Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Ile najwięcej przeszliście na nogach?

27.05.2013 15:14
😊
1
zanonimizowany833823
16
Centurion

Ile najwięcej przeszliście na nogach?

Ja dzisiaj 15km.. W tej chwili ledwo co łażę, ale było warto :)

27.05.2013 15:20
2
odpowiedz
zanonimizowany305250
161
Legend

Całe Bieszczady. I też było warto.

27.05.2013 15:22
3
odpowiedz
Wiarołomca
85
Senator

Hmm ostatnio w zakopcu bylem, od domku do centrum mialem pare km , z 5 , pozniej busem i nad morskie okno, powrot ten sam, wiec z 30 bylo lekko :)

27.05.2013 15:23
4
odpowiedz
zanonimizowany907924
4
Pretorianin

Jakieś 3metry. Czyli tyle ile mam z kompa do kibla.

27.05.2013 15:23
DARKI
5
odpowiedz
DARKI
135
Lodzermensch

Mało, w wolnym czasie potrafię zrobić ponad 30 km dzień po dniu, w ten sposób kiedyś od poniedziałku do piątku przeszło 150 km zrobiłem, ale fakt ćwiczę od ponad 17 lat więc nie odczuwam zmęczenia przy takich dystansach.

27.05.2013 15:28
Igierr
6
odpowiedz
Igierr
87
Helter Skelter

w zakopanym zrobiłem 23km z jedną, 15 minutową przerwą, bo padać zaczęło.

27.05.2013 15:39
snopek9
7
odpowiedz
snopek9
213
Pogrubiony stopień

Chyba najwiecej to 21km, ale to bieglem to nie wiem czy sie zalicza.

27.05.2013 15:41
8
odpowiedz
zanonimizowany901700
4
Centurion

Codziennie 10 km. A najwięcej to pewnie ze 20-25.

27.05.2013 15:42
Jedziemy do Gęstochowy
9
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
183
KENDO DROGA MIECZA

10 kilosów , dawno dawno temu na pielgrzymce

27.05.2013 15:42
👍
10
odpowiedz
b212
134
Generał

A ja ostatnio zapuściłem wąsy i brzuch, żeby była dobra wczuta podczas wyjazdu do Zakopanego, ale na miejscu szybko stwierdziłem, że nigdy nie osiągnę takiego poziomu januszostwa, więc nic nie przeszedłem, wróciłem Fiatem 125p, lewym pasem, coby mi oscypek w bagażniku się nie wytrząchał.

spoiler start

Srsly, tyle jest pięknych miejsc w Polsce, jak trzeba mieć nasrane w głowie, żeby się pchać w Zakopane?

spoiler stop

27.05.2013 15:45
👍
11
odpowiedz
zanonimizowany850052
14
Generał

Pół Wrocławia.. Ale na rękach

27.05.2013 15:50
Minas Morgul
12
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów

60 km ze statywem na plecach, co do którego miałem wrażenie, że pod koniec wyprawy w każdej chwili złamie mi kręgosłup (ciągle przechylał się w jedną stronę, a dziadostwo ważyło jednak sporo).
Teren był miejscami bagnisty i ostatnie 20 km pokonałem z przemoczonymi butami. Pod koniec miałem jedynie tyle siły, by zdjąć buty i zasnąłem z plecakiem, padłszy na gębę mniej więcej w okolicach potencjalnego umiejscowienia łóżka.
A dziennie robię tak z 5 km. W pracy zbyt dużo ruchu nie mam, więc zbojkotowałem wszystkie formy korzystania z komunikacji miejskiej i sprzedałem samochód.

27.05.2013 16:14
13
odpowiedz
Child of Pain
191
Legend

[9]
To gdzie ty miales to pielgrzymke, do sasiedniej wioski?

27.05.2013 16:21
kęsik
👍
14
odpowiedz
kęsik
160
Legend

60 kilosów.

27.05.2013 16:23
jarekao
15
odpowiedz
jarekao
162
PAX

[13] może mieszka pod Częstochową

27.05.2013 16:24
😁
16
odpowiedz
Child of Pain
191
Legend

[14]
Chyba na cudzych nogach.

27.05.2013 16:53
17
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

20-25 km w górach.

27.05.2013 16:54
18
odpowiedz
zanonimizowany706326
23
Generał

15 km.

27.05.2013 16:55
Logadin
19
odpowiedz
Logadin
158
People Can Fly

W najbliższy piątek będzie 80km no ale to też bardziej biegiem.

