Czy macie takie etapy (mapy) w grach podczas których przechodziły wam po plecach ciary ... niekoniecznie ze strachu. Takie który wbił się wam pozytywnie w pamięć jakąś scenerią, wydarzeniem, widokiem, coś co gdzieś tam tkwi wam w pamięci. W razie czego używajcie spoilerów.
Mnie osobiście zawsze najbardziej poruszał etap "We don't go to Ravenholm" w Half-Life 2. Klimat, zombiaki, opuszczone miasto .. fuck yeah!
Posterunek policji z Resident Evil 2. Jeśli chodzi o etap z Half-Life 2 to także zapisał mi się na stałe w pamięci :).
Call of Duty Stalingrad i zdobywanie Reichstagu
Przykład o ostatnich 3-4 dni:
spoiler start
-napuszczenie Karlosa (matki miażdżypasz na żniwiarza) .
-strzelanie do żniwiarza na planecie quarian ;;; ME 3
-śmierć Mirandy ;(
-zakończenie Mass effect 3
-walka Normandi ze statkiem zbieraczy za przekaźnikiem Omega 4 w ME 2 .
-walka ze żniwiarzem na cytadeli w ME1
-zakończenie Metro
-ostatnia walka i zakończenie w Beyond good & evil + ta muzyka
-zakończenie gta VC
-misja w SR3 gdzie przejmujemy apartament jutrzenki a w tle leci K.West
-ta sama gra i zakończenie gdzie ratujemy Shaundi i resztę a w tle leci "I need a hero".
spoiler stop
[6] Mówisz-masz :)
Wiedźmin 2 ,jak Vernon Rosche wycina jajca i podrzyna gardło Detmoldowi :D
Omaha Beach z Medal of Honor. Minęło już 10 lat - nadal dokładnie pamiętam cały poziom i emocje z nim związane :) Magiczny początek "niekończących się skryptów" który doprowadził do ciągnącej się tragedii w postaci najnowszych części CoD, MoH i dziesiątek innych świetnie sprzedających się gier FPS.
Strategiczna gra planszowa Excalibur. Zwykle graliśmy w czterech. Niemal zawsze najcięższe boje toczyły się o miasto Hazlemere. Później w środowisku moich znajomych ta nazwa stała się symbolem "zacietrzewienia". Mawiało się: "nie pieklij się tak jakbyś walczył o Hazlemere".
Mniej więcej z tego samego okresu pamiętne były bitwy w Warlords (Amiga). W połowie mapy w poprzek rozciągało się pasmo górskie, w którym był malutki przesmyk. Tym przejściem z północy na południe i z południa na północ maszerowały niezliczone armie. Przejęcie kontroli nad tym miejscem było kluczem do sukcesu.
Tak, to mi się wbiło w pamięć. No i jeszcze planszówki strategiczne, gdzie żetony ustawiało się minimum 2 godziny...
Trochę tego było, ale tak od razu trudno sobie przypomnieć... jak Hopkins wyżej wspomniał, to wiele "halucyno-snów" z obu części... cmentarz i pola z Wieśka... spacerki na zewnątrz statku oraz baza w Dead Space... nie ma co rozpisywać się o rpgach na infinity i innych...
burza jonowa w tiberian sun, heh :P
Call of duty 4--->Czarnobyl i końcówka.
Postal 2
spoiler start
świetna parodia Pulp Fiction i zapieprzanie z gołą dupą wraz z rozwalaniem oprawców + unikanie młotów na taśmie później ;)
spoiler stop
Wiedźmin pierwszy - prolog. Popołudniowe Kaer Morhen, klimat, nagle wywiązuje się akcja, napięcie, szybko szybko, wybór; czy laboratorium, czy przeraza. Walka. Później zwiedzanie wielkiego zamku itp. itd.
Podoba mi się też rozdział pierwszy na podgrodziu, szczególnie o świcie, przyjemnie się chodzi po wiosce, czy siedzi w karczmie.
Inna gra - Hidden and Dangerous 2, pełno tam było klimatycznych misji. Najbardziej podoba mi się ta we Włoszech (Sycylia?), gdzie miasteczko było podzielone mostem - na stronę aliantów i szkopów. Najpierw trzeba było wysadzić most, później się okazuje że mamy go ocalić, rozminować, znaleźć człowieka z zapalnikiem, pełno ukrytych szkopów w ruinach i za murkami, + te wszystkie karabiny (dźwięki) w tle.
