Co dziś robicie? Co sądzicie to tym święcie? Ja za małolata się tym strasznie jarałem, ale to jednak święto Amerykańskie (tak naprawdę to Irlandzkie). ja oglądnę jakieś dobre horrory, posłucham misfits tradycyjnie :P
http://www.youtube.com/watch?v=HszzIGdMob8
W Polsce się tego nie obchodzi chociaż szkoda. Aaa... hallowen nie jest 1 listopada jak u nas jest wszystkich świętych?
Nie obchodziłem, nie obchodzę, nie będę obchodził, przynajmniej dopóki mieszkam w Polszy, nikt tu tego nie czuje, nikt nie kupuje słodyczy na 31 października, nikt się nie spodziewa przebierańców.
Osobiście pewnie spędzę ten wieczór jak każdy inny, może pójdę na spacer bo fajny dzień się zapowiada :)
W Polsce się tego nie obchodzi chociaż szkoda.
Obchodzi, z roku na rok coraz bardziej
Szkoda że u nas to święto nie jest tak powszechne jak w Stanach.
[5] +1 hahaha
A na poważnie, to szkoda, że u nas nie jest tak popularne. Chociaż, w sumie nie wiem po co ściągać wszystko ze Stanów. Starczą nam Walentynki..
"Nie obchodzę kapitalistycznych świąt."
Wliczajac 'Boze Narodzenie' z czerwonym brodatym krasnalem z reklamy Coca Coli?
Wliczajac 'Boze Narodzenie' z czerwonym brodatym krasnalem z reklamy Coca Coli?
A czy modlimy się do czerownego krasnala i chodzimy do kościoła tego dnia by święcić zgrzewki Cherry Coke?
Myślałem że w Bożym Narodzeniu chodzi o tytułowe wydarzenie a nie jakieś reklamy w telewizji.
Po pierwsze to nie jest święto. Jestem temu przeciwny. Jak kiedyś ktoś mi na grobie dynie postawi to będę straszył
Jj --> A w Halloween do kogo sie modlisz? Cala idea aktualnie obchodzonego 'Bozego Narodzenia' opiera sie na choince, prezentach i Swietym Mikolaju w czerwonym stroju. Pomijajac, ze cala historia z Jezusem rodzacym sie w stajence to kompletny wymysl, i wydarzenie to mialo miejsce nie tylko w innym miesiacu, ale w zupelnie innym roku, niz aktualnie sie przyjmuje za "rok 0". Generalnie odrzucanie amerykanskiej wersji Swieta Zmarlych z powodu jej "komercjalizacji" przy jednoczesnej akceptacji tak samo komercyjnej wersji "Christmas" jest zwyczajnie mocno schizofreniczne:)
wysiak - aktualnie w Polsce, w Bożym Narodzeniu chodzi o to żeby spotkać się z rodziną przy stole, porozmawiać, po prostu miło spędzić czas w gronie rodzinnym.
... i otworzyc prezenty wyjete spod choinki. Nic nie stoi na przeszkodzie, by i w "Halloween" spotkac sie z rodzina przy stole, i milo spedzic czas. Ani w zaden inny dzien, jesli o to chodzi.
A w Halloween chodzi o to, by sie dobrze bawic, spedzajac czas ze znajomymi robiac rozne glupstwa.
Generalnie odrzucanie amerykanskiej wersji Swieta Zmarlych z powodu jej "komercjalizacji" przy jednoczesnej akceptacji tak samo komercyjnej wersji "Christmas" jest zwyczajnie mocno schizofreniczne:)
Primo- amerykańska wersja? Przecież to zwyczaj w niektórych krajach, żadne święto tylko maskarady i wygłupy obchodzone PRZED Wszystkimi Świętnymi (a nie "zmarłymi"... To nie jest poprawna wersja, mimo że używana).
Secundo- może nie analizujemy zapisów Ewngelii i nie starajmy się dopasowywać wniosków do potwierdzenia lub zaprzeczenia zasadności obchodzenia Halloween :)
Dlaczego z góry zakładasz że wszyscy akceeptują taką wersję Bożego Narodzenia? Albo chociaż czemu Vaerin ma niby ją akceptować?
Pakujesz wszystkich do jednego worka tylko dlatego że w okresie świątecznym wszyscy chcą trzepać kasę? Naprawdę są ludzie którzy nie jeżdżą po marketach przed świętami, nie biora kredytu na prezenty, nie leją do szklanek przy kolacji coli tlyko pysznego kompotu.
... i otworzyc prezenty wyjete spod choinki
To zależy od domu. A nawet jak ludzie obdarowywują bliskich z okazji BN to co? Co w tym złego?
Od razu to komercja?
"Dlaczego z góry zakładasz że wszyscy akceeptują taką wersję Bożego Narodzenia? Albo chociaż czemu Vaerin ma niby ją akceptować?"
Przeciez ja nic nie zakladam, zadalem Vaerinowi zwyczajne pytanie, czy nie obchodzi rowniez innych kapitalistycznych swiat, czy tylko tego jednego. Nie wiem tylko dlaczego zdecydowales sie odpowiadac za niego.