27.05.2013 17:21
20
odpowiedz
zanonimizowany789322
28
Senator

Z 15-20 km, z jedną 15 minutową przerwą. Teraz chodzę mniej, bo w sumie nie ma u mnie nawet jakiś super miejsc na tak długie spacery.

27.05.2013 17:29
😊
21
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał

Nie oszukując byłoby jakieś 25-26km.

27.05.2013 18:16
jiser
😊
22
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Szklarska Poręba -- Karpacz czerwonym szlakiem (grzbietem Karkonoszy) przez Szrenicę i wliczając Śnieżkę --- górskie 33 km
Chojnice -- Charzykowy -- j. Dybrzk --- 35km (z zawijasami)

Oba to marsze jednodniowe. Z plecakami, ale obciążenie jakieś małe, bo rzędu 10 kg. Akurat z tych jestem dumny. Jeszcze był jakiś dwudniowy marsz na PZHS '97 "Perkoz". Dwadzieścia kilka kilometrów na dwa dni, ale pełne wyposażenie dla drużyny na tydzień, więc z 25kg na plecach.

27.05.2013 18:21
😊
23
odpowiedz
wlodzix®
120
Zapach starca

Za jednym razem to tak 12 km/h

Lecz swego czasu chodziłem 5 km/h dziennie z buta przez wiele lat.

27.05.2013 18:24
24
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

W ciągu dnia około 30km. Na marginesie dodam, że jestem fanatycznym rowerzystą i dla mnie jeżdżenie po świecie na rowerze nie jest żadnym wybrykiem natury. Trasy z Berlina do Bochum, z Lille do Paryża, z Warszawy do Kowna czy z Krakowa do Zakopanego (zakopianką) to żadne awantury i wybryki małej myszki Fiki-Miki tylko "zwykła zwyczajność".

27.05.2013 18:28
25
odpowiedz
VegettoXD
1
Junior

[link]

27.05.2013 18:29
Jedziemy do Gęstochowy
26
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
183
KENDO DROGA MIECZA

Nie, nie mieszkam pod Częstochową.
Tak się składa że od mojej miejscowości jest 10 km do najbliższego sanktuarium maryjnego, no i co roku 15 sierpnia wyrusza kordon ze 300 osób do tegoż właśnie miejsca kultu.

27.05.2013 18:31
cswthomas93pl
27
odpowiedz
cswthomas93pl
147
Legend

20km.

27.05.2013 18:54
wysiak
😊
28
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Z 20 lat temu praktycznie caly czas wolny poswiecalem na wypady w gory na piesze wycieczki, z grupa znajomych. Wsiadalo sie w pociag i jechalo czy to tylko na weekend, czy to na dwutygodniowy oboz wedrowny, niezaleznie od pory roku i pogody, niosac caly dobytek w plecaku na plecach, spiac codziennie w innym schronisku czy internacie, cokolwiek bylo dostepne:) Odleglosci bywaly rozne, zwykle tak planowalismy trase, by chodzic coraz wiecej z kazdym dniem, w miare nabierania formy - zwykle pod koniec takiego dwutygodniowego obozu odleglosci dzienne w graniczach 40-50 km (nie liczac przewyzszen, za ktore liczyly sie dodatkowe punkty do odznak:)) byly normalnoscia.
Pamietam jeden hardkorowy dzien, kiedy po wyruszeniu o 8 rano na trase doszlismy jakos po 8 wieczorem - po dobrych 50+ kilometrach - do wioski (miasteczka), gdzie mielismy zaklepany nocleg - niestety okazalo sie, ze na szczycie ostatniej gory grupa sie rozdzielila, i kiedy my wyladowalismy tam, gdzie mielismy sie znalezc, to polowa ludzi zeszla innym szlakiem, i znalazla sie na drugim koncu rozciagnietej wiochy, dobre 5 km dalej - a schronisko zamykali o 10, i musielismy sciagnac wszystkich na czas. Wiec z kumplem zrzucilismy plecaki, i pobieglismy te 5 km, po drodze jeszcze sobie rozmawiajac i zartujac, w ciezkich skorzanych traperach, bo wtedy to jeszcze nie bylo takich fancy butow trekkingowych, jak teraz sie nosi - ja chodzilem w wysokich skorzanych butach wojskowych, odziedziczonych po ojcu. No i pozniej musielismy jeszcze na czas wrocic na drugi koniec wiochy z reszta ludzi:)
Do teraz staram sie jakos trzymac w formie, dzisiaj np bylem pobiegac i zrobilem 13,5 km (wolnym tempem), ale w takiej formie jak wtedy to nigdy juz nie bylem i raczej nie bede...:)

Forum: Ile najwięcej przeszliście na nogach?