Na całym świecie, jak ostatnio wyliczono, korzysta z portali społecznościowych około 1 miliarda ludzi. Stały się one częścią naszego życia. Robimy zdjęcia telefonem i wrzucamy na Facebooka, nasi znajomi to komentują i "lajkują". Wiemy co dzieje się z naszymi znajomymi, których nie widzieliśmy wiele lat, ponieważ ich profile są pełne zdjęć z wakacji, zdjęć z dziećmi, itd.
Znam osoby, które spędzają wiele godzin w ciągu dnia na portalach społecznościowych. Gdy są w domu korzystają na komputerze, a gdy wychodzą to od razu uruchamiają na swoim smartphonie, aby być ciągle w kontakcie ze światem. Jednak za te działania nie zarabiają oni ani grosza. To wszystko tylko dla rozrywki.
A gdyby połączyć przyjemne z pożytecznym? A gdyby tak odwrócić schemat? Genialnym pomysłem byłoby otrzymywać wynagrodzenie za korzystanie z portali społecznościowych. Robisz cały czas to, co robiłeś dotychczas: "lajkujesz", komentujesz, udostępniasz, piszesz posty, zapraszasz znajomych, itd., a pieniądze naliczają Ci się na Twoim koncie. Niektórzy ludzie byliby milionerami.
Korzystanie z portali przyjęłoby zupełnie inne znaczenie. Nie byłoby uznawane za marnowanie czasu. Wychodzisz gdzieś, uruchamiasz np. Facebooka, korzystasz i zarabiasz. Wracasz do domu, odpalasz kompa i Facebooka, odrabiasz zadanie domowe i w tym samym czasie zarabiasz. Coś pięknego.
Skąd, jednak na to wszystko mają portale wziąć pieniądze, aby Ciebie wynagrodzić? A gdzie aktualnie trafiają pieniądze np. na Facebooku z reklam, które są wyświetlane, dochody z gier i wiele innych? No właśnie, do właściciela. Nie ma oczywiście nic w tym złego, po to powstały te portale, aby właściciele mogli zarobić. A gdyby tak 90% zysków podzielić na użytkowników, a resztę dla właścicieli? Też byliby bogaci.
Ta wizja jest właściwie na wyciągnięcie ręki.
www.globalnybiznes.pl