Btw, Halloween to wlasnie Swieto Zmarlych, wywodzace sie z tradycji celtyckiej a nie chrzescijanskiej, i nic nie przeszkadza obchodzic dzien pozniej rowniez Wszystkich Swietych.
Halloween jest dla mnie pogardą dla zmarłych. Sram na takie psycho święta jak to.
Teraz już wiem dlaczego brakuje dyskusji na temat Halloween w moim utworzonym wczoraj wpisie - http://gameplay.pl/news.asp?ID=63329
Bo mówisz nie tylko o nim ale o ogólnej sytuacji wszystkich, odsyłam do [15] i [16].
Ale tak jak powiedziałem- dlaczego zwyczaj obdarowywania bliskich ma być zły według Ciebie?
Czy kupowanie obrączek na ślub kościelny jest tez komercyjne, albo wystrojenie niemowlaka na chrzciny też?
Ja bym bardziej zaczpeił się o brak modlitwy przed jedzeniem w ten dzień czy zanikający zwyczaj śpiewania kolęd niż prezenty.
No to zapytam co jest komercyjnego w Halloween, skoro tym bardziej nikogo sie tam nie obdarowywuje? I nigdy nigdzie nie twierdzilem, ze choinkowo/swietomikolajowe Boze Narodzenie jest zle, wiec nie wpieraj mi wlasnych wnioskow.
... i otworzyc prezenty wyjete spod choinki.
Taka Polska tradycja. Co w tym dziwnego?
Nie ma natomiast w Polsce tradycji łażenia od drzwi do drzwi i żebrania o cukierki.
No to zapytam co jest komercyjnego w Halloween, skoro tym bardziej nikogo sie tam nie obdarowywuje?
To cukierków dla dzieci się nie daje w Halloween? Się je sprzedaje?
Ale taki zwyczaj z roku na rok przybiera na sile i bardzo dobrze.
Moim zdaniem bardzo źle.
Nie ma natomiast w Polsce tradycji łażenia od drzwi do drzwi i żebrania o cukierki.
Ale taki zwyczaj z roku na rok przybiera na sile i bardzo dobrze. Za pare lat pewnie wpisze sie w Polska tradycje jak i inne swieta.
No to zapytam co jest komercyjnego w Halloween
Nie jest przypadkiem tak, że wszystko co kupujesz jest komercyjne? : >
No to zapytam co jest komercyjnego w Halloween, skoro tym bardziej nikogo sie tam nie obdarowywuje?
Zaczynając od wszystkiego a kończąc na wszystkim?
A co jest niekomercyjnego? Romantyczny zwyczaj zakładania prześcieradeł i plastikowych czy gumowaych masek i chodzenie po sąsiadach którzy nie widzą o co chodzi?
Tak jak to przed wiekami w romantycznych balladach opisał Mickiewicz?
Jest to kompletnie obcy i niepotrzebny nikomu, poza żądną cukru dzieciarnią, zwyczaj.
Jeśli na jego obronę wyciągasz to że w Boże Narodzenie ludzie kupują sobie prezenty to ja już dziękuję :)
tomazzi -->
"Taka Polska tradycja. Co w tym dziwnego?
Nie ma natomiast w Polsce tradycji łażenia od drzwi do drzwi i żebrania o cukierki."
Roznica jest taka, ze ta "polska tradycja bozonarodzeniowa" ma najwyzej kilkadziesiat lat, jako ze brodaty Swiety Mikolaj w czerwonym plaszczu latajacy na saniach z reniferami powstal w bodaj latach 50-tych zeszlego wieku. Halloween natomiast pojawil sie w Polsce kilkanascie lat temu. Znaczy ile konkretnie lat musi miec swieto, zeby byc zaliczone do "tradycji"?
pooh --> Oczywiscie, ze tak - powtarzam, ja nigdzie nie twierdze, ze to cos zlego:)
Jj -->
"Tak jak to przed wiekami w romantycznych balladach opisał Mickiewicz?"
A czy Mickiewicz opisywal w balladach Swietego Mikolaja od Coca Coli?
Prawda jest taka, że Boże Narodzenie to już nie jest Boże Narodzenie tylko kilka dni wolnych z okacji Kevina na Polsacie. Jestem przekonany, że Gdyby Kevina puścili w maju albo w czerwcu to część społeczeństwa poszłoby po karpia i ubrałoby choinki w domach...
Jest to kompletnie obcy i niepotrzebny nikomu, poza żądną cukru dzieciarnią, zwyczaj.
