Rozdźwięk między portalami branżowymi a odczuciami uzytkowników chyba dawno nie był tak spory...
http://www.metacritic.com/game/pc/mass-effect-3
To jak to jest? ;)
[2]
Chyba raczysz sobie robic jaja, do dlc juz wszyscy sie przyzwyczaili. Podobno w grze sa nakreslone wątki i romanse homoseksualne Sheparda z kilkoma postaciami co obraza pewnie prawicowcow, homofobow i gowniarzy.
Mam w nosie homoseksualistów i homofobów - za to bardziej interesują mnie nieuczciwe praktyki handlowe. Jeśli przyzwyczaiłeś się do tego że cię ktoś rąbie po tyłku - to twoja sprawa, dla mnie sytuacja jest oczywista - ci panowie już nigdy moich pieniędzy nie zobaczą.
Gad1980
To jest dość łatwe do wytłumaczenia
Opinie użytkowników/User Reviews
Otóż dzielą się one na 3 grupy
positiv
Mixed
Negative
Positiv to praktycznie same oceny 9-10, czyli goście klasy "Biodrone" - ekstremalni fani Bioware co każdą szitową zagrywkę przyjmą z uśmiechem na twarzy i prosząc o więcej. Do tej grupy zaliczają się także casuale, bez większego doświadczenia w grach, im faktycznie gra się mogła podobać "z niczego"
Negative to praktycznie same oceny 0. Opinie te piszą trole, głównie z 4chana, które w grę nie grały ale nienawidzą Bioware/EA i marketingowego podejścia do gier.
Jest to dość żałosne bo gra poniżej 5 to dla mnie niegrywalna kaszanka, nawet Limbo Of the lost oceniłbym na jakieś 4 :D
Na 0 to może gra co po uruchomieniu formatuje ci dysk? :D
Mixed to najmniejsza grupa > są to oceny 7-8, i tylko tymi powinieneś się sugerować. Piszą je normalni gracze, klasy "gamer", którym coś się podobało, coś nie i potrafią to uzasadnić
Ocenę gry w tej kategorii zaniża właśnie liczba trolli w stosunku do reszty > głównie dlatego że 1 troll potrafi założyć 20 kont by dać upust swojej pasji
Opinie branżowe/Critics Reviews
Po pierwsze obecnie jest ich 6 :D
Po drugie piszą je Smugglerzy tego świata którzy wybaczą ME3 wszystko bo podobało im się zakończenie. A że im się podobało to 100% 1one11eleven! i do przodu.
No nie tylko zakończenie może w przypadku innych pism, ale prasa jest nastawiona na rynek casualowy. Im to nawet po myśli ta zdrada na gatunku crpg, błędy scenariusza > żniwiarze atakują? Polatajmy po galaktyce!, nic nie warte wybory (gdzie jest paragon/renegate ja się pytam?), skonsolowienie sterowania czy day 0 DLC < już za samo to świństwo gra powinna dostać -10%
A to oznacza że o ile nie jesteś casualem albo utra fanem FPSów to twoja ocena może się "nieco" różnić
spoiler start
Tak apropo fabuły to o duchu Kacperku Smuggler już nie wspomni no bo po co? Tak to było NIEZWYKLE dorosłe
Smuggler wiesz czemu ci się zakończenie podobało? Bo nie znasz pewnie NIC z gatunku space opery poza Star Wars/Star Trek. Poczytaj sobie taką książkę "Ogień nad otchłanią" by Vernor Vinge czy też cykl "Dysfunkcja Rzeczywistości" by Hamilton to się dowiesz skąd zwędzili stertę pomysłów na grę
spoiler stop
@Wredny Sierściuch,
Naprawdę jesteś wredny, ale spoko - to Ci powinno minąć z wiekiem, jak już trochę podrośniesz to zobaczysz że są ważniejsze sprawy w życiu niż sranie po nogawkach z powodu casuali ;-) Hehe, albo spinanie się i obrażanie na cały swiat, bo jakaś tam głupia gierka, która się nie spodobała panu Wrednemu Sierściuchowi spodobała się komuś innemu :)
ps. Polemizujemy z adwersarzem w wątku, w którym się wypowiada - to tak tylko przypominam, no chyba że dalej się wolisz totalnie kompromitować i robić z siebie kretyna, no to droga wolna. Nie takich trolli już internet widział :D
[4]
Nie kupuje nowego mass effecta 3 na dzien dzisiejszy, ktos sie orientuje jak to "one day dlc" wyglada? Czy to jest wyciety skrawek glownego watku, czy proteanina tak czy inaczej spotykamy tylko odblokowujemy go jako aktywnego czlonka druzyny?
