Właśnie zaczynaja się mistrzostwa ( chyba świata) w hokeju.Na jakim programie będą mecze i w jakie dni.Prosiłbym o taką rozpiskę (głównie chodzi mi o Amerykanów).I ostatnie pytanie czy to są mistrzostwa powiedzmy takie główne? Nieznam się na hokeju ale lubię oglądnąć a wiem że ostatnio był hokej bo polska z wielką brytanią grała i niewiem czy ELITA to są te najważniejsze mistrzostwa świata?
Mecze są codziennie.
Rozpiskę masz tutaj http://www.iihf.com/channels-11/iihf-world-championship-wc11/schedule.html
W Polsce prawa do transmisji ma Polsat, mecze są transmitowane w na Polsat Sport i Polsat Sport Extra.
Tak to są MŚ najlepszej grupy. Problem w hokeju jest jednak taki, że MŚ są co roku, a ponieważ w tym samym czasie gra NHL to na MŚ zwykle gra drugi garnitur. Najlepsi hokeiści, grający w NHL, często wolą odpoczywać po wymagającym sezonie niż grać w MŚ.
Najważniejszym turniejem w hokeju są IO, tam grają wszyscy najlepsi.
Wielkie dzięki kolego.Kurcze ale jeżeli tak jest jak mówisz to szkoda bo w hokeju uwielbiam USA.Ale mimo wszystko wielkie dzięki kolego.
o tak turnieje na IO to jest switena sprawa - wysoki poziom i mecze w publicznej tv(choc czasem w dzikich godzinach). ale mistrzostwa świata tez można obadać. Mógłby znów byc locking w NHL zeby gracze wrócili np do czech do ich extra ligi, wtedy było też co oglądać.
Bez przesady z tym gwiazdorstwem. Proszę przypomnieć sobie efekty gry Rosjan ze składem opartym o samych najlepszych - bracia Bure, Fiedorow, Kozłow, Kowaliew, Zubow, Afinogenow, Owieczkin, Kowalczuk i cała reszta... Baty, aż przykro było patrzeć. Bodaj 2000 rok.
Każdy chciał gwiazdować, tylko grać nie było komu. Osobno, każdy gra na najwyższym poziomie, w kupie - wszyscy czekają by grano "na nich". Jak w klubach.
Tyle, że hokej, to jest gra, w której bardziej potrzeba ciężko pracujących w drugiej linii. A tacy, akurat w MŚ zwykle występują. I bezwzględnie wymagany jest głęboki skład - wszystkie formacje muszą robić co na lodzie, a nie tylko pierwsza. O nie, nie zgadzam się, że obsada jest zbyt marna.
rothon ----> taaa? Porównaj sobie skład reprezentacji tych z obecnych MŚ, a tych z IO 2010.
Bieda panie, bieda. Rosjanie to akurat nie jest dobry przykład, bo u nich od dawna występuje problem z motywacją. Zresztą o czym tu mówić, wczoraj ten twój "mocny" garnitur przegrał po raz pierwszy w historii z przeciętną reprezentacją Niemiec.
Taki mały przykład, najlepiej punktującymi zawodnikami z NHL na tych MŚ są Thomas Vanek i Loui Eriksson, obaj po 73pkty w zasadniczym, co dało im 17 i 19 miejsce. Jak dla mnie lipa.
Mogliby przyjechać ci lepiej punktujący, większe nazwiska, jak Iginla, Perry, Getzlaf, Toews, Staal, ale z różnych powodów wolą jednak omijać MŚ, nic to nowego.