W taki sposób żadna forma rozrywki nie jest nikomu potrzebna. Załóżmy na siebie wory pokutne i chodźmy wszyscy do pustelni się umartwiać. Halloween jest dla dzieci. Żeby raz w roku mogły się poprzebierać i pochodzić po osiedlach za cukierkami. Dla dzieciaków to jest wspaniała rozrywka.
wysiak - od kiedy pamiętam się dawało prezenty w Boże Narodzenie. Moi rodzice też tak twierdzą. Z kolei ani ja, ani moi rodzice nie pamiętają żeby dzieci łaziły w workami w przeddzień święta zmarłych. Jeżeli twierdzisz, że Halloween jest w Polsce od kilkunastu lat (czyli jakoś zaraz po zmianie ustroju musiało tu przybyć) to mi to udowodnij bo ja twierdzę, że bzdury gadasz.
Każde święto jest komercyjne. Przy każdym musimy coś kupić - nie ważne czy to cukierki na Halloween czy karp na Boże Narodzenie. Idea "święta" zatraciła się już dawno. Wszędzie jest już tylko zysk, a nawet jeśli jednostki (albo nawet ich całkiem spora grupa) się z tego wybijają, to nadal, każde święto od wielu lat jest przede wszystkim okazją do zarobienia pieniędzy dla sklepów i całej reszty.
Jj -->
"Tak jak to przed wiekami w romantycznych balladach opisał Mickiewicz?"
A czy Mickiewicz opisywal w balladach Swietego Mikolaja od Coca Coli?
Nie.
I nie rozumiem tego pytania, chcesz przyznać mi rację? Dziekuję :)
Bo chyba nie powiedzieć po raz drugi że krasnal z Coli i cała reklamowo-telewizyjna otoczka BN nie jest normalna? To juz powiedziałeś a ja przyznałem rację- nie jest.
Ale to że jest obecna nie znaczy że wszyscy w tym uczestniczą. Ba- że uczestniczy w tym większość. Nawet jak kolejki w tesco mówią co innego...
tomazzi --> To zapytaj jeszcze dziadkow, poza rodzicami, bo oni juz moga nie pamietac takiej tradycji:)
Najprostszy najoczywistszy 'dowod':
http://pl.wikipedia.org/wiki/Halloween
"Święto Halloween w Polsce pojawiło się w latach 90."
A co to te Halloween?
wysiak - zmienione :) Jakiś inny dowód? Bo wikipedię jak wiemy, tworzyć może każdy.
Dziadków nie zapytam bo nie mam.
Edycja: o, i już cofnięte.
Edycja2: http://radom.gazeta.pl/radom/56,35219,10549066,Rozne_oblicza_Halloween_w_Polsce__ZDJECIA_.html
W Polsce trudno mówić o tradycji świętowania Halloween. Jest to zjawisko stosunkowo nowe, zaczęło się o nim mówić nieśmiało pod koniec lat 90, zostało przeszczepione bez żadnych podstaw w naszej kulturze.
Zaczęto mówić pod koniec lat 90, zaczęto obchodzić dopiero w XXI wieku.
tomazzi [24]
"Nie ma natomiast w Polsce tradycji łażenia od drzwi do drzwi i żebrania o cukierki."
masz rację dzieciaki w Polsce są bardziej przedsiębiorcze/komercyjne - na cholerę im cukierki w Halloween, jak jako wyjce... ekhmm... kolędnicy mogą trzepać gotóweczkę :)
prawdę mówiąc chyba wolę wystawić dynię z cukierkami, niż słuchać podpitych wyjców :)
tomazzi --> Moge zaczac odpowiadac na twoje pytania, kiedy ty zaczniesz odpowiadac na moje:) "Ile dokladnie lat musi miec 'tradycja', by byc uznana za tradycje?" - bo juz wiemy, ze wystarczy ~60 lat, ale nie wystarczy kilka-kilkanascie (whatever, nie wnikam w dokladnie ktorym roku pierwsze dzieciaki w Polsce zaczely biegac w przescieradlach):)
Btw, Wyborcza klamie!;)
Nie obchodziłem, nie obchodzę i obchodził nie będę...
Jak Sulik slusznie zauwazyl w Polsce byla i w sumie nadal jest tradycja calkiem podobna do Halloween
No ale jak ktos jest "wierzacy niepraktykujacy" (i na bakier z literatura) to nic dziwnego ze nie slyszal
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kol%C4%99dnicy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Turo%C5%84
Osobiscie mam to gdzies, bo zadnych swiat nie obchodze
[5] komplemenciarz ^^
wysiak - a ja wiem ile, nie jestem znawcą. Pewnie tak z 2, 3 pokolenia.
Od ilu lat nie mieszkasz w Polsce? Może masz po prostu złe wyobrażenie o tym jak wygląda obecnie sytuacja w kraju. Ja nie przypominam sobie, żeby dzieciaki w przebraniach zachodziły do mnie po cukierki.
Jedyną oznaką Halloween jaką zauważyłem są imprezy w klubach i pubach (ale dla klubu byle jaka okazja do imprezy to okazja;) ) I niech tak pozostanie :)
tomazzi --> Do mnie tez w Anglii zadne dzieciaki w tym roku nie przyszly (i dobrze, bo zadnych slodyczy dla nich nie mialem), czy mam uznac, ze tu tez Halloween nie istnieje? Wlasciwie jak sie zastanowic, to nie przyszly ani razu w poprzednich 5 latach, odkad mieszkam w tym samym miejscu.
