nastawieni w stosunku do innych.
Jestem u siebie. Trzeba zmienić swój kraj, a nie jak szczur uciekać. Zmiany są możliwe, bo przeżyłem już jedną, a wydawało się to utopią.
głosujcie na Korwina, proste.
ale by było jakby korwin wszedl do sejmu:D nie mówię, że chciałbym go na premiera, ale sama jego obecność w sejmie byłaby na pewno na plus w całym tym cyrku gdzie nikt nie ma odwagi powiedzieć prawdy o władzy:P
Nie wiem co by było gorsze, premier idiota Kaczor, czy premier idiota Mikke.
Polska zawsze była i będzie dziurą zabitą dechami.
Najbardziej kretynska "akcja" o jakiej slyszalem. Albo robia ja niedouczeni kretyni albo zaorganizowali ja politycy wykrzystujac takich kretynow. Po pierwsze zelazny elektorat zawsze chodzil i chodzic bedzie na wybory i glosowac na swoich "wybrancow". Tak dziala chociazby PSL ktory zawsze w kazdych sondazach ma niskie oceny ale dzieki wlasnie niskiej frekwencji, tudziez oddajacych puste glosy, regularnie dostaje sie do sejmu a tam uczynnie wchodzi w koalicje z kazdym przy wladzy i zalatwia sobie posadki. A moze tym razem JKM to zorganizowal? W koncu juz widze glosujcie na Korwina. W koncu moze by z tego 1% zrobilo mu sie 5% przy wystarczajaco niskiej frekwencji i ilosci waznych glosow.
Wielcy Bohaterowie walczacy z politykami i znajacy Prawde.
Nie wiem co by było gorsze, premier idiota Kaczor, czy premier idiota Mikke.
Masz rację, idi..... demon92 z prawem wyborczym w zupełności nam wystarczy.
ale by było jakby korwin wszedl do sejmu:D nie mówię, że chciałbym go na premiera, ale sama jego obecność w sejmie byłaby na pewno na plus w całym tym cyrku gdzie nikt nie ma odwagi powiedzieć prawdy o władzy
To co 20 lat temu... śmiechy na temat takich "idiotycznych" propozycji jak ustawowy zakaz deficytu budżetowego. A teraz mamy prawie najlepszego ministra w Europie walczącego z rozsnącym zadłużeniem ;)
Devilyn - PO przecież kontroluje internet.
spoiler start
u mnie stronka działa
spoiler stop
"Dość narzekania! Dość prowokowania do wychodzenia na ulicę! Sięgamy po najsurowszą i najboleśniejszą dla mirencjuma broń - nie korzystamy z usług MZK w Jeleniej Górze. Twój podpis jest bardzo ważny - MZK upadnie bez pasażerów a mirencjum nie będzie miał środków na opłacanie internetu. Umieść swój nick na liście, jeżeli w tym roku nie korzystałeś lub nie będziesz korzystał z usług MZK Jelenia Góra!"
1. bartek
Mam nadzieję, że Kongres Nowej Prawicy przyniesie dobre skutki i ugrupowanie Korwina wejdzie do sejmu. Jeśliby zrealizować jego postulaty to Polska spokojnie byłaby bogatsza od reszty Europy.
Mi się taka akcja podoba, mimo że to pewnie UPR SPAM. Ale czy na pewno? Dzisiaj w Lublinie widziałem bilbord z "nie dla psa kiełbasa" - czyżby biznes się zaangażował we wspieranie Korwina? Przydałaby się świeża krew, ale takim partiom jak UPR daję 0,5 % szans na dostanie się do sejmu. Trochę szkoda, bo to ostatnio już jedyny liberalny głos w polskiej polityce. Bardzo słabo słyszalny.
W czym partie spoza sejmu sa lepsze - UPR, Samoobrona, PJN. RPP, Komunistyczna Partia Polski, Krajowa Partia Emerytów i Rencistów ? Tym, ze nie maja kadr aby zarzadzać Polską ?
Korwin to nie UPR!
