Rozpocząłem przygodę z pierwszą częścią tej gry, pomijając grafikę, skupiając się na samej rozgrywce mam problem ze zrozumieniem fenomenu Gothica.
Wszystko robiło wrażenie, do czasu rozwiązywania questów, niestety ale gra, choć upatchowana maksymalnie, posiada błędy typu "mój towarzysz, który jest niezbędny do rozwiązania zadania po prostu znika". Poza tym samo bieganie po obozach jest mimo względnej różnorodności strasznie monotonne, a odróżnienie jednego NPCa od zwykłego kopacza czasem graniczy z cudem. Sama gra, sprawia zaś wrażenie strasznie topornej.
Nie wiem, może gra do mnie nie trafiła, a może jest więcej tego typu osób. Jak towyglądało u Was? Gothic naprawdę jest taką cudowną grą i tylko ja się nie mogę przekonać, czy moje odczucia są raczej powszechne?
Właśnie, lepiej graj w Baldura, a nie z gównem się babrasz.
Nie ogarniam tego fenomenu...
Fakt, ze późno próbowałem swojej przygody z ta grą, gdy grafika już za bardzo nie przemawiała do zabawy, ale jako fan starych gier powinienem mieć jakiś bonus do "odporności na graficzny crap".
Zresztą ponoć gry dobre bronią się scenariuszem i rozwiązaniami...
Nic z tego.
Gothic I, to crap jakich mało, jak dla mnie. ;]
To moze sie wypowiem jako czlowiek, ktory uznaje Gothica jedynke za jedna z lepszych gier. Dla mnie jest to pierwsza gra TPP w ktorej naprawde czulo sie klimat swiata. "Zaprzyjaznioalo sie" z NPC i naprawde wczuwalo sie w swiat. Kolejna gra w ktorej poczulem taki klimat byl dopiero Mass Efect ale i tak nie dorastal Gothicowi do piet :) Pomine kwestie bugow, bo mi jakos nie doskwieraly. Pare razy wypadlem poza tekstury, pare razy zgubilem maga zaprowadzajacego mnie do obozu ale nie o to chodzilo :)
Pierwszy Gothic ma już ponad 10 lat, więc grafika i toporność gry nie powinny być zaskoczeniem. W każdym razie dość ciężkie opanowanie sterowania, wyżej wspomniana toporność grafiki i rozgrywki, 'hardkorowość' gry, w której nowicjusz może dość łatwo zginąć i masa błędów to cechy, z których cała seria Gothic jest znana :)
Ja po raz pierwszy grałem w Gothica w wakacje 2007 - początki wcale nie porywały, klimat się czuło bardzo mocno, ale to nie wystarczało. Jednak dochodząc do końca 1 rozdziału wciągnąłem się tak, że w kilka dni ukończyłem całość. Klimat, świat, fabuła i NPC dzięki którym wczuwałem się w ten świat na maksa to rzeczy, które jako gracz będę już zawsze pamiętał. W rankingu moich ulubionych gier Gothic to ścisła czołówka.
podbijam
Ja do Gothica podchodziłem dość dawno i jakoś nie przekonałem się do niego choć do tej pory czasem zastanawiam się czy nie spróbować ponownie.
edit.
Choć graficznie być może lepszy od czystego Morrowinda wydawał mi się toporny i mało intuicyjny
gothic is not a game, it's a way of life
A tak na poważnie, pamiętam jak ja i trzech kumpli w klasie zaczęliśmy grać w gothica w tym samym czasie, to było coś niesamowitego. Wymienialiśmy się informacjami o questach w poszczególnych obozach, choć różnice były kosmetyczne, to wtedy robiło to na mnie niesamowite wrażenie. Pokochałem świat, który swoim mrocznym nastawieniem odpychał nas od siebie, każdy był do nas wrogo nastawiony, oprócz paru znajomych. Musieliśmy się wspinać w hierarchii zdobywając respekt itd. Może tak naprawdę nie było, ale kiedyś miałem wrażenie uczestniczenia w czymś wielkim. Możliwość wyboru obozu, inne zbroje, inne bronie, inni NPCy, jest tylko parę innych gier przy, których bawiłem się lepiej niż przy jedynce.
