Witam
Uzbierałem parę złociszy i chciałbym zwiedzić jakieś fajne duże miasto polski. Planuję wybrać się tak na ok 3 dni.
Uzbierałem trochę mało bo 130zł...
Sam przejazd to ok 50- 70 zł (w obie strony) pekapcem. Czyli zostało 80 - 60 zł co daje 26-20 zł/dziennie.
W dzisiejszych czasach tą kasę to uda mi się jedynie przeznaczyć na żarcie :(
Rano opierdzielę jakąś bułkę słodką, na obiad to albo bar mleczny, albo biedronka i kiełbasa z musztardą, a na kolacje zaszaleje i hamburger z budki :D
Czyli jest problem z noclegiem ale jako, że robi się coraz cieplej to wymyśliłem spanie w kartonie. Rozważyłem za i przeciw i w sumie o toaletę martwić się nie muszę bo użyję jakiegoś antyperspirantu 72h i 3 dni nie będę śmierdział, do tego w hipermarketach będę korzystał z toaletki, tam też umyję zęby, a jak nikogo nie będzie to może i nawet pachy bym podmył. Na zarost nie narzekam także 3 dni to się golić nie muszę.
Problem mam w tym, ze nie wiem jaki karton wybrać? Nie wiem czy są teraz takie duże kartony? Dawniej jak były TV "Z dupa" to nie miał bym problemu. Ale teraz! Czy można znaleźć taki karton czy lepiej kupić na allegro i łazić tak z nim przez 3 dni?
Drugi problem to jak spać w kartonie? Mam dwie możliwości:
Jedna to że wchodzę górą do kartonu i zamykam się. Boję się tylko, ze ciepło będzie mi uciekać przez nieszczelne zamkniecie i będzie zimno.
Druga opcja to, że kładę się na ziemi i zakładam ten karton na siebie :P Tu zaś boję się, że od ziemi będzie mi zimno ciągło :/
Kolejny problem to w jakim mieście mógłbym tak na spokojnie przekimać 3 dni w kartonie? Chcę jakieś duże miasta gdzie spokojnie będzie co zwiedzać przez 3 dni za darmo!
Proszę o pomoc :)
dobre
8/10
jedź polskim busem do gdańska i śpij na plaży
Mogą ci ten karton ukraść. I przydał by się do niego jakiś kocyk bo wtedy na pewno napewno będziesz marzł
Edit. Darujcie sobie te oceny bo to już dawno przestało być śmieszne
Tektura falista! Łatwo się zgina więc możesz owinąć się nią jak kocem, z pewnością dopasuje się do kształtu ciała, przyjemny sen zagwarantowany!
Pojedź stopem, dużo zaoszczędzisz.
Spać w kartonie to nieporozumienie, lepiej śpij w kanałach.
Miasto: Wrocław lub Kraków.
ps. Będziesz wielką cipą jak się wycofasz z tej podróży, wiesz?
O żeż, dobre to...
Dawaj na Górny Śląsk do GOPu, mnóstwo lasów oraz zielonych terenów z obozowiskami bezdomnych przy hałdach, mnóstwo też ogródków działkowych, sporo też spalonych mieszkań w kamienicach, których nikt nie chce odnawiać, no po prostu jest gdzie żyć!
Toalety w centrum z darmochę, mnóstwo jeziorek i stawów, a jak chcesz ciepłą wodę to za parę złotych na stacji albo na dworcu jest prysznic.
Po żarcie albo na śmietniki przy hipermarketach albo od handlowców na zamknięcie giełdy i targów, więc luz.
No i komunikacja miejska na cały GOP, więc przez parę dni zwiedzisz kilka miast, żyć nie umierać!
Niestety, ale w pewnej mierze to co powyżej jest częścią życia wielu ludzi...
A to wszystko przez ten cholerny efekt cieplarniany.
Może karton po lodówce? A z miejscówek polecam pod mostem, w razie deszczu cię nie zmoczy, jedynie problem się może pojawić kiedy będzie lało na tyle mocno, że rzeka wystąpi z brzegów, ale wtedy będziesz miał żeglugę rzeczną gratis w programie.
Nie raz ludzie wyrzucają stare dywany, owiń się w taki i będziesz jak ten Dżin z lampy Alladyna, a i będzie ci ciepło. (tylko nie załóż sobie go na głowę bo się udusisz)
Najlepiej byłoby spać w pociągach.
Bilet weekendowy kosztuje 70zł. Obejmuje wszystkie tlk od 19 w piątek do 6 w poniedziałek.
Więc śmiało możesz w nocy wsiaść do jakiegoś tlk, przespać się jadąc do innej stacji i zwiedzić inne miasto, albo wrócic.
W niedzielę tak samo.
Nie licząc alkoholu udało mi się kiedyś wybrać z Łodzi do Gdańska na cały weekend i wydać w sumie 20zł. W tym załapałem się nawet na dość spory koncert.
-Dojazd autostopem
-Nocleg z hospitalityclub
-Obiad u gospodarza
spoiler start
No ale był alkohol i wydałem ponad 300 :D
spoiler stop
Zawsze można pożyczyć od kogoś tico z gazem i za 12zł/100km dojechać na miejsce, a nocować w "samochodzie".
Sztuczna ta prowokacja. Nie rusza mnie.
Ja potraktuję poważnie temat.
Otóż możesz skorzystać ze strony: https://www.couchsurfing.org/
Szukasz ludzi, którzy udostępniają miejsce na kanapie w swoim domu, może nawet łóżko, a nawet pokój.
Ja tak kilka osób, zupełnie obcych, przekimałem za jedyna "Dziękuję".
Kumpel z drugiej strony zwiedził w ten sposób Europę.
Czasami możesz oczekiwać od właścicieli, że oprowadzą Cię po mieście i pokażą jego mniej turystyczną, czasami ciekawszą stronę.
Mogli byście jeszcze coś wymyślić?
Póki co nic nie wiem, oprócz tego biletu weekendowego który wydaje się być dobrą opcją :)
Ksieciol - powiedział ten, co zatrzasnął się w kiblu, kibel wystrzelił oraz wpadł na rzekomego pedofila i zboczeńca. Daruj sobie, twoje wątki już dawno nikogo nie bawią.
Co do topicu - 8/10, na prawdę bardzo udana prowokacja w dobie dzisiejszych słabizn na tym forum.
jeden napisał że dobra prowokacja i się zrobił owczy pęd podczas gdy dobra prowokacja to taka, gdzie nikt nie wie że to prowokacja
Śmiejcie się śmiejcie ale w podobny sposób spędziłem wakacje anno domini 2011 i była to jedna z ciekawszych przygód w życiu. Kwestia to oczywiście osobista ale dla mnie najciekawszą perspektywą na wakacje jest włuczenie się po różnych miastach i znajdowanie ciekawych miejsc. Takie " pamiętniki z wakacji autsajdera". W mojej podróży wyruszając z Poznania i jadąc autostopem zwiedziłem cały ślązk [gigantyczne wrażenie zna mnie Huty i Wałbrzych]. A miałem przy sobie pewnie ze 150 złociszy.
Dobra prowokacja? Odznaczenie? Seriously? Ani to śmieszne, ani odkrywcze a prowokacją wali na kilometr, więc nie wiem co tu jest dobre, oprócz Łysacka... Huehue.
relacja kolegi z zeszłych wakacji
http://www.fly4free.pl/3252-km-po-polsce-z-polskim-busem-relacja-czytelnika/
nie wiem czy w artykule jest napisane, ale cała podróz (2 tygodnie) kosztowała go ze wszystkim jeśli dobrze pamiętam poniżej 250zl