Jak czasami czytam o waszych problemach, to potem boję się mówić o swoich, takie wydają się przy was nieważne ;p
Serio kłóciliście się o jakieś pieprzone słoiki? o0
To ty nie wiesz że żyjesz w kraju Warszawa i okolice (przy czym okolice rozciągają się od lubuskiego po lubelskie)?
r_ADM-> Ke? Żony nigdy nie miałem... jestem gejem.
DanuelX-> Bzdura. Warszawa nie jest nawet częścią Polski.
Ja jutro jadę na prowincję zwaną Krakowem na piknik GOLa ... Muszę wyjechać z jedynego słusznego miast w Polsce, właśnie z Warszawy. Boję się trochę, psy nadal szczekają w małopolskim ? :(
"Boję się trochę, psy nadal szczekają w małopolskim ? " - W sumie to Ziobro rzadko kiedy tu jest.
my jesteśmy teraz miasto literatury
Przyjechal na studia i juz najprawdziwszy krakus.
>>> r_ADM
Jak sie nie ma zadnych argumentow, to sie atakuje ad personam
<<<---
Widac kogos to urazilo.
Nic mnie nie urazilo. Autor dal przyklad durnego, wyciagnietego z dupy pytania to po prostu dolaczylem :P
Paudyn-> Eee, krakusem nie jestem, krakusów nie lubię. Mieszkam tu po prawdzie chyba z 5 lat, ale bliżej mi do Dolnego Śląska niż do Małopolski.
r_ADM-> Nie odpowiedziałeś mi na moje wyciągnięte z dupy pytanie: co cię wkurza w słoikach? :P
"Boję się trochę, psy nadal szczekają w małopolskim ?
http://youtu.be/f5cL-h3Pj1o
Hellmaker, reksio - a Was czemu, kuźwa na pikniku nie będzie?
Zresztą w Krakowie też powoli włącza się miejscowym syndrom słoików
Pierwsze słyszę o jakichś słoikach, nie wiem więc czemu pytanie skierowane jest również do mnie (bo jestem Warszawiakiem?). Co to za szufladkowanie?
Fett-> Bo jakoś wyleciało mnie to z głowy, te zapisy całe. A weekend mam już ustawiony, dziewczyna, impreza i koncert Świetlików... Ale bawcie się dobrze i mocno :)
Zresztą w Krakowie też powoli włącza się miejscowym syndrom słoików
Idz na studia i zapytaj kto sie urodzil w Krakowie, normalnie las rąk
nawet w pracy u mnie gdzie jest ze 30 osob tylko 2 sa z KRK, reszta z pipidow dolnych przyjechala bo nie chciala byc rolnikiem jak ich dziadkowie ehh. Nowa Huta również zbieranina z okolicznych wiosek później się dziwić, ze w Krakowie z maczetami biegają jak to przyzwyczajone do kosy. Najlepsze i tak "jestem przeciez krakuską/em juz 5 lat mieszkam w Krakowie" hehe. Nie do ze cos mam do "słoików" ale człowiek mieszka od pokolen w miescie i jednak jakos nieswojo :)
A co tu za kłótnia? Była propozycja, która wygrała, ale nieuczciwie. No to skoro tak, to została zdyskwalifikowana. Koniec tematu, problem z dupy.