Z punktu widzenia osoby, która ma zacząć zabawę z serią lepszą opcją wydaje się być gothic 2 noc kruka, bo jest pozbawiony tego nieszczęsnego ekwipunku i jest mniej zabugowany, ale przejśćie pierwszej części i tak powinno być czymś niesamowitym, jeśli tylko się wsiąknie. :)
Ja grałem tylko w Gothic 2: Noc Kruka, całkiem niedawno, bo rok temu po raz pierwszy, i uważam tą grę za jedną z lepszych RPG. Właściwie niewiele nowych RPG może mu choćby umyć stopy ;).
Tak samo Wizardry 8, które właśnie ostatnio zacząłem po raz drugi przechodzić po latach. Gra z chyba 2002, a nie grałem w lepszą RPG chyba. Kiedyś potrafili robić RPGi i tyle, teraz to już popłuczyny.
Nowe RPG to tylko grafika, do tego naprawdę trzeba się starać, żeby zginąć choćby w walce z bossem.
A w takim Wiz8 każda walka to planowanie każdego ruchu, a i tak można mieć pecha i wyjść z walki z połową drużyny.
Spróbuj "Gothic 2 Noc Kruka",jedynka jest trochę niedopracowana choć nie powiem,bo to bardzo dobra gra,jedna z lepszych w tym gatunku.
Gothic był w moim przypadku pierwszą grą cRPG. Później oczywiście brałem się również za klasyki takie jak np. Fallout 2, ale to Gothic zapadł najbardziej mi w pamięć bo był pierwszy. Nigdy nie zapomnę początku gry kiedy wyszedłem zza wzgórza/skały i zobaczyłem w dole Stary Obóz. Wywarło to na mnie niemałe wrażenie. Z pewnością więc w dużej mierze do opinii o grze Gothic przyczyniło się to że była to moja pierwsza gra cRPG, jak i teraz oceniając grę z perspektywy czasu sentyment. Mimo to nadal uważam Gothic'a 1 i 2 za jedne z najlepszych gier cRPG (poważnie!). Pomijając śmieszne wywody fanatyków którzy wszelką grę która nie posiada stosu statystyk nie nazywają już cRPG (nie panowie, statystyki nie definiują gry cRPG) to Gothic jako cRPG się jak najbardziej kwalifikuje. Gothic to również wspaniały klimat (tu warto wymienić również budującą ten klimat muzykę), a kiedy grasz wczuje się w grę to naprawdę można z niej wycisnąć bardzo wiele. Moim zdaniem bardzo dobry system walki, bo trzeba trochę pogłówkować a nie klikać bezmyślnie myszką. Ja co jakiś czas wracam do obu gier z dodatkiem Noc Kruka włącznie, i mimo że już tyle czasu minęło ta gra nadal mnie wciąga i robi na mnie wrażenie. Jedynie czego mi w niej brakuje teraz (kiedyś mi tego nie brakowało) to wybory moralne i mniej liniowa fabuła. A Gothic 3? Na tej grze tytułowy fenomen Gothic'a właśnie się skończył.
W Gothica pierwszy raz zagrałem jakieś dwa lata temu, bardzo pozytywnie nastawiony, jako że tylu ludzi wychwala tą grę pod niebiosa. Od pierwszych chwil spędzonych z bezimiennym przez jakieś trzy - cztery godziny z mojej twarzy nie znikał grymas mówiący "WTF is this shit?!" Później gra zniknęła z dysku i nigdy tam nie wróci.
Zagrałem jedynie w pierwszą część, już na samym początku nie spodobał mi się beznadziejny system poruszania i walki i jej brzydota, doszedłem do pierwszego zamku, pogadałem z jakimś sprzedawcą i gra się zacięła, na tym skończyła się moja przygoda z Gothiciem.
W tą grę trzeba było grać kiedyś, kiedy można było poczuć klimat tego "czegoś". Teraz przy tak wielu nowych grach, człowiek, który się zabiera do Gothica, bo usłyszał, że gra jest świetna itp. jest wielce rozczarowany, bo tak nie jest. Morrowind też jest świetną grą, dla wielu ludzi, ale jak ostatnio próbowałem do niej usiąść, to do mnie nie dotarła. Tak to niestety jest...