A na JKM powinno się głosować, nie po to, żeby wygrał wybory - bo to nierealne - ale żeby mógł wchodzić w koalicje. Milion razy lepsza byłaby trzecia siła w postaci partii Korwina, niż ta banda kretynów z SLD z megakretynem Napierdalskim na czele.
Nigdy nie rozumiałem idei pustego głosu. Co to ma zmienić? Ide na pierwszą turę głosowania. Do drugiej tury wchodzi kandydat PiS i PO. Obaj kandydaci są siebie warci wg mnie. Co ma zmienić pusty głos?
EDIT: miałem na myśli oczywiście wybory prezydenckie... Ale załóżmy, że wybieramy partie rządzącą. Załóżmy, że mam zupełnie w du***e, która parta wygra (i nie mam tutaj na myśli, tego że nie interesuje mnie kto będzie rządził, tylko wszystkie partie są siebie warte - hipotetycznie przypominam, bo swój głos oddam którejś z mniejszych partii). Co zmieni mój pusty głos?
gladius reloaded
Problem w tym, że dla jednych Korwin jest megakretynem, dla drugich Napieralski, dla jednych sprzedawczykiem jest Donald dla drugich faszystą Kaczor etc.
Problem lezy w NAS, to my przyklejajac nalepki i czczac sztandary a w pogardzie majac programy i nie potrafiac wznieść ponad zakorzenione w nas, a raczej wmanipulowane w nas sady sprawiamy. że wybory są loteryjką. I nic tego nie zmieni.
Liczę na partie takie jak UPR (wiem, że Korwin ma swój WiP, ale programowo to właściwie jedno i to samo, ostatnio chyba się połączyli) nie dlatego by rządzili, ale przynajmniej po to by uciułali te 5%, tak by ich liberalny głos był słyszalny dla ludzi, którzy wiedzę o polityce czerpią jedynie z Wiadomości TVP. Wszystkie partie w sejmie prześcigają się w obiecywaniu co to oni nam nie "dadzą". Korwin wkładałby kij w mrowisko, bo on "internetu dla każdego" w życiu nie obieca.
Z podobnego powodu - zabijcie mnie - zastanawiam się, czy nie oddać głosu na Ruch Poparcia, bo oni z kolei głośno mówią o laickości państwa.
[8]
Wiesz jak to jest Raziel - zanim sie swinia do koryta dopcha to kwiczy glosno ;)
Pozniej jakos juz nasi politycy zapadaja w letarg do kolejny wyborow.
@qLa
Tak się składa, że Korwin był przy korycie i jakoś nie zapadł w letarg. Cały czas chciał jego ograniczenia (m.in. ustawa o zakazie uchwalania deficytowego budżetu).
Alez tu nei chodzi tylko o przekonanie do pojscia na wybory tych, ktorzy nei chodza - by miast o niskiej frekwencji i ulomnj demokracji pieprzyc, zaczet mowic w koncu o tych samych swiniach przy korycie. Chodzi takze i o ten mniej betonowy elektorat, ktory byc moze z pradem idac glosuje na Donka lub Kwacza ( ale bede sie upieral, ze ten pierwszy nieudacznik i tak jest lepszy - tylko czy to taka zaleta? ), a tak moglby zaglosoac chocby na Korwna. To idiota, wiem - gada od rzeczy na tym sowim blogu, ma jobla na punkcie pozaycji kobiety w spoleczenstwie, glosząc idealy rodem z XVIII wieku i szkol niekoedukacyjnych...Z Ale fakt jest faktem - lepiej by glupio i w tonie naburmuszonego anstolatka mowil jednak merytorycznie ( wszak jakas czesc buntowniczych postulatow moze bycc przyczynkiem do powaznej juz reformy, a nie rewolucji ), niz bym mial kolejny rok sluchac o Smoleńsku.
#23/24
Nie wspominając o walce Rona Paula z FEDem ....
Wbrew pozorom i w demokracji znajdą się jednostki, którym zależy na czymś więcej niż korycie.
Nie chcę mi się szukać po internecie, ale może ktoś tutaj wie.
Jest jakiś próg frekwencji, pod którym wybory są niewiążące?
Zdaje się, że nie, ale tutaj są pewnie mądrzejsi ode mnie w tej materii.