Sorry, juz odpowiadam! Od ok 9-10 lat. I? Jakies jeszcze inne pytania? Bo wyborcza, jak obaj wiemy, klamie:)
Zacznę odpowiadać na Twoje pytanie jak Ty odpowiesz na moje :P
Jakiś inny dowód? Bo wikipedię jak wiemy, tworzyć może każdy.
Nie wiem, w Anglii nie mieszkam. Ale może nie przyszły bo wiedziały, że nie masz dla nich cukierków, jak co roku :P Po prostu jesteś dla nich słabym 'klientem'.
U mnie przebrane dzieciaki chodza po cukierki przynajmniej od 7 lat - tyle mieszkam w obecnym miejscu, jak mniemam chodzily rowniez zanim sie przeprowadzilem.
Jedyną oznaką Halloween jaką zauważyłem są imprezy w klubach i pubach (ale dla klubu byle jaka okazja do imprezy to okazja;) ) I niech tak pozostanie :)
Ani do mnie, ani do rodziców, ani do dziadków nikt nigdy nie przychodził po cukierki. Ja sam raz byłem na takiej imprezie u kogoś w domu, chyba z 7 lat temu. Było to bogatsze osiedle domków jednorodzinnych, akurat były warunki więc zbyt dużej żenady nie blo. Ale tak to podobnie jak tomazzi- widze w mieście tylko imprezy w klubach.
No i trochę śmieci made in china oraz dynie na stoiskach warzywnych w dużych marketach.
(...)oraz dynie na stoiskach warzywnych w dużych marketach.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że z Dyni, poza oczywistymi lampionami, można zrobić np. zupę...
[15] - > Oraz chuchnąć etylowym oddechem podczas śpiewania "Bóg się rodzi..." na Pasterce....
Uważam, że nie powinno być tego "święta" w Polsce. Polacy wszystko "zżynają" od Amerykanów. Tacy są godni naśladowania?
[47] No, i jeszcze flaszkę za stacją benzynową wypić.
Jestem zdania, że Halloween i Święto Zmarłych wcale nie muszą ze sobą kolidować - są to dwa różne dni. Osobiście też nie obchodzę, ale na pewno trochę więcej luzu i otwartości nie zaszkodzi, szczególnie u dzieci w wieku wczesnoszkolnym, gdzie refleksja i powaga, związana ze Świętem Zmarłych nie jest chyba w pełni przez nie rozumiana. Śmierć w stylu celtyckiego święta może i tak? Może być to oswojenie z jej nieuchronnością.
Już tak jest, że wszystkie wspaniałomyślne idee świąt gdzieś się gubią, tak jest chociażby z Bożym Narodzeniem. Przypominam, że walentynki też przywędrowały z zachodu i zadomowiły się u nas chyba całkiem nieźle.
A co to za święto niby... Jak oni mają święto dziękczynienia, to my też mamy je obchodzić? U nas 99 procent społeczeństwa nie wie nawet pewnie co to jest... Halloween jest niepotrzebne i nawet nie wiedziałem, że dzisiaj jest, ten wątek mi przypomniał. W Przemyślu nie ma żadnych imprez w klubach, żadnych dzieciaków łażących po domach, ani żadnych dekoracji. Może dla jaj ktoś zrobi dynię. I tyle... Po prostu u nas są inne święta niż w innych krajach. Cały świat obchodzi Św. Patryka, my nawet nie wiemy kiedy to jest...
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że z Dyni, poza oczywistymi lampionami, można zrobić np. zupę...
Lul.
Czy ja powiedziałem że jest inaczej? Zwróciłem uwagę na to że są tylko w okresie halloween, potem znikają.
U nas nie ma w zwyczaju jadania zup ani przetworów z dyni. Sprzedaje się je glównie w tym okresie czasu.
U was, czyli gdzie? Bo 'u nas' w lubuskiem dynie byly zawsze dostepne, caly rok.
Ziom91 - dzień Św. Patryka obchodzi się tam gdzie jest duża ilość imigrantów z Irlandii :), trudno aby w innych miejscach przyjęło się święto które jest świętem patrona danego kraju ;)
to tak jakbyśmy chcieli aby nasze święto niepodległości lub też np. uchwalenia konstytucji 3 maja było świętowane na całym świecie :) - jest świętowane tam gdzie są ludzie czujący się w obowiązku go świętować.
Inna sprawa jest to, że różne narodowości różne święta obchodzą, z różną intensywnością; dlatego też święta huczne, wesołe i kolorowe dobrze adaptują się w innych miejscach; ciężko jest zaadoptować u kogoś święto polegające na zadumie i zamartwieniu się - bo tego nikt nie chce ;)
a tak wracając do tematu Halloween i tradycji.... uważacie że obchodzenie 8 marca w Polsce jest tradycją ? Podobnie jak dzień matki, dzień ojca, dzień babci, dzień dziadka.
