Witam
Trochę dziwne pytanie ale może ktoś będzie wiedział. Mam fajne słuchawki Creativa EP630 z których jestem bardzo zadowolony. Niestety jedna słuchawka raz gra raz nie gra - kabelek nie łapie styku tuż przy wtyczne Jack. I tutaj pytanie - czy opłaca się bawić w wymianę tej wtyczki i czy jeśli to zrobię to stracę na jakości ? Ktoś może przeprowadzał taki przeszczep ? Czy lepiej od razu kupić nowe ?
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł lub doświadczenia to będę wdzięczny !!
Możesz dać na gwarancję, jeśli jeszcze ją masz, lub nie robiłeś przy nich podobnych "operacji".
Mi kiedyś coś takiego zrobił jakiś znajomy, który się na tym zna, ale potem słuchawki zepsuły się po dwóch miesiącach, chociaż nie mam pewności, czy to od tego. W sumie możesz to zrobić, ale zawsze jest ryzyko, że coś sknocisz.
Jeśli i tak je wywalić to bardziej się opłaca rozciać kable i spróbować naprawić. A nóż się uda.
Naprawa jest banalna dla kogoś, kto potrafi lutować i ma odpowiednia lutownicę. Obcinasz kilka cm przewodu i lutujesz na nowo. Potrzebna kalafonia (do poprawnego pobielenia końcówek przewodu cyną) i dobrej jakości cienka cyna z topnikiem w środku.
Kup wtyczkę dobrej jakości - metalową. Zwróć uwagę aby w środku była zrobiona z materiału, który łatwo przyjmuje cynę - jeśli nie jest, to skończy się przegrzaniem, rozluźnieniem wtyczki (plastiki się nadtopią) i zwarciem lub po prostu "niestykaniem". Zapomnij, że zrobisz to lutownicą transformatorową - na 100% przegrzejesz - przegrzałem i uszkodziłem wiele wtyczek, więc wiem co mówię ;)
Mi kiedyś coś takiego zrobił jakiś znajomy, który się na tym zna, ale potem słuchawki zepsuły się po dwóch miesiącach
W ten sposób nie da się zepsuć słuchawek - raczej wyjście wzmacniacza przez zwarcie - "zepsucie" może się objawiać tym, że nie ma stereo (lewy i prawy grają to samo) lub jeden kanał nie gra (lub nic nie gra) - ale to na skutek zwarcia lub braku styku lub przegrzania wtyczki (zmiany jej kształtu lub wymiarów).
Podstawa to dobra (precyzyjna) lutownica i doświadczenie (odrobina) - zawsze można kupić ze trzy wtyczki i przećwiczyć ;)
Dopisek - w googlach znajdź obrazek jak toto połączyć ("cypek" - kanał lewy, pasek pod "cypkiem" - kanał prawy, reszta i obudowa - na masie - masy obu kanałów można zewrzeć - masa to zwykle oplot zewnętrzny/ekran przewodów)
Dopisek 2 - tak mnie tknęło - może właśnie rozluźniła się wtyczka - i "cypek" się kreci, lub kręci się kabel wchodzący do wtyczki - wtedy takie blaszki zwierają do masy i masz ciszę w kanale, który zwarł .. jeśli wtyczka jest rozbieralna, to da się to naprawić wtykając zapałke/kawałek papieru lub taśmy klejącej ..)
czy jeśli to zrobię to stracę na jakości ?
Chcesz lutować EP630. O jakiej jakości mówisz?
Spróbować zawsze możesz- koszt taniego jacka, to kilka zł. Jak nie masz dwóch lewych rąk, to dasz sobie radę. Jeśli nie, to trudno. To tylko tanie pierdziawki.
EP630 to wg mnie (tzn osoby która nie jest wybitnym audiofilem ale której zależy na głębokim basie i wyrazistym dźwięku i wyciszeniu dźwięków z zewnątrz podczas słuchania mp3 przy bieganiu itp) to słuchawki świetne jakościowo, a przy okazji chyba bezkonkurencyjne w swojej cenie ? (70 zł)
Wracając do tematu - możliwe że znajde gwarancję, tylko tu pytanie - pewnie mi powiedzą że kabelek się tam zużył na skutek niewłaściwego użytkowania i gwarancja takich rzeczy nie uwzględnia, jak myślicie ?
jak myślicie ?
Nie myślę, myślenie zajmie więcej czasu, niż naprawa (o ile to rzeczywiście wtyczka/kabelek).
[6] mamy Ci wróżyć?
Co do lutowania, RAZ próbowałem naprawić dziabnięty kabel (też przy jack'u) równie małych słuchawek z wbudowana regulacją głośności i sterowaniem odtwarzacza. Katorga - tak to zrobili żeby nie dało się naprawić :D Ultra cienkie przewody, w oplocie a'la bawełnianym - szarpnąłem się na to bez stacji lutowniczej i szkieł powiększających na ruchomym ramieniu. To był błąd.
szarpnąłem się na to bez stacji lutowniczej i szkieł powiększających na ruchomym ramieniu
Podtrzymuje zdanie o zapleczu sprzętowym.
Może prościej kupić badziewne słuchawki i podlutować cały przewód razem z wtyczką ..
tzn. od drugiej strony.
dopisek - jeśli kabelki będę cienkie bez wyraźnego oplotu (ale takie są w "słuchawkach" za 3 zł - za 70 oczekuję czegoś innego) - trzeba użyć np. zmywacza do paznokci, aby selektywnie rozpuścić lakier na końcówkach, który służy za izolację przed użyciem lutownicy - inaczej cyna się popaćka i popaćka wszystko dookoła.
dodatkowo - kalafonia to podstawa - bez niej nie zrobią się ładne kropelki lutowia i podczas składania wtyczki wszystko zewrzesz - można użyć kalafoni smyczkowej (w stanie stałym - żółty "kamlot") - jest tańsza, a działa tak samo.
Marcinwin -->
chyba bezkonkurencyjne w swojej cenie ?
No, chyba raczej nie ;o
Mniejsza z tym- jeśli mają jeszcze gwarancję, to oczywiście powinny zostać wymienione przez producenta na nowe.
Przelutowanie całego kabla nie jest złym pomysłem. Pewnie będzie z tym mniej zabawy, niż przy usuwaniu warstwy lakieru, mającej chronić przed samodzielną naprawą.
Przelutowanie całego kabla - masz na myśli uciąć kabel np w połowie i wywalić połówkę z niestykającą końcówką i tak samo zrobić np. z jakimiś słuchawkami za 5 zł od których przylutować połówkę z dobrą końcówką ? (zamiast bawienia się w podmianę tylko wtyczki) ?
I powiedz PrzemoDZ jeszcze - w takim razie jaka słuchawka w okolicach 69 zł (bo tyle stoją EP w Arescie) gra lepiej niż te Creativy ?
Nie- ucinając kabel w połowie, będziesz w takiej samej sytuacji jak teraz- będziesz musiał pozbyć się osłonek, materiałowych nitek, itp. zmiana kabla, to zmiana całego kabla- przelutowanie go bezpośrednio do słuchawek.
Za 79zł można dostać Brainwavz Alpha- to nadal budżetówki dla niewymagających, ale te śmieszne Creativy dosłownie wgniatają w ziemię.
