Wyostrzanie wideo, bez wydawania kasy na PC. Sprawdziłem RGX w Operze GX
Akurat w Polsce Opera jest bardzo popularną przeglądarką więc określenie hipsterska zupełnie tu nie pasuje.
Ta przeglądarka wygląda badziewnie i jest przeładowana bezsensownym syfem. Wszystko upchane tylko po to, żeby dobrać się do waszej historii wyszukiwania i przeglądania stron, bo wszystko leci na ich serwery (oczywiście, do Chin). Każde zapytanie, każde wyszukiwanie w Google, wszystko.
Nieważne, co o tej przeglądarce bredzą - nie tykać kijem z kilometra.
Kiedyś z Opery korzystałem dość długo i muszę się z Tobą zgodzić, pozornie przeglądarka wygląda w porządku, ale im głębiej tym gorzej.
Nie wiem jak z tym jest teraz, ale kiedyś import z Opery do innej przeglądarki był mocno utrudniony, i ewidentnie było to zrobione celowo, by zniechęcić użytkowników do migracji. Opera pozwalała tylko na eksport zakładek w pliku .html, hasła, ciasteczka i historia zostawała na Operze i tylko Operze podczas gdy inne przeglądarki nie robią z tym problemów.
Strasznie ta przeglądarka jest przeładowana "bajerami", które dla części pewnie są przydatne (jak messenger na pasku bocznym), ale można to było zaimplementować jako rozszerzenie bez upychania tego na siłę innym użytkownikom.
I tak, sprawia to, że Opera się wyróżnia, ale z filozofji prostej, szybkiej przeglądarki na Presto nie zostało nic, Opera to taka sama kobyła jak Chrome, tylko nieco lepiej zooptymalizowana.
Jakie ich serwery? Chińczycy mają tam tylko większość udziałów. Wystarczy zobaczyć listę akcjonariuszy aby znależć tam także takie firmy jak: J. Goldman & Co. LP z Nowego Jorku czy Fundusz Discovery Capital Management z Pensylwanii.
Tak, przeglądarka jest tworzona we Wrocku. A już nawet idąć twoim tokiem rozumowania co oni robią z tymi danymi. Aha najpierw jeszcze to "Wszystko" jest analizaowane przez dostawce internetu oraz .... system operacyjny jak Windows.
Najwięcej własnie korzystam z Opery 80 % i 20 % to u mnie Firefox.
Chrome zawsze omijałem z daleka. Nie podoba mi się kompletnie.
Kilka miesięcy temu zauważyłem, że z w Operze filmy mają coś przekonturowane krawędzie. Po chwili zorientowałem się, że to ten cudowny filtr "lucid", o którym mnie przeglądarka poinformowała, że to super ekstra nowy "ficzer" do filmów.
Czym prędzej wyłączyłem to dziadostwo i odznaczyłem w opcjach przeglądarki, żeby mi już tego badziewia nie proponowano.
Niestety stykając się z takimi jak redaktora opiniami nie dziwię się, że zdjęcia z telefonów są w większości przypadków zmasakrowane post-processingiem z wyostrzaniem, bo pewnie większość ludzi woli taki obraz.
W audio mamy podobne fanaberie jak uśmiechnięte "V", na szczęście już rzadziej wciskane w sprzętach audio niż kiedyś.
Dokładnie, w większości ta funkcja daje kiepskie lub wręcz fatalne rezultaty, czasem tylko dobre.
testuje teraz rozwiązanie nvidi na chromie . Ale nie wiem czy oni tylko do yt i twitcha czy reszta materiałów też jak np cda/xxx z tym że do nich trzeba już mieć nvidię 30xx+ słyszałem że na 20x może dławić słabsze grafy jak 60