Cały świat obchodzi Św. Patryka, my nawet nie wiemy kiedy to jest...
Jak to kiedy, wtedy jak w pubach jest ciemne i zielone piwo :)
ja tam znam puby gdzie ciemne piwo jest cały rok, a zielone prawie cały rok (i nie jest to żywiec z ludwikiem :P )
SULIK - no z tym świętem dziękczynienia to przegiąłem :) Jakby ktoś pytał - 24 listopada, ale to nieistotne. A co do św. Patryka, słyszałem, że jest popularne nawet poza terenami, gdzie żyją Irlandczycy, że jakoś nieźle się przyjęło na całym świecie. Był kiedyś o tym reportaż w TV, dlaczego niektóre święta są popularne na całym świecie, a u nas nie. I właśnie było Halloween i dzień św. Patryka, tylko, że o tym pierwszym chociaż zdajemy sobie sprawę i wiemy kiedy jest, a to drugie - cóż... chyba 17 marca, ale nie dałbym sobie ręki uciąć.
wysiak-->różnica między Bożym Narodzeniem a Halloween dla ciebie w punktach:
1. Boże Narodzenie(wliczając Wigilie) to święto KOŚCIELNE, idzie się na pasterke do kościoła, modli i cieszy z narodzenia Chrystusa, przed pasterką spotyka z rodziną przy stole i je uroczystą kolacje, choinka i prezenty to tylko dodatek dla dzieciaków, u mnie w domu prezentów dorośli pod choinką nie dostawali odkąd pamiętam, tylko dzieciaki.
Halloween to komercha, komercha i jeszcze raz komercha, nie ma takiego święta, nie chodzi się do kościoła w ten dzień żeby święcić cukierki i cieszyć się z dyniowatych latarynek, rodzina nie spotyka się na uroczystej kolacji, jedynie dzieciaki chodza po domach i żebrają o ciućki...
2. Boże Narodzenie to święto obchodzone u nas w Polszy od początku chrześcijaństwa(w Polsce nie w ogóle), nie ma tutaj nic do rzeczy to czy Jezus urodził się w stajence, w grudniu czy w lipcu, 2011 lat temu czy nie, jest ustalone świętować w grudniu, basta.
Halloween to naleciałość z zachodu, świętowana od niedawna(bankowo nie od kilkunastu lat bo jak ja miałem te 8-10 lat to nikt 31 nie łaził po domach przebrany jak idiota)
Więc nie porównuj mi tutaj Bożego Narodzenia do Halloween...
Jeżeli dla ciebie Boże Narodzenie to reklama coca-coli i staruszek z nadwagą w czerwonej czapce to mogę ci tylko współczuć...
U nas nie ma w zwyczaju jadania zup ani przetworów z dyni.
A jest u Was zwyczaj jadania cukinii, kalarepy albo rzepy?
Sprzedaje się je glównie w tym okresie czasu.
A może jest to spowodowane tym, że akurat teraz dynie dojrzewają? To tak jakby mówić że młode ziemniaczki sprzedawane są z okazji Bożego Ciała...
Ziom91 - Irlandczyków jest 80 milionów, w Irlandii żyje niecałe 4 miliony :)
dodatkowo w tym momencie nawet w miejscach gdzie obchodzi się dzień św. Patryka nie musi już być ani jednego Irlandczyka, po prostu święto za ich obecności się przyjęło i pozostało :)
Z Halloween wiemy tylko dlatego kiedy jest póki co - bo sąsiaduje on z "naszym" świętem :P; a poza tym jest bardzo promowane np. w kinematografii.
Dzień Św. Patryka natomiast chociaż jest okazją bardzo wesołą, z niczym się nam nie kojarzy więc ciężko jest to umieścić w kalendarzu, ale jak już się ludzie obudzą - to się też w Polsce na dniu Św. Patryka bawią :)
"2. Boże Narodzenie to święto obchodzone u nas w Polszy od początku chrześcijaństwa,"
W poczatkach chrzescijanstwa to w Polszy obchodzili swieto Kupaly i modlili sie do Ziemowita.
Btw, wigilia z prezentami jest DZIEN PRZED swietem Bozego Narodzenia. Dlatego nazywa sie 'wigilia'.
Kolejny raz zadam to samo pytanie - czy tylko to jedno swieto o nazwie Halloween jest zle z powodu jego 'komercyjnosci', czy innych swiat tez taka wada moze dotyczyc?
to się też w Polsce na dniu Św. Patryka bawią :)
Tak samo jak na Boże Narodzenie, Wielkanoc, Dzień Kobiet, początek lata, koniec lata, koniec sesji, ostatni piątek tygodnia, Andrzejki itd... Dla klubów/pubów każda byle jaka okazja to okazja do zrobienia imprezy :)
Pomijajac, ze cala historia z Jezusem rodzacym sie w stajence to kompletny wymysl, i wydarzenie to mialo miejsce nie tylko w innym miesiacu, ale w zupelnie innym roku, niz aktualnie sie przyjmuje za "rok 0".
