Rewatch #4 Donnie Brasco
Film dobry, ale nie umywa się do wyżej wymienionych przez ciebie tytułów. Grę aktorską obu panów oceniam jako świetną, pamiętam te czasy kiedy Deep dopiero piął się do góry, co za czasy. Straciłem trochę szacunku do tego pana po piratach z karaibów, ale w tym filmie nie ugiął się pod ciężarem współgrania z Al'em Pacino! Motyw gliny przenikającego w struktury mafijne był użyty też w Stanie łaski z Sean'em Penn'em, Ed'em Harris'em i Gary Oldman'em (świetny film). Samą grę aktorską Al'a nie będę komentował, jak zwykle stanął na wysokości zadania i mojej osobistej liście aktorów wszechczasów ustępuje tylko Robertowi De Niro, Joe Pesci'emu, Marlonowi Brando i Christopherowi Walkenowi.
Fajnie by było gdybyś się zajął szerzej kinem gangsterskim!
Pozdrawiam.
Film dobry. Ogólnie lubię te klimaty. Od siebie z nowszych filmów polecam Ci: Kill The Irishman - kino gangsterskie/mafijne z troszke innej strony.
sapc_io --> osobnego cyklu poświęconego filmom gangsterskim nie planuję, ale na pewno prędzej czy później Goodfellas czy Scarface zagoszczą w Rewatch :)
Notergen --> dzięki, sprawdzę go :)
Może to dziwne, ale... film bardziej podobał mi się od Ojca Chrzestnego który moim zdaniem był nudny, los postaci praktycznie mnie nie obchodził. W tym filmie całkiem na odwrót: los postaci bardzo mnie interesował, film ani na chwilę mnie nie znudził.
Nie należy porównywać obu tych filmów. Ojciec Chrzestny został stworzony w 1972 roku. Wiadomo, że nie ma on szans z Donnie Brasco jeśli chodzi o efekty czy budowanie napięcia muzyką i innymi środkami itd. Ja oglądając Ojca Chrzestnego patrze na niego jako coś co zapoczątkowało wysyp filmów gangsterskich, prekursora gatunku. :)
Z drugiej strony nigdy wysoko nie ceniłem Donniego Brasco jako, że zawsze mi się wydawał jako taki troche 'mainstreamowy' gangsterski film, nie miał w sobie tego czegoś co miały filmy Scorsese, ale to tylko moje zdanie. :)