Witajcie,
Na wstępie powiem, że szukałem tego typów wątków (bo pamiętam, że coś było), ale nie znalazłem więc dlatego zakładam nowy.
Chodzi mi konkretnie o narzędzia do samoobrony takie jak: gaz pieprzowy, pistolet gazowy itd...
Jestem zmuszony zakupić którąś z tych rzeczy i chcę się dowiedzieć co będzie się najlepiej spisywało. Ma być łatwe w obsłudze, trzymające na dystans potencjalnego napastnika, wyglądem nie przypominającym dziecinnej zabawki, a przede wszystkim łatwym do ogarnięcia dla kobiety.
Nie znam się na tych rzeczach, a wiem, że wielu z Was ma większe doświadczenie w tym temacie. Proszę o porady i opinie za co będę bardzo wdzięczny.
Z góry dziękuję za pomoc :)
Najlepsze sa szybkie nogi i rozwaga...
Wszystko inne w rekach nieprzeszkolonej osoby... bardziej moze zaszkodzic jej samej.
ZORAKI K-10
trzymające na dystans potencjalnego napastnika, wyglądem nie przypominającym dziecinnej zabawki
Z 10 lat temu mnie dwoch lebkow chcialo skroic z komorki i portfela, jeden dostal gazem pieprzowym a drugiego nie udalo mi sie dogonic tak uciekal jak zobaczyl kolega zwinietego w klebek i jeczacego ;)
Polecam.
Miales to przygotowane, czy tez dopiero wyjmowales z kieszeni, etc?
Dawno temu moja znajoma wybrnela z problemow, uzywajac psiej kolczatki, ktora sobie owinela dlon - kolcami na zewnatrz. Niezle spisuja sie tez klucze - trzymasz w garsci brelok, a pomiedzy knykciami wystaja klucze - takie improwizowane kastety...
[7] tzn jak przygotowane? Jak nosilem w kieszeni gaz paralizujacy to trzymalem go w reku (reka w kieszeni oczywiscie) caly czas zbym po zaraz wyciagnieciu mogl go uzyc.
Pałka teleskopowa? Najbardziej roztropna jednak jest chyba ucieczka.
Proponuję gaz. Tylko proszę unikać "pseudogazów" za parę złotych, które w przypadku zastosowania tylko mogą rozjuszyć napastnika.
Polecam gaz pieprzowy firmy Fox Labs, strumień, żel lub piankę to w zależności gdzie jest spodziewany atak i konieczność użycia.
http://www.gazpieprzowy.cba.pl/kontakt.html
http://www.youtube.com/watch?v=EQb5Ue5Yl_U&feature=related
[7] smuggler -> tylko takimi improwizowanymi "narzędziami" możesz zabić, i zamiast się obronić narobisz sobie kryminału...
Heh, mialem w plecaku. Zupelnie nie przygotowane.
Szedlem sobie przez lasek i podchodzi do mnie dwoch lebkow "Ktora godzina?" otworzylem plecak, wyjalem komorke, zobaczylem godzine i wrzucilem komorke z powrotem do srodka, a oni "Dawaj komorke" no to siegnalem ponownie do plecaka tylko wyjalem gaz, psiknalem w gebe temu co gadal na co on zlozyl sie jak scyzoryk, oparl sie o drzewo i zaczal wydawac blizej nieokreslone dzwieki typu "mhhhhmp" a mniejszy jego kompan ktory sie wczesniej nie odzywal dal w dluga krzyczac "Tylko spokojnie, tylko spokojnie" (nie wiem czy do mnie czy do siebie), troche go gonilem ale nigdy nie mialem kondycji i zwial :)
Poszedlem sobie, na policji bylem powiedziec ze byla taka sytuacja bo pomyslalem sobie ze moze tamci jeszcze powiedza ze to ja na nich napadlem...