Moim zdaniem lepiej w ogóle nie chodzić na wybory. Sam to już od paru lat praktykuję i namawiam znajomych.
Rogerss
Ta, a bylo to lat temu 20
@qLa
Myślisz że zmienił poglądy?
Hmm ciekawa inicjatywa. Partia spoza sejmu - nowa szansa dla niej. A może się sprawdzi i coś zmieni? Nie jestem aż takim optymistą i pełnoletni również nie jestem, więc wybory odpadają. Ale mimo wszystko jestem za!
Rogerss
Nie, mysle, ze zmienila sie scena polityczna.
qLa--->Nie zmieniła się wcale ;) Nazwy partii są trochę inne, ale poglądy i decydenci to te same czerwone ryje od lat.
Żenadon---> W takim razie jesteś idiotą niemającym prawa narzekać na polityków, bo nawet dupy Ci się nie chce ruszyć, żeby coś zmienić. Ja się zastanowię co zrobię.
Albo oddam głos nieważny, albo zagłosuję przeciw PiS.
A ta akcja to właśnie chyba przez zwolenników Korwina przygotowywana. Już długo trwa, ale kiedyś coś mi się obiło o uszy.
Według mnie Korwin to niezły oszołom, ale fajnie byłoby go zobaczyć jako opozycję ^^
KoSmIt --> Zastanów się kto tak naprawdę jest idiotą, gdy następnym razem będziesz brał udział w tym chocholim tańcu.
Apropo tego co napisał Zeneden to mi się coś nasunęło. Wszędzie się mówi, że czym więcej ludzi pójdzie na wybory, tym lepiej, demokracja jest dojrzalsza etc. IMO to jest bez sensu, bo lepiej żeby 10 meneli nie głosowało w zamian za wino od działacza partyjnego. I teraz takie pytanie. Zdecydowana większość z nas nie ma tytułu doktora. Czy zgodzilibyście się na ograniczenie demokracji do tego stopnia, że prawo głosu mieliby tylko osoby z doktoratem w kieszeni? Naturalnie wśród nawet i profesorów także zdarzają się świry (np. stary Giertych), ale myślę że jest to jednak margines. Zaraz by się pojawiła obawa, że uczeni olaliby resztę społeczeństwa i głosowali tylko na tych, którzy zapewnią im wysokie pensje, a pozabierają wszystkim innym. Ja jednak jestem optymistą i wierzę w inteligencję. Myślę, że dzięki takiemu rozwiązaniu do parlamentu trafialiby lepsi ludzie.
KoSmIt: sam chodze na wybory, bo widzę lepszą alternatywe... Ale niby dlaczego ktoś kto nie głosuje (czyt. mój poprzedni post) "nie ma prawa narzekać" - to najczęściej powtarzany debilizm nie poparty żadnymi racjonalnymi powodami, powtarzany w kółko i w kółko.
A jak nazwiesz kogoś kto rzuca bezpodstawnie inwektywami wobec innych? Bo moim zdaniem tutaj określenie "idiota" o wiele bardziej pasuje.
promilus: dla mnie taka forma demokracji (czyt. demokracja ograniczona) to o wiele lepsza opcja... Pytanie czy kryterium samego tytułu naukowego to dobre kryterium?
promilus1 --> Miałeś ostatnio do czynienia z jakimiś doktorami? :)
Tytuły naukowe totalnie się zepsiły, byle dureń może dzisiaj zrobić doktorat. Wiele zależy od osobistych koneksji, a nie prawdziwych osiągnięć.
Żenadon---> W takim razie jesteś idiotą niemającym prawa narzekać na polityków, bo nawet dupy Ci się nie chce ruszyć, żeby coś zmienić. Ja się zastanowię co zrobię.
Albo oddam głos nieważny, albo zagłosuję przeciw PiS.
Powiedz mi po co iść na wybory jeśli się oddaje nieważny głos? Żeby nabić frekwencję? To ja wolę nidzie nie wychodzić. Nie mam na kogo głosować a tak to może jak znajdzie się więcej ludzi takich jak ja to frekwenca pokaże, że mamy te partie w dupie razem z ich świetnymi programami wyborczymi.
