Mam od dłuższego czasu problem - na pewno ponad pół roku, możliwe że nawet ponad rok - ale dopiero teraz postanowiłem się za to wziąć. Sprawa wygląda tak, że po uruchomieniu (czyli wyświetleniu pulpitu, połączeniu z siecią itp.) komputer strasznie "muli" przez jakieś pi razy drzwi 5 minut (wiadomo, programy/foldery długo się odpalają, przeglądarka co chwilę łapie jakieś kilkusekundowe freezy, po prostu ciężko się cokolwiek robi). Później wszystko wraca do normy.
Pierwsze podejrzenie to oczywiście jakieś programy w autostarcie, ale tam nic ciekawego nie ma. Patrz screen-->
Dzisiaj zainstalowałem program Tune Up Utilities i przeskanowałem nim kompa. Wyniki były dość ciekawe, bo znalazł m.in. około 2500 zbędnych wpisów w rejestrze, kilkaset niepotrzebnych skrótów, ponad 8 GB plików tymczasowych, kilka programów w autostarcie i jeszcze jakieś tam inne pierdoły. Oczywiście zrobiłem wszystko co proponował, ale na wiele to się nie zdało. Problem nie został naprawiony.
Kiedyś myślałem, że to może dysk mi pada, ale chyba nie, skoro dzieje się tak tylko przez te kilka minut po odpaleniu.
Dodam, że w czasie tego zamulania świeci się nonstop kontrolka użycia dysku twardego - zatem pytanie brzmi jak sprawdzić co komputer w tym czasie robi? Jakimś programem, który zapisze mi log czy coś w tym stylu?
Ewentualnie jakieś inne pomysły?
System to Windows 7 Home Premium 64 bit. Problem występuje wyłącznie po uruchomieniu (nieważnie czy po dłuższej bezczynności czy po restarcie), przy wybudzaniu systemu ze stanu uśpienia nic takiego się nie dzieje (dlatego aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało).
Co robi u Ciebie trucrypt? Co masz zaszyfrowane? Dane czy system?
Masz jakiś firewall?
jest też taka aplikacja bootup manager, z trybem logowania - pokazuje jakie procesy się kolejno włączają.
Pamiętaj też o usługach - nie widzisz ich w tym oknie, a może być ich sporo.
Masz włączone aktualizacje automatyczne? Jeśli problem występuje tylko po uruchomieniu systemu, to mogą być to np. wspomniane aktualizacje automatyczne, automagicznie aktualizujący się antywirus, trudno stwierdzić, za mało informacji podałeś.
Co robi u Ciebie trucrypt? Co masz zaszyfrowane? Dane czy system?
Wszystko, ale to na 100% nie jest wina Truecrypta, bo problem występował na długo przed zaszyfrowaniem.
Masz jakiś firewall?
Nie, chyba że ten windowsowy.
aope--> ano mam aktualizacje automatyczne, avast też się sam aktualizuje. Jakie jeszcze informacje mam podać?
Odpal monitor zasobów (z poziomu menadżera zadań) i obserwuj użycie dysku.
Wrzucam screeny z monitora zasobów, robione w odstępie jakichś kilkudziesięciu sekund:
http://tinypic.com/r/2lnxv6d/6
http://tinypic.com/r/106dly9/6
http://tinypic.com/r/33ldpox/6
http://tinypic.com/r/2nkhqfo/6
http://tinypic.com/r/6f1ezs/6
Google podpowiada że dzielenie multimediów przez WMP11 zżera sporo zasobów.
To proces wmpnetw.
A z tego co widzę jeszcze jakaś usługa odpalana na svchost(LocalsystemNetwork...) też w dysku rzeźbi.
Wyłączyłem to udostępnianie multimediów i jakby trochę pomogło, ale to jeszcze "nie to".
Ten svchost tam szaleje cały czas. Da się coś z tym zrobić?
Sprawdź usługi.
uruchom
services.msc
Szukaj takiej która się nazywa podobnie do tej localsystemne...
Możesz też processexplorer ściągnąć.
Może da więcej info o tej usłudze, jeśli nie będziesz mógł znaleźć.
Nie znalazłem żadnej takiej usługi, ale znalazłem topic z podobnym problemem. Wygląda na to, że całkiem dobry efekt przyniosło wyłączenie usługi "wstępne ładowanie do pamięci". Najzabawniejsze, że w teorii ta usługa ma właśnie przyspieszać działanie działanie systemu i ładowanie programów m.in. przy starcie.
Uroki windowsa.
Poczytam jeszcze o tych svchostach, może uda się jeszcze coś wycisnąć. Dzięki za pomoc i zainteresowanie, szczególnie graf_0.