Moim zdaniem dwa pierwsze Gothicki są świetnymi grami, lepsza jest część druga + Noc Kruka. Trójką też nie gardzę. :)
Dokładnie tak jak piszą przedmówcy, teraz ciężko poczuć już ten niepowtarzalny klimat Górniczej Doliny. Niestety, ale teraz większość młodszych graczy, patrzy na daną produkcję poprzez pryzmat oprawy graficznej, a w tej kwestii produkcja Piranha Bytes bardzo odstaje od tytułów A.D 2005+
Dla mnie pierwsze odsłona przygód Bezimiennego to jedna z najlepszych gier jakie kiedykolwiek powstały, do tej pory czuję ten klimat, i potrafię zagłębić się w ten piękny oraz spójny świat.
Barthesso - W twoim rozumowaniu jest jedna luka, w Morrowinda pierwszy raz zagrałem jakiś pół roku temu i bardzo mi się spodobał. Gothic jest moim zdaniem strasznym crapem, nigdy nie zrozumiem tej zajawki na niego.
Gothicki są bardzo fajne i wciągające, ale za ich fenomenem w Polsce stoi co innego.
Tak jakby się zastanowić to Gothic w Polsce zaczął być szczególnie popularny w latach 04' - 05' , co za tym stało? Głównie niskie wymagania sprzętowe i to że zajmował niewiele miejsca na dysku, co pociąga za sobą to że bez problemu można go było pobrać z sieci, jeśli dodać do tego to że grafika jest skonstruowana w taki sposób, że nawet dziś szczególnie nie razi w oczy i oczywiście niesamowicie wciągający gameplay to jak na polskie warunki hit był murowany, nie zapomnijmy że większość odbiorców gier które w Polsce osiągnęły fenomen to popularnie zwane dzieci neo, bo ja się mogę założyć, że 80% odbiorców gothica w Polsce to są właśnie (albo przynajmniej byli), dzieci w wieku <13, bo jeśli coś można łatwo ściągnąć, nie trzeba mieć super PieCa i daje to mase funu to napalone dzieciaczki więcej potrzeb nie mają, już teraz można zauważyć że fenomen Gothica drastycznie zmalał, tak samo jak było z Tibią, teraz naszła moda na masowo piraconego Minecrafta (nie ma się zresztą czego czepiać, w końcu notch popiera piractwo, po za tym ja za ten syf też nie zapłaciłbym złamanego grosza), niedawno gdy byłem na basenie byłem świadkiem rozmowy między na oko 11 latkami którzy rozmawiali o tym jak schodzili do piekła w minecrafcie, a to tylko przykład 1 z rzędu, bo mania minecrafta jest ogromna, podobna do w swoim czasie właśnie fenomenu gothica.
Tyle odemnie, ja od siebie powiem tylko że gothic jest grą bardzo fajną, ale tego "fenomenu" nienawidzę, bo stoi za tym tylko piractwo i nerdostwo.
Nie wiem skąd. Gothic jest po prostu zajebisty. Szczególnie do dwójki mam sentyment. Ja nie wiem co ludzie widzą w Half Lifie 2...
Sa gusta i guściki, a na temat Gothica na GOLu zawsze będa toczone spory. Zauważyłem też, że antyfani Gothica sa jacyś bardziej agresywni niż fani i zawsze zjeżdżają tych, którzy myśla inaczej niż oni.
Jak dla mnie Gothic był świetna gra, z super klimatem, którego teraz w grach brakuje. Dobrze zbudowani bohaterowie, świetna fabuła, i nie najgorsza w tamtych czasach grafika podbiły moje serce. Jedyna rzecz, jakiej mogłem się przyczepić, to system walki, który, jak ktoś wcześniej wspomniał, opierał się na machaniu mieczem w lewo i prawo. Sterowana jednak nie mogłem się przyczepić, gdyż w tamtych czasach sterowanie bez myszki nie było niczym dziwnym (o ile dobrze pamiętam). Z dniem dzisiejszym przeszkoda jest również grafika, która może odrzucać tych wybredniejszych. Podsumowujac, Gothic jest dla mnie i będzie jedna z lepszych gier RPG (tak, to jest gra RPG, pogódźcie się z tym) i bardzo żałuję, że tak mało gier ma ten fajny przytłaczający klimat górniczej doliny.
Imak - Myślę, że nie. Większość ludzi, którzy zachwalają Gothica piszą, że gra się nie starzeje, muszę się zgodzić, grafika jest znośna, nie odstrasza, system walki też może sprawiać przyjemność (mnie bardziej irytował) tak więc nie można zwalić wszystkiego na garb lat, jakie ta gra ma za sobą. Co więcej jestem raczej starym graczem, do tytułów starych lubię powrócić, te w które nie grałem kupuję, jestem odporny na brzydotę graficzną, toporne sterowanie itp. a Gothica nadal uważam za grę słabą.