Ale niby dlaczego ktoś kto nie głosuje (czyt. mój poprzedni post) "nie ma prawa narzekać"
Bo sam dobrowolnie pozbawia się jakiegokolwiek wpływu na funkcjonowanie państa- wybory są władzą powierzoną w ręce obywateli. Jeśli jakiś kretyn w świadomie olewa wybory to niech później zamknie dziób- w trakcie wyborów miał w dupie kto wygra i co się będzie działo z państwem.
Ja nie biorę udziału w tej akcji. Po prostu uważam, że ludzie niechodzący głosować są idiotami, bo zajmuje to max 20 minut.
PrzemoDZ: w takim razie odpowiesz mi na pytanie z [20] postu? Takimi nakazami też sobie moge rzucić: skoro jakiś idiota głosował na PiS/PO to niech teraz zamknie dziób. Również nie mam do tego żadnych podstaw poza własnym widzimisię.
Kosmitku trzymaj --> http://czytelnia.onet.pl/0,15766,0,1,nowosci.html
Gorąco polecam każdemu, wprawdzie "kontynent" odległy, ale wiele prawd można odnieść do współczesnego systemu.
Po prostu uważam, że ludzie niechodzący głosować są idiotami, bo zajmuje to max 20 minut.
Wypalenie papierosa zajmuje mi niecałe 5 minut, a jakoś innych do tego nie nakłaniam.
"Ja nie biorę udziału w tej akcji. Po prostu uważam, że ludzie niechodzący głosować są idiotami, bo zajmuje to max 20 minut."
[44] wystarczy za riposte.
Proste - uważam, że podczas wyborów któraś alternatywa jest lepsza od innej, ide głosować. Jeśli nie, to nie. Oddanie pustego głosu jest dla mnie absurdalne. Po co to? Mam pokazać, że nie ma dla mnie alternatyw? Pokazać komu? Dla mnie prędzej idiotą można nazwać osobę, która zmarnowała 20 minut, bo gdzieś w telewizji powiedzieli, że trzeba głosować nawet jak nie masz na kogo, bo to twój obywatelski obowiązek, a jak nie to nie masz prawa narzekać, nawet jak ktoś będzie gwałcił ci córke na twoich oczach.
promilus1 - Mówisz poważnie? Byłeś ostatnio na jakiejś polskiej uczelni? Wiesz, tak sobie myśle że gdyby tak dać kadrze doktorów i profesorów pracę na kasie w tesco to przez robienie sobie kółek wzajemnej adoracji, olewanie roboty co 3 dzień i wyjeżdżanie z pyskiem na klienta supermarket po paru tygodniach padłby na pysk. :)
eJay
Wiesz, ze ja jak najbardziej za zmiana jestem.
Zmarnowane kolejne 4 lata na PO to bez sens - partia PRu, a nie dzialania.
PiSu nie bede komentowal - Ci panowie juz pokazali jak rzadzili przez 2 lata
SLD - nie bede na socjal glosowa
PSL - c'mon...
No i na kogo tu urwa glos oddac? For real?
Tytuły naukowe totalnie się zepsiły, byle dureń może dzisiaj zrobić doktorat. Wiele zależy od osobistych koneksji, a nie prawdziwych osiągnięć.
To mam inny plan;) zaczerpnięty z filmu "Starship Troopers". Tam obywatelami (ludźmi z prawem głosu) byli wojskowi. Wystarczy to trochę zmienić i tak na przykład robić egzamin na obywatela tak jak jest egzamin na prawo jazdy. Zawrzeć w nim poza podstawami prawa i ekonomii także podstawy marketingu politycznego (w kontekście tego na co się nie nabierać). Jeszcze kiedyś napiszę konstytucję;) Egzaminy powinny być też dla kandydatów na posłów, senatorów czy sołtysów. I badania psychiatryczne!
qLa: wydaje mi się, że obecnie PO i PiS to większy socjal od SLD.