Sorry Kyahn, ale nie mogę się doczytać w którym miejscu w ogóle skomentowałem aktualny skład Rosjan. Opisałem pewną regułę, o Rosjanach anno domini 2011 w ogóle nie wspominając. Szczególnie, że nawet nie wiem kto jest w tym roku w Sbornej :-P
I jeszcze - w 2008 i 2009 roku mistrzami świata zostali? :-D Od jak dawna ten brak motywacji? :-)
Oj czepiasz się, Rosja od zawsze wymieniana jest w gronie faworytów do zwycięstwa MŚ czy IO, a często kończy tak jak kończy, czyli bez medalu. Przed MŚ 2008 i 2009 kiedy mieli mistrza? Już ci mówię w 1993 :P
Dlatego powtarzam - nadmiar bogactwa często szkodzi. O tym mówię, komentując kwestie braku znanych zawodników z NHL w rozgrywkach. W kontekście ewentualnej miernoty spotkań. W tej sprawie jestem optymistą i Iginlii mi jakby nie koniecznie trzeba :-)
Ps.
Zerknąłem sobie na tę Sborną i powiem... ciekawie. Tu się może naprawdę wszystko zdarzyć. Muszę ich poobserwować w meczu, bo tak po samych nazwiskach to ciężko co powiedzieć. Zwracam uwagę na graczy Bars Kazań. 6 na 18 z pola. Bo tak Kulikowy czy Tiutiny, to faktycznie bez znaczenia.
rothon ----> ty siedzisz w hokeju, powiedz mi czy słyszałeś coś o zakończeniu kariery Teemu Selane? Bo obiło mi się o uszy, że ten sezon był jego ostatnim, jednak to co on wyczyniał w tym sezonie, mając 41 lat dawało mi nadzieję, że jeszcze w przyszłym pogra.
Fińskie media mówią, że tak. Szkoda, liczyłem, że trochę indywidualny rekord poprawi. Kontrakt by jakiś dostał. Pewnie nie taki znowu mały.
http://www.hs.fi/english/article/Teemu+Sel%C3%A4nne+prepares+for+life+after+ice+hockey/1135259782442
A wyniki Teemu Selane to (uwzględniam już sezon 2010-2011):
Ilość rozegranych spotkań - 1259 - 66 pozycja w rankingu wszech czasów,
Gole - 637 - 14 pozycja w rankingu (10, Luc Robitaille ma 668, daje się dogonić w jeden sezon),
Asysty - 703 - 48 lokata,
Punkty w klasyfikacji kanadyjskiej - 1.340 - 27 miejsce!, do 10 daleko, ale w pierwszą 20 by wlazł (20 jest rzeczony Robitaille - 1.394)
Niestety Teemu miał trochę kontuzji w życiu, kilka słabych sezonów no i już przecież kończył karierę.
Dla mnie jego koniec ma pewny wymiar symboliczny, bo ja zaczynałem interesować się hokejem jak on zaczynał grać. W zasadzie to jak Saku Koivu grał na MŚ mając naście lat to wtedy zapałałem miłością do fińskiej reprezentacji i hokeja na lodzie.
Teraz Finom brakuje takich osobowości, a Selanne, Koivu, Peltonen odchodzą na emeryturę :(
Ja tak miałem z Shanahanem. Dla mnie hokej w HNL zawsze kojarzył si z tym zawodnikiem. I z Yzermanem. Ale może za bardzo jestem Red Wings.
Jedyny klub, któremu naprawdę mocno kibicowałem w NHL to były Pingwiny z Lemieux i Jagrem.
Obecnie w zasadzie bardziej się interesuję z ciekawości niż komuś kibicuję.
No może Kaczory z Koivu i Selanne miały u mnie mały bonus.
P.S. Skrzydła w tamtych czasach miały przecież jeszcze ruskich Fedeorova i Kozlova, no i chyba w bramce stał Dominator, ale mogły mi się trochę lata pomieszać :) W sumie fajna drużyna do kibicowania.
Fedorov, Kozlov, wcześniej Konstantinov , Slava Fetisov, o którym niewielu pamięta, w bramce młody Osgood, poza tym znaczny w NHL Larry Murphy... Kurde, było komu kibicować. Dziś już Ksidła Szwedami stoją.