Sprawa jest taka.
Mam zamiar zrobić siostrzeńcowi prezent w postaci gry FIFA MANAGER 12, strasznie sie na to napalił ale nie zna angielskiego. Zatem znaleźliśmy spolszczenie do tej gry, jednak pojawia się problem bo komputer na którym to będzie odpalone jest na firme, a tam u nich są kontrole i wszystko musi być na serio legalne ( legalne - dosłowne rozumienie a nie, że narusza jakąś licencje - chyba, że w tym wypadku to tożsame ).
Jak to zatem jest>?
Większej głupoty nie słyszałem jak komputer może być kontrolowany,mam rozumieć że chcesz ściągną z neta muze to nie ściągniesz ?
A co do spolszczenie bierz śmiało
kiedyś już napisy.org zamkneli, bo nielegalne...
więc to spolszczenie też na bank nielegalne, złe, niemoralne i karalne
Większej głupoty nie słyszałem jak komputer może być kontrolowany,mam rozumieć że chcesz ściągną z neta muze to nie ściągniesz ?
Wybacz moje zdziwienie ale niby jakim prawem tak? To o co ja pytam to sa watpliwosci, ale sciaganie piosenek jest na bank nielegalne i karalne.
Czyli kupowac i sciagac spolszczenie i tyle?
Wiecie ja u siebie to bym tak zrobil, bo wiem, ze nikt o to w zyciu sie nie przypulta, ale siostra sie dopytuje a nie chce jej okjlamywac i tyle.
snopek - jak gra bedzie legalna, w sensie pudelko itp to watpie zeby ktos ja odpalal i sprawdzal ze jest po polsku
To samo mowie siostrze, ale Ona sie pyta, czy to jest legalne a nie czy ktos to bedzie sprawdzal.
Ta możesz śmiało ściągać spolszczenie. Nie są to pliki wyciągnięte z gry tylko modyfikacja stworzona przez fanów...
snopek -> napisz @ w tej sprawie do firmy i zapytaj o to, powinni odpisać w sumie.
W myśl ustawy, nieoficjalne spolszczenie jest ingerencją w produkt stanowiącą naruszenie warunków umowy licencyjnej. Nie sądzę, aby ktoś się do tego przyczepił (nikt nie sprawdza takich detali, sprawdza się wyłącznie licencję na produkt podstawowy), ale jest to działanie niezgodne z umową. Czyli nielegalne, jeżeli ktoś się przyczepi.
Ściślej mówiąc - żaden organ kontrolujący nie powinien robić żadnych problemów, choćby dlatego, że mało kto orientuje się ram w takich detalach licencyjnych (powiem więcej - tacy ludzie nie mają pojęcia, jak traktować modyfikacje do gier a już na pewno nie wiedza, w jakim języku wyszła dana gra). BSA i pochodne sprawdzają, czy nie dochodzi do naruszenia praw handlowych. Poza tym, jeżeli komputer jest na firmę, to sprawdzą przede wszystkim programy wykorzystywane do prowadzenia biznesu.
(legalne - dosłowne rozumienie a nie, że narusza jakąś licencje - chyba, że w tym wypadku to tożsame)
Tak, w tym przypadku jest tożsame. Łamanie praw autorskich nie jest ścigane z urzędu.
@arekkobylo
jak komputer może być kontrolowany
Normalnie. Do firmy mogą przyjść kontrolerzy sprawdzający legalność oprogramowania.
Nie wchodzac do tematu, powiem tylko, ze zamiast Fify kup Football Manager 2012 ktory jest lepsza gra i ile sie nie myle juz jest w polskiej wersji jezykowej.
4. Autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, z zastrzeżeniem przepisów art. 75 ust. 2 i 3, obejmują prawo do:
...
2) tłumaczenia, przystosowywania, zmiany układu lub jakichkolwiek innych zmian w programie komputerowym, z zachowaniem praw osoby, która tych zmian dokonała;
zrobienie takiego spolszczenia na pewno jest nielegalne (i jest zwyczajnie złem), sciągnięcie i użycie byc może nie. ale nawet jeśli nie jest nielegalne, będziesz mógł żyć ze świadomością że jesteś złodziejem?