promilus1: ja bym bardziej proponował test z wiedzy dotyczącej funkcjonowania państwa jako podstawa do prawa głosu. Tu z kolei rodzi się milion pytań - przede wszystkim: kto by go układał? I dlaczego on? :P, jaką by miał forme? Jak matura dla wszystkich obywateli w całej polsce? Nierealne. :P
EDIT: właśnie zauważyłem, że o tym pisałeś ;)
qLa----->Zasadniczy problem polega na tym, że ludzie głosują na billboardy, partie, nazwiska i obietnice. A na szarym końcu znajdują się poglądy. To jest właśnie wada demokracji ;) Załóżmy, że gdyby taki Gwiazdowski startował z ramienia SLD to bym postawił przy nim krzyżyk, bo wiem, że facet nie zeszmaci się w Sejmie i jest stały w swoich myślach. Jednakże jest to opcja nierealna, dlatego warto głosować na osoby, który coś sobą prezentują. Korwin może i jest oszołomem, ale na pewno nie jest sprzedawczykiem i osobą, która przez rok będzie żyła katastrofą smoleńską czy Euro 2012.
Loczek---> Chyba przykład z gwałtem niekoniecznie trafiony.
Chodzenie na wybory uważam za obowiązek obywatelski i tyle.
To nie była hiperbolizacja. To był zwyczajnie nietrafiony przykład.
Hiperbolizacja byłaby gdybyś powiedział: nie chodzisz za córką, to nie masz prawa narzekać, gdy ktoś ją gwałci, bo jej nie pilnowałeś. Czy coś w ten deseń.
Chodzenie na wybory uważam za obowiązek obywatelski i tyle.
Strzelić frazesem to każdy umie. Stoją za tym jakieś głębsze przesłanki?
Zenedon---> Jak już jesteście tacy och, ach i linkujecie sjp: http://www.sjp.pl/co/frazes
Widać nie takie oczywiste i banalne jak się wydaje.
Nie wiem jak mam Ci to uargumentować, bo nie ma co, skoro nie rozumiesz tak prostego stwierdzenia.
Jak powiem, że uważam sprzątanie gówna po swoim psie za obowiązek właściciela psa, to też będziesz chciał argumentacji i uznasz to za frazes?
Po prostu mieszkasz w kraju, może Ci się nie podobać to jak jest, ale moim zdaniem głosować powinien każdy niezależnie od wybranej opcji. Nieważny głos to też opcja. Głosowanie na PiS też opcja.
Wypalenie papierosa zajmuje mi niecałe 5 minut, a jakoś innych do tego nie nakłaniam.
A do niegłosowania już tak.
No i po co ten link do słownika? Rozumiem słowo, którego użyłem. Moim zdaniem to właśnie książkowy przykład frazesu, skoro nawet nie potrafisz zdefiniować czym jest ten "obowiązek obywatelski".
Sprzątanie gówna po psie to kwestia przyzwoitości, żadne sankcje w praktyce za to nie grożą, więc trudno mówić o obowiązkowości.
A do niegłosowania już tak.
Rozmowa z bliskimi znajomymi chyba troszeczkę się różni od wyzywania obcych ludzi od idiotów na forum dyskusyjnym:).
Oczywiście, że była to hiperbolizacja i owszem przykład jak najbardziej trafiony. Zwolennicy teorii "nie głosujesz, nie masz prawa narzekać" uważają, że nie będąc na wyborach nie mam prawa narzekać na jakiekolwiek zmiany jakie nastąpiły za sprawą rządu, zgadza się?
W takim razie jeśli nie byłem na wyborach, rząd zalegalizuje gwałt, nie mam prawa narzekać jak mi ktoś gwałci córke? Teraz ci przykład odpowiada?
Nie głosowanie a płacenie podatków czyni mnie klientem firmy zwanej Polską, więc póki wpłacam co miesiąc przymusową daninę na rzecz tego molocha mam prawo go krytykować ile mi się podoba, nawet jeśli co 4 lata nie postawie krzyżyka przy jakimś nazwisku, którego szczerze nienawidzę.
Zenedon---> Nie grożą? To na jakiej podstawie SM może wypisać mandat i to robi jak przyłapie?