Źródło?
STOP Legalnej Lichwie -->
"Źródło?"
http://en.wikipedia.org/wiki/Chronology_of_Jesus
'Most scholars assume a date of birth between 6 and 4 BC.'
Tak, wiem, znowu wiki, ale naprawde nie chce mi sie udowadniac tak oczywistych rzeczy - pod tekstem zreszta sa odnosniki, kto chce, ten moze sobie sprawdzic:)
Connor__ a widzisz Halloween na Polskich ziemiach jest znany jeszcze nim dobrze zagościło na naszym terenie Chrześcijaństwo :)
Nazywało się to wtedy: "DZIADY" :)
Zjawy były w dziadach ? były. Są w Halloween? są.
Przebieranki w dziadach były ? Były. W Halloween są ? są.
etc.
Więc jest to raczej powrót do korzeni, a nie coś zupełnie nowego. Z tym, że po ostrym zachodnim liftingu ;)
i dalej jest to święto wg. definicji święta :)
Podobnie można też powiedzieć o obchodzeniu Bożego Narodzenia, czy też świąt które w ten sam dzień były obchodzone u pogan.
Podobne zwyczaje, zmienione z czasem, odświeżone, aby trafiały do większej ilości osób i aby były atrakcyjne.
i kto to wymyślił Halloween moim zdaniem to głupota i tyle...
nie widzę nic złego w obchodzeniu Halloween, choć tego święta nie obchodzę bo po prostu nie mam takiej tradycji. Jeśli ktoś jednak chce to proszę bardzo.
W sumie jakby nie patrzeć święto to ma duży plus bo poprzez humorystyczne potraktowanie tematu śmierci, oswaja trochę z nią człowieka. To ma chyba jakieś znaczenie zwłaszcza dla dzieci, chyba lepsze niż takie typowe "memento mori" wpisane w naszą kulturę. Mimo, że to święta innych dni, można łatwo zestawić Wszystkich Świętych z Halloween i dojśc do wniosku, że przesłanie tego pierwszego łatwo wyłapać jednak po osiągnięciu dojrzałości, a przesłanie tego drugiego jest przede wszystkich dla tych najmłodszych:)
Connor ->
Halloween to komercha, komercha i jeszcze raz komercha, nie ma takiego święta, nie chodzi się do kościoła w ten dzień żeby święcić cukierki...
A "Andrzejki"? Jest to święto czy nie?
Halloween to jest także wigilia tylko, że przed dniem zmarłych a nie przed dniem św. Andrzeja.
Lepsze Halloween niż korki, posępny klimat stypy i smród palonych zniczy i gnijących chryzantem. Ludzi trzeba kochać, szanować wspominać, gdy są wśród nas - a w myśl katolickiej wiary - cieszyć się, że zmarła osoba ma okazję być po drugiej stronie.
Lepsze Halloween niż korki, posępny klimat stypy i smród palonych zniczy i gnijących chryzantem
Tak jak mówiłem, do pewnych świąt trzeba dojrzeć, albo ich nie obchodzić.
Halloween to świetna sprawa. Można się powygłupiać, przebierać za różne cudaczne rzeczy, poimprezować inaczej niż zwykle. Po prostu spędzić ciekawie czas z przyjaciółmi.
Dodatkowo Jeśli ma się małe dzieci jest to bardzo integracyjne święto, gdzie rodzic ma więcej czasu spędzić z pociechą niż w Boże narodzenie, które spędza najpierw w kuchni a później przy stole.
Nie dokładajmy to tego, żadnej filozofii to ma być zabawa.
A gdy się skończy halloween idźmy na cmentarz zapalmy świeczkę na grobie bliskich, kto ma potrzebę niech się pomodli.
Apropo komercyjnym świętom
http://praca.wp.pl/title,Piknik-pod-cmentarzem,wid,11643467,wiadomosc.html
To pewnie amerykanie przyjechali na złość
Jeśli ktoś chce poczuć klimat Halloween, to polecam tę animowaną tapetę
http://www.wallpapers.com/download/Wallpapers/Halloween-Animated-Wallpaper
Czad :D
Ja idę dziś do kumpla. Będą lampiony z dyń, straszna muzyczka w tle*, oglądanie horrorów, i zajadanie się słodyczami ;p
Wesołego Halloween!
*- http://www.youtube.com/watch?v=o6T0ZnBnQUQ
A co mnie obchodzi zwyczaj innego państwa/państw.
Łapiemy chętnie jakieś durne tradycje, a o swoich obrządkach już nie pamiętamy.
Smuci mnie to.
kzwwdo
Ależ to jest nasz obrządek - nazywa się Dziady.
Halloween to mila odskocznia od martyrologicznej otoczki wiekszosci polskich swiat, ciaglego uzalania sie, smutku, refleksji i ogolnej zaloby.
[76] Dziady to jednak było co innego, Halloween to celtyckie święto...Jedyne co się pokrywa to wywoływanie duchów...
