Cześć. Założyłem już temat na forum podróżniczym i czekam tam na odpowiedź, a w międzyczasie postanowiłem, że te same pytania zadam tutaj. Może ktoś z forumowiczów był w podobnej sytuacji i będzie potrafił mi odpowiedzieć, a więc:
Od niedawna wraz z dwójką znajomych zaczęliśmy myśleć nad przyszłymi wakacjami. W przyszłym roku obrona licencjatu i planujemy po obronie gdzieś wyjechać. Oczywiście wyjazd im tańszy tym lepszy ale ile będzie trzeba tyle postaramy się uzbierać.
Czego byśmy chcieli?
- Chcielibyśmy coś zwiedzić ale i trochę poleżeć na plaży. Wstępnie myśleliśmy o 2-3 dniach w Paryżu i ucieczce na Lazurowe wybrzeże lub gdzieś w te okolice na 5-6 dni może dłużej.
- Noclegi. Rozglądałem się w internecie za jakimiś tanimi noclegami w Paryżu i gdzieś na Lazurowym i znalazłem bodajże Formula1. Niedrogi i chyba w Paryżu z niego skorzystamy. Zostaje jeszcze sprawa noclegu na Lazurowym. Jak wygląda sprawa ze spaniem w namiocie na plaży? Można spać czy stróże prawa nas przegonią?
- Jeżeli jest możliwość rozbicia namiotu na plaży to ile kosztowałby namiot na 3-4 osoby, w którym dałoby się bezpiecznie przenocować? Chodzi głównie o to by nie przemókł na deszczu. No i jak wygląda sprawa z myciem się i toaletami? Mycie się z prysznica turystycznego (czarny worek 20l na wodę) czy jakaś stacja paliw z prysznicami? Jaki koszt takiego prysznica na stacji? Toalety w postaci Toitoia przy plaży czy też gdzieś na stacji?
- Może bardziej opłaca się znaleźć jakieś pole namiotowe z toaletami, prysznicami, prądem? Występuje coś takiego we Francji? Jeżeli tak to orientuje się ktoś jakie ceny takiego pola?
Będziemy podróżować na pewno swoim autem. Auto mamy dosyć wygodne i duże. W razie potrzeby, gdzieś na prakingu damy radę jedną noc przekimać.
Ile taki wyjazd może kosztować? Chodzi o noclegi w Paryżu, zwiedzanie tych głównych ciekawych miejsc (Wieża Eiffla, Katedra Notre-Dame, Luwr, itp.), jakiś obiad, zakupy typu pieczywo, napoje, no i koszta autostrad (tylko we francji). Jeść będziemy zapewne tylko jakiś jeden główny posiłek w knajpkach bo zapewne śniadania czy kolacje to będziemy ze sobą mieli jakieś konserwy, zupki itp.
Ja Ci polecam sanktuarium maryjne w Krypnie Kościelnym, niezapomniane przeżycie.
Nie myśleliście może o np. Couchsurfingu? Możesz znaleźć tam nocleg za darmo u kogoś w domu, często też gospodarze są na tyle szczodrzy, że i zrobią wypasioną kolację i zaprowadzą was w takie miejsca, gdzie zwykły śmiertelnik-turysta rzadko ma okazję zawitać. Sęk w tym, że wymaga to też waszego zaangażowania i nie można tego traktować jako hostel/hotel. Za to przeżycia są naprawdę fenomenalne, we Francji np. miałem okazję być na balu folkowym na którym byłem jedynym obcokrajowcem. :) (dzisiaj rano pożegnałem się ze Szwajcarką i Anglikiem, których gościłem w swoich skromnych progach :) )
Co do kasy. Kierowcy we Francji zazwyczaj wolą w miarę możliwości omijać autostrady, bo są dosyć drogie. Wydaje mi się, że to dobre wyjście i dla was, bo przejazd przez malutkie francuskie wioski jest naprawdę ciekawy. Jedzenie potrafi uderzyć po kieszeni. (szczególnie na polskie warunki). Weźcie pod uwagę, że w takim Paryżu wszystko jest droższe. Za to kupujcie sera i wina ile wlezie, takiej jakości za takie pieniądze nie znajdziecie nigdzie indziej. :D
Jeść będziemy zapewne tylko jakiś jeden główny posiłek w knajpkach bo zapewne śniadania czy kolacje to będziemy ze sobą mieli jakieś konserwy, zupki itp.
Radziłbym olać konserwy i zupki chińskie, zainteresować się couchsurfingiem, oszczędzić w ten sposób na noclegu i jeść dobre francuskie jedzenie. (i nie trzeba na to żadnej fortuny). Konserwy to sobie możecie brać na wycieczkę do Anglii, gdzie żarcie jest okropne, ale nie do Francji. :D
A i przygotujcie się na trudności w komunikacji, jeśli nie znacie francuskiego.