Ano na pdst. art 145 KW
http://www.psm.pl/vademecum/tachografy/k_wykr.html
Art. 145. Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec,
podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Nie rozumiesz, czym jest ten obowiązek obywatelski według mnie? Pójściem na wybory. tak trudno to zrozumieć? Ja nic innego tam nie napisałem. Co chcesz ode mnie usłyszeć? Definicję obowiązku obywatelskiego?
Loczek---> Rozumiem o co Ci chodzi, ale ten przykład nadal jest dla mnie tak wyolbrzymiony, że aż absurdalny ;p ;)
I racja. Cofam idiotę i przepraszam za to.
wolność własność sprawiedliwość, dość komunizmu w polsce czas z tym skończyć
Po prostu mieszkasz w kraju, może Ci się nie podobać to jak jest, ale moim zdaniem głosować powinien każdy niezależnie od wybranej opcji. Nieważny głos to też opcja. Głosowanie na PiS też opcja.
Nie rozumiem co ty się tak pieklisz z tym "głosem". Przy tak silnej centralizacji administracyjnej, "potędze" mediów, prędzej przejedzie mnie samochód niż mój głos o czymkolwiek zadecyduje.
Problem leży w fatalnym systemie a nie w tym, że 50% obywateli zrozumiało, że ich "X" można potłuc o kant d***.
Pamiętasz co było w Irlandii, gdy w referendum odrzucono "Konstytucję UE" .... ?
A u nas, o "obywatelskim" wniosku o JOWy ( zebrano odpowiednią ilość podpisów ) posłowie nawet nie raczyli się zainteresować.
Ja bym chętnie zobaczyl formację korwinową w Sejmie - ba, nawet współtworzącą rząd. Bo autentycznie jestem bardzo cioekaw jak te niezłe z założenia pomysły, acz osobiście dla mnie absolutnie niemożliwe do wdrożenia (likwidacja podaktów? praktycznie zlikwidowanie aparatu urzędniczego?) pomysły chcieliby realizować.
No i jakiś powiew świeżości, nawet tego typu :) bardzo by sie naszej pożal się Boże klasie politycznej przydał.
Kosmit ---> przepis o karaniu (zresztą wysokośc kar jest żenujaco śmieszna) za psie kupy jest martwy - widziałes kiedyś, żeby strażnik miejsci oderwał sie od złotej kury w postaci źle zaparkowanych aut na rzecz chocby pouczenia obywatela o zakazie zaśmiecania przestrzeni publicznej?
Korwin i jego formacja sprawiłaby że Polska jeszcze bardziej stałaby się zacofana, PiS to przy nich partia prawie lewicowa.
Cofnęli by nas do XVIII wieku z królem Korwinem na tronie w Warszawie, Korwin jest monarchistą, jak myślicie kogo by królem ogłosił, jeśliby jakimś cudem przegłosował zmianę ustroju? oczywiście siebie, albo Jezusa.
@smalczyk
On nie chce likwidacji podatków tylko ich ograniczenia.
@Jedziemy do Gęstochowy
USA dzięki takim rozwiązaniom stały sie potęgą gospodarczą. Gdzie tu zacofanie?
„jeśliby jakimś cudem przegłosował zmianę ustroju”
Słuchałeś jakichkolwiek Jego wypowiedzi chociaż, czy opinie budujesz na „obiektywnych” relacjach z TVP1 lub TVN24?
Poza tym: JKM mówi, że może być i republika, byleby głosowało 10-20% społeczeństwa.
No dobra, Korwin wchodzi do Sejmu i co? Koalicja? Koalicja to kompromis, wiec zatem albo bedzie naginal swe idee do owego kompromsisu (np. "zwiekszmy deficyt") albo nie bedzie w koalicji i po prostu bedzie sobie w Sejmie i swoje gadal, tyle ze biorac za to poselskie diety. Dla Korwina roznica znaczna, ale dla reszty?
Bo chyba nie wierzycie, ze nagle wszyscy zaczna sie w Sejmie "korwiniziowac" i nagle ooglasza, ze rozwiazujemy ZUS i zapomnijcie o panstwowych emeryturach, dzieci trza plodzic, to was na starosc beda utrzymywac.