Ja do Gothica podchodziłem bardzo dawno. Możliwe nawet, że wtedy akurat wychodził, chociaż nie.. było to w 2002, a ja zacząłem w 2004. Gra wciągała jako jedna z niewielu. Klimat, muzyka, historia i jej opowiadanie.. miód na tamte czasy, a i dziś daje spokojnie radę. Gothic 2 + NK - powtórzenie tego co było + masa nowości. Bardzo ciepło przyjęte przez fanów. Naprawdę seria warta uwagi (prócz 4 - to nie Gothic!).
Stalin -> U mad ? Popularność Gothica zawdzięczamy ściąganiu tej gry z neta ? Większego debilizmu nie mogłeś wymyślić. Kurde nawet teoria, że wpływ Cthulhu wywołał popularność tej gry, by się bardziej trzymała kupy.
Gothic został wydany w 2002 za 30 zł i to była główna przyczyna jego popularności. Świeża gra polecana przez większość pism, za małą kasę, z otwartym światem. Oryginał niewiele droższy od wersji sprzedawanej przez Sasze na bazarze. Czego więcej trzeba aby uzyskać hit ? W 2004 roku gra trafiła już do pisma (Play 4/04) każdy ją znał, każdy ją przelazł. A reszta pasjonowała się Gothiciem 2.
^ A nikt z was nie wpadł na pomysł, że ludziom po prostu spodobał się Gothic i - niespodzianka! - nie każdy ma taki sam gust? Ja na przykład nie rozumiem fenomenu Morrowinda. Podchodziłem do niego wiele razy i zawsze się odbijałem. A mnóstwo ludzi nazywa go najlepszym RPG jaki kiedykolwiek powstał. Więc czemu mi się nie spodobał? Może dlatego, że mam inny gust?
[25]
A ja lubię i Gothica i HL 2 :)
Gothic 1&2 ( o trójce nie piszę bo przeszedłem ją z musu, jedyne co było fajne to system walki łukiem)
był dla mnie grą z gatunku "nie chcę mi się odpalać, ale jak już odpalę to siedzę do oporu" jeśli wiecie co mam na myśli :).
Podchodziłem do tej gry kilka razy ale zawsze się odbijałem. Nie czuję kompletnie klimatu tej gry + nie lubię TPP + drętwe dialogi + fabuła słaba + sterowanie słabe + nie tworzę własnej postaci + to nie jest drużynówka;)
Jak ktoś chce prawdziwe RPG to niech pogra w Might and Magic czy Wizardy albo z nowszych w Drakensanga a nie się bierze za Gothicową kupe.
Jak można nie lubić Gothica? To mi się w głowie nie mieści, jak słabe Wy gusta macie.
Jak można lubić Gothica? To mi się w głowie nie mieści, jak słabe Wy gusta macie.
Ale ja to napisałem jak najbardziej poważnie! Ile przepłakałem nocy po przeczytaniu informacji o utracie praw do gothica przez piranie...
A ja niby dla żartu?
Już wcześniej pisałem przecież, ze nie czaję fenomenu tej gry.
Fakt faktem jednak, że dla mnie praktycznie wszystkie bez wyjątku komputerowe rolpleje (a już na pewno te z którymi miałem szansę się zapoznać), to mało interesujące gry. Tym bardziej, że nazywane są "RPG" z braku laku, bowiem każdy z tych tytułów, nie wiadomo jak byłby rozbudowany, to i tak z racji zamkniętej struktury z prawdziwą idę gier RPG, mają niewiele wspólnego.
No ale tak czy siak, jakoś udało mi się przejść (nawet z przyjemnością) parę gier tego typu, a niestety Gothic zwyczajnie odrzuca mnie za każdym razem już po godzinie rozgrywki...
Koniec końców nawet nudny, jak flaki z olejem "Neverwiter Nights" udało mi się przejść, choć myślałem, ze ta sztuka też mi się nie uda nigdy (do gry pochodziłem jeszcze więcej razy, niż do Gothica ;P).
Może kiedyś z braku laku, w końcu przemęczę się z Gothicami, ale jak na razie nic na to nie wskazuje...