Mass Effect 2
spoiler start
- Początkowy atak na Normandie i smierc Sheparda
- moment kiedy sterujemy Jokerem na Normandii
spoiler stop
Walka w świątyni pod Wrotami Baldura :)
[12] +1
Co jak co, ale końcówka CoD-a 4, po prostu wywołała u mnie falę dreszczy, ciar i jakieś takie... wzruszenie?
Początek w EYE Divine Cybermancy.
Zaczyna się gra, budzimy się w dziwnym miejscu, ni sen ni jawa. I ta muzyka:
http://www.youtube.com/watch?v=iYHrHUkeI9Y
Budzimy się i dowiadujemy się, że spieprzyliśmy misję, obok nas ciała byłych kompanów.
Potem z górki - intrygi, zdrady. Wszystko byłoby dobrze gdybyśmy znali tych ludzi ale po utracie pamięci to jest pewna zagwozdka.
Jeden z najlepszych motywów z amnezją, która zazwyczaj jest oklepana niemal jak ratowanie świata i my, jako jedyna nadzieja.
Może też motyw z Wiekuistą Istotą w P:T. Wszystko zaczyna się łączyć.
Tak na szybkości to inwazja na Omaha Beach z Medal of Honor: Allied Assault oraz finał pierwszej Mafii.
Mass Effect też dawał parę razy mocno radę, za dużo fajnych momentów, by wymieniać, bo pewnie jakiś pominę.
Musiałbym sobie poprzypominać, ale mi się nie chce.
Piekło z Painkillera.
Bardzo ciekawie zaprojektowany poziom.
Piekło z Diablo II, głównie za oczekiwane aż staniemy do walki z Panem Grozy.
W sumie w całej grze jest sporo lokacji wartych zapamiętania.
[17]
Zgadzam się.
Myśle, że Havy Rain i
spoiler start
Etap z ucinaniem palca.
Eh, cały zwiłem się z obrzydzenia
Przed telewizorem, kiedy Ethan tarzał
Się z bólu po podłodze.
spoiler stop
Skrzek noworodków i ich duchy w pierwszym Silent Hill.
Nigdy tego nie zapomnę. :/
Definitywnie Tetris jak czekałem na właściwy klocek a ten się nie pojawił...nawet uroniłem wtedy łzę ;(
Thief i katedra.
Thief 2 i Life of the Party, najlepsza misja jakiekolwiek gry ever made.
Resonance Cascade.
Unreal I pierwsze wyjście na powierzchnie.
Max Payne i valkiria.
Max Payne 2 i zdaje się że był to plan jakiegoś programu telewizyjnego.
Baldurs Gate i kopalnie na początku gry.
Deus Ex i piwnica Unatco.
Vice City i odbijanie rezydencji.
Stalker i misja z urządzeniem które powodowało halucynacje.
Oprócz tych i pewnie 50 innych poziomów/sytuacji które przyjdą mi do głowy po publikacji posta pamiętam fotograficzne prawie połowę Dooma 2, decki med-sci i engineering z System Shocka 2, bardzo dużą część świata z Gothicow 1 i 2. Jakoś łatwiej to wszystko zapadło w pamięć kiedy 80% gier nie robiono na Unreal Engine 3. Ucieszyła mnie z tego powodu ostatnio mega textura w RAGEu która choć nie działała, to nadawała każdej lokacji indywidualny klimat, tak jak to wyglądało w grach zanim połowę niedoskonałości kryło się post processingiem.
Za dużo było takich momentów.. Na szybko nie ma co wymieniać, bo po czasie i tak wpadnę na coś nowego i tak w kółko.
Panowie, jestem w trakcie przechodzenia HL 2. Tam jeszcze nie dotarłem i aż się boję.
Thief Deadly Shadows: Zakład psychiatryczny (grooozaaa...)