Krotka misja, w ktorej dowiadujemy sie skad sie wzial 50 tysiecy lat pozniej i tyle. Jak narazie niczym ponad dodatkowym czlonkiem druzyny nie jest.
Bardzo przepraszam Wrednego Siersciucha, ze podoba mi sie jakas gra, ktora jemu nie pasuje. Musialo go to zabolec, skoro moja ksywka stala sie "uogolniaczem" na wszystkich, ktorzy tez byli rownie bezczelni.
Postaram sie od dzis co pol godziny nienawidziec ME3 najsilniej jak potrafie, moze dzieki temu zdobede jego niechetne uznanie.
A na razie zegnam, bo pisanie jedna reka jest niewygodne, a wiadomo ze jak tylko pomyslalem o ME3 to musialem sobie pofap.....mmmmm....to ja bede konczyl.
smuggler - Jeśli komuś bardziej podobała się jedynka od dwójki, to będzie zadowolony z trójeczki? Demo przypadło mi do gustu, aczkolwiek zmartwiła mnie znikoma ilość opcji dialogowych.
Nie wiem, nie da sie latwo na ten temat odpowiedziec... jednym sie podoba, innym nie.
Dialogow jest sporo, ale gdzies tak w polowie gry, gdzie az mialem moment znuzenia, bo pare godzin tylko lazilem i gledzilem na Cytadeli.
Bardzo przepraszam Wrednego Siersciucha, ze podoba mi sie jakas gra, ktora jemu nie pasuje. Musialo go to zabolec, skoro moja ksywka stala sie "uogolniaczem" na wszystkich, ktorzy tez byli rownie bezczelni.
Oj tam, oj tam.
Pieniążki nie śmierdzą i przecież nie jesteście jedynymi, którzy sredniaki z dobra "metka" oceniają wysoko, wiec nie ma sensu się tłumaczyć.
Pierwszy poważny rozdźwięk w ocenach graczy i recenzentów to DAII. Założę się, ze równie upośledzona trzecia cześć dostanie minimum 9/10 ;>
Mnie się wydaje, że ktoś temu fenomenowi powinien się przyjrzeć. Tak jak szybko wybucha hype na grę, tak tutaj dzieje się rzecz odwrotna.
Może po prostu nadal modne jest hejtowanie?
[6], [14]
Jakbys poczytal troche wiecej o ludzkim zachowaniu itp zrozumialbys ze wiekszosc ocen 10/10 to NIE SA biodrony i tak samo wiekszosc ocen 0/10 to NIE SA trolle. Traktuj to ocenianie jako zero-jedynkowe czyli podoba mi sie/nie podoba mi sie. Metacritic uzywa srednia z ocen userow (a nie mediane) stad tez wiekszy wplyw na srednia ocene gry bedziesz mial dajac maksymalne skrajnosci niz uczciwie oceniajac gre. A ze kazdy chce miec cos do powiedzenia - stad wiekszosc ocen to zawsze beda 0 lub 10. To i tak jest wielkie uproszczenie, poszukaj sobie w necie artykulow dotyczacych metacritic i dlaczego ludzie oceniaja tak a nie inaczej - moze wtedy zrozumiesz. Ale nie wyciagaj blednych wnioskow.
[11]
Mi osobiscie ME1 podoba sie bardziej niz ME2 i dla mnie ME3 jest najgorsza odslona serii. Jak to napisalem gdzie indziej: sredni shooter, sredni RPG, srednia gra przygodowa. Z drugiej strony sa ludzie, ktorzy lubili morro, nienawidzili obliviona i kochali skyrima (ja skyrima nie lubie). Wiec roznie to bywa, moze ci sie spodoba, moze nie.
Może po prostu nadal modne jest hejtowanie?
Może po prostu ludzie wychowani na grach takich jak Baldursy, Icewindy, Planescape, Arcanum, Fallouty, pamiętają jak kiedyś wyglądały gry cRPG i nie są w stanie zaakceptować co dawna legenda - Bioware - wyczynia. Pierwszy dragon age rozbudził pewne nadzieje, od drugiej części oczekiwano jeszcze głębszego pójścia w stronę prekursorów gatunku.
A wyszedł h'n's...no to jest hate.