Odkad zaczalem jezdzic samochodem nie mam juz takich przygod. Najlepszy sposob na holote to po prostu jej nie spotykac :)
http://www.cqbtactical.pl/sabre-pieprzowy-stream-p-2449.html
W gruncie rzeczy zajebista rzecz do wożenia w aucie - z daleka wygląda jak gaśnica, i masz gwarancję, że jak zawodników będzie więcej niż jeden to ci się nagle gaz nie skończy ;)
Lansdowne - a czy ta kobieta WOGÓLE potrafi się bronić?
Czy w ramach ćwiczeń jest w stanie mocno uderzyć, kopnąć, czy wogóle użyć siły fizycznej?
Bo użycie sprzętu do obrony jest sprawą trzeci-czwartorzędną, ważniejsza jest ogólna gotowość do użycia przemocy. Środek do tego zastosowany nie jest już tak ważny
A wcześniej oczywiście występują jeszcze istotniejsze czynniki - zdolność przewidywania i oceny zagrożenia i świadomość otoczenia.
A co do sprzętu to gaz będzie miał najlepszy stosunek skuteczności do późniejszych kłopotów.
Bo np. Pistolet jest skuteczniejszy, ale późniejsze problemy tej skuteczności nie rekompensują.
Kup dwa gazy, jeden zużyj na trening. I najlepiej żeby ten gaz nosić na pasku w szybkiej kaburze.
Jak coś małego i prostego dla kobiety to gaz pieprzowy w żelu, w aerozolu odradzam, bo wiatr zawieje nie tak jak trzeba i koleżanka sama siebie obezwładni. I od razu zaznaczam, że to o co pytasz da kobiecie komfort psychiczny, ale w kryzysowej sytuacji prawie na pewno nie pomoże - baby to panikary, dresów jest zwykle większa liczba, gazem można nie trafić itd. itp.
Teleskop jakoś nie pasuje mi do kobiety.
Generalna uwaga: jak masz taka sytuacje, to nie graj twardziela, nie rzucaj się tylko udawaj potulnego, podporządkowanego. Da to Ci czas na spokojne przygotowanie się (jak u mnie np wyjęcie gazu) a jak jesteś przygotowany to atakuj, zawsze tego który wydaje się szefem (największy, odzywa się, stoi bliżej itp). Szybki skuteczny atak i wyeliminowanie jednego, resztę powinno przestraszyć i wręcz skłonić do ucieczki.
No chyba że reszta = 9 kolesi :)
Ale zarabiste :) Juz zamawiam :) Ale chyba UZI, z wybijakiem do szyb.
W przypadku kobiet najlepszym środkiem samoobrony jest wrzask i ucieczka. Nigdy specjalnie nie wierzyłem w te gazy pieprzowe, na mnie to w każdym razie nie działa...
Koniec - takich długopisów jest sporo, co jeden to fajniejszy :D
Polecam te - http://www.crkt.com/Elishewitz-Tao-Pen---Aluminum
------>
Ale chyba nie będą dobre dla kogoś, kto nie jest szybki i posiada za bardzo siły fizycznej... :/
[14] Podejrzewam, że w sytuacji kryzysowej nie była by w stanie skopać, pobić itd. napastnika. Jedyne co to krzyczeć. Cała sytuacja dotyczy grasującego nożownika, który już ma na koncie 6 zabójstw. Kilka dni temu zabił kolejną dziewczynę więc już wiecie o co chodzi i z czym mam do czynienia.
Temat dotyczy także mnie z tym, że ja znam swoje możliwości i mniejsza o mnie - martwię sie o dziewczynę :/
Rozejrzę sie za porządnym gazem. Bo widzę, że raczej to jest właściwa droga.
Lansdowne - możesz podać lokalizację tego wydarzenia? To o Polskę chodzi? Bo o seryjnym mordercy ostatnio nie słyszałem.
Ale skoro dziewczyna nie potrafi się bronić to nic jej nie kupuj. I tak nie będzie umiała użyć. Lepiej zaplanować dzień tak aby unikać ryzyka. A z gazem będzie czuła się bezpieczniej i będzie zwiększać swoją ekspozycje na zagrożenie. Proste?