[77] W Boże Narodzenie i Wielkanoc ludzie się smucą?
Wysiak ->
Tak dla Twojej informacji - Mikolaj w formie pajaca w czerwonej czapce spopularyzowala wlasnie kultura zachodu.
W Polsce geneza postaci świętego Mikołaja - z podkreśleniem świętego to postać biskupa Miry.
Lubisz wikipedzie - przeczytaj sobie proszę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Miko%C5%82aj_z_Miry
Pamiętam z dziecięcych lat że jesli gdzies organizowano dzieciom spotkanie ze świętym Mikolajem w okresie Świąt Bożego Narodzenia - to zjawiał się człowiek ubrany jak biskup, z pastorałem a nie grubas w czerwonym kubraku z butelka coli.
Wlasnie do takich efektow prowadzi bezkrytyczna akceptacja pseudo swiąt z zachodu - wypieraja tradycje, ktore same w sobie byly bardzo piekne, wazne i powinny byc kojarzone z zupelnie czyms innym niz szał zakupów.
Helloween - to po prostu kolejny produkt marketingowy - nie mniej i nie wiecej.
To przykre ze dzieci kojarza obeznie okres swiateczny z tirami Coca-Coli...
Connor ->
W Boże Narodzenie i Wielkanoc ludzie się smucą?
A nie?
Sprawdź sobie kolędy jakie mamy - tylko my potrafimy wyjechać, że "Jezus malusieńki płacze z zimna". Tu się urodził zbawiciel a my narzekamy, że mu było zimno, że stajenka, że śnieg (w betlejem zresztą)...
O wielkanocy nie wspomnę - u na się skupiamy na tym, że umarł za nas grzeszników, cierpiał.
Mimo, że to święta innych dni, można łatwo zestawić Wszystkich Świętych z Halloween i dojśc do wniosku, że przesłanie tego pierwszego łatwo wyłapać jednak po osiągnięciu dojrzałości, a przesłanie tego drugiego jest przede wszystkich dla tych najmłodszych:)
To jest wyjątkowo niebezpieczne myślenie. Niby dlaczego ludzie starsi mają akceptować uczestnictwo dzieci w czymś, co z założenia jest pozbawionym refleksji (ale też tradycji) jarmarkiem? Jeszcze lepiej, nazywać to "świętem". I to w okresie, kiedy formuje się człowiek, jego nawyki, postawy i sposób postrzegania świata.
Dzieci naprawdę nie są aż takie głupie i, o ile tylko mają mądrych rodziców, z pewnością są w stanie zrozumieć powagę 1-2 listopada. Prawdę powiedziawszy, gdy odwiedzam cmentarz sam czuję się trochę jak dziecko - odczuwając pewną mieszaninę ciekawości, żalu, obaw (ale i nadziei). Wszyscy stajemy się wobec śmierci jak dzieci, to nie jest zjawisko, które wymaga przetrawienia filozoficznego czy teologicznego - zresztą większość dorosłych wcale tego nie robi. Dziecko ze swoją prostolinijnością, szczerością i pozbawieniem pewnego rodzaju "zażenowania" doskonale nadaje się do przeżywania tych Świąt.
Ale nie, zawołajmy hip-hip hurra na cześć kseromodernizacji! Cały czas się tylko zastanawiam, czemu nie mamy niemieckiej prasy i samochodów, francuskich muzeów czy brytyjskich form debaty publicznej. Halloween oczywiście będzie nachalnie promowane, tak samo jak "restauracje" MacDonalda, które w okresie transformacji zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu. Każdy ma taki "Zachód" na jaki zasługuje.
Albo będziemy traktować swoje dzieci poważnie, albo uznamy, że jedyne na co nasze dzieci stać, to żebranie o słodycze i zabawa z dynią. Droga wolna.
Bardzo lubię i szkoda, że nie jest obchodzone w Polsce tak jak w USA, gdzie od tygodni przygotowywane są dynie, na ulicach można spotkać przebierańców każdym wieku i ogólnie fajna jest ta "straszna" atmosfera :) Mam nadzieję, że za parę lat będziemy obchodzić Halloween bardziej :)
YogiYogi --> Zdradzisz skad wziales pomysl, ze nie wiedzialem tego, o czym probujesz mnie pouczac? To co napisales tylko potwierdza moje wczesniejsze posty.
Dzis to ja wymienilem kola na zimowki, poprawilem styk od kierunkowskazu i umylem auto, jakie zas przebierance...
Hajle Selasje
"Albo będziemy traktować swoje dzieci poważnie, albo uznamy, że jedyne na co nasze dzieci stać, to żebranie o słodycze i zabawa z dynią. Droga wolna."