Asmodeusz-> Zero-jedynkowe nastawienie mi nie odpowiada. Gdy produkcja mi się nie podoba, albo nie wystawiam jej oceny, albo wystawiam - gdy z jakiegoś względu czuję się zobowiązany - adekwatnie do moich odczuć. Nie odniosłem się też nigdzie do metacritic, stąd nie wiem, dlaczego zestawiłeś moją wypowiedź z postem [6].
discord-> Jestem wychowany na Baldurach, Icewindach i reszcie produkcji na silniku Infinity. I naprawdę nie czuję się na tyle sfrustrowany, żeby siedzieć godzinami w internecie i wylewać flejma na produkcję, w która jeszcze nie grałem. Albo robić jakieś bzdurne filmiki na youtube. Ilekroć dochodzi do takich zachowań, zaczynam się wstydzić, że jestem graczem.
Sadzilem ze jako "fenomen" chodzilo ci wlasnie o oceny na metacritics. Anyhoo nawet jesli ominiemy meta reszta postu nadal jest prawdziwa - duzo ludzi ocenia skrajnie jako podoba mi sie/nie podoba mi sie. W momencie gdy wiekszosc ocen nawet crapowatych gier wchodzi w zakres 8/10 (a 8/10 to raczej "podoba mi sie" - chociazby Dragon Age 2) to reaguja skrajnosciami.
Zobacz ze nawet sredniaki typu syndicate tutaj na golu byly oceniane jako "super gra 10/10" albo "crap". Malo ludzi pokusilo sie o wykorzystanie posrednich opcji, chociaz kilka 5/10 tez bylo (i zostaly hejtowane przez panow 10/10 - bo jak mozna dobra gre ocenic jak crap - czyli klasyczny problem 5/10 = gra z najnizszej polki).
Anyways tyle mojego, sam maksymalnie wystawilbym ME3 7/10. Na wiecej nie zasluguje.
discord-> Jestem wychowany na Baldurach, Icewindach i reszcie produkcji na silniku Infinity. I naprawdę nie czuję się na tyle sfrustrowany, żeby siedzieć godzinami w internecie i wylewać flejma na produkcję, w która jeszcze nie grałem. Albo robić jakieś bzdurne filmiki na youtube. Ilekroć dochodzi do takich zachowań, zaczynam się wstydzić, że jestem graczem.
Oczywiście oceny na poziomie 0,1,2 od graczy na metacritic traktować należy jako trolling. Z drugiej strony, wysokie oceny od portali branżowych tez trudno brać na poważnie. Najlepiej wyliczyć średnią i wyjdzie nam cos ok. 7/10 i tak właśnie oceniam ta grę.
Discord - jaki kozaczek-napinaczek. Moze zglos oficjalnie: redakcja CDA i nie tylko bierze kase za zawyzanie ocen grom i podaj swe namiary. Jesli jestes pewien swych racji, to nie wstydz sie swej tozsamosci. A my z checia powiemy "sprawdzam" - masz szanse zdemaskowac kanciarzy. Juz jeden taki, Egao, zmiatal z pdowinietym ogonkiem na taka propozycje. :)
PS Uwielbiam ludzi, ktorzy uwazaja, ze "jesli ktos ma inne zdanie niz ja, to albo jest glupi, albo go przekupili".
@ smuggler
A sam prezentujesz inny poziom odbioru? Poczytaj, co tu napisałeś, i może rzuć pierwszy tym kamieniem.
Prawda jest taka, jaka jest - a obserwuję (i kupuję) CDA od lat - recenzje (przynajmniej te dot. PCtów, na urządzenia przenośne są za to całkiem przyzwoite i aż mnie korci na kupno jakiegoś badziewia) są naprawdę coraz słabsze, nudniejsze i nacechowane nieokreśloną logicznie nutą love/hate zamiast merytorycznego opisu gry. Ja w każdym razie coraz częściej nie potrafię ocenić jakości gry po przeczytaniu waszych recenzji, ot czysty fakt, i zaczynam (bezwiednie?) zaliczać się do "kupujących dla pełniaków". Tak, tak, każdy ma subiektywne spojrzenie na grę, ma prawo (obowiązek wg was) recenzent, blablabla... Prawda jest jedna - pisaniu recenzji powinien jednak przyświecać obiektywizm (choć szczątkowy, o merytoryce to już nie wspomnę), bo inaczej nie spodziewaj się, że przestaniecie być postrzegani jak lokatorzy produktu. Naprawdę, nie jest, wg mnie, najlepiej, a bywało.
Nie ma sprawy - pokaz mi gdzie obrazam kogos dlatego, ze on ma inna opinie o ME3 niz ja. Mozesz tez zacytowac z innych watkow o ME3 takowe flejmy z mej strony.