Deus Ex: Hong Kong (Klimat)
Fallout 3: Seward Square (O tym kiedyś napiszę szerzej, jeszcze nie wiem gdzie ale to zrobię)
Fallout New Vegas: Krypta 11 (Genialny scenariusz)
F.E.A.R: Bunkier z Almą
Kane & Lynch: Akcja z więzieniu
Mass Effect 2: Mini misja na huśtającym się wraku statku
Gabriel Knight 3: Posiadłość głównego złego typa (wyleciało mi jak sie nazywał)
Rune: Most do miasta krasnoludów
Ultima IX: W sumie tutaj dużo charakterystycznych miejscówek ale zapadła mi w pamięć New Magnicia
CoD Black Ops: Kowloon
CoD World at War: Berlin
Castlevania Lords of Shadow: Walka z lodowym tytanem
Wiedźmin: ta druga sielska wioska
Halo: powrót na Pillar of Autumn (a raczej na jego wrak)
Freespace 2: pojawienie sie colossusa
Afterfall InSanity: wyjście z pierwszego miasta
Dead Space 2: wybuch "epidemii" wśród mieszkańców Sprawl
Half Life - Opposing Force: przybycie black opsów
Gorky 17 - miasto
Return to Castle Wolfenstein - katakumby
Soul Reaver 2: wioska
Max Payne 3: lotnisko
Resistance 2: zainfekowane domy (z Capellim)
Stalker: mózgozwęglacz
Too Human: szturm na Hel
Condemned 2: domek w górach
No troche tego jest, ale ciężko było mi wybrać jedno :D. Na pewno znalazłoby się jeszcze drugie tyle, ale na tę chwile to te przyszły mi jako pierwsze do głowy :).
Końcówka Portal, ten przytłaczający klimat pustki, odcięcia się od świata, jakiejś takiej bezradności..no, i myśl, że to już za następnym rogiem ktoś wylezie..
GTA IV - Napad na bank, zasadzka policji przy próbie kupienia narkotyków.
Lotr: Battle for Middle Earth - Wszystkie największe bitwy z filmów.
Half life 2 - Wiadomo, miasto zombiaków i końcówka. W Epizode 2, ostatni etap i koniec :( Do tej pory pamiętam, że było mi smutno po ostatniej scenie..ten płacz Alyx..
Max Payne - W każdej części jest cała masa zajebistych etapów.
Quake 4 - http://youtu.be/3clVvh5gbGE Kto pamięta? Chyba jeden z najciekawszych momentów w grach ever.
Prey - Ogólnie cała gra jest pełna różnych klimatycznych, dziwnych etapów, do tego stopnia, że później to już staje się zupełnie normalne, i niczym nie dziwi. Najwyżej tym: http://youtu.be/B8Nl1qo6o4I :D
Baldur's Gate 2: Suldanessellar
Sonic 3: Etap w dżungli, pamiętam że podpalenie dżungli zrobiło na mnie w dzieciństwie duże wrażenie. Ogólnie seria na tle innych gier wyróżnia się fajnie zrobionymi etapami.
Fallout 1: Nekropolis
Torment: Forteca Żalu
Human Revolution: Unikanie oszalałych ludzi na końcu (szkoda, że przejście bez zabijania kogokolwiek nie miało żadnych konsekwencji)
NV: The Strip, jenda z najlepszych lokacji jakie ostatnio widziałem w RPG, sama końcówka po stronie Yes Mana, jedna z niewielu okazji prowadzenia do zwycięstwo swojej własnej armii a RPG.
Było by tego więcej, ale nie wszystkie pamiętam.
Quake II: Detention Center
do tej pory pamiętam pojękiwania żołnierzy "kill me now" i "it hurts"
W serii Half-Life masa była momentów podczas których chodziły mi ciary, ta seria jest po prostu epicka.
Half-Life 2
We don't go to Ravenholm
Highway 17 (misja na moście, a raczej pod nim)
White Forest (obrona silosu i przepiękna walka w terenie)
Half-Life
Surface Tension
Rune
Etapy rozgrywają się w krainie Krasnoludów.
Portal 2
Etapy rozgrywające się w zdewastowanym Aperture Laboratories i komorach żelowych.
Unreal
Pierwsze wyjście na powierzchnię planety (opuszczenie transportowca więziennego).