Tylko prawdziwy wieśniak wypomni komuś marny czy słaby gust, mery. Gothic I, II i III to jedne z najlepszych gier w jakie miałem przyjemność grać :) Koniec kropka.
Montera uwielbiam Cię, pozdrawiamy Suwałki!
Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!
Dla mnie Gothic + Gothic II NK to najlepsze gry w jakie grałem w życiu;
Nic nie pobije tego mrocznego klimatu, atmosfery i satysfakcji wynikającej z wykonania
zadań;
Gothic III ujdzie w tłoku (ah, ten wybór stopnia trudności...) a z Arcanii powinno się usunąć
Gothic z tytułu;
Seria pokazuje jak powinno się tworzyć gry, niestety dziś króluje każualówka
pod konsolowców;
meryphillia
Ty nie przedłeś Gothica, ja z kolei nie skończyłem Neverwintera. Raz, że toporne i denerwujące sterowanie, a dwa - względnie nudna fabuła. Gothic jest specyficzną grą, bo w przeciwieństwie do innych, prawdziwych RPGów, tutaj zastosowano prosty język, głupie żarty i nieskomplikowaną mechanikę. I właśnie dlatego się w nim zakochałem, a nie w takim Baldur's Gate, którego, mając wówczas 12 lat, po prostu nie rozumiałem.
EspenLund
Moje motto!
Ja grałem w Risen, później G3 i g3 ZB, następnie g2+nk i na końcu g1. Pomimo że grałem prawie w odwrotnej kolejności uważam że jest to najlepsza seria gier jakie wyszły(zaraz po diablo)
Wielu idiotów narzeka na grafikę i bugi w Gothic 1 kiedy, ta gra ma już 11 lat , w 2001 roku to był hicior ,a poza tym Gothic 2 + NK ,to najlepsza gra rpg w jaką grałem i do tej pory gram ,otwarty świat ,fantastyczna fabuła ,klimat ,nastrojowa muzyka ,questy ,czyli to wszystko co powinien mieć prawdziwy rpeg ,niestety serie popsuły Gothic 3 Zmierzch Bogów ,i ta nieszczęsna Arcania
Dla mnie seria Gothic jest jedną z najlepszych jaka ujrzała światło dzienne.Może fabuła nie była powalająca w każdej części,ale ten klimat,bardzo dobra grafika jak na czas premier w którym ukazywały się kolejne części Sagi.Ludzie narzekają na błędy w tej serii ja tam zbytnio nie miałem z nimi problemu(no może oprócz G3).Ale niezapomnę momentów jakie spędziłem z tą grą np.nie wiedziałem jak założyć broń i wszystkich na pięści biłem,co z tego że zaraz zginąłem skoro samo wyprowadzenie ciosu dawało satysfakcję.Pierwsze wykonane zadanie to było to z Mieczem Świstaka oraz otrzymałem wtedy moje pierwsze PD.Wędrówki po lesie(chodzi mi o ten po drodze na bagna)zabijając ścierwojady,trafiam na Cieniostwora,nie wiem co to za bestia więc próbuje ją pokonać(o dziwo nie zabieram jej nic HP,a ona zabija mnie jednym machnięciem łapy) i poszło gdzieś zdobyte PD na zabitych ścierowojadach,ten świat potrafił mnie wciągnąc tak bardzo że nie zwracałem uwagi na to kiedy zapisuje stan gry i nie obchodzilo mnie to jeśli zginąłem czy po wczytaniu będę musiał powtarzać 10-20-30 czy 40 minut,po prostu chciała mi się grać a każda kolejna śmierć postaci motywowała mnie do dalszej wędrówki w świecie gry(dzisiaj nie odczuwam tego w grach które wychodzą).Jeżeli chodzi jeszcze o pamiętne momenty to napewno ten kiedy się spotyka grupkę przeciwników i stara się wyciągnąć każde po kolei żeby pozbawić go życia,robiłem również tak że wpadałem w większą grupkę ścierwojadów i kiedy byłem na skraju śmierci wycofywałem się aby je zregenerować i wracałem z pełnią życia dobić resztę przeciwników.Długo jeszcze mogę wymieniać momenty w tej grze które mi głeboko zapadły w pamięć.Tak więc jeśli macie okazję to GRAĆ,GRAĆ,GRAĆ!!!To jest moje osobiste zdanie.
Eh szkoda, że już nie przeżyje gothica na nowo teraz to się wszystko już wie.