A dyskusje o "obiektywizmie w recenzji" to naprawde toczone sa od czasow gdy krzyzowcy ruszyli na Jerozolime i najczesciej sa na poziomie "recenzja jest nieobiektywna, bo autor ma inne zdanie niz ja" albo "jest fanbojem, wiec patrzy przez rozowe okulary", "nie lubi tej gry wiec widzi same jej wady" ew. "nie zna sie".
Jesli wyrastasz z CDA - smutne ale normalne, pogodz sie z tym i nie szukaj winnych. :)
Nie wiem, czy w wieku 40. lat można z czegoś wyrosnąć (poza spodniami), ale z pewnością nabrać dystansu do takich bajek, jakie opowiadasz "od czasow gdy krzyzowcy ruszyli na Jerozolime". Życie (i recenzje) jest/są proste - albo recenzje są dobre, albo nie są, wasze ostatnio nie grzeszą merytoryką i definicji "recenzji" (rozumianej w sposób powszechny, nie w wersji smuggler/CDA) nie spełniają. Za to niewątpliwie co rusz możecie bez strachu dopisywać łatkę "zawiera lokowanie produktu", a o taką opinię sam się prosisz próbując jeszcze obracać kota ogonem, jak w tym (i nie tylko) wątku w ramach "obrony Jerozolimy".
A co do twoich hejtów/flejmów, to chyba nie spróbujesz mi tłumaczyć, że twój post nr [10] jest przejawem kultury wypowiedzi, bo jeśli miał być zabawny, to nie jest, a jeśli "na poziomie" to bardzo bliskim dna i wodorostów.
Absolutnie masz racje - gdy ci ktos napluje w twarz, czlowiek KULTURALNY ociera ja rekawem i co najwyzej bolesnym skrzywieniem brwi daje do zrozumienia, ze to nie bylo OK. Zdecydowanie nie jestem zwolennikiem tak rozumianej kultury, uznajac zasade "oko za oko, a za zab dwa zeby". Moze nie jest to bardzo kulturalne ale sprawia, ze rzadziej ci pluja w twarz.
Przymusu czytania moich postow wszelako nie ma, milordzie. Ani recenzji w CDA. Po co sie meczyc?
PS. Nie wiem ile masz lat, ale zdradze ci, ze to iz sie ma coraz wiecej lat nie oznacza, ze sie TRZEBA robic powazniejszym etc. etc. Mnie to jakos szczesliwie omija - wiadomo, ze nie jest sie juz takim jak sie mialo lat nascoe czy dwadziescia, ale jakos owe "spowaznienie" mnie specjalnie nie rusza. Syndrom Piotrusia Pana? Mozliwe. Spielberg ma to samo - sam przyznal. I powiem ci, ze to fajne uczucie. Nawet jesli ktos z boku stoi i sie krzywi "ojej, taki powazny pan, nie wypada, prosze zalozyc krawat i sie zachowywac POWAZNIE, no jak mozna..."
Jestem juz na tyle stary, by miec gdzies co sobie ludzie o mnie mysla. :)
Aurelinus-> Bez żadnych złośliwości, ale czy mógłbyś wyjaśnić, co rozumiesz pod pojęciem "recenzja"? Bo mam wrażenie, że szachujesz tu jakąś wyidealizowaną kategorią, która nie istnieje.
"Krytykowac - udowadniac autorowi, ze sam zrobilbym to lepiej, gdybym potrafil" (Karel Capek)
Oj, bracie (no offensive, pls), cienka forma, jak na specjalistę od zajeżdzania. Opuszczasz się niemiłosiernie :D.
Przymusu czytania moich postow wszelako nie ma, milordzie. Ani recenzji w CDA. Po co sie meczyc?
Ani trochę się nie męczę, kupuję CDA dla pełniaków, a większość recenzji kończę na pierwszym akapicie, co najwyżej, nie twierdzę, że złe są wszystkie, "większość" jest zła.
Nie wiem ile masz lat, ale zdradze ci
Jak dobrze wiesz, świetnie się bawię grami, i już nie dorosłem do pouczania, jeśli się ktoś nie prosi (i nadal wtedy mi się nie chce). Niepotrzebna dywagacja nie na temat.
ojej, taki powazny pan, nie wypada, prosze zalozyc krawat i sie zachowywac POWAZNIE
Obracasz kota ogonem; tak, to dobra metoda wychodzenia obronną ręką z faultów, powszechnie stosowana, szczególnie, gdy brakuje lepszych argumentów. Ja tylko mówię o tym, że niechęć do dorosłości w tym stetryczałym słowa znaczeniu nie powinna nadal powodować niepotrzebnej agresji - vide [10]. Nie pal głupa.
