Forum: firmowy cross/enduro do 3k

firmowy cross/enduro do 3k

Elo.

No więc tak jak w opisie szukam czegoś, na czym możnaby się porządnie wyszaleć :D Szukam jakiegoś crossa bądź enduro :P może to być w ogóle nie związany motor z offroad ale żeby dało radę pośmigać po polach i bezdrożach, a nie np. jak w ścigaczach że moto tylko na asfalt bo ma prześwit 5-10cm ;p
Budżet mam niestety skromny, bo max ile mogę wydać to 3000 tysiące ;p

na razie rozglądam się orientacyjnie, głównie zależy mi na pojemnościach od 50 do 125ccm. Nie potrzeba mi nic mocniejszego :)

Swoją drogą patrzyłem na maszyny typu Derbi Senda, fajne enduro tylko niestety trochu drogie :P wykraczają niestety poza mój budżet ;p

tak więc jak mówiłem, bardziej zależy mi żeby motor był słabszy, a w dobrym stanie niż w cholere mocny, a zajechany i rozwalony :D

pozdro ;]

nie motor tylko motocykl

[2]

mniejsza o detale, takich odpowiedzi nie szukam :/

Simson Enduro?

[4]

troche za mało mocy :/ poza tym chodzi mi o coś bardziej pod enduro :/ widziałeś kiedyś prawdziwe enduro?

uprzedzam, że to nie będzie motor dla mnie, tylko dla brata, więc darujcie sobie już te chichoty :]

MateuszXD : pisz : 4479229, nie będę spamował o tym w każdym wątku :D

1. Nie motor, tylko motocykl.
2. Z twoim budżetem to enduro, w dodatku z niższej półki
3. W crossie za 3k pln możesz sobie kupić np dobry widelec, albo układ wydechowy.

1. no kur*a co mnie to ja pisze tak ty tak.
2. Widzę że sporo jest enduraków więc nie z niższej, z resztą nie znam sie.
3. Brat kupił suzuki ts125 w dobrym stanie, zębatki wytarte, łańcuch nowy, śmiga miesiąc az milo :]

widze że pojęcia większość nie ma i nie wie o czym pisze :] dobra obejde się waszą pomocą specjaliści od hulajnóg :]

pozdro

bemi hole, widzę że jesteś debilem. Zazwyczaj takich ludzi olewam, ale dla ciebie (specjalnie z małej litery) zrobię wyjątek.

1. Czy na samochód też mówisz "motor"? Bo tak się składa, że i samochód i motocykl mają motor czyli jednostkę napędową, czyli inaczej silnik. Dla ciebie prościej: motor=silnik
2. Sporo jest też Seicento, co nie znaczy że nie są z niższej półki. Całkiem dobrej jakości enduro to koszt 20+ tyś pln.
3. Dowiedz się jaka jest różnica między crossem, a enduro i dopiero potem wypowiadaj się w temacie, bo robisz z siebie idiotę.

Ja za to widzę, że ty nie masz zielonego pojęcia o temacie, pleciesz trzy po trzy i do tego jesteś zbyt tępy i ograniczony, żeby dać sobie wyjaśnić podstawowe rzeczy.

1. Czy na samochód też mówisz "motor"? Bo tak się składa, że i samochód i motocykl mają motor czyli jednostkę napędową, czyli inaczej silnik. Dla ciebie prościej: motor=silnik

u nas na wsi każdy mówi motor, najwidoczniej jestem debilem i się nie wyróżniam, ale mam nadzieję że ci poprawiłem humor :]
tak poza tym napisałem raz "motor" o jezu, ale różnica, sam temat wątku może ci nasunąć, o co mi chodzi, ale zazwyczaj takie chłystki bez tolerancji nie zwracają na to uwagi, tylko zamiast pomóc, próbują zwrócić na siebie uwagę i wygłosić mowę, żeby ludzie mieli co przeczytac.
Za takie pierd*lenie za przeproszeniem zostalbys wywalony z kazdego innego forum, tylko na gol-u tak jest i admini tolerują takie tępe osły.

Pozdro

bemi hole ==>
Na wsi u Was na Golfa III z xenonami też się mówi "jaka fura!!!!'?
Blachara też oznacza pracownika mechaniki i blacharstwa w serwisie?
Za bluzganie powinieneś dostać bana TU.

Marcinwin ==>
Ty na gówno wołasz "Yumi!" ? Cieszę się bardzo, że tak. W końcu to nieduża różnica, jak motor i motocykl.
Jeżdżenie na kosiarce nie uprawnia do korzystania z motocykla.

[17]

będę mówił jak mi się podoba, na ciebie mogę również mówić co chcę :)

Jak dla mnie, to i na gówno możesz mówić papu, nic mi do tego.
Jednak Twoje olewactwo pokazuje, że:
a) jesteś jeszcze małolatem buntującym się przy byle czym
b) i tak do Ciebie nic sie nie przebije

jasne, że nie od ciebie, po co tu jeszcze sterczysz skoro wyciągasz takie niebłahe wnioski?

Nie Marciniewin - nazywanie czegoś słowem zarezerwowanym dla innej rzeczy jest błędne, choćbyś nie wiadomo jak próbował tego bronić. Podobnie wygląda sprawa z przykładowo dziennikarzami TVN Turbo (chociaż ja czegoś takiego tam nie słyszałem nigdy - jedyna możliwość to brednie pajaca Kornackiego co najwyżej).

I to jest właśnie rzeczowa dyskusja podparta argumentami, a nie rzucanie tekstami w stylu "będę mówił jak mi się podoba" i mimo swojej niewiedzy i ignorancji zarzucanie jej innym.
Masz dużo racji w tym co piszesz, jednak ja wolę używać pojęcia "normalnego", a nie potocznego, bo, parafrazując Stalina, bzdura powtórzona milion razy stanie się regułą, co nie znaczy wcale, że będzie poprawna.

Ja nie oburzam się na samo używanie słowa "motor", ale na reakcję na poprawienie. Gdyby gość odpowiedział tak jak ty, przedstawiając jakiekolwiek logiczne argumenty, to nie byłoby tematu.

Generalnie dla mnie EOT, każdy powiedział co miał do powiedzenia i tyle.

dobra dajcie se już spokój bo wam żyłka pęknie ;p

[23]

dziękuję za linki :)