@ronn
zrobienie takiego spolszczenia na pewno jest nielegalne (i jest zwyczajnie złem), sciągnięcie i użycie byc może nie. ale nawet jeśli nie jest nielegalne, będziesz mógł żyć ze świadomością że jesteś złodziejem?
Odwrotnie - zrobienie spolszczenia samo w sobie nie jest nielegalne (zauważ, że ustawa nawet chroni prawa autorów tłumaczenia wykonanego nawet bez zezwolenia autora dzieła [nikt nie może zabronić samego przekładu]). Zastosowanie może zostać za to uznane za niezgodne z ustawą, bo jeżeli produkt nie był przeznaczony na rynek polski, to tłumaczenie nie jest traktowane jako "niezbędne do użytkowania zgodnie z przeznaczeniem" (klasyczny przykład "przestępstwa bez poszkodowanego") [1].
Jeżeli dla kogoś naprawdę dużym problemem jest pełna zgodność z prawem, zawsze może napisać do wydawcy i zapytać, czy może korzystać z tłumaczenia produktu niedostępnego na lokalnym rynku. Mówię poważnie - raz dostałem oficjalną zgodę na wykonanie tłumaczenia programu zakupionego w Czechach (którego autor nie przypuszczał, że ktoś w ogóle będzie korzystać z jego narzedzia poza granicami kraju).
[1] Wyrażenie potoczne, bo de facto nie mówimy o przestępstwie.
ktoś kiedyś powinien poważnie popracować nad prawem autorskim. Tak by służyło jeszcze czemuś, oprócz interesom autorów.
Przecież to jest absurd, że ktoś nie może sobie przetłumaczyć czegoś, co sobie kupił.
Po pierwsze sprecyzujmy - działenie niezgodne z licencją niekoniecznie musi być niezgodne z prawem (nielegalny).
Mało tego, w licencjach czasami zawarte są zapisy niezgodne z prawem.
@Vader
ktoś kiedyś powinien poważnie popracować nad prawem autorskim. Tak by służyło jeszcze czemuś, oprócz interesom autorów.
Ale po co? Ono ma służyć interesom autorów. W tym przypadku nie chroni ani wydawców, ani autorów.
Przecież to jest absurd, że ktoś nie może sobie przetłumaczyć czegoś, co sobie kupił.
Ależ może sobie przetłumaczyć (ba, Twoje tłumaczenie jest chronione prawem autorskim jako osobne dzieło!). Problem polega na tym, że spolszczenie gry oznacza ingerencję w samą grę [1], które jako takie może być sprzeczne z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Pamiętaj, że w przypadku rejonizacji (moim zdaniem bzdurnego rozwiązania rodem ze średniowiecza) tłumaczenie może być ominięciem ograniczeń stworzonych przez wydawców, co w sumie nie rózni się od piractwa. W przypadku braku rejonizacji i jednoczesnym braku tłumaczenia, można zastosować art. 74 par. 4 p. 2, który mówi, że tłumaczenie jest dozwolone, gdy jest niezbędne dla korzystania z programu (jeżeli użytkownik nie zna języka, a wydawca nie planuje tłumaczenia i planuje rozprowadzanie programu w kraju użytkownika, wyczerpuje to definicję "niezbędności").
[1] Mówimy o spolszczeniu gry, bo samo tłumaczenie w postaci np.: pliku tekstowego można opublikować bez żadnej zgody autora. Oczywiście nie komercyjnie.
Dzikouak - a plik tekstowy zawierający wszystkie teksty z gry? To spolszczenie tekstu czy programu? :)
Ale zgodzę się - dopóki nie ma możliwości legalnego nabycia polskiej wersji programu, użytkownik może go przetłumaczy.
To o co ja pytam to sa watpliwosci, ale sciaganie piosenek jest na bank nielegalne i karalne.
Skąd ten pomysł, że ściąganie piosenek jest na bank nielegalne i karalne?
@graf_0
Dzikouak - a plik tekstowy zawierający wszystkie teksty z gry? To spolszczenie tekstu czy programu? :)
To nie jest spolszczenie, tylko tłumaczenie. Spolszczenie jest wtedy, kiedy podmienisz teksty w programie :) Samo tłumaczenie wykonane na własny użytek jest zawsze legalne (no, chyba że to jakieś tajne informacje, których nie wolno w żaden przetwarzać).