Jestem juz na tyle stary, by miec gdzies co sobie ludzie o mnie myslaTaa? I dlatego plujesz jadem w [10]? Wybacz, nie będę szukał dalej, nie chce mi się; na pewno sam znajdziesz.
udowadniac autorowi, ze sam zrobilbym to lepiejZdaje się, że CDA nie jest wydawnictwem branżowym dla branżystów. Więc niestety będą je oceniać i babcie klozetowe, i chłopcy pod krawatem, i żadne z nich nie będzie, specjalnie dla ciebie, kończyć dziennikarstwa, bys był łaskaw uznać ich argumenty, lub przynajmniej pomysleć czasem co piszą. Nie muszę i ja by ocenić, czy piszecie i opowiadacie bajki, czy nie.
Oj, bracie (no offensive, pls), cienka forma, jak na specjalistę od zajeżdzania. Opuszczasz się niemiłosiernie :D.
Opinia eksperta boli cale zycie
Ani trochę się nie męczę, kupuję CDA dla pełniaków, a większość recenzji kończę na pierwszym akapicie, co najwyżej, nie twierdzę, że złe są wszystkie, "większość" jest zła.
Wow i to juz po pierwszym akapicie wiesz? Teach me, master. Czekam na kolejne opinie - juz na podstawie jednego zdania, albo pierwszego slowa recenzji.
Obracasz kota ogonem; tak, to dobra metoda wychodzenia obronną ręką z faultów, powszechnie stosowana, szczególnie, gdy brakuje lepszych argumentów. Ja tylko mówię o tym, że niechęć do dorosłości w tym stetryczałym słowa znaczeniu nie powinna nadal powodować niepotrzebnej agresji - vide [10]. Nie pal głupa.
>>>A ja mowie, ze w [10] nie ma "niepotrzebnej agresji". Po prostu odplacam pieknym za nadobne. Nadmierna agresja w TEJ wymianie zdan byloby np. gdyby na tekst "nie pal glupa" byla riposta typu "nie musze palic, wystarczy ze z nim rozmawiam". Ale jej nie ma. :)
Jestem juz na tyle stary, by miec gdzies co sobie ludzie o mnie mysla
Taa? I dlatego plujesz jadem w [10]?
>>>O matko, to jest teraz "plucie jadem"? No to klaps w tylek jest pewnie teraz "bestialskim pobiciem".
Wybacz, nie będę szukał dalej, nie chce mi się; na pewno sam znajdziesz.
>>>Ke?
Zdaje się, że CDA nie jest wydawnictwem branżowym dla branżystów. Więc niestety będą je oceniać i babcie klozetowe, i chłopcy pod krawatem, i żadne z nich nie będzie, specjalnie dla ciebie, kończyć dziennikarstwa, bys był łaskaw uznać ich argumenty, lub przynajmniej pomysleć czasem co piszą. Nie muszę i ja by ocenić, czy piszecie i opowiadacie bajki, czy nie.
>>>Nie musisz ale oceniasz. A z calym szacunkiem, w swietle tego co mowiles wyzej (ze oceniasz jakos recenzji po pierwszym akapicie) a byle sarkazm to dla ciebie "plucie jadem" i "nadmierna agresja" to naprawde twa ocena nie wyglada na miarodajna, z calym szacunkiem dla autora. Naturalnie w zaden sposob nie zabraniam posiadania dowolnej opinii na temat CDA, ale jedne biore powazniej, inne mniej. Nie da sie ukryc, ze ta twoja lokuje sie w drugim segmencie.
Jaki jest poziom twoich argumentów w tej dyskusji, sam widzisz, więc pozwolisz, że już sobie odpuszczę. A dla wyjaśnienia dodam tylko, że jest semantyczna, jeśli nie zasadnicza różnica pomiędzy skrótem myślowym "kończę na pierwszym akapicie", a "nie czytam". Powinieneś to zrozumieć, bo to nie wymaga dowodzenia argumentami z logiki wyższej.
Jasne, jasne. Odejdz w pokoju i koncz nadal po pierwszym akapicie a krytykuj calosc. Szacun.
spoiler start
[pluje jadem]
spoiler stop
OMG! smugglerze! Do głowy by mi nie przyszło że tak wyglądają z tobą dialog! Zawsze myślałem że reprezentujesz konkretniejszy poziom...
Jak coś, to nie mam nic do tego jak oceniłeś grę (nie znam jej, dopiero zastanawiałem się nad kupnem i próbuję czegoś się o niej dowiedzieć)