Cała sytuacja dotyczy grasującego nożownika, który już ma na koncie 6 zabójstw.
Gdzie to jest? W takiej sytuacji to tylko unikanie chodzenia samotnie w ustronnych miejscach.
A moja propozycja? Jeśli to rzeczywiście jakiś zabójca, to zwykły gaz pieprzowy może nie dać rady. Aha - i nie polecam dziewczynie chodzić samemu, a zwłaszcza w nocy.
A tak z ciekawości - jaka to miejscowość?
Każdy kij ma dwa końce. I to nie jest antyreklama kija tylko opis fenomenu.
Jak jesteś dobry, to pięściami sobie poradzisz z grupką. Jak jesteś dno w tych sprawach to możesz mieć nawet pociski rakietowe typu ziemia-ziemia a ktoś Ci to zabierze, wsadzi w d... i odpali.
Do czego zmierzam? Narzędzie to tylko 10% sukcesu - do tego dochodzi 20% szczęścia, 30% umiejętnośći, 20% umiejętności przeciwnika i 20% innych, nieprzewidzianych rzeczy.
Cała sytuacja dotyczy grasującego nożownika, który już ma na koncie 6 zabójstw. Kilka dni temu zabił kolejną dziewczynę więc już wiecie o co chodzi i z czym mam do czynienia.
Jej. Gdzie to tak?
Cała sytuacja dotyczy grasującego nożownika, który już ma na koncie 6 zabójstw. Kilka dni temu zabił kolejną dziewczynę więc już wiecie o co chodzi i z czym mam do czynienia.
Jej. Gdzie to tak?
Nie zdziwiłbym się gdyby to lokalna legenda tylko była. Najczęściej jest tak że ze zdeterminowanym napastnikiem nie masz szans, zwłaszcza z takim gotowym zabić. Np. łomiarz, czy jak mu tam było, atakował kobiety gazrurką od tyłu, w głowę. Na to gaz, pistolet czy cokolwiek innego nie pomoże.
Cała sytuacja dotyczy grasującego nożownika, który już ma na koncie 6 zabójstw. Kilka dni temu zabił kolejną dziewczynę (...)
Jeśli mówisz o Afryce to gorąco polecam AK-47.
Gdyby to naprawdę nie była legenda, to niech dziewczyna nosi wygodne, płaskie obuwie i odzież w której można się wygodnie poruszać (czytaj: spierdalać), gaz na 7-krotnego mordercę to jakiś kiepski żart. To plus omijanie niebezpiecznych (pustych, ciemnych) miejsc powinno zapewnić minimalne bezpieczeństwo.
@down, muahahaha.
graf_0 [ gry online level: 78 - Nożownik ]
<----
You better run, boy.
Nie zdziwiłbym się gdyby to lokalna legenda tylko była.
Każde miasto ma nożownika. Nigdy nie wiem czy to 5 osób, których opisuje się jako jednego seryjnego, czy 1 osoba, która nie istnieje :D
Np. łomiarz, czy jak mu tam było, atakował kobiety gazrurką od tyłu, w głowę. Na to gaz, pistolet czy cokolwiek innego nie pomoże.
Dokładnie.
Zwyczajne środki ostrożności oparte o zdrowy rozsądek i lekką paranoję powinny wystarczyć. Jak dziewczyna + ty będziecie się trzymać dobrze oświetlonych i dość otwartych dróg to raczej pożyjesz.... jeszcze.
Poza tym - jeśli to morderca to ty się zawahasz. On nie.
PatriciusG - ja korzystam z wyrażenia "nożownik" w jego oryginalnym znaczeniu.
Czyli osoba z cechu nożowników - wytwarzająca noże, a nie używająca ich do przestępstw.
Otwock i jego okolice :/ Nie jest plota tylko fakt :/
jesli gaz to nie kupuj jakis pierdow z allegro za 20zeta, bo efekt bedzie taki
http://www.youtube.com/watch?v=y6vPJ6f_M_A&feature=related
Otwock? Ło kur.. ja mieszkam nieopodal Otwocka :/ To jakieś prowo czy na serio mówisz, bo nie słyszałem o niczym takim.
