Wytwórnie filmowe chcą ścigać piratów przy pomocy Reddita
Odrażający zamach na wolny dostęp do sztuki oraz utrudnianie ludziom z byciem na bieżąco. Warto dodać że wielkie korporacje chętnie korzystają z pirackich źródeł naukowych do tworzenia swoich technologii bo tak jest szybciej i łatwiej. Mentalność Kalego.
"w tym wypadku wytwórnie nie zamierzają pozyskać danych użytkowników portalu po to, aby pociągnąć ich do odpowiedzialności karnej za naruszenie praw autorskich. Chcą raczej wykorzystać ich oświadczenia"
Czyli żądają informacji o ludziach, którzy nie są bezpośrednio zaangażowani w sprawę, jako "sprawcy". Nowy, wspaniały świat, gdzie każdy sobie rości prawo do poznania cudzych danych. Mam nadzieję, że w tej sprawie Reddit nie ustąpi.
Oczywiście. I stajesz się nietykalny. Możesz robić wszystko........nie wierz we wszystkie reklamy.
Jasne. Tak samo jak z trybem prywatnym. Nic o tobie nie wiedzą ;D Już były przypadki że korzystający z VPN ,i tak stali się celem ataku, i tracili kasę. VPN to nie jest niestety perfekcja. Po za tym rządy i tak cię śledzą nawet przez to.
"Oczywiście. I stajesz się nietykalny. Możesz robić wszystko........nie wierz we wszystkie reklamy."
A to już zależy, jak ważnym celem jesteś. Jak się wplączesz w politykę, to nie ma przebacz, nie odpuszczą. Ale jak chodzi o filmy, to pójdzie nakaz do tego Reddita, Reddit, nawet jak ostatecznie będzie musiał dać logi i się okaże, że z VPN. I teraz by się znów musieli sądzić z operatorem VPN (oczywiście to jaki VPN wybierzesz, z jakiego kraju i jaką sobie przez lata wyrobił reputację też ma tu znaczenie). I owszem, mogliby to zrobić, ale po co mieliby to robić, skoro już mają dane 20 innych, którzy z VPN-a nie korzystali.
Te twoje śmieszki z VPN-ów wydają się wskazywać na zupełne niezrozumienie, na czym polega bezpieczeństwo. Wydaje ci się, że to sprawa zero-jedynkowa: albo coś zapewnia bezwzględne bezpieczeństwo, albo żadne. A prawda jest inna: istnieją różne poziomy bezpieczeństwa, które każdy sobie dopasowuje do swojego modelu zagrożeń. To tak jak z tym uciekaniem przed niedźwiedziem - nie musisz być szybszy od niedźwiedzia, wystarczy, że będziesz szybszy przynajmniej od jednego z tych, którzy uciekają razem z tobą.
"Tak samo jak z trybem prywatnym."
A tryb prywatny to w ogóle śmiech na sali, tylko powodujący nieporozumienia dla ludzi nieobeznanych w temacie. Ta nazwa powinna zostać zmieniona, żeby nie wywoływać fałszywego poczucia bezpieczeństwa u użytkowników, liczących, że tryb "prywatny" zapewni im coś, czego nie jest w stanie zagwarantować.
Nigdy tego nie rozumiałem. Czy oni naprawdę myślą, że nagle im zyski skoczą? Jeśli ktoś nie chce, to nie zapłaci, i po prostu nie zobaczy. Wiele produkcji jest takich, że nie warto za to dawać złamanego grosza, albo po prostu wystarczy olać. Po dwóch latach i tak w TV leci. Albo obejrzy się na jakiejś platformie, i tyle. Piraci też kupują spiracone rzeczy. Wiadomo nie wszyscy.
BTW Jak według prawa, jest ustalane kiedy jest piractwo? Dla mnie to ściąganie, i czerpanie z tego zysku.
Co jeśli kolega kupi, i w ciągu roku pożyczy komuś film, albo sobie z kumplami będzie oglądać? Nawet jeśli to wypożyczony film. To trochę tak, jaki filmy których się nie ściąga, ale latają w sieci na różnych stronkach, i sobie obejrzeć możemy. Nie pobieram, tylko oglądam jakbym u kolegi siedział. Biblioteki w świetle prawa, też w sumie zabierają zyski, bo przecież za 7 zł rocznie, mogę sobie czytac ile chcę.
"Co jeśli kolega kupi, i w ciągu roku pożyczy komuś film, albo sobie z kumplami będzie oglądać?"
To się nazywa użytek dozwolony i jest legalne.
Mnie najbardziej zastanawia, czy oni serio myślą, że po tylu latach zarówno reddit jak i potem dostawcy internetu tych mają jeszcze logi pozwalające ustalić tożsamość.
Nie wspominając o tym, że bazując na cytatach tych użytkowników, raczej nie będą chcieli pomagać Hollywood i nawet gdyby ich namierzyli, to Ci by im tylko powiedzieli "Panie, to tyle lat temu było, nie pamiętam ...".
Z jednej strony patologia dziesiątek platform streamingowych. Z drugiej wolna amerykanka tysięcy pirackich stron spokojnie działających latami, które nawet nie muszą się ukrywać.
Nagle chcą przesłuchać... jedną osobę. Kolejny mały krok wstecz
Jednego zamkną, a na jego miejsce 5 wchodzi. Skoro takie ryzyko, a pojawią się nowi tzn, że biznes się opłaca.
To se mogą amatorów ścigać, ktoś jest w temacie i robi to cały czas, to wchodzi bezpośrednio gdzie trzeba, z nikim nie rozmawia, z nikim nic o tym nie pisze, robi swoje i nikt o tym nie wie.