Mr. Rogerrs ---> co innego twierdzi w ostatnim wywiadzie dla Polska Time
smuggler--->I co? I jajco ;) PO szło na wybory z laurką lepszą niż niejedna libertariańska partia, a jak wyszło w praktyce to wiemy - kreatywna księgowość Rostowskiego która odbija się w kolejnych latach, babranie się z emeryturami i brak reform, zwiększona liczba urzędników, niedofinansowana Policja, zaniedbane wojsko, zamiatanie afer pod dywan, peace & love, przekraczanie granic prawa. Każda świeża partia w Sejmie to duży plus. Kto wie, może jak UPR-WIP zdobędzie te 5-6% to wejdzie w układ z PiSem, a to byłoby znacznie lepsze niż to co mamy dzisiaj. Może wreszcie pora na pierwszą, prawdziwą prawicę w Sejmie?
Uklad Korwina z PiS? Prawica w koalicji z partia delikatnie mowiac socjalistyczna? No juz pedze oddawac swoj glos. Wlasnie mnie przekonales!
I jak sobie wyobrazasz kompromis pomiedzy "rozwiazac ZUS" a "wszyscy mamy rowne zoladki i sie od panstwa nalezy"?
smuggler ===> Zamysł UPR-WIP jest taki, że nie wchodzą w skład rządu, jeśli się dostaną do sejmu. Wchodzą w koalicje w zamian za pewne ustwy, jeśli dwie partie nie będą miały większości, żeby w razie czego zagrozić koalicją z drugą partią.
To nie jest niemożliwe, zwłaszcza że PiS nie pogardziłby tymi procentami aby tylko utworzyć rząd mniejszościowy, a Korwin chcąc cokolwiek zrobić (nawet zwykłe zamieszanie) potrzebowałby partii "głośniejszej" do pary. Zresztą przy wyborach prezydenckich jasno się określił, do kogo mu bliżej (nie mylić z programem wyborczym;)).
[68]
Korwin mówił, że jeżeli ma wybierać między czarnym a szarym to wybierze szare, byleby nikt nie kazał mu mówić, że szare jest lepsze od białego.
To ja podziekuje, wszelkie inicjatywy, ktorych efektem moze byc PiS u wladzy sa u mnie skreslone na krzyz oburacz.
Pozostaje puścić klasyka:
http://www.youtube.com/watch?v=xIraCchPDhk
Z jakiej racji mam chodzić na te wasze śmieszne wybory i glosować na fajtłapy, co bladego pojęcia o zarządzaniu państwa nie mają? Najlepszym wyjściem jest zrobienie tego, co zrobiło około 3 mln Polaków po wejściu do UE - wyemigrować stad jak najdalej. Już za kilkanaście dni nowa tura Niemcy, Austria i Szwajcaria. A ten kraj znowu straci to co najcenniejsze, czyli ludzi.
[76] Wole tyfus niz HIV czy Ebole.
pozwole sobie na skorzystanie z watku, dziekuje bardzo :) chcialem zreszta stworzyc osobny temat, ale nie widze sensu w zasmiecaniu GOLa.
martwi mnie obecna sytuacja polityczna i gospodarcza. przyznaje, ze bardzo gleboko w temacie nie jestem, ale swoj rozum mam i widze co sie dzieje. doswiadczylem rzadow PISu, nie glosowalem na nich, zyc musialem za ich "panowania", pocieszony nie bylem, zdegustowany - owszem.
PO - raz oddalem glos, nigdy wiecej tego nie uczynilem. Tusk sprawia, ze cisnienie idzie mi w gore. mialem nieprzyjemnosc wziecia udzialu w czacie, ktory byl poswiecony wlasnie premierowi. takiej dawki populizmu nie widzialem juz dawno. do tego brak niewygodnych pytan, za to pytania, komu kibicuje premier, jak najbardziej. juz nie bede wspominal o roznych zakazach zwiazanych z Internetem, bo rece mi opadaja.
moje pytanie brzmi: czy jest jakas alternatywa dla nas, dla Polakow? czy mamy dostep do polityka, dla ktorego nadrzednym celem jest dobro obywateli, a nie wlasna kieszen? ktos, kto nie boi sie slupkow sondazowych i nie zachowuje sie jak tchorz, ma kregoslup moralny i nie robi z ludzi kretynow, by tylko te slupki podtrzymac.
co myslicie, drodzy GOLowicze?
edit:
smuggler --> nie wiem co sie z Toba stalo, stales sie zlosliwy dla samego bycia zlosliwym. szkoda.
ja-ro-slaw!!!!