Niech nosi ze sobą klarnet, albo lepiej fagot. Dostać takim instrumentem z dość spora masą i wieloma okuciami, metalowymi elementami jest bez watpienia nieprzyjemnie.
Łe tam się bawić w bicie, najważniejsze to mieć szacunek na dzielni i respekt ludzi ulicy... Żaden nożownik nie jest straszny, gdy zna się "odpowiednich ludzi" i miejscowych zadymiarzy...
[37]nie no, skoro szuka rzeczy do samoobrony, to chyba nie prowokacja
jeżeli to seryjny morderca, to można użyć noża, ale to dla kogoś, kto umie się posługiwać i noże=zabij albo zgiń
jeszcze może się przydać coś, co narobi huku i może spowodować, że ktoś się tym zainteresuje i podejdzie(plus nadzieja, że będzie to rosły mężczyzna)
a tak, to dla nieprzeszkolonej osoby lepiej, tak jak już napisali wyżej, omijanie podejrzanych miejsc i chodzenie głównymi ulicami, gdzie zawsze będzie więcej ludzi, i jeszcze unikanie dróg "na skróty", bo w takich lubią siedzieć wszelakie plugastwa
dla naiwniakaa rada jest prosta :szybkie nogi i to radze trenowaqc.A naiwniakiem jestes wtedy gdy nie wiesz co masz nosic i jak to uzyc.Dal dziewczyny to tez szybkie bnogi i wrzask ,duzo wrzasku, w stylu zlodziej !!!Ratunku.
Hmm.... 6 krotny zabojca ...ciekawe ...hmm.... coz wtedy lepiej nie lazic noca albo lazic zawsze w obstawie.Gaz ....jako ostatecznosc ale to wiesz jak ktos nie wie jak to uzyc to bida jest zreszta taki morderca nie podchodzi z przodu i nie przedstawia sie .Tylko raczej od tylu.A wtedy gaz sie nie przyda.
Tak czy siak przerabane.Wiec zostaje jednak chodzenie w dzien i unikanie dopoki go nie zlapia podejrzanych miejsc.I ciemnosci.
Znajoma twierdzi, że jak kobieta idzie wieczorem sama, to ma mniejsze szanse na kłopoty niż jak idzie np. ze swoim facetem. Dresy szukające zadymy w grupce raczej jej nie grożą, a jak facet będzie, to może być gorąco.
Rozwaga przede wszystkim, no i ten żel pieprzowy dla pewności siebie. Mam znajomych, którzy wracają sami po nocach i nic im się nie dzieje. Inni wracali raz i ktoś ich okradł. Na to nie ma reguły. Jak ktoś pisał, ostrożność i nie wdawanie się w niepotrzebne konflikty - widzisz dresów, nie idziesz w ich stronę.
Noże pieprze i inne gazy to w tym przypadku raczej nie sprawdzi się.
Polecam urlop w tropikach- wracasz i nożownik złapany, hurra!
A jak nie ma kasy na tropiki to szybkie nogi i gruba kurtka, najlepiej kożuch jakiś - zawsze jest szansa że w czasie ucieczki nawet jak załapiesz jakiegoś ciosa to może nie przebije.
Albo takie wdzianko
http://www.youtube.com/watch?v=Au9tSDueIko
Gaz, gaz, gaz.
Znasz polskie prawo, w zasadzie bronić się nie możesz, od tego jest policja, zatem kiedy cię zabiją, pierwsze co masz zrobić to dzwonić na 997.