Ten ciężki, siermiężny klimat i toporność. To chyba cechy, którymi zostałem urzeczony przez tę grę - szczególnie część pierwsza.
ILE RAZY MAM WAM POWTARZAĆ, SUKINSYNY, ŻEBYŚCIE NIE PRZECHODZILI PRZEZ MOJĄ CHATĘ?!
@MacioraMZ +1
O tak, pamiętam jak zobaczyłem pierwszy raz te nieprzyjazne barwy. Każde zapuszczenie w las było czymś strasznym, nigdy nie wiedziałeś czy wyjdziesz z tego bez szwanku, a przynajmniej na początku gry tak było :D.
W drugiej części na początku sobie pomyślałem WTF? te przyjazne barwy, te lasy zielone, te ładne miasteczko. Dopiero po dojściu do górniczej doliny odetchnąłem i zobaczyłem te spalone, przykryte popiołem ziemie. To było coś :)))
[44] Tak, na pewno nie stał. Wyjdź już z tymi swoimi falloutami hejterze.
[47]-Mam tak samo chciałbym zagrać w Gothica tak jakbym nic o nim nie wiedział,ale to jest nie możliwe.
Swoją drogą pewnego razu z kumplem chciałem pisać poradnik do pierwszego Gothica.
[44] Porównywać Drakensanga do Gothica To jak porównywać kupę z fiołkami, Gothic jest moim zdaniem grą słabą, Drakensang to jeden z największych faili w historii elektronicznej rozrywki.
Kids, relax.
Nie każdemu musi się Gothic podobać, ale niektórzy to już przesadzają z obnoszeniem się swoim hejterowskim zdaniem.
Osobiście uważam że G1 to jedna z najlepszych gier w jakie swego czasu grałem. Nie przeszkadzała mi grafika, podobał mi się świat, ubóstwiałem polskie dialogi. Dobrze zarysowane kontakty między obozami, wręcz namacalny konflikt.
Co z tego że gra nie była jak Baldury, Planescape. Co to ma za znaczenie? Gothic jest po prostu inną grą niż typowe "RPG" jak to nazywacie, i niektórzy go za to lubią, niektórzy nie. Ale kpić z tych którzy lubią Gothica to już typowe buractwo.
Sam osobiście zagrałbym w G3 z dużo większym zapałem i chęcią, gdyby zrobiło to Piranha Bytes. A teraz po beznadziejnym G3 nawet nie wąchne G4.
Btw. Gothica 1 przeszedłem jakieś.. 10-15 razy, dwójkę już tylko 3-4, a trójkę - raz, z bólem.
A, no i najważniejsze - "Powiedzmy sobie szczerze ! Przyszedłeś tutaj tylko po to, by pocałować Gomeza w dupę!"
Porównywać Drakensanga do Gothica To jak porównywać kupę z fiołkami, Gothic jest moim zdaniem grą słabą, Drakensang to jeden z największych faili w historii elektronicznej rozrywki.
Ja tam tego Drakensanga wywaliłem z dysku po 5min.
Iselor--> obrażając ludzi, którzy mają inny gust faktycznie pokazujesz jaki to ty jesteś dojrzały. Weź wyluzuj, niby stary koń, a za każdym razem się musisz buldoczyć jak tylko zobaczysz słowo "gothic" i ciskać jakimiś "dziećmi gothica" czy innymi niedorozwojami "bo to nie grajo w jedyne słuszne erpegi".
Lubię zarówno Gothica jak i BG i nie uważam żeby ten drugi był jakoś wyraźnie trudniejszy czy bardziej skomplikowany.
[57] KTÓREGO Drakensanga?
[58] BG nie jest skomplikowany. Baldurs Gate jest pierwszym casualowym cRPG, który doprowadził do powolnej degeneracji gatunku. Skomplikowany jest właśnie River of Time, a zwłaszcza RPG ze starej szkoły jak Ultima, Might and Magic czy Wizardry.
A, to przepraszam, faktycznie BG nie wymieniłeś wcześniej.
Mozesz dalej pompować e-penisa, wrzucając dzieciom gothica jako największy hardkor i erpegowy guru.
Bardzo chciałbym być erpegowym guru ale niestety....:( Znam pare osób które wiedzą więcej niż ja + całe to forum razem wzięte;) Natomiast jak narazie nie dostałem jeszce argumentów z których wynikałoby że Gothic jest lepszy od np. Wizardy 8 czy Tormenta.
