Jaka zielona herbata w torebce jest najmocniejsza? Obecnie piję irvinga.
jak chcesz normalną herbatę to kup liściastą, do tego jakieś sitko, koszyczek, czy jak to się zwie by zaparzać. Bo te w torebkach to takie "resztki" bardziej.
Chyba jasno napisałem pierwszy post, chodzi o herbate w torebkach. Nie potrzebuje wywodów, przecież wiem co jest lepsze, a tu mi o coś innego chodzi.
Torebeczki to herbaciany kurz, lepiej kup liściastą. Ja osobiście pije zieloną herbatę Bastek, ale jak chcesz jakiś konkretny rarytas to pójdź do herbaciarni i kup sobie oryginalną japońską.
Osobiście preferuje parzenie w 60-70C przez ok 2-3min, herbata zielona parzona na "mocną" będzie miała działanie relaksujące, a parzona krótko trzepie jak kawa ;P
Zasada jest taka że nie ma mocniejszej i słabszej herbaty zielonej, jej właściwości są uzależnione od sposobu parzenia...
Liściasta zawsze będzie mocniejsza od herbaty w torebkach
Lateralus, nie ma zmiłuj się, "mocniejsza" i "w torebkach" się wykluczają. Niby producenci tłumaczą, że to nie zmiotki trafiają do torebek, a drobno pocięte listki, jednak mam wrażenie, że napar z torebki jest słabszy, co z podobnej ilości listków.
Irvinga nie piłam, ale jeśli już sięgam po zielone torebki, to Dilmah Pure Green ma intensywny smak jak na torebki [np. w Porównaniu do Tekkane].
Bart --> Bastek w smaku jest ok, ale kiedy raz ją kupiłam, to było dość sporo paprochów i jest dość delikatna w porównaniu do zielonej Biofix --->
moja ulubiona sklepowa (mają ją m.in. w Simply i w Polo Marketach, gdzie indziej nawet nie szukałam) i bardzo wydajna.
Lilus-->Dzięki za info jak gdzieś namierzę to wypróbuje, aktualnie planuje sobie zorganizować japońską matcha i zobaczyć czy da radę zastąpić nią kawę.
Na razie moim celem jest przyswojenie picie herbaty bez cukru. Na razie piję zieloną w torebkach, za jakiś czas może przejdę do parzonej. A zielona dlatego bo ma najlepsze właściwości. A w torebkach na razie dlatego że nie mam czasu na super parzenie herbaty. I dlatego poszukuję najlepszej w torebce.