Nie taka była idea Internetu - twórca Opery przypomina
Twórca przeglądarki Vivaldi podzielił się przemyśleniami na temat obecnego stanu Internetu i o mierzeniu się z Big Techem oraz reklamodawcami. Mówi jasno: nie tak miał wyglądać Internet!
Big Tech i reklamodawcy: Oh no! Anyway...
Tetzchner opuścił Operę w 2011 roku, a sama firma została sprzedana Chińczykom w 2016.
Także właściciel Vivaldi nic nikomu nie sprzedał bo nie miał nic do czynienia z Operą od kilku lat.
A Vivaldi polecam wszystkim, wywalcie Chrome, Operę i inne bzdety na rzecz Vivaldi który domyślnie ma blokadę reklam oraz sporo personalizacji i funkcjonalności jak stara Opera z dawnych lat (ostatni dobra wersja to 12!).
No nie miał, bo odszedł wcześniej.
Swoją drogą Opera to teraz chyba głównie jest tworzona przez polski oddział?
problem dla mnie jest taki ze blocker reklam i trackerów jest wykrywalny, strony które sępią o wyłączenie "adblocka" za nic nie pozwolą oglądać swoich treści.
tymczasem w chrome mam ublock i adblock, jak jeden z nich jest wykryty to wyłączam i zostawiam drugi, szkoda ze w vivaldi nie mogę tego samego zrobić
Kiedyś opera była świetną przeglądarką zwłaszcza jak się przeglądało z k750i.
Nawet początkowa nie miała konkurencji.
Niestety kilka tygodni temu mnie tak wkurzyła że pa pa już dość miałem tych wstrętnych reklam które już wyskakiwały na prawie wszystkim ale mało tego strony zacznylay widzieć że jest blokowanie reklam i trzeba było wyłączyć.
Teraz korzystam z Vivaldi i jestem zadowolony jednak brakuje mi tylko opcji zapisu plików w dowolnym folderze mowa o aplikacji na telefon.
"Vivaldi oddaje w ręce użytkowników jest możliwość odtwarzania muzyki w tle, co działa też na YouTubie. Ta opcja jest zazwyczaj zarezerwowana dla subskrybentów YouTube Premium. Niestety działa wyłącznie na Androidzie."
Pierwsze słyszę a nie mam premium.
Też używam Vivaldi na kompie i na telefonie. Po tym, jak Firefox przeszedł na nowy silnik i w związku z tym większość wtyczek przestała działać musiałem znaleźć coś, co mogłem ustawić pod siebie, a właśnie Vivaldi ma bardzo dużą możliwość konfiguracji.
nie ma takiej rzeczy na swiecie, ktorej by czlowiek nie obrocil przeciwko drugiemu czlowiekowi. cala reszta jest tylko kwestia czasu.
W sumie od dłuższego czasu już używam Vivaldi i jest spoko. Musiałem przesiąść się z chińskiego szpiega Maxthona bo chodził już coraz gorzej z każdą aktualizacją i był bardzo niestabilny.
I w sumie trochę zatoczyłem koło bo kilkanaście lat temu używałem Opery.
od ostatniej wersji rozwojowej Vivaldi oferuje zmianę ikon w motywach i dodawanie swoich ikon (gotowe zestawy są już dostępne).