Jeśli ktoś nie lubi dość bezmyślnej sieczki na ekranie, w dodatku ma awersję do ogromnych robotów, to raczej nie powinien zasiadać przed telewizorem. W innym wypadku polecam Transformers, najlepszy z całej trylogii, fajne efekty, przyjemny w odbiorze.
O tej samej porze na TVN7 będzie Charlie i fabryka czekolady z Johnnym Deppem, nietypowy film, ale całkiem niezły.
PitbullHans podaje, że obydwa film są słabe jak mysie siki i będzie oglądał Siłę i Honor na TV4 o 20:00. Również polecam, jakoś przeoczyłem ten film w programie telewizyjnym.
Tępy, oczojebny film o wielkich robotach dla bezmozgich amerykanów...meh...Obejrzalem raz i wystarczy
qverty odradza - czy potrzeba wam jeszcze jakiejs zachety do obejrzenia?
Film może i taki sobie, ale ta końcówka z tą piosenką Linkin Park wynagradza wszystko :)
Transformersy to film typowo do kina, albo pod bardzo duży telewizor z dobrym zestawem dźwiękowym. Na pewno nie w telewizji z reklamami.
Mutant - 50-calowa plazma + kino domowe, czego jeszcze potrzebuję? :D
Ale tak, zgadzam się, na małym tv nie ma co oglądać, tym bardziej, że reklamy pewnie będą dokuczać.
50-calowa plazma + kino domowe, czego jeszcze potrzebuję? :D
Poduszki.
Ok. To zmieniam podejscie.
Nie lepiej obejrzec dzis o 20:40 przewidjajac reklamy w 10 sekund?
Pamiętajcie że w filmie gra Megan Fox ;)
No właśnie, Megan jest jednym z aspektów, dzięki którym jedynka podobała mi się bardziej od trójki. :D
Z tej słabej trylogii (Transformers), jedynka wypadła najlepiej. Jednakże nadal średnio.
Nie mam zamiaru tego oglądać, bo film jest nudny i głupi do bólu.
Bardzo przyjemny film przygodowy, fajne zdjęcia, trochę humoru... Scena przybycia robotów na Ziemię z tym charakterystycznym motywem muzycznym wciąż powoduje u mnie za każdym razem chęć zdobycia Everestu, podboju Chin oraz wynalezienia lekarstwa na raka. Film na dobry nastrój.
Ewidentnie nie dla bywalców gry-onlie, dla nich tylko Fellini, Almodovar, Haneke.
Bardzo przyjemny film przygodowy, fajne zdjęcia, trochę humoru... Scena przybycia robotów na Ziemię z tym charakterystycznym motywem muzycznym wciąż powoduje u mnie za każdym razem chęć zdobycia Everestu, podboju Chin oraz wynalezienia lekarstwa na raka. Film na dobry nastrój.
Ewidentnie nie dla bywalców gry-onlie, dla nich tylko Fellini, Almodovar, Haneke.
....Brigitte Bardot...taka sytuacja.
Te, marcus, ty w piłkarskim kiedyś siedziałeś, a dzisiaj taką szmirę zamiast Napoli - Juventus chcesz oglądać?