Wiedźmin - brzeg jeziora i Odmęty. :) Wspaniały klimat, idealne miejsce na urlop z dala od cywilizacji. :D
bg2 i quest z firkraagiem, fallout 2 i wejscie do new reno, deus ex i hong kong, vtm: bloodlines i quest ze snuff movies w hollywood, the longest journey i pierwsze chwile w arkadii
Rozmowy, i nie tylko, Sheparda z Liarą. W polskim dubbingu świetny głos. Liara. Dla mnie postać niezwykle sympatyczna i zawsze...smutna.
Max Payne - początek jak chodzimy po własnym domu
Fahrenheit - początkowa misja w jakiejś knajpce, na zewnątrz zima
Fallout 1 - wyjście z krypty 13 i hej, witaj otwarty świecie
Fallout 2 - Zobaczenie po raz pierwszy Vault City i Gecko
Fallout 3 - Powtórka z F1: oślepiające słońce po wyjściu z krypty i robocik przygrywający marszowe melodyjki
Fallout: New Vegas - wejście do wiochy spalonej przez Legion
Thief - Katedra
Thief 2 - wspominane wielokrotnie Life of the Party i łażenie po dachach w kierunku Angelwatch
Thief 3 - motherfucking Cradle. Zawsze na pierwszym miejscu.
UFO: Enemy Unknown - pierwsze wyjście ze skyrangera i zobaczenie sectoida w zbożu - bezcenne
To tak po pierwszym krótkim zastanowieniu.
Ładnymi klasykami tutaj jedziecie, nie pogada. Pod wieloma faktycznie podpisuję się i ja oboma rękoma :]
a, no i jeszcze kingpin i sam poczatek gry - rura w dloni, odwiedziny w pierwszym pawnshopie, wlamanie do magazynu po dostaniu cynku od zula etc
System Shock 2, wizyta u Pani Doktor Janice Polito
Spoiler --> http://www.youtube.com/watch?v=tS2_hdaBzWg
Half-life:
spoiler start
Walka z Tentacle - Blast Pit
Pierwszy mój raz na Xen
spoiler stop
Tak na szybko.
Fallout 3 - Dunwitch - strachy na lachy. Vault101 - ucieczka.
New Vegas - Mały krok dla człowieka, długi lot dla ghula.
KOTOR - transformacja revanacja
MoH AA - od obejrzenia BoB kojarzy mi się z tamtym serialem. Mimo że akcja nie miała tam miejsca,to kiedy ostatnio przechodziłem ten fragment na Omaha, słyszałem podświadomie muzykę z intra. Identycznie miałem przy Pacific Assault - wbrew pozorom gra ma bardzo dobry scenariusz, Amerykański patos i skrajność, ale w dobrym wydaniu.
Fallout 3 - Jedna z ostatnich misji, gdy idziemy do oczyszczalnika wody za tym wielkim robotem Bractwa Stali. Sama końcówka też daje rade, choć nieco patetyczna.
Fallout New Vegas - Misja dla Boomerów z wyciąganiem bombowca z dna jeziora ;).
Gothic - Gdy idziemy do Starego Obozu i dowiadujemy się co zrobił Gomez z magami, a później te misje z naszymi przyjaciółmi (Diego, Milten itd.).
Oprócz wielu wymienionych tutaj dodałbym końcowy akt pierwszej Phantasmagorii. Absolutne mistrzostwo świata. Zapewne teraz nie zrobiłby takiego wrażenia jak prawie 20 lat temu, dlatego nie chcąc psuć tego co zapamiętałem nie dotykam tego tytułu, chcociaż grzecznie stoi na półce. 7CD...
Końcówka Kota Pirata.
[45]
spoiler start
to bylo cos z ucieczka przed duchem tego dziada po zamku?
spoiler stop
spoiler start
Dokładnie tak, przy czym był to raczej dwór, niźli zamek :-)
spoiler stop
Ja najbardziej pamiętam pierwsze minuty w Burnout Paradise. Urzekła mnie w tedy grafika jaką gra posiadała a także wspaniałe spowolnienia podczas rozbicia naszego pajazdu
Oj dużo jest takich gier dużo... można policzyć na palcach jednej dłoni.
CoD MW2 (misja gdy zabijają Soap'a, a najbardziej końcówka gry)
CoD 4 MW Czarnobyl i wybuch bomby atomowej.
Mirror's Edge (cała gra, dosłownie :D)
NFS Carbon (także cała gra)
NFS MW (też calutka)
itd...itd...