Poczułem nagłą potrzebę na dobrą literaturę sci-fi. Chciałbym, by było to coś ciężkiego w tematyce wojny międzyrasowej/galaktycznej, nie SW. Znacie coś? Z góry dzięki :]
Może nie ciężkie, ale przyjemne w czytaniu i o tematyce wojennej między innymi :)
Mogę polecić "Wojna Starka" Campbell'a Jack'a
Pierwszy tom trylogii, według mnie ciekawa pozycja.
A coś bardziej sci-fi? W sensie, że w ogóle inne światy, rasy, planety, itd.
Jak nie SW to może coś z ME Drew Karpyshyna ? O ile oczywiście jesteś fanem Mass Effecta.
Alastair Reynolds i jego cykl "Przestrzeń Objawienia" w tym momencie chyba nie ma nic ciekawszego i lepszego na rynku.
Polecam "Wieczną wojnę" Haldemana jeśli nie czytałeś. Ja szykuję się do zapoznania z cyklem "Wspomaganie" Davida Brina - podobno niezły. W jego skład wchodzą: "Słoneczny nurek", "Gwiezdny przypływ" i "Wojna wspomaganych".
Spoza książek w stylu "wojny międzyrasowej/galaktyczne" polecam "Hyperiona" i "Upadek Hyperiona" Simmonsa i cykl o Takeshi Kovacsu Richarda Morgana ("Modyfikowany węgiel", "Upadłe Anioły" i "Zbudzone Furie"). Wspaniałe książki.
A ja polecam Hyperiona i Zagładę Hyperiona Dana Simmonsa. Bardzo ciekawe historie poszczególnych bohaterów.