Dlaczego młodzież częściej sięga po fast food'y? Możecie podać kilka argumentów? Potrzebne mi są. Mam dwa takie główne: jest bardzo smaczne i przy tym niedrogie. Może coś jeszcze przemawia za tym niezdrowym żarciem?
Jak sama nazwa wskazuje - nie trzeba długo czekać na ich podanie. Poza tym są w większości bardzo tłuste, a tłuszcz jest nośnikiem smaku. Co za tym idzie - tak jak napisałeś, są smaczne. Ponadto są podawane najczęściej w wygodnych "opakowaniach", dzięki czemu można je jeść na świeżym powietrzu, na przykład podczas pieszej podróży.
Bo to bardzo wygodne rozwiązanie jak się zgłodnieje gdzieś na mieście i trzeba coś na szybko opie*dolić. Poza tym w miarę smaczne, niedrogie i dobrze "zapycha", zazwyczaj można też wziąć na wynos jak fire napisał i są otwarte często nawet 24h więc super sprawa jak się wraca z imprezy na przykład.
Miejsce spotkań to raczej tak nie za bardzo chyba.
przy przeliczeniu cena/jakość wcale nie wychodzi tanie żarcie :)
a tylko szybkie, co też nie zawsze :P
prędzej chodzi o to, że jest szybciej niż w restauracji i zaspokaja głód na chwilę, dodatkowo jest ich dużo wszędzie i są otwarte praktycznie w każdych godzinach.
w skrócie, powodem jest lenistwo i iluzoryczny brak czasu.
Szybkość i w miarę niska cena.
Jednak argumentem przeciw (i jak dla mnie wystarczającym do ich nie spożywania) jest fakt, ze to w zasadzie nie jest jedzenie tylko śmieci, dlatego tez od wielu miesięcy trzymam się z daleka.
A propos: na Chu*j ci to?
Dużą zaletą z mojego punktu widzenia jest to, że w takim Mc's na dosłownie całym świecie zjesz to samo - to samo gówno, ale czasem lepsze to, niż ryzykować po jakiejś budzie na jakimś zadupiu. Pewnie w wielu sieciach jest podobnie.
Ja bym dodal aspekt spoleczny: wyjscie z kumplami na chinczyka/do maka, gastro po imprezie etc.
Ja jem, bo po prostu podoba mi się smak np. hot doga, hamburgera.
Do szkoly to sie naucz pop'rawn'ie ap'ostrof'y wsta'wiac...
APOSTROFU NIE WSTAWIA SIE PO SPOLGLOSCE - zatem fast foody a nie food'y.
Poniewaz wiekszosc ludzi mlodych nie potrafi (badz jest na tyle leniwa ze im sie nie chce) gotowac. Jest to jeden z powodow. Drugi to jest smacznie i szybko. Trzeci, mozna pojsc ze znajomymi. Kazdy zaplaci za siebie, wiec jest to zaproszenie "na oszczednego". Czwarty to latwa dostepnosc. Chyba wszystko
leem -> nie w tym rzecz. Ja mam 18 lat, a wiekszosc moich znajomych jest na strasznym poziomie. Tak jak ja spkojnie robie normalne potrawy (fasolka po bretonsku, spaghetti carbonara, chinszczyzna itp.) to dla nich szczytem wysilku jest zrobienie kanapki. Chodzi o takie normalne duperele. Ja w wiekszosci sam robie sobie jedzenie.
ja będąc cały dzień poza domem idąc sobie ulicą zajdę na jakiegoś kebaba czy burgera gdy mam daleko do domu lub będąc bardzo głodnym .
co znaczy : jest na starszym poziomie ?
W jakieś mmo rozumiem ? +10 do gotowania zupy i te sprawy ?
Lubię wpierdalać.
to nie dotyczy KFC ,tam żarcie powinno dostać przydomek "slowfood" że
zawsze trzeba czekać nie wiadomo ile na wszystko
Ja do najbliższego KFC mam 70km i nigdy nie musiałem czekać długo. Ot, tak sobie zamawiam, czekam przy ladzie, ok. 1.5 minuty i gotowe.