Jak spostrzegacie honor w dzisiejszych czasach. Czy jeśli ktoś was obrazi słownie, lub wyzwie na bicie się przyjmujecie wyzwanie bo honor wam nakazuje? Czy może lepiej odpuścić, bo wolicie być tymi cwańszymi i nie zniżać się do poziomu gimnazjalisty. Albo może jest to uwarunkowane czynnikami? Jakbyście mieli 1,9 m i 90kg to z obroną swojego honoru nie mielibyście problemów :P. Gorzej jak ktoś nie ma się co chwalić tężyzną fizyczną i jest właściwie zmuszany do odwrotu. To jak? Ktoś splunął ci na twarz, pora na odwet? Czy jesteś ponad to i nic nie robisz?
Ja raczej "nie mam problemu z obroną swojego honoru", jednak nigdy nie uderzyłem nikogo w innych wypadkach, niż obrona własna.
Honor może mieć wiele różnych znaczeń.
Co rozumiesz przez pojęcie "honor"?
Czy żeby mieć "honor" potrzeba dokonywać czynności A, a by go ie mieć unikać A i dokonać B ?
Gdyby ci Kliczko napluł w twarz rzucił byś sie na niego z pięsciami ? Najgorzej własnie mają ludzie honorowi ale nie mający warunków fizycznych
Zależy od sytuacji, człowieka itp. Takie okazywanie honoru przeciw bandzie dresów może się skończyć co najwyżej wizytą na ostrym dyżurze. Po za tym jak ktoś wcześniej wspomniał są różne definicje honoru, dla jednego to może być równie dobrze rezygnacja z bójki z podniesioną głową, wg. mnie w 21 wieku siłowe rozwiązywanie spraw w cywilizowanym kraju to jest zniżanie się do zwierzęcego poziomu.
Jeśli honor ma się ograniczać do tłuczenia po mordach, to gratuluję filozofii życiowej.
wg. mnie w 21 wieku siłowe rozwiązywanie spraw w cywilizowanym kraju to jest zniżanie się do zwierzęcego poziomu.
Szkoda, że tylko nieliczni mają takie zdanie..
Warunki fizyczne? Pozory mylą ;)