Iselor - Też nie wymieniłeś o KTÓREGO drakensanga ci chodziło, tak więc opisałem tego w którego grałem, The Dark Eye, po czymś takim nie mam zamiaru sięgać po inne. no chyba, że saga Drakensang tyczy się tylko tych dobrych odsłon (były jakieś..?).
Natomiast jak narazie nie dostałem jeszce argumentów z których wynikałoby że Gothic jest lepszy od np. Wizardy 8 czy Tormenta.
Bo nie jest lepszy, ani nie jest gorszy, jest INNY i z tym masz problem. Naprawdę nie potrafisz zrozumieć, że są różne gusta i coś co dla jednego jest zajebiste dla drugiego może być totalnym gównem?
Możesz tej gry nie lubić, możesz o tym mówić, ale już wyzywanie ludzi, bo im się podoba a tobie nie to idiotyzm.
Oczywiście, River of Time jest znacznie lepszy pod każdym względem.
Dziwne, że jeszcze nikt nie wyskoczył z tekstem, że wszystkie wymienione w tym wątku gry to shity, a jedyne true są papierowe erpegi:)
Tak więc sprecyzuj, widząc saga Drakensang odnoszę się do wszystkiego, jeżeli nie grałem we wszystko moje wnioski opieram na tym, w co grałem, grałem w The Dark Eye, odpalając tą grę i czytając wstępny list do naszego bohatera zatarłem rączki i pomyślałem, że zapowiada się świetna gra z ciekawą fabułą, na tym się zakończyły pozytywne wrażenia z tym tytułem, trzeba mieć talent, żeby coś aż tak spieprzyć.
DarkStar >>> Nie wywołuj wilka z lasy, a poza tym jesteś mało spostrzegawczy.
Patrz post [37]. ;)
Ludzie po co wy się kłócicie.
Jeden woli to drugi tamto.Grałem w Drakensanga jak i Gothica i wiele innych RPGów.Ten wątek jest poświęcony Gothicowi a nie innej grze.
Tak więc ten kto zaczął tą kłotnie niech wyp...dala,bo nie mam ochoty czytać jego żałosnych postów jaką to wspaniałą grą jest Drakensang.
Nie ja zacząłem kłótnie do ciężkiej cholery a Drakensang nie jest cudowny. Wymienię z 20 lepszych.
meryphillia ---> lol:)
Kiedyś na forum taki mały flejmik komputerowe vs papierowe był w co drugim wątku:) Ostatnio rzadko się to zdarza, dlatego moje zmysły zostały przytępione:)
Rozkminiłem o co chodzi koledze Iselor (Łódź). Po prostu w Łodzi mają tak słabe kompy, że mogą rypać bezproblemowo tylko w starocia typu Wizardy. Gry nowej generacji jak Gothic 1 im skaczą i stąd się bierze ten cały hejt:)
Ciekawa teoria:) Być moze cię zaskoczę ale lubię ME 1 który uważam za grę wybitną:)
DarkStar >>> Wiem; sam trollowałem w paru wątkach. ;D
Ale nadal nie zmienia to faktu, że jak dla mnie Gothic to kicz.
ów Drakensang nie wiem czy jest kiczem; nigdy weń nie grałem, a słyszałem też tylko o papierowym pierwowzorze, którego ktoś nawet chciał parę lat temu tłumaczyć i wydawać w Polsce.
[69]-Dobre,dobre!
[70]-MassEffect jest świetny zgodzę się.
[71] Na 120 cRPG w domu trudno mi będzie wybrać 20. Ale to chyba nie jest na to miejsce, zwłaszcza że nie za bardzo wiadomo jak np. traktować Diablo? Bo pod względem GRYWALNOŚCI miażdży 95% tego co wyszło w dziedzinie cRPG i okolicach.
[71]120 cRPG?!!Gdzieś to uzbierał?
