Witajcie,
Jaka jest Waszym zdaniem najlepsza strzelanka wojenna EVER z częściowo otwartym światem?
Dla mnie było:
1. Medal of Honor Allied Assault
2. Call of Duty 2
3. Medal of Honor Airborne
4. Battlefield 1
Czy ktoś z Was zna lepszą strzelankę w której nie mamy strikte liniowej walki, tylko naparzamy z różnych stron w przeciwników? Zna z Was strzelanke wojenną gdzie przeciwncy atakują nas zmasowanym oddziałem, a nie pojedyńczo jak w ping-ponga ? Chodzi mi tutaj o taką zmasowaną fale jak to miało miejsce podczas blitzkrieg-u, coś na zasadzie walki z hordą w Days Gone?
Mamy rok 2021, a niestety bardziej rozbudowane walki były w grach z przed 15-20 lat... Do czego to zmierza?
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Co dekadę gry były prostsze, bardziej podobne do siebie i często mniej rozbudowane poza strategiami i point&click, ale i te klasyczne potrafią często dać mocniej w kość np: Commandos 1. A najmocniej to odczuwa się po RPG (80' i 90') i action TPP (90'), gdzie te starsze gierki są skrajnie większym wyzwaniem w porównaniu do ich odpowiedników z ery casualowej, które są zwyczajnie zbyt łatwe. Ale generalnie to dotyczy wszystkich gatunków poza strategiami, point&click czy niektórych dungeon crawlerów, gdzie nie odcięli pępowiny od stylu klasycznego.
W kwestii FPS wojennych IWŚ lub IIWŚ to z pewnością najmocniej wyróżniły się te:
Medal of Honor - Allied Assault 2002 + dwa dodatki
Call of Duty 2003 + dodatek
Call of Duty II 2005
Call of Duty: World at War 2008
Battlefield 1 2016 (jedyna z IWŚ z wymienionych)
Battlefield 1 ma poprawność polityczną i 5 krótszych historyjek, ale duże zróżnicowanie i epickość więc mimo wszystko bardziej mi podobało się niż Medal of Honor-Paciffic Assault 2004, Medal of Honor-Airborne 2007, Call of Duty: WWII 2017, Battlefield V 2018.
Medal of Honor - Allied Assault 2002 ma epicką muzykę. Misja snajperska mocno daje w kość, bo są dobrze pochowani strzelcy i niektórych niezwykle trudno wyłapać.
Medal of Honor-Airborne 2007 wyżej dajesz niż Call of Duty 2003 i Call of Duty: World at War 2008 ?