Jeśli chodzi o narzędzia o dużej skuteczności, których łatwo użyć, do głowy przychodzi mi tylko pałka teleskopowa. Czytałem swojego czasu o legalności batonów i z tego co pamiętam, to niedozwolone są tylko te z twardą końcówką (metalową?). Pałka nie jest jednak dobrym rozwiązaniem. Po pierwsze - możesz wyrządzić poważną krzywdę oprawcy, a wtedy ty pójdziesz siedzieć. Po drugie - można się przecenić, przeciwnik odbierze ci pałkę, a wtedy jest gorzej niż byłoby bez niej :) Jeśli to kobieta (nie chcę tu negować jej umiejętności, ale wątłość fizyczną można z góry założyć) - tym bardziej nie jest to dobre rozwiązanie.
Gaz i tylko gaz. Fakt, jak ktoś jest BARDZO pijany, może nie zadziałać, ale wątpię, że ktoś tak bardzo pijany wiele zdziała na otwartym terenie. Porzucić obcasy, przywdziać sportowe obuwie i w takiej sytuacji uciekać, mając nadzieję, że pijany się wywróci, walnie w jakąś przeszkodę, tudzież wpadnie pod auto.
Jeśli gaz, to tylko jakiś porządny. Sam mam UZI (gaz takiej marki, nie pistolet maszynowy) i zapewniam - działa. Najlepiej wydać trochę więcej pieniędzy i zainwestować w żel - skuteczność gwarantowana. Na naćpanego, trzeźwego, zapewne nawet na psa (takie zwierzę, rzecz jasna).
Psik, soczysty kopniak w krocze i nogi za pas.
[3]-->Racja, racja ! Tyle, ze zrobic cos sobie to jeszcze nic.
Gorsze, jezeli przez przypadek agresor zginie lub zostaje kaleka.
To bylaby samoobrona ale, zyc z tym poczuciem winy czasem gorsze od smierci.
Smuggler ma racje w takich sytulacji lepiej miec rakiety w dupie niz noz w kieszeni,
jednak jezeli by juz doszlo do kontaktu, najlepszy jestgaz pieprzowy, albo straszak.
przy obecnym prawie chroniąc swojego życia nożem idzie się do więzienia(chore dla normalnego człowieka, który odniósł się do obrony w wypadku zagrożeniu życia), bo, podkreślam walka na noże to nie zabawa w cięcie rąk, tylko jeden burst i człowiek leży. Nie jest kłamstwem, że osoba wyszkolona do walki nożem może zabić w czasie do 30s lub natychmiastowym, kilkusekundowym(no, jeszcze zależy jaki cios, miejsce, masa)
a kobieta z seryjnym w bezpośrednim starciu ma raczej nikłe szanse, biorąc pod uwagę to, że oni atakują od tyłu z zaskoczenia
[24] "Ale skoro dziewczyna nie potrafi się bronić to nic jej nie kupuj. I tak nie będzie umiała użyć. Lepiej zaplanować dzień tak aby unikać ryzyka. A z gazem będzie czuła się bezpieczniej i będzie zwiększać swoją ekspozycje na zagrożenie. Proste?"
Bzdura. Z gazem czy bez i tak dziewczyna będzie się starała minimalizować ryzyko. Za to w chwili realnego zagrożenia nie będzie łatwą ofiarą, będzie miała o wiele większe szanse na wyjście cało z opresji.
Lansdowne --> Dobrze Tobie wcześniej radzą, zainwestuj w ten gaz Fox Labs z [7].
Alvarez - dziewczyna bez podstawowych nawet umiejętności użycia siły i przemocy bez problemu zostanie zdominowana przez napastnika. Niezależnie od tego czy będzie miała czy nie będzie miała gazu. A poprzez gaz może czuć się bezpieczniej, co nie jest dobre, jeśli zagrożenie jest realne. Ale jest dobre jeśli zagożenie jest statystycznie nieistotne - wówczas poziom zbędnego stresu się zmniejsza.
Kolo jest mistrzem kamuflażu, ubija ludzi jak kurczaki a w internecie nie ma o tym słowa.
Spray przeciw psom. Pryśniesz takiemu delikwentowi w oczy i zazwyczaj nie będzie zdolny do walki.
Kup se glany z blachą albo ucz się karate!