Równie dobrze możemy nazwać kolędników żebrakami :) a do tego jeszcze szkodliwymi pasożytami na zdrowym ciele państwa, bo przecież nie odprowadzają podatków :)
Nie wpadajmy w przesadyzm :)
Widzę że prawie nikt nie kontaktuje że ogromna większość świąt nie jest polska a watykańska! To te bandy klechów wieki temu wpadły na to że po zaniesieniu ciemnemu ludowi Chrześcijaństwa (np. ogniem i mieczem) muszą czymś sobie tą hołotę zjednać. Tak oto zaczęło się przywłaszczanie pogańskich świat do chrześcijańskiej "tradycji" (która jak nietrudno się domyślić jest młodsza). Żeby było śmieszniej to Kościół nie działał lokalnie a globalnie. Dlatego nie mamy w Polsce tylu prawdziwie Polskich zwyczajów. Mamy zwyczaje bliskowschodnie, starorzymskie czy germańskie. Gdyby tak przeanalizować to jak obchodzony był pierwowzór Bożego Narodzenia a jak teraźniejsze Boże Narodzenie to znajdziemy pełno zwyczajów które zanikły, część która przetrwała i całkowite nowości na rynku. Ale teraz nikt się nie zająknie że obchodzimy nieswoje zwyczaje. Prawda jest taka że Halloween kompletnie niczym nie różni się od całej gamy innych świat. Jego odmienność zawdzięczamy tylko temu że Celtowie w Irlandii czy Szkocji nie ukorzyli się przed łapami wyciągniętymi z Rzymu jak prawie cała Europa. Inną sprawą jest to jak sposób obchodzenie Halloween na przestrzeni wieków wyewoluował. Najważniejsza cecha jednak pozostała, są to dni radosne, nie to co u nas gdzie najlepiej byłoby leżeć krzyżem na cmentarzu i nie daj Boże komukolwiek się uśmiechnąć bo za rok to i za niego będą się modlić. Oczywiście nikomu z tych hipokrytów nie przeszkadzają festyny i jarmarki przed cmentarzami gdzie można kupić już wszystko od wszelkiego rodzaju akcesoriów dzięki którym rozkładająca zawartość trumny ma poczuć się lepiej (a najlepiej żeby nasz nieboszczyk przyprawił o zazdrość swoich sąsiadów "zastawą" i przepychem swojej płyty nagrobnej), poprzez mniej lub bardziej wyszukane artykuły spożywcze które oczywiście można sobie zamówić na wynos coby niektórym spieszyło się zrobić rundkę po alejkach, na wszelkiego rodzaju zabawkach dla dzieci kończąc bo jak nasza pociecha będzie nam za bardzo ględzić to zawsze można ją przekupić i w tak prymitywny sposób uciszyć na te kilkadziesiąt minut.
Zadowolony jestem natomiast że parę razy przywołani zostali kolędnicy. Niczym nie różnią się oni od "komercyjnych hamerykańskich przebierańców". No, może tym że za swoje usługi preferują zapłatę w gotówce. Jeszcze jak trafi się ksiądz po kolędzie to też wpadnie co łaska, od 50 złotych w górę. Gdyby do drzwi zapukali Turonie i cała reszta menażerii to by tych pogan zaraz pogonili, bo co to za zachodnie zwyczaje. I tutaj tak na marginesie, zwyczaj dekorowania choinki przywędrował do Polski bodaj w XIX w. z Niemiec (nie chce mi się sprawdzać skąd wziął się tam), do tego momentu ludzie w różny sposób dekorowali snopy siana. Jeszcze takie pytanie dla dociekliwych, skąd wziął się zwyczaj całowania się pod jemiołą (jeśli w ogóle jest u nas kultywowany bo przez całe swoje 20-letnie życie go w Polsce nie zaobserwowałem, widziałem za to w Anglii czy USA)? Dla ułatwienia dodam że nie jest to żadna amerykańska naleciałość.
Nie myl tradycji z kościołem, bo kolacja wigilijna to wytwór Polskiej tradycji związanej z religią, ale w żadnym innym kraju nie jest tak kultywowana...
wysiak, YogiYogi --> Panowie, to już nawet wikipedia obala ten mit, że niby obecny wizerunek św. Mikołaja został STWORZONY przez Coca Colę.
Postać santa Clausa w obecnej formie została zapoczątkowana już w XIX w. Z tego co w necie jest napisane wynika, że "sympatyczny grubasek" powstał na potrzeby oswojenia go z dziećmi, do których taki wesolutki starszy pan lepiej bardziej pasuje niż poważny Biskup.
a to że potem ten wizerunek, znacznie bardziej chwytliwy od "Biskupa", spopularyzowała Coca Cola, nie świadczy o tym, że firma jest jego "autorem".
Od jutra mój tato zaczyna holocaust na bachorach, które mu dziś rozwaliły płotek w ogródku przed domem. Będzie się działo!
U mnie byli, ale pogoniłem ich z siekierą :P W sumie nie sadziłem że gonienie dzieci z siekierą w ręku może być tak zabawne...
Za 4 minuty będzie wszystkich świętych. 23.56 halołin się skończy.
Unknown8.29
wolne żarty! To jest noc Halloween.
Party must go on, do białego rana :D
Pozdrówka