Brak spoilerów.
Zastanawiało mnie po ukończeniu tego filmu, że pomimo fabuły toczącej się po Avengersach, nikt temu biednemu Starkowi nie pomógł, pomimo terroru w całym USA. Nie jest to trochę dziwne? Mam na myśli chociażby takiego Kapitana Ameryke. A tu nic, zero.
Teraz będzie Avengers 2 i wiadomo - wszyscy znowu walczą razem, ale trochę nielogiczne jest dla mnie, że w tych osobnych częściach nie pojawiają się inne postacie chociażby epizodycznie. Ktoś umie to wytłumaczyć?
Czy w komiksach poza Avengersami kazdy bohater lecial drugiem ratowac dupe? Mieli jakos epizdy, a tak normalnie kazdy ma swoja ekipe jak dla Iron Mana War Machine(któreg wyglad w trójce to nawiazanie do pewnej postaci w komiksach a nie wylacznie patriotyzmu, hamerykanskiej flagi), wiec nie rozumiem o co pijesz. A kogo masz po napisach...
Bo gdyby mu pomogli to film musiałby się nazywać Avengers 2 a nie Iron Man 3.
W sumie mogli sobie odpuścić w filmie nawiązania do Avengers bo tak to wyszła taka durna dziura logiczna. Mogli przemilczeć temat Avengers i zrobić po prostu 3 część
Szczerze to tez nie wiem.
Ale czekam na kolejna czesc
Kwestie chyba marketingowe. Po to są tworzone serie filmów skupiające jednego superbohatera, by tylko w jego obrębie prowadzono akcje (tworzono kolejne wątki;rozbudowa istniejących) i na nim skupiano uwagę widza. Takie tam. Wprowadzanie postaci epizodycznej zaburzyło by taką równowagę, a nie po to powstał Avengers, by teraz postać Kapitana Ameryki gościła w kolejnym Iron Manie, choć już jako zapowiedź miałoby sens. Jest jeszcze sprawa komiksu, na którym film oparto. ;)
Jak można doszukiwać się logiki w filmie dla dzieci, lub zidiociałych Amerykanów, gdzie głównym bohaterem jest psychicznie chory człowiek zakładający kostium z komiksów?
[7]
Idź lepiej poszukać drzazg z wiosła, tutaj dopiero jest logika.
[7]
Kostium jest z metalu, a nie komiksów.