Musze przeczyścić komputer i mam pytanie.Czy mogę to zrobić ścierką z mikrofibry?
Jak w srodku to tylko sprezonym powietrzem. Jak na zewnatrz to nawet uzyj pronto. :)
Tak, aczkolwiek najlepiej jeśli ściereczka posiada znaczek Razer.
A co zrobić jak mam założone plomby ? Serwis przyjmie(komputronik) ale wyśle dalej bo mają głupią politykę że inna firma czyści. I tak będę czekał te 14 dni :C
Dokładnie, jak obudowa jakaś w miarę OK z filtrami to na dobrą sprawę w środku nie trzeba nic czyścić - kurz będzie owszem ale nie w ilościach mających odczuwalny wpływ na wydajność chłodzenia. Swój poprzedni zestaw wyczyściłem w środku pierwszy raz chyba po 3 czy 4 latach i tyle kurzu zebrałem że temperatury na CPU i GPU spadły o cały stopień. Stacjonarna skrzynka to nie laptop gdzie cały system chłodzenia zapycha się kurzem po dwóch miesiącach.
Powietrze sprężone jest mało skuteczne i szkoda na nie kasy. Jak masz odkurzacz z funkcją dmuchawy, albo taki, w którym rurę można podpiąć do wylotu powietrza, to jest to znacznie skuteczniejsze. Wtedy wydmuchasz kurz z każdego zakamarka, łącznie z wentylatorami grafiki i zasilaczem.
Ja czyszczę komputer raz na rok lub dwa lata. Oczywiście mam obudowę z filtrami, więc kurzu w środku też aż tak dużo nie ma mimo posiadania wielu wentylatorów. Większość kurzu zatrzymuje się właśnie na filtrach. Natomiast co dwa lata to takie optymalne czyszczenie. Bo do tego okresu nic się nie dzieje i wszystko chodzi jakby był nowy.
Lecz wracając do samego czyszczenia, to zawsze czekam na lato. Jadę do kolegi (oczywiście nie trzeba mieć kolegi, bo latem bardzo często spotykam ludzi na stacjach benzynowych co czyszczą swoje blaszaki, klawiatury czy monitory jeżeli mają sporo otworów), bo ja osobiście nie posiadam kompresora. Wsadzam wykałaczki do wentylatorów, zdejmuje przód, oraz boki i zaczynam operację. Pięć minut zabawy i komputer wygląda jak nowiutki świeżo złożony ze sklepu. Polecam oczywiście zakładać maseczkę na usta i nos, ewentualnie okulary jeżeli ktoś ma wrażliwe oczy, bo z zasilacza czy wentylatorów i radiatorów lubi wylecieć trochę syfu i pająków (kiedyś jeden mi się zadomowił w radiatorze od procesora ugotowany, tylko schrupać).
Więc raz na rok się tak zabawić i komputer jak nowy. Mimo, że posiadam ogromne pokłady cierpliwości to w życiu by mi się nie chciało rozbierać wszystko na części pierwsze i czyścić sprężonym z puszki, pędzelkami, bagietkami czy szmatkami jak robią to moi znajomi. Cały dzień babrania się, a i tak efekt nie będzie tak dobry jak porządny podmuch z kompresora. Ale takiego prawdziwego rasowego, a nie zabawki co dmucha jak emeryt świeczki.
Tutaj masz bardzo fajny film jak kompresor ładnie czyści wnętrze komputera -> https://www.youtube.com/watch?v=tWsM4AIn6G0