[79] To nie zlosliwosc, tylko po prostu sie mnie skojarzylo, ze tak wlasnie Jarka jego fani definiuja...
A wybor takich politykow jest tak ogromny... (teraz to sarkazm dla odmiany)
Radaar
A co byś powiedział na przewartosciowanie. Niech polityk w pierwszym rzedzie zabiega o własna kieszeń, sławe czy co go tam rajcuje, niech sprawy kraju dla niego bedą drugorzedne, ale niech ma rozsądne podejście do spraw gospodarczych i w zarzadzaniu niech wykazuje sie sprawnoscią.
Nie wiem dlaczego wymagamy od polityków aby byli moralnie nieskazitelni, oni takze sa ludźmi z przywarami. MAJA DOBRZE ZARZĄDZAĆ POLSKĄ.
Moim zdaniem gospodarczo rozwijalismy sie najlepiej za czasów rządów lewicowych. Nie to, zeby było idealnie, ale wskaźniki gospodarcze były stosunkowo wysokie i przeprowadzane zmiany systemowe były korzystne dla kraju. Nie ma gwarancji, że tak byłoby i kolejnym razem ale wszystkie ekipy prawicowe które dotychczas rządziły psuły gospodarkę i tak jest i obecnie.
eJay
Dobrze, ze administracja czuwa. Pozdrawiam.
A cos konstruktywnego w temacie ?
Loczek
Jak zwał tak zwał. Przyjęło sie takie nazewnictwo nie ze względu na program gospodarczy, gdzie istotnie to SLD jest prawica, PiS skrajną lewicą a PO centrolewicą ale ze wzgledu na chadeckość partii. Nic na to nie poradzę, że nie stosunek do gospodarki ale ideologia ma priorytet w określaniu która z partii jest prawicowa a która lewicowa.
Słuchałem tej audycji. Oby więcej takich (ogólnie to i tak "za a nawet przeciw" bardzo lubię). Wśród gości Korwin i inicjator akcji "nie dla psa kiełbasa". I to wszystko w publicznym radiu (!)
Jakbym miał wybrać najbardziej liberalną gospodarczo partię w sejmie to wahałbym się pomiędzy PiS a SLD.
Miller obniżył akcyzę na wódkę i CIT do 19%.
Za PiSu natomiast zredukowano PIT do 18 i 32% oraz wprowadzono dużą ulgę podatkową na dzieci.
Platforma najbardziej liberalna na papierze w życiu okazuje się zdecydowanie najbardziej socjalistyczna.
Platforma najbardziej liberalna na papierze w życiu okazuje się zdecydowanie najbardziej socjalistyczna
no przepraszam bardzo nawet komuchy a pozniej przemalowane komuchy mieli ten wstyd i cos zrobili
i nie robili za mikolaja ktory liste zyczen od dzieci z calego swiata mial w swoim programie wyborczym a teraz stosuje rozge badz uchwala ustawy z ktorych wiecej niz polowa trafia do TK lub kosza
tudziez od opozycji do zamrazki
To głosujmy na partie, która zniesie wszystkie podatki, będziemy bogatsi, albo inaczej mniej biedni.
Sizalus: ulga podatkowa na dzieci to wymysł socjalny, z liberalizmem nie ma nic wspólnego.
Jedną z głównych podstaw liberalizmu gospodarczego jest neutralność i brak ingerencji państwa w sprawy gospodarcze. Wszelkiego rodzaju ulgi (a tym bardziej ulga podatkowa na dzieci) są sprzeczne z założeniami liberalnymi.