Wymień te które są twoim zdaniem najlepsze,chociaż wiem że to nie jest proste.
http://www.mobygames.com/user/sheet/view/havelist/gameHaveListId,-1/userHaveListId,35681/userSheetId,170934/ (na liście 100 ale trzeba zaznaczyc że Dispel nie mają w bazie danych a Forgotten Realms Classics sam w sobie zawiera 13 tytułów - no, troche mniej niż 120 chyba wyjdzie; częśc to wersje z czasopism, część zesklepów inne z ebaya czy allegro, różnie)
1. Might and Magic VII: Za Krew i Honor
2. P: Torment
3. Might and Magic VI: Mandate of Heaven
4. Baldurs Gate 2 + TB
5. Diablo + Hellfire
Biorę pod uwagę hack and slashe. W zasadzie dalej nie chcę pisać bo chyba mnie szlag trafi jeśli miałbym decydować jak na liscie ustawić Arcanum, Świątynię Pierwotnego Zła, Morrowinda i fallouty.
a ten znowu prowadzi swoja nieustanna krucjatę przeciwko nontrue cRPGom... Na każdej stronie zarówno Gothica, TESa, KOTORa, arcanum sa uznawane za - uwaga - cRPG i nie ważne ile byś krzyczał tak jest. Cecha wspólna gier cRPG nie jest posiadanie drużyny, lecz awatara którego rozwija się wraz z rozwojem fabuły. Tak więc przykro mi ale ->
meryphillia --->
Drakensang jest fajną grę, zwłaszcza część pierwsza.
Dwa lata temu naszedł mnie smak na Might and Magic VII. Kupiłem na allegro, zainstalowałem i... nie zniosłem tej pikselozy:(
nie wiem, czemu tak krytykujecie tą grę. Gothica 1 jako jedyną grę przeszedłem ok. 15-20 razy i jeszcze nie jest nudna. Podobnie rzecz ma się w przypadku gothica 2 i NK. Gothic 3 i następne do już dno.
maciejkami-> dlatego ze gra była nowatorska i zupełnie inna od skostniałych przez te wszystkie lata cRPG.
Gothic nie bazował na mnostwie punkcikow. Mial statsy ale byly one ogolne i bardzier reprezentowaly droge postaci niz w innych grach.
Fabula byla prosta i logiczna bez pokreconych zwrotow i zlym knujacym po katach i parksajacym co chwile buahahaha.
walka byla zrecznosciowa - w bardzo malym stopniu bazowala na wspolczynnikach
bron miala okreslony dmg ale sluzylo to raczej okresleniu ze ten orez jest lepszy od tamtego i juz nie mozna bylo z kalkulatore przeliczac ataki i obrony:P
Gothic to dla mnie jeden z najlepszych rpgow i kropka. Podobalo mi sie jak technologia miala wplyw na przebieg gry np.:
-przeciwnikow latwo bylo ocenic po wygladzie. Jak ktos mial porzadna zbroje i fajny miecz to wiedziales ze to twardziel i latwo ci z nim nie pojdzie
-kazdy z mieszkancow mial swoje miejsce do spania, pracy, jedzenia (nie zapomnie jak w nocy wybieralem sie obrobic skladzik fiska - tak sprzedawcy albo mieli towary przy sobie albo chowali je w skrzyniach w swoim domku)
-mozna bylo wdrapac sie praktycznie wszedzie i co wiecej przeciwnicy tez to potrafili = szkiletoriada byla wyjatkowo zwawa)
-prostota, logika, konsekwencja. Trzeba bylo byc niezlym kombinatorem i twardzielem zeby przetrwac. Kazdy chcial cie wydudkac, nie bylo nic za darmo a najczesciej skutkowal argument sily.
[77] masz rację, tylko czemu piszesz w czasie przeszłym? wg mnie gra jeszcze żyję. I bije na łeb i głowę te nowsze rpgi.
maciejkami-> nie pisz tak bo znowu ja zainstaluje i bede ciupal jak glupi:P
No nic, byle do Risena 2
Co do hejtowania na Gothica to: "Bądź twardy, nie daj sobie wcisnąć kitu a wszytko będzie dobrze"
Serii Gothic nic nie pobije tym bardziej pierwszej części tego nie da się zapomnieć.
Znaczy że Gothic pod względem fabularnym bije Tormenta na głowę, pod względem mechaniki jest lepszy od Świątyni Pierwotnego Zła ? Ciekawe teorie ale są błędne.
[75] Odrzucać grafiką to może gra z commodore albo wczesnego dosa a nie późne M&M. Już od części 3 grafika była naprawdę ładna i klimatyczna. Anvil of Dawn z 1995 też ma ładną grafikę, nie mówiąc o Stonekeep czy Daggerfallu.
2D>3D